
Gość
SamuelBlackwood napisał:
*odprowadza Quinn wzrokiem**gra dalej*
*pije wode. siada na boisku*
Gość
*przychodzi uśmiechnięta i szuka wzrokiem Samuela*
Gość
Alison napisał:
*przychodzi uśmiechnięta i szuka wzrokiem Samuela*
*kątem oka zauważa Alison, podnosi się z boiska i staje na przeciwko niej* To o czym musimy pogadać? *patrzy na nią*
Gość
SamuelBlackwood napisał:
Alison napisał:
*przychodzi uśmiechnięta i szuka wzrokiem Samuela*
*kątem oka zauważa Alison, podnosi się z boiska i staje na przeciwko niej* To o czym musimy pogadać? *patrzy na nią*
Chciałam się ciebie o coś zapytać.... dziś mój *zawahała się* mój... bliski przyjaciel powiedział mi, że picie krwi nawzajem przez wampirów jest czymś ważniejszym nawet od seksu, wczoraj mówiłeś, że to nie to samo, ale nie mówiłeś, że to jest, aż tak dla nas ważne.
Gość
Alison napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Alison napisał:
*przychodzi uśmiechnięta i szuka wzrokiem Samuela*
*kątem oka zauważa Alison, podnosi się z boiska i staje na przeciwko niej* To o czym musimy pogadać? *patrzy na nią*
Chciałam się ciebie o coś zapytać.... dziś mój *zawahała się* mój... bliski przyjaciel powiedział mi, że picie krwi nawzajem przez wampirów jest czymś ważniejszym nawet od seksu, wczoraj mówiłeś, że to nie to samo, ale nie mówiłeś, że to jest, aż tak dla nas ważne.
*spogląda na nią nerwowo* Alison mówiłem to ze swojego doświadczenia. Piłem krew jednej wampirzycy, wiem jak cudowne jest to uczucie. Wiem jak ona się czuła wtedy, ale... *przerywa na chwilę* dla mnie seks znaczy więcej.
Gość
SamuelBlackwood napisał:
Alison napisał:
SamuelBlackwood napisał:
*kątem oka zauważa Alison, podnosi się z boiska i staje na przeciwko niej* To o czym musimy pogadać? *patrzy na nią*Chciałam się ciebie o coś zapytać.... dziś mój *zawahała się* mój... bliski przyjaciel powiedział mi, że picie krwi nawzajem przez wampirów jest czymś ważniejszym nawet od seksu, wczoraj mówiłeś, że to nie to samo, ale nie mówiłeś, że to jest, aż tak dla nas ważne.
*spogląda na nią nerwowo* Alison mówiłem to ze swojego doświadczenia. Piłem krew jednej wampirzycy, wiem jak cudowne jest to uczucie. Wiem jak ona się czuła wtedy, ale... *przerywa na chwilę* dla mnie seks znaczy więcej.
to dobrze, przepraszam *powiedziała cicho* wczoraj starałam się skupić na miłości, wszystko było pięknie, ale *zaśmiała się gorzko* znowu się pokłóciłam z kimś kogo kocham... *skrzywiła się* po co ja ci się w ogóle zwierzam...
Gość
Alison napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Alison napisał:
Chciałam się ciebie o coś zapytać.... dziś mój *zawahała się* mój... bliski przyjaciel powiedział mi, że picie krwi nawzajem przez wampirów jest czymś ważniejszym nawet od seksu, wczoraj mówiłeś, że to nie to samo, ale nie mówiłeś, że to jest, aż tak dla nas ważne.*spogląda na nią nerwowo* Alison mówiłem to ze swojego doświadczenia. Piłem krew jednej wampirzycy, wiem jak cudowne jest to uczucie. Wiem jak ona się czuła wtedy, ale... *przerywa na chwilę* dla mnie seks znaczy więcej.
to dobrze, przepraszam *powiedziała cicho* wczoraj starałam się skupić na miłości, wszystko było pięknie, ale *zaśmiała się gorzko* znowu się pokłóciłam z kimś kogo kocham... *skrzywiła się* po co ja ci się w ogóle zwierzam...
*rzucił piłką do kosza, nawet nie patrząc na cel* Możesz mi się zwierzyć, byłem twoim nauczycielem. *podkreślił słowo "byłem, patrząc na jej reakcję*
Gość
SamuelBlackwood napisał:
Alison napisał:
SamuelBlackwood napisał:
*spogląda na nią nerwowo* Alison mówiłem to ze swojego doświadczenia. Piłem krew jednej wampirzycy, wiem jak cudowne jest to uczucie. Wiem jak ona się czuła wtedy, ale... *przerywa na chwilę* dla mnie seks znaczy więcej.to dobrze, przepraszam *powiedziała cicho* wczoraj starałam się skupić na miłości, wszystko było pięknie, ale *zaśmiała się gorzko* znowu się pokłóciłam z kimś kogo kocham... *skrzywiła się* po co ja ci się w ogóle zwierzam...
*rzucił piłką do kosza, nawet nie patrząc na cel* Możesz mi się zwierzyć, byłem twoim nauczycielem. *podkreślił słowo "byłem, patrząc na jej reakcję*
jesteś świetnym nauczycielem *powiedziała z uśmiechem i podeszła do niego bliżej*
Gość
Alison napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Alison napisał:
to dobrze, przepraszam *powiedziała cicho* wczoraj starałam się skupić na miłości, wszystko było pięknie, ale *zaśmiała się gorzko* znowu się pokłóciłam z kimś kogo kocham... *skrzywiła się* po co ja ci się w ogóle zwierzam...*rzucił piłką do kosza, nawet nie patrząc na cel* Możesz mi się zwierzyć, byłem twoim nauczycielem. *podkreślił słowo "byłem, patrząc na jej reakcję*
jesteś świetnym nauczycielem *powiedziała z uśmiechem i podeszła do niego bliżej*
Mówiono mi to kiedyś *uśmiecha się* Mogę Cię o cos spytać?
Gość
SamuelBlackwood napisał:
Alison napisał:
SamuelBlackwood napisał:
*rzucił piłką do kosza, nawet nie patrząc na cel* Możesz mi się zwierzyć, byłem twoim nauczycielem. *podkreślił słowo "byłem, patrząc na jej reakcję*jesteś świetnym nauczycielem *powiedziała z uśmiechem i podeszła do niego bliżej*
Mówiono mi to kiedyś *uśmiecha się* Mogę Cię o cos spytać?
tak?
Gość
Alison napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Alison napisał:
jesteś świetnym nauczycielem *powiedziała z uśmiechem i podeszła do niego bliżej*Mówiono mi to kiedyś *uśmiecha się* Mogę Cię o cos spytać?
tak?
Powiedziałaś, że masz kogos kogo kochasz. Nie jestem durny, więc domyślam się, że to jakiś zakichany Romeo. Ale skoro jego kochasz czemu rozmawiasz o swoich problemach ze mną? *spogląda na nią ciekawsko* Nie zrozum mnie źle, to mi schlebia, serio. Tylko.. widziałem duzo tych "epickich" miłości. A ty mnie ... zaskakujesz? *wyrzuca piłkę jak najdalej*
Gość
SamuelBlackwood napisał:
Alison napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Mówiono mi to kiedyś *uśmiecha się* Mogę Cię o cos spytać?tak?
Powiedziałaś, że masz kogos kogo kochasz. Nie jestem durny, więc domyślam się, że to jakiś zakichany Romeo. Ale skoro jego kochasz czemu rozmawiasz o swoich problemach ze mną? *spogląda na nią ciekawsko* Nie zrozum mnie źle, to mi schlebia, serio. Tylko.. widziałem duzo tych "epickich" miłości. A ty mnie ... zaskakujesz? *wyrzuca piłkę jak najdalej*
Uwierz mi to nie jest epicka miłość *posmutniała* ja właśnie o tym marze, na początku mój ,,Romeo" *zrobiła cudzysłów w powietrzu* był... w sumie był taki jak ty, a potem wszystko się zepsuło
Gość
Alison napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Alison napisał:
tak?Powiedziałaś, że masz kogos kogo kochasz. Nie jestem durny, więc domyślam się, że to jakiś zakichany Romeo. Ale skoro jego kochasz czemu rozmawiasz o swoich problemach ze mną? *spogląda na nią ciekawsko* Nie zrozum mnie źle, to mi schlebia, serio. Tylko.. widziałem duzo tych "epickich" miłości. A ty mnie ... zaskakujesz? *wyrzuca piłkę jak najdalej*
Uwierz mi to nie jest epicka miłość *posmutniała* ja właśnie o tym marze, na początku mój ,,Romeo" *zrobiła cudzysłów w powietrzu* był... w sumie był taki jak ty, a potem wszystko się zepsuło
Jak ja? A jaki jestem ja? *unosi brwi* Nie wiem co czujesz, nigdy nie byłem zakochany. Nigdy nie byłem z nikim bliżej niż... *przerwał* Widziałem tylko pary, które za sobą szalały. Ba. Nadal takie widuje, ale Ty nie wydajesz się.. taka. *przeszył ją spojrzeniem*
Gość
SamuelBlackwood napisał:
Alison napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Powiedziałaś, że masz kogos kogo kochasz. Nie jestem durny, więc domyślam się, że to jakiś zakichany Romeo. Ale skoro jego kochasz czemu rozmawiasz o swoich problemach ze mną? *spogląda na nią ciekawsko* Nie zrozum mnie źle, to mi schlebia, serio. Tylko.. widziałem duzo tych "epickich" miłości. A ty mnie ... zaskakujesz? *wyrzuca piłkę jak najdalej*Uwierz mi to nie jest epicka miłość *posmutniała* ja właśnie o tym marze, na początku mój ,,Romeo" *zrobiła cudzysłów w powietrzu* był... w sumie był taki jak ty, a potem wszystko się zepsuło
Jak ja? A jaki jestem ja? *unosi brwi* Nie wiem co czujesz, nigdy nie byłem zakochany. Nigdy nie byłem z nikim bliżej niż... *przerwał* Widziałem tylko pary, które za sobą szalały. Ba. Nadal takie widuje, ale Ty nie wydajesz się.. taka. *przeszył ją spojrzeniem*
jaka? *zapytała zdziwiona*
Gość
Alison napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Alison napisał:
Uwierz mi to nie jest epicka miłość *posmutniała* ja właśnie o tym marze, na początku mój ,,Romeo" *zrobiła cudzysłów w powietrzu* był... w sumie był taki jak ty, a potem wszystko się zepsułoJak ja? A jaki jestem ja? *unosi brwi* Nie wiem co czujesz, nigdy nie byłem zakochany. Nigdy nie byłem z nikim bliżej niż... *przerwał* Widziałem tylko pary, które za sobą szalały. Ba. Nadal takie widuje, ale Ty nie wydajesz się.. taka. *przeszył ją spojrzeniem*
jaka? *zapytała zdziwiona*
Nie zrozum mnie źle. Ale jest taka dziewczyna Quinn. Ona jest ... nieobecna. Cały czas szaleje na punkcie pewnego idioty, naprawdę czasem martwię się o jej stan psychiczny. *zaśmiał się* A ty... jesteś spokojna.
Gość
SamuelBlackwood napisał:
Alison napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Jak ja? A jaki jestem ja? *unosi brwi* Nie wiem co czujesz, nigdy nie byłem zakochany. Nigdy nie byłem z nikim bliżej niż... *przerwał* Widziałem tylko pary, które za sobą szalały. Ba. Nadal takie widuje, ale Ty nie wydajesz się.. taka. *przeszył ją spojrzeniem*
jaka? *zapytała zdziwiona*
Nie zrozum mnie źle. Ale jest taka dziewczyna Quinn. Ona jest ... nieobecna. Cały czas szaleje na punkcie pewnego idioty, naprawdę czasem martwię się o jej stan psychiczny. *zaśmiał się* A ty... jesteś spokojna.
Kiedyś też szalałam za Klausem, ale.... on mnie zdradził, rozumiesz? i chyba ja też jestem szalejącą za nim idiotką, bo mu wybaczyłam, ale teraz myślę, że nie powinnam tego robić *chciało jej się płakać, wreszcie zrozumiała, że walczy o coś czego już nie ma*
Ostatnio edytowany przez Alison (29-05-13 17:57:57)
Gość
Alison napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Alison napisał:
jaka? *zapytała zdziwiona*Nie zrozum mnie źle. Ale jest taka dziewczyna Quinn. Ona jest ... nieobecna. Cały czas szaleje na punkcie pewnego idioty, naprawdę czasem martwię się o jej stan psychiczny. *zaśmiał się* A ty... jesteś spokojna.
Kiedyś też szalałam za Klausem, ale.... on mnie zdradził, rozumiesz? i chyba ja też jestem szalejącą za nim idiotką, bo mu wybaczyłam, ale teraz myślę, że nie powinnam tego robić *chciało jej się płakać, weźcie zrozumiała, że walczy o coś czego już nie ma*
*marszczy czoło. przez chwilę zastanawia się co ma zrobić. w końcu podchodzi do niej i ostrożnie ją przytula* błagam tylko nie płacz. *mruknął*
Gość
SamuelBlackwood napisał:
Alison napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Nie zrozum mnie źle. Ale jest taka dziewczyna Quinn. Ona jest ... nieobecna. Cały czas szaleje na punkcie pewnego idioty, naprawdę czasem martwię się o jej stan psychiczny. *zaśmiał się* A ty... jesteś spokojna.
Kiedyś też szalałam za Klausem, ale.... on mnie zdradził, rozumiesz? i chyba ja też jestem szalejącą za nim idiotką, bo mu wybaczyłam, ale teraz myślę, że nie powinnam tego robić *chciało jej się płakać, wreszcie zrozumiała, że walczy o coś czego już nie ma*
*marszczy czoło. przez chwilę zastanawia się co ma zrobić. w końcu podchodzi do niej i ostrożnie ją przytula* błagam tylko nie płacz. *mruknął*
Nie płaczę *odsunęła się od niego i spojrzała wrogo, patrzyła na niego przez chwile, aż zaczęła się śmiać i płakać równocześnie*
Ostatnio edytowany przez Alison (29-05-13 18:01:27)
Gość
Alison napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Alison napisał:
Kiedyś też szalałam za Klausem, ale.... on mnie zdradził, rozumiesz? i chyba ja też jestem szalejącą za nim idiotką, bo mu wybaczyłam, ale teraz myślę, że nie powinnam tego robić *chciało jej się płakać, wreszcie zrozumiała, że walczy o coś czego już nie ma**marszczy czoło. przez chwilę zastanawia się co ma zrobić. w końcu podchodzi do niej i ostrożnie ją przytula* błagam tylko nie płacz. *mruknął*
Nie płaczę *odsunęła się od niego i spojrzała wrogo, patrzyła na niego przez chwile, aż zaczęła się śmiać i płakać równocześnie*
Miałaś ne płakać.. *wywraca oczami, uśmiecha się do niej lekko* Czemu się śmiejesz? I płaczesz?
Gość
SamuelBlackwood napisał:
Alison napisał:
SamuelBlackwood napisał:
*marszczy czoło. przez chwilę zastanawia się co ma zrobić. w końcu podchodzi do niej i ostrożnie ją przytula* błagam tylko nie płacz. *mruknął*Nie płaczę *odsunęła się od niego i spojrzała wrogo, patrzyła na niego przez chwile, aż zaczęła się śmiać i płakać równocześnie*
Miałaś ne płakać.. *wywraca oczami, uśmiecha się do niej lekko* Czemu się śmiejesz? I płaczesz?
bo byłeś taki przerażony *dalej się śmiała* a płaczę dlatego, że jestem bardzo głupiutka, ale to nie ważne
Gość
Alison napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Alison napisał:
Nie płaczę *odsunęła się od niego i spojrzała wrogo, patrzyła na niego przez chwile, aż zaczęła się śmiać i płakać równocześnie*Miałaś ne płakać.. *wywraca oczami, uśmiecha się do niej lekko* Czemu się śmiejesz? I płaczesz?
bo byłeś taki przerażony *dalej się śmiała* a płaczę dlatego, że jestem bardzo głupiutka, ale to nie ważne
Przepraszam, że nie wiem jak się zachować gdy ktoś płacze. *mówi sarkastycznie* A tak naprawdę to ... zardzewiałem. *dodał z uśmechem* To co ty czujesz jest dla mnie obce, więc ciężko mi Ciebie zrozumieć. A poza tym. Powiedziałaś, że ten chłopak na początku był taki jak ja. Co miałaś na myśli? *unosi brwi*
Gość
SamuelBlackwood napisał:
Alison napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Miałaś ne płakać.. *wywraca oczami, uśmiecha się do niej lekko* Czemu się śmiejesz? I płaczesz?bo byłeś taki przerażony *dalej się śmiała* a płaczę dlatego, że jestem bardzo głupiutka, ale to nie ważne
Przepraszam, że nie wiem jak się zachować gdy ktoś płacze. *mówi sarkastycznie* A tak naprawdę to ... zardzewiałem. *dodał z uśmechem* To co ty czujesz jest dla mnie obce, więc ciężko mi Ciebie zrozumieć. A poza tym. Powiedziałaś, że ten chłopak na początku był taki jak ja. Co miałaś na myśli? *unosi brwi*
też był takim... dżentelmenem *zaśmiała się*
Gość
Alison napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Alison napisał:
bo byłeś taki przerażony *dalej się śmiała* a płaczę dlatego, że jestem bardzo głupiutka, ale to nie ważnePrzepraszam, że nie wiem jak się zachować gdy ktoś płacze. *mówi sarkastycznie* A tak naprawdę to ... zardzewiałem. *dodał z uśmechem* To co ty czujesz jest dla mnie obce, więc ciężko mi Ciebie zrozumieć. A poza tym. Powiedziałaś, że ten chłopak na początku był taki jak ja. Co miałaś na myśli? *unosi brwi*
też był takim... dżentelmenem *zaśmiała się*
Zostałem wychowany w dość ubogiej rodzinie, po przemianie wyłączyłem uczucia, węc chyba mi tak zostało. *uśmiecha się do niej* Co powiesz Alison? *spogląda na nią kątem oka*
Gość
SamuelBlackwood napisał:
Alison napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Przepraszam, że nie wiem jak się zachować gdy ktoś płacze. *mówi sarkastycznie* A tak naprawdę to ... zardzewiałem. *dodał z uśmechem* To co ty czujesz jest dla mnie obce, więc ciężko mi Ciebie zrozumieć. A poza tym. Powiedziałaś, że ten chłopak na początku był taki jak ja. Co miałaś na myśli? *unosi brwi*też był takim... dżentelmenem *zaśmiała się*
Zostałem wychowany w dość ubogiej rodzinie, po przemianie wyłączyłem uczucia, węc chyba mi tak zostało. *uśmiecha się do niej* Co powiesz Alison? *spogląda na nią kątem oka*
że bardzo się ciesze, że cię poznałam *oblała się rumieńcami* tak naprawdę pojawiłeś się nagle w najtrudniejszym etapie mojego życia i gdyby nie ty nie wiem, czy bym się na prawdę nie załamała
Gość
Alison napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Alison napisał:
też był takim... dżentelmenem *zaśmiała się*Zostałem wychowany w dość ubogiej rodzinie, po przemianie wyłączyłem uczucia, węc chyba mi tak zostało. *uśmiecha się do niej* Co powiesz Alison? *spogląda na nią kątem oka*
że bardzo się ciesze, że cię poznałam *oblała się rumieńcami* tak naprawdę pojawiłeś się nagle w najtrudniejszym etapie mojego życia i gdyby nie ty nie wiem, czy bym się na prawdę nie załamała
Mówiłem Ci. Uwodzenie wampirzyc to moja specjalność. *usmiechnął się, rozglądając się po boisku* Co chcesz robić, Alison?