Gość
SamuelBlackwood napisał:
Alison napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Zostań. *powiedział stanowczo, po czym dodał* To nie seks. *wywraca oczami* Po prostu, zaufaj mi.Czyli... tak właściwie, to co my w końcu robiliśmy, bo już nie rozumiem *była poważna jak nigdy*
Hm... ciężko stwierdzić. *wzrusza ramionami, nalewając sobie kolejną porcję alkoholu* Kiedyś jeden wampir mnie za to pobił. *powiedział, wypijając trunek*
Za co?
Gość
Alison napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Alison napisał:
Czyli... tak właściwie, to co my w końcu robiliśmy, bo już nie rozumiem *była poważna jak nigdy*Hm... ciężko stwierdzić. *wzrusza ramionami, nalewając sobie kolejną porcję alkoholu* Kiedyś jeden wampir mnie za to pobił. *powiedział, wypijając trunek*
Za co?
Za to, że dałem krwi jego dziewczynie. *zmarszczył czoło i wydął wargi* Następnego dnia nie żył. *uśmiechnął się dumnie*
Gość
SamuelBlackwood napisał:
Alison napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Hm... ciężko stwierdzić. *wzrusza ramionami, nalewając sobie kolejną porcję alkoholu* Kiedyś jeden wampir mnie za to pobił. *powiedział, wypijając trunek*Za co?
Za to, że dałem krwi jego dziewczynie. *zmarszczył czoło i wydął wargi* Następnego dnia nie żył. *uśmiechnął się dumnie*
nie rozumiem... zabiłeś go?!
Gość
Alison napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Alison napisał:
Za co?Za to, że dałem krwi jego dziewczynie. *zmarszczył czoło i wydął wargi* Następnego dnia nie żył. *uśmiechnął się dumnie*
nie rozumiem... zabiłeś go?!
Czemu jesteś taka zdziwiona? Gdyby ja go nie zabił, on zabiłby mnie. *prychnął pod nosem*
Gość
SamuelBlackwood napisał:
Alison napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Za to, że dałem krwi jego dziewczynie. *zmarszczył czoło i wydął wargi* Następnego dnia nie żył. *uśmiechnął się dumnie*nie rozumiem... zabiłeś go?!
Czemu jesteś taka zdziwiona? Gdyby ja go nie zabił, on zabiłby mnie. *prychnął pod nosem*
nie ważne, a czy picie czyjeś krwi ma jeszcze jakieś inne skutki?
Gość
Alison napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Alison napisał:
nie rozumiem... zabiłeś go?!Czemu jesteś taka zdziwiona? Gdyby ja go nie zabił, on zabiłby mnie. *prychnął pod nosem*
nie ważne, a czy picie czyjeś krwi ma jeszcze jakieś inne skutki?
Nie. *kręci głową* Tylko to.
Gość
SamuelBlackwood napisał:
Alison napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Czemu jesteś taka zdziwiona? Gdyby ja go nie zabił, on zabiłby mnie. *prychnął pod nosem*nie ważne, a czy picie czyjeś krwi ma jeszcze jakieś inne skutki?
Nie. *kręci głową* Tylko to.
Aha *czyli ten sen, nie był spowodowany piciem jego krwi - pomyślała* nalejesz mi jeszcze trochę *podała mu pustą szklankę*
Gość
Alison napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Alison napisał:
nie ważne, a czy picie czyjeś krwi ma jeszcze jakieś inne skutki?Nie. *kręci głową* Tylko to.
Aha *czyli ten sen, nie był spowodowany piciem jego krwi - pomyślała* nalejesz mi jeszcze trochę *podała mu pustą szklankę*
Się robi. *uśmiecha się grzecznie i spełnia jej prośbę* pierwsze dni wampiryzmu są najgorsze, ale jak się skupi na jednym uczuciu... wszystko robi sie proste. *powiedzial, patrząc przed siebie. przypomniał sobie o swojej siostrze i o jej możlwym sobowtórze.*
Gość
SamuelBlackwood napisał:
Alison napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Nie. *kręci głową* Tylko to.
Aha *czyli ten sen, nie był spowodowany piciem jego krwi - pomyślała* nalejesz mi jeszcze trochę *podała mu pustą szklankę*
Się robi. *uśmiecha się grzecznie i spełnia jej prośbę* pierwsze dni wampiryzmu są najgorsze, ale jak się skupi na jednym uczuciu... wszystko robi sie proste. *powiedzial, patrząc przed siebie. przypomniał sobie o swojej siostrze i o jej możlwym sobowtórze.*
tylko problem w tym, że moje uczucie chcą mnie rozerwać od środka, jest ich tyle... nie jestem w stanie skupić się na jednym *bierze od niego szklankę*
Ostatnio edytowany przez Alison (28-05-13 19:48:48)
Gość
Alison napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Alison napisał:
Aha *czyli ten sen, nie był spowodowany piciem jego krwi - pomyślała* nalejesz mi jeszcze trochę *podała mu pustą szklankę*Się robi. *uśmiecha się grzecznie i spełnia jej prośbę* pierwsze dni wampiryzmu są najgorsze, ale jak się skupi na jednym uczuciu... wszystko robi sie proste. *powiedzial, patrząc przed siebie. przypomniał sobie o swojej siostrze i o jej możlwym sobowtórze.*
tylko problem w tym, że moje uczucie chcą mnie rozerwać od środka, jest ich tyle... nie jestem w stanie skupić się na jednym *bierze od niego szklankę*
Wiem co czujesz... *westchnął cicho* ale jestem tutaj. udało mi się. *uśmiecha się*
Gość
SamuelBlackwood napisał:
Alison napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Się robi. *uśmiecha się grzecznie i spełnia jej prośbę* pierwsze dni wampiryzmu są najgorsze, ale jak się skupi na jednym uczuciu... wszystko robi sie proste. *powiedzial, patrząc przed siebie. przypomniał sobie o swojej siostrze i o jej możlwym sobowtórze.*tylko problem w tym, że moje uczucie chcą mnie rozerwać od środka, jest ich tyle... nie jestem w stanie skupić się na jednym *bierze od niego szklankę*
Wiem co czujesz... *westchnął cicho* ale jestem tutaj. udało mi się. *uśmiecha się*
tylko czy mi się uda, jestem od ciebie o wiele słabsza, psychicznie.. i fizycznie też *powiedziała smutno i szybko napisała krótkiego SMS*
Gość
Alison napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Alison napisał:
tylko problem w tym, że moje uczucie chcą mnie rozerwać od środka, jest ich tyle... nie jestem w stanie skupić się na jednym *bierze od niego szklankę*Wiem co czujesz... *westchnął cicho* ale jestem tutaj. udało mi się. *uśmiecha się*
tylko czy mi się uda, jestem od ciebie o wiele słabsza, psychicznie.. i fizycznie też *powiedziała smutno i szybko napisała krótkiego SMS*
Mam przed sobą ponad 100 lat doświadczenia. *uśmecha się* daj sobie trochę czasu i będziesz nie do zdarcia.
Gość
SamuelBlackwood napisał:
Alison napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Wiem co czujesz... *westchnął cicho* ale jestem tutaj. udało mi się. *uśmiecha się*tylko czy mi się uda, jestem od ciebie o wiele słabsza, psychicznie.. i fizycznie też *powiedziała smutno i szybko napisała krótkiego SMS*
Mam przed sobą ponad 100 lat doświadczenia. *uśmecha się* daj sobie trochę czasu i będziesz nie do zdarcia.
dziękuje ci... za wszystko *uśmiechnęła się* kazałeś skupić mi się na jakimś uczuciu, to właśnie zrobię, postanowiłam, że skupię się na miłości *powiedziała, po czym zniknęła*
Gość
Alison napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Alison napisał:
tylko czy mi się uda, jestem od ciebie o wiele słabsza, psychicznie.. i fizycznie też *powiedziała smutno i szybko napisała krótkiego SMS*Mam przed sobą ponad 100 lat doświadczenia. *uśmecha się* daj sobie trochę czasu i będziesz nie do zdarcia.
dziękuje ci... za wszystko *uśmiechnęła się* kazałeś skupić mi się na jakimś uczuciu, to właśnie zrobię, postanowiłam, że skupię się na miłości *powiedziała, po czym zniknęła*
cześć *powiedział, odprowadzając ją wzrokiem. wziął butelkę whisky i zaczął ja pić *
Gość
SMS OD ALI: Muszę się z tobą spotkać jak najszybciej...
Gość
*wychodzi*
Gość
*przychodzi, puka do drzwi, nikogo nie ma* poczekam, w końcu mam całą wieczność *mruknęła rozpłakana*
Gość
Alison napisał:
*przychodzi, puka do drzwi, nikogo nie ma* poczekam, w końcu mam całą wieczność *mruknęła rozpłakana*
*wchodzi do domu, zauważa Alison* Wejdź. *powiedział cicho, pomogając jej wejść do domu*
Gość
SamuelBlackwood napisał:
Alison napisał:
*przychodzi, puka do drzwi, nikogo nie ma* poczekam, w końcu mam całą wieczność *mruknęła rozpłakana*
*wchodzi do domu, zauważa Alison* Wejdź. *powiedział cicho, pomogając jej wejść do domu*
chciałam cię przeprość za wszystko, za to, że cię z nią zostawiłam i że byłam tchórzem, ja po prostu nie mogę, nie mogę tak dalej żyć, chyba nie powinnam *szlochała* wiesz dlaczego jestem wampirem? byłam chora na śmiertelną chorobę, to był jedyny sposób, na początku cieszyłam się, że spędzę całą wieczność z Klausem, a gdy już stałam się wampirem to on mnie zostawił, cały czas mówił, że mnie kocha, aż pewnego dnia przestałam go obchodzić... *zaczęła jeszcze bardziej płakać* pojawiła się Hilly, i gdy tylko wyjechałam na 2 dni ona wskoczyła mu do łóżka... przepraszam, że byłam dla ciebie utrudnieniem, obiecuje, że już nie będę ci przeszkadzać... nigdy *dodała*
Gość
Alison napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Alison napisał:
*przychodzi, puka do drzwi, nikogo nie ma* poczekam, w końcu mam całą wieczność *mruknęła rozpłakana*
*wchodzi do domu, zauważa Alison* Wejdź. *powiedział cicho, pomogając jej wejść do domu*
chciałam cię przeprość za wszystko, za to, że cię z nią zostawiłam i że byłam tchórzem, ja po prostu nie mogę, nie mogę tak dalej żyć, chyba nie powinnam *szlochała* wiesz dlaczego jestem wampirem? byłam chora na śmiertelną chorobę, to był jedyny sposób, na początku cieszyłam się, że spędzę całą wieczność z Klausem, a gdy już stałam się wampirem to on mnie zostawił, cały czas mówił, że mnie kocha, aż pewnego dnia przestałam go obchodzić... *zaczęła jeszcze bardziej płakać* pojawiła się Hilly, i gdy tylko wyjechałam na 2 dni ona wskoczyła mu do łóżka... przepraszam, że byłam dla ciebie utrudnieniem, obiecuje, że już nie będę ci przeszkadzać... nigdy *dodała*
Hej, hej, hej spokojnie.. *powiedział cicho* nie jesteś dla nikogo problemem i przykro mi, że to wszystko się wydarzyło. ale... nie powinnas się tak zamykać. Zacznij korzystać z życia Alison. Masz na nie wieczność. A o tym zapchlonym psie po prostu zapomnij i wszystko sie ułozy. *spojrzał na nią łagodnie*
Gość
SamuelBlackwood napisał:
Alison napisał:
SamuelBlackwood napisał:
*wchodzi do domu, zauważa Alison* Wejdź. *powiedział cicho, pomogając jej wejść do domu*chciałam cię przeprość za wszystko, za to, że cię z nią zostawiłam i że byłam tchórzem, ja po prostu nie mogę, nie mogę tak dalej żyć, chyba nie powinnam *szlochała* wiesz dlaczego jestem wampirem? byłam chora na śmiertelną chorobę, to był jedyny sposób, na początku cieszyłam się, że spędzę całą wieczność z Klausem, a gdy już stałam się wampirem to on mnie zostawił, cały czas mówił, że mnie kocha, aż pewnego dnia przestałam go obchodzić... *zaczęła jeszcze bardziej płakać* pojawiła się Hilly, i gdy tylko wyjechałam na 2 dni ona wskoczyła mu do łóżka... przepraszam, że byłam dla ciebie utrudnieniem, obiecuje, że już nie będę ci przeszkadzać... nigdy *dodała*
Hej, hej, hej spokojnie.. *powiedział cicho* nie jesteś dla nikogo problemem i przykro mi, że to wszystko się wydarzyło. ale... nie powinnas się tak zamykać. Zacznij korzystać z życia Alison. Masz na nie wieczność. A o tym zapchlonym psie po prostu zapomnij i wszystko sie ułozy. *spojrzał na nią łagodnie*
Ale nie umiem, nie umiem o tym zapomnieć to boli, to tak cholernie boli *przewróciła się*
Gość
Alison napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Alison napisał:
chciałam cię przeprość za wszystko, za to, że cię z nią zostawiłam i że byłam tchórzem, ja po prostu nie mogę, nie mogę tak dalej żyć, chyba nie powinnam *szlochała* wiesz dlaczego jestem wampirem? byłam chora na śmiertelną chorobę, to był jedyny sposób, na początku cieszyłam się, że spędzę całą wieczność z Klausem, a gdy już stałam się wampirem to on mnie zostawił, cały czas mówił, że mnie kocha, aż pewnego dnia przestałam go obchodzić... *zaczęła jeszcze bardziej płakać* pojawiła się Hilly, i gdy tylko wyjechałam na 2 dni ona wskoczyła mu do łóżka... przepraszam, że byłam dla ciebie utrudnieniem, obiecuje, że już nie będę ci przeszkadzać... nigdy *dodała*Hej, hej, hej spokojnie.. *powiedział cicho* nie jesteś dla nikogo problemem i przykro mi, że to wszystko się wydarzyło. ale... nie powinnas się tak zamykać. Zacznij korzystać z życia Alison. Masz na nie wieczność. A o tym zapchlonym psie po prostu zapomnij i wszystko sie ułozy. *spojrzał na nią łagodnie*
Ale nie umiem, nie umiem o tym zapomnieć to boli, to tak cholernie boli *przewróciła się*
*westchnął ciężko* też tak myślałem ale udało mi się, więc jest dla Ciebie szansa. *uśmiecha się*
Gość
SamuelBlackwood napisał:
Alison napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Hej, hej, hej spokojnie.. *powiedział cicho* nie jesteś dla nikogo problemem i przykro mi, że to wszystko się wydarzyło. ale... nie powinnas się tak zamykać. Zacznij korzystać z życia Alison. Masz na nie wieczność. A o tym zapchlonym psie po prostu zapomnij i wszystko sie ułozy. *spojrzał na nią łagodnie*Ale nie umiem, nie umiem o tym zapomnieć to boli, to tak cholernie boli *przewróciła się*
*westchnął ciężko* też tak myślałem ale udało mi się, więc jest dla Ciebie szansa. *uśmiecha się*
ale ja jestem słaba, tak bardzo słaba, nie jestem tobą, nie wiesz, że faceci zawsze mają łatwiej?!
Gość
Alison napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Alison napisał:
Ale nie umiem, nie umiem o tym zapomnieć to boli, to tak cholernie boli *przewróciła się**westchnął ciężko* też tak myślałem ale udało mi się, więc jest dla Ciebie szansa. *uśmiecha się*
ale ja jestem słaba, tak bardzo słaba, nie jestem tobą, nie wiesz, że faceci zawsze mają łatwiej?!
*zrobiło jej się słabo, położyła się na jego kanapie, nie słuchała dłużej jego porad tylko usnęła*
Gość
Alison napisał:
Alison napisał:
SamuelBlackwood napisał:
*westchnął ciężko* też tak myślałem ale udało mi się, więc jest dla Ciebie szansa. *uśmiecha się*ale ja jestem słaba, tak bardzo słaba, nie jestem tobą, nie wiesz, że faceci zawsze mają łatwiej?!
*zrobiło jej się słabo, położyła się na jego kanapie, nie słuchała dłużej jego porad tylko usnęła*
WCZORAJ: *gdy Alison zasnęła, wziął ją na ręce i zaniósł do jednego pokoju. sam zasnął na kanapie*
DZISIAJ: *wychodzi do Mystic Grill*