Gość
Parkiet jak parkiet. Można potańczyć wolnego jak i rozerwać się przy szybkiej muzyce. Możliwe jest zaśpiewanie na żywo i wystąpienie przed imprezowiczami, gdyby ktoś miał na to ochotę
Gość
<przychodzi na parkiet i włącza muzykę, opiera się o ścianę>
Gość
Hayley Momsen napisał:
<przychodzi na parkiet i włącza muzykę, opiera się o ścianę>
*schodzi z parkitu z powrotem do baru*
Gość
*wchodzi z Ann na parkiet, kładzie dłonie na jej biodrach i uśmiecha się do niej lekko*
Gość
DeanWest napisał:
*wchodzi z Ann na parkiet, kładzie dłonie na jej biodrach i uśmiecha się do niej lekko*
<po chwili wahania zarzuca mu ręce na szyję. Uśmiecha się nieśmiało, nic nie mówiąc>
Gość
Annabeth Blake napisał:
DeanWest napisał:
*wchodzi z Ann na parkiet, kładzie dłonie na jej biodrach i uśmiecha się do niej lekko*
<po chwili wahania zarzuca mu ręce na szyję. Uśmiecha się nieśmiało, nic nie mówiąc>
Więc, kim jest ten facet, na którego widok tak się zmieszałaś? *unisół brew*
Ostatnio edytowany przez DeanWest (06-09-13 19:53:12)
Gość
DeanWest napisał:
Annabeth Blake napisał:
DeanWest napisał:
*wchodzi z Ann na parkiet, kładzie dłonie na jej biodrach i uśmiecha się do niej lekko*
<po chwili wahania zarzuca mu ręce na szyję. Uśmiecha się nieśmiało, nic nie mówiąc>
Więc, kim jest ten facet, na którego widok tak się zmieszałaś? *unisół brew*
Nie przypominam sobie, żebym się zmieszała. Po prostu odwróciłam wzrok <wzruszyła lekko ramionami>
Gość
Annabeth Blake napisał:
DeanWest napisał:
Annabeth Blake napisał:
<po chwili wahania zarzuca mu ręce na szyję. Uśmiecha się nieśmiało, nic nie mówiąc>Więc, kim jest ten facet, na którego widok tak się zmieszałaś? *unisół brew*
Nie przypominam sobie, żebym się zmieszała. Po prostu odwróciłam wzrok <wzruszyła lekko ramionami>
Ok, nie było pytania *zasmiał się cicho i krótko*
Gość
DeanWest napisał:
Annabeth Blake napisał:
DeanWest napisał:
Więc, kim jest ten facet, na którego widok tak się zmieszałaś? *unisół brew*Nie przypominam sobie, żebym się zmieszała. Po prostu odwróciłam wzrok <wzruszyła lekko ramionami>
Ok, nie było pytania *zasmiał się cicho i krótko*
<westchnęła> To Jace. Poznałam go kiedyś <uniosła kąciki ust> Taka odpowiedź wystarczy?
Gość
Annabeth Blake napisał:
DeanWest napisał:
Annabeth Blake napisał:
Nie przypominam sobie, żebym się zmieszała. Po prostu odwróciłam wzrok <wzruszyła lekko ramionami>Ok, nie było pytania *zasmiał się cicho i krótko*
<westchnęła> To Jace. Poznałam go kiedyś <uniosła kąciki ust> Taka odpowiedź wystarczy?
Jestem usatysfakcjonowany *mrugnął do niej* A co się stało, że włączyłaś uczucia?
Gość
DeanWest napisał:
Annabeth Blake napisał:
DeanWest napisał:
Ok, nie było pytania *zasmiał się cicho i krótko*<westchnęła> To Jace. Poznałam go kiedyś <uniosła kąciki ust> Taka odpowiedź wystarczy?
Jestem usatysfakcjonowany *mrugnął do niej* A co się stało, że włączyłaś uczucia?
Dostałam dwa kołki w brzuch, jeden w udo i zostałam nafaszerowana werbeną <powiedziała i skrzywiła się lekko> To skłania człowieka do przemyśleń <uśmiechnęła się pod nosem>
Gość
Annabeth Blake napisał:
DeanWest napisał:
Annabeth Blake napisał:
<westchnęła> To Jace. Poznałam go kiedyś <uniosła kąciki ust> Taka odpowiedź wystarczy?Jestem usatysfakcjonowany *mrugnął do niej* A co się stało, że włączyłaś uczucia?
Dostałam dwa kołki w brzuch, jeden w udo i zostałam nafaszerowana werbeną <powiedziała i skrzywiła się lekko> To skłania człowieka do przemyśleń <uśmiechnęła się pod nosem>
Racja. A kto cię "sprowadził na dobrą drigę" *uniósł brew*
Gość
DeanWest napisał:
Annabeth Blake napisał:
DeanWest napisał:
Jestem usatysfakcjonowany *mrugnął do niej* A co się stało, że włączyłaś uczucia?Dostałam dwa kołki w brzuch, jeden w udo i zostałam nafaszerowana werbeną <powiedziała i skrzywiła się lekko> To skłania człowieka do przemyśleń <uśmiechnęła się pod nosem>
Racja. A kto cię "sprowadził na dobrą drigę" *uniósł brew*
Camille <westchnęła cicho i podniosła wzrok> Możemy porozmawiać o czymś innym?
Gość
Annabeth Blake napisał:
DeanWest napisał:
Annabeth Blake napisał:
Dostałam dwa kołki w brzuch, jeden w udo i zostałam nafaszerowana werbeną <powiedziała i skrzywiła się lekko> To skłania człowieka do przemyśleń <uśmiechnęła się pod nosem>Racja. A kto cię "sprowadził na dobrą drigę" *uniósł brew*
Camille <westchnęła cicho i podniosła wzrok> Możemy porozmawiać o czymś innym?
Przecież ona nie żyje *ściągnął brwi, po chwili pokręcił głową* Jasne, jasne. Porozmawiajmy o czymś innym. Co proponujesz?
Gość
DeanWest napisał:
Annabeth Blake napisał:
DeanWest napisał:
Racja. A kto cię "sprowadził na dobrą drigę" *uniósł brew*Camille <westchnęła cicho i podniosła wzrok> Możemy porozmawiać o czymś innym?
Przecież ona nie żyje *ściągnął brwi, po chwili pokręcił głową* Jasne, jasne. Porozmawiajmy o czymś innym. Co proponujesz?
Nie wiem <powiedziała, uśmiechając się szeroko> Możemy w sumie pójść na spacer. Opowiesz mi o swoich podróżach.
Gość
Annabeth Blake napisał:
DeanWest napisał:
Annabeth Blake napisał:
Camille <westchnęła cicho i podniosła wzrok> Możemy porozmawiać o czymś innym?Przecież ona nie żyje *ściągnął brwi, po chwili pokręcił głową* Jasne, jasne. Porozmawiajmy o czymś innym. Co proponujesz?
Nie wiem <powiedziała, uśmiechając się szeroko> Możemy w sumie pójść na spacer. Opowiesz mi o swoich podróżach.
Jasne. Chodźmy stąd *zaśmiał się, przestali tańczyć*
Gość
DeanWest napisał:
Annabeth Blake napisał:
DeanWest napisał:
Przecież ona nie żyje *ściągnął brwi, po chwili pokręcił głową* Jasne, jasne. Porozmawiajmy o czymś innym. Co proponujesz?Nie wiem <powiedziała, uśmiechając się szeroko> Możemy w sumie pójść na spacer. Opowiesz mi o swoich podróżach.
Jasne. Chodźmy stąd *zaśmiał się, przestali tańczyć*
<idą do ogrodu>