Ogłoszenie


UWAGA
To forum zostało wyłączone z użytku.
Możliwość rejestracji, logowania i dodawania komentarzy wyłączona.
Cała rozgrywka została przeniesiona na nową stronę http://www.mystic-fallsrpg.wxv.pl


#26 27-04-14 15:06:50

Alexander Kahn

Gość

Re: Dom Keller

Bo jestem francuzem, to nie moja wina. <uśmiecha się szeroko i upija trochę whisky, po czym odkłada szklankę> Dla mnie jesteś Ras..hel. <kiwa głową i stara się nie wybuchnąć śmiechem, który ciśnie się na jego usta> Czyli gdzie przebywałaś ostatnimi czasy? Zgaduję, że nie w Anglii. <unosi kącik ust i układa przedramię na oparciu kanapy> Dobre pytanie. To skomplikowane. Ktoś mi go.. podrzucił. <kreci głową i wzrusza ramionami> Nie mam syna. Po prostu się nim opiekuję. <zaciska lekko wargi zapatrując się w jakiś punkt i po chwili powraca do niej wzrokiem> Chcę wiedzieć, co złamało twoje serce na miliony kawałków i sprawiło, że nie chcesz.. czuć. <przygląda się jej uważnie, oceniając emocje wynikające z jej twarzy>

 

#27 27-04-14 15:30:11

Rashel Keller

Gość

Re: Dom Keller

Wszędzie po trochę. Podróżowałam, zatrzymywałam się w jakimś miejscu na kilka lat a potem znowu wyjeżdżałam <wzruszyła lekko ramionami> Podrzucił? Serio? I przygarnąłeś go? <uniosła brew> Cóż, to miłe z twojej strony <przygryzła lekko wargę i westchnęła, odwracając wzrok, jednak przypominając sobie jego wczorajszą uwagę, popatrzyła się z powrotem na niego> Żeby to była tylko jedna rzecz <pokręciła lekko głową> Zaczęło się na pewno od śmierci siostry, czemu ja jestem winna. Potem straciłam resztę rodziny, zostali zamordowani przez łowców, którzy polowali na mnie, ale... jakimś cudem zostałam uratowana, ale ten ktoś przemienił mnie i... zostawił samej sobie <prychnęła pod nosem> Tak, dokładnie, ja uszłam z życiem a moi bliscy za to zapłacili <westchnęła cicho> Nie będę już mówić o tych wszystkich strasznych rzeczach, które robiłam po przemianie i minęło kilkanaście lat, zanim nauczyłam się w pełni kontrolować, ale cóż, było już za późno. Gdy raz pogrążysz się w mroku, już nigdy z niego nie wyjdziesz <uśmiechnęła się słabo, przypominając sobie słowa, które kiedyś usłyszała> W końcu, gdy poznałam już kogoś, na kim zaczęło mi zależeć, ten ktoś wydał mnie łowcom, przez których byłam poszukiwana, ponieważ... nie ma co ukrywać, że to na nich skupiałam całą swoją złość po stracie rodziny <zakończyła cicho i napiła się alkoholu> Dlatego tu przyjechałam. Gdzie są nadnaturalni, są też łowcy.

 

#28 27-04-14 15:39:40

Alexander Kahn

Gość

Re: Dom Keller

Nie zatrzymam go, ale też nie oddam w ręce jakiś głąbów. Szukam mu.. prawdziwej rodziny. Ja się nie nadaję. <kręci głową i zaciska zęby. Kiedy przechodzi do przemowy, przygląda się jej i słucha z uwagą> Jesteś całkiem do mnie podobna. Pod.. wieloma względami. <przygryza lekko policzek od środka i zastanawia się czy po prostu powiedzieć, że jest mu przykro. Nie był pewien, czy dziewczyna się nie zirytuje tak jak on to robi, kiedy ktoś mu tak mówi. Wzdycha cicho i pociera powieki opuszkami palców> Pomyśl nad tym tak. Co tak naprawdę da zemsta? <spogląda w jej oczy> Jeśli zabijesz kilku łowców z Falls. Może.. niektórzy z nich są inni? Może.. mają swoje własne rodziny i tak naprawdę nie skrzywdzili nikogo innego oprócz tego, który po prostu mordował innych? <przygląda się jej uważnie> To nie jest rozwiązanie. Musisz poradzić sobie w inny sposób ze śmiercią swoich bliskich. Minęło zapewne tyle lat.. Powinnaś odpuścić. Bo nieważne co zrobisz - nie uratujesz ich. Nie uratujesz.. siebie. Niszczysz się od środka, a oboje wiemy, że chcesz być szczęśliwa. Po prostu obrałaś złą drogę, aby do tego dojść.

 

#29 27-04-14 15:55:45

Rashel Keller

Gość

Re: Dom Keller

Też miałam rodzinę <wzruszyła lekko ramionami> Skoro oni polują na nasz, to czemu my nie możemy na nich, co? <uniosła brew i popatrzyła się na niego> No właśnie, nie uratuję już siebie, więc nie mam po co nawet próbować <przełknęła cicho ślinę i odwróciła od niego wzrok, opróżniając szklankę> Wiedziałam, że nie zrozumiesz.

 

#30 27-04-14 15:59:41

Alexander Kahn

Gość

Re: Dom Keller

Sęk w tym, że ty sama siebie nie uratujesz. Ale.. ktoś inny może to zrobić. <spogląda w jej oczy i zaciska lekko wargi> Rozumiem. Rozumiem dlaczego chcesz to zrobić. Nie rozumiem tylko dlaczego wplątujesz w to osoby, które nie mają nic wspólnego z zabiciem twojej rodziny. Czasami musisz odpuścić, żebyś mogła znaleźć spokój. Poczujesz się lepiej, jeśli zabijesz bogu ducha winnego łowcę? <unosi brew> Wcale nie. Bo to nie zwróci ci rodziny. Jedyne co możesz zrobić, to ruszyć dalej. Udowodnij sobie, że jesteś silna. Bo jesteś, tylko tego nie dostrzegasz. <mówi ciszej patrząc w jej oczy>

 

#31 27-04-14 16:06:43

Rashel Keller

Gość

Re: Dom Keller

<prychnęła pod nosem> A co, chcesz się podjąć tego zadania? Zaopiekujesz się mną jak tym dzieciakiem? <pokręciła głową z cieniem rozbawienia> Dlaczego? Bo nie mam serca. Tak, jak wczoraj powiedziałeś, jestem zimną suką <popatrzyła się na niego> A ty to dostrzegasz, tak? Szybko zmieniasz zdanie, Alexandrze, bo jeszcze kilkanaście godzin temu twierdziłeś zupełnie coś innego <wywróciła oczami>

 

#32 27-04-14 16:10:40

Alexander Kahn

Gość

Re: Dom Keller

Nie, bo co mnie obchodzi twoje życie. <przewraca oczami i prycha pod nosem> Jesteś zimną suką, ale z wyboru. <słysząc ostatnie zdanie, mruży oczy patrząc na nią> Poglądy się zmieniają, światowa dziewczyno. Powinnaś o tym wiedzieć. Tak samo, jak mylne zdaje się być pierwsze wrażenie. Ocenianie książki po okładce, i te sprawy. <wzrusza ramionami i zastanawia się nad czymś patrząc w bok> Skoro jesteś tak słaba i wolisz wiecznie żyć w cierpieniu.. <wydyma lekko wargi chcąc ją zirytować> Myślałem, że jesteś TWARDĄ i zimną suką, ale jednak się myliłem. <powraca wzrokiem do jej oczu i uśmiecha się kąśliwie>

Ostatnio edytowany przez Alexander Kahn (27-04-14 16:11:53)

 

#33 27-04-14 16:31:58

Rashel Keller

Gość

Re: Dom Keller

A co, jeśli przyzwyczaiłam się już do tego i nie odczuwam już tego tak bardzo? <uniosła brew, patrząc się na niego uważnie> Więc według ciebie jaka jestem? Może... zagubiona, co? <kręci lekko głową> Zresztą, nieważne <mówi i wyciąga z kieszeni jego telefon> Idź już do domu, tatku, mały Tommy pewnie na ciebie czeka <wywróciła oczami i odstawiła pustą szklankę na stół. Wzięła ze stojaka gitarę i nie zwracając na niego uwagi wyszła na taras i usiadła w hamaku, brzdękając sobie na instrumencie>

 

#34 27-04-14 16:43:01

Alexander Kahn

Gość

Re: Dom Keller

<podąża za nią wzrokiem kiedy odchodzi; http://24.media.tumblr.com/23ee4ecceb83a01a461c9c0cb4004afa/tumblr_mfd0jmIyEs1qlxvxuo1_500.gif i uśmiecha się szeroko. Zirytował ją. W myślach przybił sobie high5, aż wstał sięgając po swój telefon, obrócił go między palcami i wsunął zwinnie do kieszeni. Powoli kieruje się na taras i opiera się ramieniem o ścianę, przyglądając się jej> Jesteś napaloną.. zapaloną rockmanką? <unosi brew i uśmiecha się szeroko nie chcąc drążyć poprzedniego tematu> Czy grasz same romantyczne kawałki, które mają mnie urzec? <zaciska wargi rozbawiony>

 

#35 27-04-14 16:58:45

Rashel Keller

Gość

Re: Dom Keller

W końcu trzeba mieć jakieś hobby, prawda? <uśmiecha się lekko, nie przestając. Po chwili odwraca głowę w jego stronę> Nie wiem, oceń sam. Przemawia to do ciebie... albo raczej do twojego rozumu...? <unosi kąciki ust i zaczyna cicho grać>

 

#36 27-04-14 17:04:24

Alexander Kahn

Gość

Re: Dom Keller

Moim jest.. podrywanie dziewczyn, naturalnie. <uśmiecha się szeroko i po chwili podchodzi bliżej, siadając na miejscu obok> Jakiego rozumu? <śmieje się i z uniesionymi kącikami ust słucha jej oraz obserwuje ruchy> Podoba mi się, chociaż nie cierpię tej piosenki. <uśmiecha się lekko i spogląda na nią> Naucz mnie, mistrzu. Za to ja może kiedyś nauczę cię na pianinie, o ile już nie potrafisz, panno Wszystko Wiem i Wszystko Umiem. <unosi zadziornie kącik ust>

Ostatnio edytowany przez Alexander Kahn (27-04-14 17:07:12)

 

#37 27-04-14 17:15:39

Rashel Keller

Gość

Re: Dom Keller

No wiesz, może w końcu przestaniesz mi wmawiać pewne rzeczy <wzruszyła ramionami> Ja też nie przepadam, ale skutecznie potrafi poprawić humor aż nauczyłam się jej na pamięć <uniosła kąciki ust, a słysząc jego słowa prychnęła cicho>  Tylko niektóre piosenki. Z tabulatury. Nigdy nie ogarnęłam nut.

 

#38 27-04-14 17:20:19

Alexander Kahn

Gość

Re: Dom Keller

Twoje niedoczekanie. <mruczy pod nosem i uśmiecha się szeroko> Myślę, że ta piosenka jest.. nudna, ale sprawiłaś, że.. jest chociaż trochę mniej uciążliwa. <zaciska wargi rozbawiony> Ja też nie. Po prostu próbowałem tyle razy coś zagrać, aż mi się udawało. <unosi kącik ust i chwyta opuszką palca strunę gitary, poruszając ją lekko>

 

#39 27-04-14 17:33:09

Rashel Keller

Gość

Re: Dom Keller

Jest trochę monotonna, jeśli słuchasz ją całą, ale tak to da się znieść <mówi i uśmiecha się lekko, patrząc na jego ruchy. Gdy zapada cisza, przerywa ją po dłuższej chwili> Oddasz mi już mój telefon?

(ja za 15 min będę musiała iść do kościoła )

 

#40 27-04-14 17:36:26

Alexander Kahn

Gość

Re: Dom Keller

Tak. Skoro muszę. <uśmiecha się lekko i wyciąga z kieszeni skórzanej kurtki jej telefon, aż wstaje podając go jej> Masz mnie pierwszego na liście kontaktów. Wykorzystaj to. <unosi leniwie kącik ust, puszcza jej oczko i pewnym siebie krokiem opuszcza posesję>

 

#41 30-04-14 14:32:45

Rashel Keller

Gość

Re: Dom Keller

<wcześniej bierze od niego telefon i chowa go do kieszeni. Gdy odchodzi, przyjmuje bardziej wygodną pozycję, krzyżując nogi w kostkach i kładąc sobie gitarę na brzuchu, grając na niej cicho i myśląc nad słowami Alexa. W jej przypadku przestanie nie było możliwe. Zbyt daleko zaszła w tym wszystkim. Westchnęła i poszła do kuchni, otworzyła lodówkę, pusto. Będzie musiała zrobić zapasy. Westchnęła i poszła do swojej sypialni, gdzie wzięła prysznic i poszła spać>

<wstała rano, ubrała się w jeansy, trampki i zwykły t-shirt z nadrukiem, zarzuciła na ramię torbę i wyszła z domu>

 

#42 30-04-14 23:24:52

Rashel Keller

Gość

Re: Dom Keller

<wraca do domy, bierze prysznic, kładzie się spać>

 

#43 01-05-14 20:57:20

Rashel Keller

Gość

Re: Dom Keller

<budzi się rano i wstaje z łóżka. Ubiera się w jeansy i jasną koszulkę. Narzuca na siebie skórzaną kurtkę. Cholera, miała wczoraj iść po zapasy krwi a zamiast tego trafiła do baru. Pokręciła głową i zarzuciła torbę na ramię. Skierowała się do garażu. Motor czy samochód... padło na auto. Będzie łatwiej przewieść torbę z krwią. Wzięła z wieszaka kluczyki, wsiadła do samochodu i odjechała>

 

#44 02-05-14 00:33:46

Rashel Keller

Gość

Re: Dom Keller

<podjeżdża pod dom i naciska przycisk w breloczku z kluczami, który otwiera garaż. Czeka cierpliwie, wystukując paznokciami na kierownicy przypadkowy rytm aż q końcu wjeżdża do środka i wychodzi z auta, zarzucając sobie torbę na ramię. Zamyka bramę, odwiesza kluczyki i wchodzi do domu>
<będąc w środku od razu kieruje się do kuchni, gdzie wsadza woreczki z krwią do lodówki. Wolała świeżą, ale mrożonki w ostateczności też się sprawdzały. Wyszła na taras i położyła się w hamaku, zaplatając ręce pod głową, a jedną nogą dotykając ziemi i huśtając się lekko. Patrzyła się w górę, w niebo, które dzięki jej wzrokowi było niesamowite. Zwykły człowiek nie mógłby  zobaczyć tego, co ona. Po  jakimś czasie przemknęła oczy, jak jej się wydawało tylko na sekundkę, jednak po krótkiej chwili zasnęła>

 

#45 03-05-14 16:17:40

Rashel Keller

Gość

Re: Dom Keller

<budzi się rano, odbywa poranną toaletę, maluje i ubiera. Schodzi na dół i idzie do kuchni, biorąc z lodówki woreczek krwi i opróżniając go całego. Bierze do ręki sztylet i sygnet, który zabrała Deanowi i przyglądała się im przez chwilę z rosnącym uśmiechem na ustach. Po chwili zastanowienia, zawiesza sobie pierścień na łańcuszku na szyi, żeby nie parzył jej przez ubranie, a sztylet chowa do wewnętrznej kieszeni marynarki. Wychodzi do garażu, gdzie wsiada na motor, włącza maszynę i odjeżdża>

 

#46 05-05-14 16:34:31

Rashel Keller

Gość

Re: Dom Keller

<wjeżdża motorem do garażu i zamyka za sobą bramę. Wchodzi do domu, odrzuca klucze i telefon na szafkę, po czym wolnym krokiem idzie do łazienki, gdzie bierze długi prysznic, zmywając z siebie cały trud ostatnich dni i jednoczenie myśląc o nich dużo. Przebiera się w coś wygodnego i kładzie na zaścielonym łóżku, nawet nie zawracając sobie głowy przykrycie się. Zasypia prawie od razu>

 

#47 07-05-14 14:23:45

Rashel Keller

Gość

Re: Dom Keller

<budzi się i patrzy na zegarek. Było już po drugiej. Niemożliwe, ze aż tak długo spała. Spędziła tak praktycznie dwa dni, budząc się tylko kilka chwil, żeby coś zjeść. Była wykończona po spotkaniu z łowcami.
Wstaje z łóżka, bierze prysznic i przebiera się tradycyjnie w koszulkę, jeansy i trampki, narzuca na plecy skórzaną kurtkę, a na nos zakłada okulary i wychodzi z domu>

 

#48 11-05-14 20:35:37

Rashel Keller

Gość

Re: Dom Keller

Wcześniej: <wraca do domu i opiera się plecami o drzwi myśląc o tym, co właśnie stało się w barze. Cholera, co ona robiła? Znowu pakowała się w coś, nad czym nie będzie potrafiła zapanować. Pokręciła głową i od razu tego pożałowała, gdy głowę rozsadził jej ból. Westchnęła i rzuciła klucze i telefon na szafkę i poszła do salonu, gdzie nalała sobie szklankę szkockiej, wypiła ją na raz i usiadła na kanapie, podkurczając nogi i odchylając głowę do tyłu. Przez chwilę patrzyła się w sufit niewidzącym wzrokiem, myślami będąc zupełnie gdzie indziej. Potem zamknęła oczy i tak obudziła się rano następnego dnia. Kilka pierwszych godzin spędziła w zupełnym bezruchu. Potem wstała powoli, uważając, żeby zbytnio nie poruszać głową i odczytała smsa. Właściwie nie zastanawiała się jeszcze nad tym. Alexander... nie był jej obojętny, ale czy to była miłość? Czy w ogóle ona umiała się zdobyć na to uczucie? Westchnęła i odrzuciła telefon na kanapę. Zasady. Czego mogłaby oczekiwać? Przygryzła wargę i poszła na górę żeby wziąć prysznic a porem przebrała się i zeszła z powrotem na dół. Wzięła z półki pod stolikiem tablet i usiadła w hamaku na tarasie. Musiała się na chwilę oderwać od świata, żeby spojrzeć na wszystko później z innej perspektywy. Przejrzała kilka stron zastanawiając się nad czymś. Jej motor... był już dość stary. Jeździła na nim od prawie trzech lat, a nie potrafiła wybrać niczego innego, ponieważ w każdym modelu, który brała pod uwagę jakiś detal jej nie pasował. Sprawdziła kilka sklepów i po kilku kolejnych godzinach zamówiła masę części. Skoro nie mogła nic znaleźć, sama zbuduje motor idealny dla niej, w końcu o tych maszynach wiedziała wszystko. Wygasiła urządzenie i znowu zaczęła myśleć o poprzedniej sprawie. Najgorsze było to, że nie wiedziała, czego chciała. Wróciła do domu i wypiła dwa woreczki krwi, po czym znowu poszła do łóżka i zasnęła. Następnego dnia obudziła się po południu i wzięła prysznic, po czym przebrała się w białą bokserkę i krótkie, jeansowe spodenki. W tej samej chwili usłyszała dzwonek do drzwi. Otworzyła i uśmiechnęła się szeroko widząc ludzi, który mieli przywieść jej części. Otworzyła im garaż pilotem i gdy wnieśli wszystko do środka, zahipnotyzowała ich, żeby po prostu odjechali bez płacenia. Nie miała pieniędzy. Wszystko załatwiała dzięki hybrydzim zdolnościom. Zostawiła otwartą bramę i wzięła się za rozpakowywanie pudeł. Żeby mieć więcej miejsca, wyprowadziła samochód na podjazd i po chwili na całej powierzchni garażu ułożone były różne metalowe części. Zaczęła je składać i po dłuższym zastanowieniu wyciągnęła z tylnej kieszeni spodenek telefon i w końcu odpisała na smsa nie potrafiła dojść do żadnych zadowalających wniosków, więc może najlepiej po prostu będzie przedyskutować to z Alexandrem. Napisała część smsa i przygryzła lekko wargę. Chciała się z nim spotkać, ale nie miała ochoty ruszać się z domu a właściwie z garażu. Nie teraz, gdy miała swoje zabawki. Wysłała wiadomość i wróciła do zajęcia, czekając na odpowiedź>

 

#49 11-05-14 21:33:16

Rashel Keller

Gość

Re: Dom Keller

<odczytując smsy, przygryza lekko wargę. Wyciera ręce o jakąś szmatkę, zamyka garaż i wchodzi do domu. Bierze prysznic i w samej ciemnej bieliźnie staje przed szafą, zastanawiając się, w co się ubrać. W końcu decyduje się na czarną, przylegającą koszulkę z 3/4 rękawem i ciemne jeansy.   Zarzuca na plecy skórzaną kurtkę i zakłada botki na obcasie. Gdy dostaje smsa z adresem, wychodzi z domu, wsiada do audi i odjeżdża>

 

#50 21-05-14 07:35:40

Rashel Keller

Gość

Re: Dom Keller

<wraca do domu i prawie od razu idzie do lodówki, skąd bierze woreczek krwi i opóźnia go w całości. później idzie pod prysznic i przebiera się w bokserke i jeansy, po czym schodzi do garażu i otwiera bramę, wpuszczając do środka trochę światła. Opiera się o jedną z szafek z narzędziami i patrzy na wszystkie porozkladane na ziemi części, uśmiechając się kątem ust. Tutaj mogła być sobą. Nie musiała udawać przed Alexandrem, przed nikim.
No właśnie, Alexander. Czy to, co do niego czuła, można było nazwać miłością? Chłopak cholernie ją onieśmielał, co rzadko jej się zdarzało. I pozostawała jeszcze jedna kwestia. W przeszłości robiła różne rzeczy. I w sumie nadal je robi. I lubi je. Jest pieprzoną  psychopatką, nie cofnącą sie przed niczym, jeśli chodziłoby o łowców. Czy gdyby wiedział, do czego jest zdolna nadal by ją chciał? Wątpiła w to. Przegryzła wargę i wróciła do składania motoru>

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.matin.pun.pl www.horyzontzdarzen.pun.pl www.aroundtheworld.pun.pl www.hamak-ots.pun.pl www.promesito.pun.pl