Gość
Nie musisz. Masz rację.. Jutro dzień pełen wrażeń. *uśmiecha się powoli, bierze ją na ręce i idą do hotelu. Wchodzą do apartamentu, układa ją na łóżku i zsuwa jej buty ze stóp* Przynieść ci coś?
Gość
< pokręciła przecząco głową > Nie trzeba, wszystko jest okej. < przeciągnęła się w łóżku i przytuliła głowę do poduszki > Myślę, że przyszedł czas na mój sen, a na twój posiłek < pokazała mu ręce i przymknęła powieki > tylko wróć do mnie...
Gość
Wrócę kochanie, niedługo. *uśmiecha się lekko, odgarnia jej włosy z policzka i nachyla się, aby złożyć na nim pocałunek. Wstaje, okrywa ją kołdrą i unosi kącik ust.* Dobranoc. *przygląda jej się chwilę, aż rozbiera się, idzie do łazienki i bierze prysznic.*
Gość
*kończy, osusza się i ubiera. Znika i żywi się na jakimś gościu hotelowym. Wymazuje mu pamięć, wraca do pokoju, zgasza światła i kładzie się do łóżka. Otula Mirandę ramieniem i chwilę wdycha jej zapach, aż zasypia*
Gość
< Miranda nie umie długo spać. Przebudziła się powoli i sturlała się z łóżka. Aby nie obudzić Alexandra cicho poszła do salonu gdzie zamówiła sobie śniadanie w stylu włoskim. Podeszła do okna i delektowała się panoramą Florencji
Gość
< Miranda dostała sms od... matki. Okazało się, że chce ją odwiedzić. Odwiedzić w Mystic Falls. Dziewczyna opadła z wrażenia na kanapę. Chce się widzieć dzisiaj bądź jutro... > Cholera jasna, akurat jak mnie nie ma, tak ?! < warknęła zdenerwowana i podeszła do sypialnie gdzie Alexander nadal spał. Przygryzła wargi. Przecież nie może go zostawić w obcym kraju > Alex... Alex, obudź się... < potrząsnęła chłopakiem i nachylila nad nim twarz >
Gość
*otwiera powoli oczy, mruga kilka razy i marszczy brwi* Co się stało? *podnosi się na łokciach jeszcze zaspany*
Gość
< Spojrzała na niego i usiadła na skraju łóżka > Przepraszam, nie chciałam cię budzić ale... < przygryzła wargę i pokazała Alexandrowi wiadomość SMS od matki > Jak sam widzisz, napisała mi że chce się ze mną spotkać. Dzisiaj bądź jutro. Nic więcej. < westchnęła i opuściła głowę > nie mam pojęcia o co może chodzić.
Gość
*spogląda na smsa i unosi brwi* Zaraz załatwię lot. *sięga po swój telefon, mruga kilka razy, żeby wyostrzyć wzrok i dzwoni do Andrei. Kiedy kończy, odkłada telefon i opada na poduszki* Za godzinę. *mruczy przymykając powieki*
Gość
< spojrzała na niego zmartwionym wzrokiem i położyła głowę na piersi chłopaka > Przepraszam, że to tak się musi skończyć... < przygryzła wargę i przymknęła oczy błądząc palcem po jego torsie > nie bądź na mnie zły...
Gość
Nie jestem. Jestem zaspany, to wszystko. *obejmuje ją ramieniem i powoli uchyla powieki* Myślisz, że zostanie u ciebie na kilka dni? *ściąga lekko brwi w zamyśleniu*
Gość
< pokręciła przecząco głową > Nie wiem. Myślę, że nie. Za bardzo przypominam jej tatę, aby ze mna pomieszkała. < westchnęła i utkwiła wzrok w jakimś punkcie > dziwny ten sms... trochę się martwię.
Gość
Nie martw się. Wszystko się rozwiąże.. już niedługo. *masuje jej ramię opiekuńczo* Może po prostu chce zobaczyć jak żyjesz.
Gość
< wzruszyła ramionami > Mam taką nadzieję < pocałowała go w policzek i zeskoczyła z łóżka > pójdę się przebrać w coś ładnego < uśmiechnęła się subtelnie i znikła za ścianą. Założyła klasyczną sukienkę i wróciła czym predzej do Alexandra > Wyglądam jak grzeczna córeczka ?
Gość
*podnosi głowę i uśmiecha się szeroko* Jak seks bomba. To się chyba kupy nie trzyma. *zaciska wargi, żeby się nie roześmiać*
Gość
< założyła ręce na piersi i nadymała policzki > Przy tobie to ja nigdy grzeczna nie bedę < zaśmiała się cicho i podeszła do okna > Szkoda , że bajki nie mogą trwać wiecznie.
Gość
Możemy tu przyjeżdżać kiedy tylko będziesz chciała. *wstaje, podchodzi, staje za nią i układa dłonie na jej biodrach; całuje ją w kark* Obiecuję.
Gość
< odwróciła się do niego i zarzucając mu ręce na kark pocałowała prosto w usta. > Dziękuję ci Alexandrze, za wszystko ... < przytuliła się do niego i spojrzała na zegarek > chyba będziemy musieli się zbierać, prawda... ?
Gość
*odwzajemnia krótki pocałunek i uśmiecha się* Okay. Pewnie, zbierajmy się. Pochowaj ciuchy, a ja skoczę pod szybki prysznic. *całuje ją czule i przeciągle w usta, po czym odrywa się niechętnie i w hybrydzim tempie znajduje się w łazience, rozbiera się i bierze prysznic*
Gość
< Miranda rozglądnęła się po apartamencie i przy użyciu telekinezy zrobiła porządek oraz spakowała wszystko co należało do nich. Stanęła przy drzwiach i obcasem wystukiwała jakiś rytm >
Gość
*osusza się, ubiera i przeczesuje palcami wilgotne włosy, pozostawiając je w nieładzie. Idzie do salonu, chwyta wszystkie walizki* Możemy iść. *otwiera drzwi łokciem, wychodzą, pakują wszystko do limuzyny, odjeżdżają i kiedy dojeżdżają na lotnisko, wsiadają do samolotu razem z bagażami i odlatują*