< WyszedÂł, wsiadÂł do samochodu i odjechaÂł.>

*Obrzuci³ Vicky obojêtnym spojrzeniem, po czym wbi³ lodowaty wzrok w Kol'a.*Rozumiem, ¿e nie mog³eœ siê powstrzymaÌ. Szlachetny Mikaelson, który pieprzy dziewczynê kumpla. I nie, to nie jest to samo, co w moim i Kate przypadku.*Zacisn¹³ usta i d³onie zwin¹³ w piêœci.*Nie darujê Ci tego. Pilnuj gdzie wpychasz swojego kutasa.*Uderzy³ Kol'a praw¹ piêœci¹ w twarz.*

<westchn¹³ i po chwili zawali³ mocno Oliverowi w twarz po czym siê bezczelnie uœmiechn¹³> W³aœnie o co wam chodzi?

*Ostro wkurzony z³apa³ Kol'a za koszulê i przycisn¹³ do jakiejœ œciany.*Co do cholery z Tob¹ jest?*Wysycza³ przez zaciœniête zêby nachylaj¹c siê do ch³opaka.*Pieprzysz moj¹ dziewczynê i jeszcze masz czelnoœÌ siê tak do mnie szczerzyÌ. Co siê, kurwa, z Tob¹ dzieje!*Ostatnie s³owa prawie wykrzycza³ mu w twarz.*

<zamknĂŞÂła oczy na moment prĂłbujÂąc sobie wszystko uÂłoÂżyĂŚ w gÂłowie, po chwili otworzyÂła je, a widzÂąc jak Oliver przyciska Kol'a do Âściany natychmiast zaczĂŞÂła go odciÂągaĂŚ> MiĂŞdzy mnÂą, a Kolem do niczego nie doszÂło! <wykrzyczaÂła i pokrĂŞciÂła z niedowierzaniem gÂłowÂą> Jak w ogĂłle moÂżesz myÂśleĂŚ, Âże mogÂłabym... Kiedy znasz mĂłj stosunek to tych spraw <przeÂłknĂŞÂła gÂłoÂśno ÂślinĂŞ i odsunĂŞÂła siĂŞ> Nie mogĂŞ w to uwierzyĂŚ... < przetarÂła twarz dÂłoniÂą i spojrzaÂła na Kate> Do niczego nie doszÂło, rozumiesz?!

Ostatnio edytowany przez Victoria McClair (20-12-13 20:16:58)

*Puœci³ Kol'a i wycelowa³ w niego palcem.*Mam ju¿ tego wszystkiego dosyÌ. To ju¿ mnie przerasta.*Zacisn¹³ boleœnie szczêkê, odwróci³ siê do dziewczyn. Spojrza³ na Vicky.*Zdjêcia. Jasne?*Warkn¹³.*Z reszt¹, pieprzyÌ to wszystko. Róbcie co wam siê tylko do cholery podoba.

*Wszed³ z Alice i od razu zakrêci³ j¹ by przyci¹gn¹Ì j¹ jak najbli¿ej siebie, zbli¿y³ swoj¹ twarz niebezpiecznie blisko do niej i spojrza³ w jej oczy* Zak³adam, ¿e jesteœ dobr¹ tancerk¹ *mrugn¹³ do niej*

*zacisnĂŞÂłam usta Âżeby siĂŞ nie rozpÂłakaĂŚ, podeszÂłam do Kol'a* A ja myÂślaÂłam, Âże ty jesteÂś inny... *wyszeptaÂłam patrzÂąc na niego szklistymi oczami*

Ostatnio edytowany przez Katelynn Blake (20-12-13 20:48:43)

<pokrĂŞciÂł gÂłowÂą> Kate jaki czÂłowiek wierzy GG? PrzecieÂż to ciebie kocham i gdybym mĂłgÂł przyszedÂłbym tu z tobÂą.

Henrik Mikaelson napisał:

<wchodzi z Lily na parkiet i przez chwilĂŞ stoi ba przeciwko niej ze zdumieniem. Po chwili przeklina pod nosem i bez zastanowienia Âłapie jÂą w pasie, zaciskajÂąc mocno wargi>

*spoglÂąda na niego ze zdumieniem* Wiesz chyba przydadzÂą Ci siĂŞ dodatkowe lekcje taĂąca *uÂśmiecha siĂŞ do niego zÂłoÂśliwie i kÂładzie dÂłonie na jego ramionach* I przy okazji nie musisz byĂŚ taki spiĂŞty *zachichotaÂła sÂłodko przyglÂądajÂąc mu siĂŞ z uwagÂą*

Henrik Mikaelson napisał:

Lily Blake napisał:

Henrik Mikaelson napisał:

<wchodzi z Lily na parkiet i przez chwilĂŞ stoi ba przeciwko niej ze zdumieniem. Po chwili przeklina pod nosem i bez zastanowienia Âłapie jÂą w pasie, zaciskajÂąc mocno wargi>

*spoglÂąda na niego ze zdumieniem* Wiesz chyba przydadzÂą Ci siĂŞ dodatkowe lekcje taĂąca *uÂśmiecha siĂŞ do niego zÂłoÂśliwie i kÂładzie dÂłonie na jego ramionach* I przy okazji nie musisz byĂŚ taki spiĂŞty *zachichotaÂła sÂłodko przyglÂądajÂąc mu siĂŞ z uwagÂą*

Sk¹d pomys³, ¿e jestem spiêty, m¹dralo? <uniós³ brwi do góry i obkrêci³ dziewczynê wokó³ osi, po czym wróci³ do powolnego kiwania siê w rytm muzyki>
Po prostu brakuje mi fajek <dodaÂł po chwili, Âśrednio przekonujÂąc samego siebie.>

*wywrĂłciÂła teatralnie oczami, przybliÂżyÂła siĂŞ do niego i szepnĂŞÂła* Wiesz kÂłamanie nie wychodzi Ci najlepiej, powinieneÂś nad tym popracowaĂŚ *uÂśmiechnĂŞÂła siĂŞ figlarnie muskajÂąc delikatnie wargami pÂłatek jego ucha* Jak juÂż mĂłwiÂłam rozluÂźnij siĂŞ *powiedziaÂła odsuwajÂąc siĂŞ od niego minimalnie*

Lily Blake napisał:

Henrik Mikaelson napisał:

Lily Blake napisał:

*spoglÂąda na niego ze zdumieniem* Wiesz chyba przydadzÂą Ci siĂŞ dodatkowe lekcje taĂąca *uÂśmiecha siĂŞ do niego zÂłoÂśliwie i kÂładzie dÂłonie na jego ramionach* I przy okazji nie musisz byĂŚ taki spiĂŞty *zachichotaÂła sÂłodko przyglÂądajÂąc mu siĂŞ z uwagÂą*

Sk¹d pomys³, ¿e jestem spiêty, m¹dralo? <uniós³ brwi do góry i obkrêci³ dziewczynê wokó³ osi, po czym wróci³ do powolnego kiwania siê w rytm muzyki>
Po prostu brakuje mi fajek <dodaÂł po chwili, Âśrednio przekonujÂąc samego siebie.>

*wywrĂłciÂła teatralnie oczami, przybliÂżyÂła siĂŞ do niego i szepnĂŞÂła* Wiesz kÂłamanie nie wychodzi Ci najlepiej, powinieneÂś nad tym popracowaĂŚ *uÂśmiechnĂŞÂła siĂŞ figlarnie muskajÂąc delikatnie wargami pÂłatek jego ucha* Jak juÂż mĂłwiÂłam rozluÂźnij siĂŞ *powiedziaÂła odsuwajÂąc siĂŞ od niego minimalnie*

Czy cokolwiek w ogĂłle mi wychodzi?
<CzujÂąc jej oddech na swojej szyi, jego ciaÂło zastygÂło na moment. Po chwili, nie myÂślÂąc o niczym, nachyliÂł siĂŞ nad jej wargami i pocaÂłowaÂł jÂą lekko w usta>