Ciąg dalszy:
Dean zaczął polować praktycznie już od pierwszego dnia w Mystic Falls. Zabił między innymi Megan Archer, która po jakimś czasie wróciła do żywych. Narobił sobie w mieście paru wrogów i przyjaciół. Początkowo chciał zostać jedynie na kilka dni, może tygodni. Jednak kupił tu dom.
Poznał Alice - wampirzycę, która szybko zaczęła znaczyć dla niego coś więcej. Po krótkim czasie zakochał się w niej, jednak ta nie odwzajemniła jego uczuć (a przynajmniej tak mu się wydawało). Dean postanowił dać sobie spokój z miłością do pijawek i utracił z nią kontakt..
Poznał także Mirandę. Została jego bardzo bliską przyjaciółką, zastępowała mu młodszego brata pod jego nieobecność, chociaż początkowo chciał ją poderwać, a później za sprawą czarów Red Coat doszło do ich pocałunku.
Później do Falls przybył Sam. Przez jakiś czas mieszkali razem w jednym domu, a później Dean go wyrzucił. Bracia mieli poparwić relacje między sobą, które niestety pogorszyły się przez Ruby - demonicę, w której zakochał się młodszy Winchester. Starszy łowca niejednokrotnie próbował zabić lub wyegzorcymować demonicę, co udało mu się raz, jednak ona powróciła. Aby się zemścić. Opętała dziewczynę Deana - Tris, a następnie opuściła jej ciało, uprzednio dźgając ją w brzuch nożem. Uratowała ją Mia - anielica, u której Dean ma spory dług wdzięczności. Wracając do Tris...
Tris była łowczynią, o wiele młodszą od Deana. Od razu ją polubił. Z czasem zakochali się w sobie. Byli parą przez parę tygodni - do jej śmierci. Red Coat zamknęła ich oraz kilka innych osób w psychiatryku. Tam, Tris otrzymała wampirzą krew i umarła, budząc się w trakcie przemiany. Nie chciała tak żyć, więc zaraz po opuszczeniu szpitala wyjechała z Mystic Falls, nie dokańczając przemiany.
Po tej sytuacji Dean był zdruzgotany, jednak mógł liczyć na pomoc Alice. Relacje między nimi znacznie się poprawiły.
Warto wspomnieć także o Charlotte. Charl jest upadłą anielicą, która spała z Deanem. Dean nie wie co o niej myśleć, co czuć. Nie ufa jej, jednak jest w niej coś, co go pociąga...
Aktualnie nie ma najmniejszej ochoty ani czasu na miłość. Powrócił do swojego dawnego niezależnego trybu życia.



...to jeszcze nie koniec. Otóż Ruby umarła, a Sam pozostał bez uczuć. Jego dusza była rozszczepiona - częśc niej już znajdowała się w piekle, a część na Ziemi. Z pomocą Mii, Dean przywrócił uczucia swojemu bratu. Relacje między nimi odnowiły się i Winchesterowie znów zamieszkali razem. W dodatku Sam zakochał się w Hazel, którą starszy szybko polubił i cieszył się szczęściem brata.
Avery - siostra Alice wylądowała w szpitalu. Dean wspiera(ł) Alice w trudnych chwilach i znów coś zaczęło się między nimi dziać. Jednak wampirzyca, za sprawą pierwotnej hybrydy - Klausa, wyłączyła uczucia. Winchester torturował ją z pomocą brata i znów włączył bliskiej osobie człowieczeństwo. W między czasie poznał Malię - córkę łowcy, który pracował z Johnem Winchesterem oraz spotkał swoją starą znajomą - Jo.

* * *

Przez jakiś czas wszystko szło dobrze. Deanowi układało się z Alice, z bratem... Ale wszystko ma swój koniec. Pewnego wieczora, Winchester i Cavercius pokłócili się. Dziewczyna wyjechała na jakiś czas z miasta. Została zabita przez Jo. Wtajemniczony został jedynie Sam, który utrzymywał Deana w przekonaniu, że Alice żyje i ma się dobrze. Nawet wpadła do nich jako duch, jednak łowca był na tyle pijany, żeby sądzić, że wszystko z nią w porządku. Cóż, dziewczyna wróciła do żywych i po bardzo ciepłym przywitaniu, poinformowała Deana o swojej śmierci. Ten, był na nią i na Sama bardzo zły, wręcz wściekły, ale udało mu się pogodzić z myślą, że brat i Alice okłamywali go 'dla jego dobra'. Później Jo umarła. Najpierw wampirzyca przemieniła ją w ramach zemsty, a potem blondynka popełniła samobójstwo, a Alice stała się człowiekiem. I znów wszystko było w porządku, dopóki Dean nie dowiedział się o przemienieniu Jo. Znów wściekł się na dziewczynę i znów się pokłócili. I gdyby nie późniejsz rozmowa z nią, Winchester zdążyłby powstrzymać Jo przed wbiciem sobie kołka w serce. Dodatkowo Sam utrzymuje Deana w przekonaniu, że to jego wina. No cóż, to prawda. Łowca wmawia sobie, że to przez niego Jo nie żyje. Dwa dni po śmierci łowczyni, Winchester wyjechał samotnie do Jackson, aby oddać matce Jo jej ciało.


 

Co wydarzyło się w Jackson?
Dean przyjechał na miejsce około północy. Szybko odnalazł Ellen. Nie wiedział, co powiedzieć, więc tylko wyjął z samochodu ciało Jo z kamiennym wyrazem twarzy. Ellen nic nie mówiła, tylko przytuliła do siebie martwą Jo i rozpłakała się. Kiedy Winchester miał już odchodzić, matka łowczyni zatrzymała go. Kazała mu powiedzieć, w jakich okolicznościach zmarła jej córka. Dean skłamał odpowiadając, że nie wie, kto ją przemienił. Na szczęście kobieta mu uwierzyła. I więcej nie zamienili ze sobą słowa. Nie pożegnali się, a łowca nie ma pojęcia, co Ellen zrobiła z ciałem Jo. Wrócił do Mystic Falls. Wcześniej /przez poczucie winy/ myślał, że już cierpi, że już czuje się okropnie. Jednak mylił się.
Po spotkaniu z Harvelle, jest jeszcze gorzej.

Ostatnio edytowany przez Dean Winchester (07-07-14 19:25:11)

Ciąg dalszy II:



Niedługi czas po śmierci Jo, umarł Sam. Dean był zdruzgotany, smutny, zły. Podjął głupią, impulsywną decyzję i sprzedał za brata duszę. Nikomu nie miał zamiaru powiedzieć co zrobił. Sam wrócił do żywych. (W międzyczasie RC zmasakrowała ukochaną Impalę Deana.) Czerwona umieściła Deana, Sama, Alice i kilka innych osób w chorej symulacji, w ktróej musieli walczyć o przetrwanie w lesie deszczowym. Podczas niej, łowca przypadkowo wygadał się o swoim pakcie. Winchesters wygrali symulację i w nagrodę otrzymali przysługę od Czerwonej, którą młodszy już wykorzystał. Jakiś czas później, okazało się, że Alice jest w ciąży. Łowca był (jest) niewyobrażalnie szczęśliwy. Wszyscy chcięli pomóc Deanowi, układali plany itp. na wyciągnięcie do z piekła, do którego jeszcze nie trafił. I tak mijały kolejne dni. Podczas wizyty w barze, mężczyna poznał Keller. Od razu poczuli do siebie nienawiść. Hybryda porwała Deana i torturowała, a kiedy Sam i Lia przyszli z odsieszą, łowca odpłacił pięknym za nadobne i zakopał ją w lesie.
Czas Winchestera nieuchronnie dobiergał końca. W ciągu ostatniego tygodnia, Dean zdążył wybić kilka demonów w Lake Charles oraz na prośbę Alice, włączyć uczucia Hazel (która wcześniej spaliła mu dom).


W noc z 16-ego na 17-ego maja, Dean został rozszarpany przez ogary piekielne i trafił do piekła, gdzie czekały na niego wszelkiego rodzaju tortury.

Time goes by...



Zdawać by się mogło, że po powrocie z piekła wszystko będzie w porządku. Sam ułoży sobie szczęśliwe życie z Hazel, Alice urodzi dziecko i będzie je wychowywać razem z Deanem. Ale nie było. Przynajmniej nie w stu procentach... Otóż, Sammy postanowił kompletnie olać poświęcenie brata i sprzedać duszę za zdrowie Hazel. To oznacza, że Dean gnił w piekle na marne. Świetnie, prawda? Bracia nieźle się o to pokłócili, jednak nie było czasu na chowanie urazy. W końcu Samowi pozostał miesiąc życia... Ale po powrocie z piekła, zdarzyły się też dobre rzeczy. Alice urodziła chłopca. Nazywa się Tobias. Winchester na prawdę kocha to dziecko.

 

Podczas ostatniego miesiąca Sama, Dean poznał Bethany, siostrzenicę Bobby'ego. Bobby był dla Deana prawie jak ojciec. Kiedy John wyjeżdżał na polowania, to właśnie stary pijaczyna Robert Singer, posiadający prawdopodobnie największą biblioteczkę o nadnaturalnych na śwecie, wychowywał braci Winchester. Beth przekazała mu wiadomość o jego śmierci. W międzyczasie, Red Coat posatnowiła namieszać. Przeniosła łaskę archanioła Gabriela do ciała Deana, który na krótki czas miał zdolności anioła. Jednak mimo wszystko nie podobało mu się to. Nie chciał mieć nic wspołnego z Niebem, więc jak najprędzej poprosił o pomoc Bethany. Rytuał przywrócenia łaski archaniołowi zakończył się sukcesem i Dean znów mógł cieszyć się człowieczeństwem.
Krótki czas później nadszedł ten dzień. Dzień śmierci Sama. Bracia wyjechali do opuszczonego domku w lesie, gdzie Sammy został rozszarpany przez ogary piekielne.



Niedługo potem Sam wrócił z piekła. Ale już nie jako Sam, tylko demon. W tym samym czasie, Dean dowiedział się o uzależnieniu Alice o vicodinu. Postanowił jej zaufać, w końcu vicodin nie ma jakiś okropnych skutków ubocznych... Ale czy na pewno nie będzie tego żałował?
Cóż, Al i Dean posprzeczali się o... o ducha, którego widzi tylko ona. Długo by opowiadać. Postanowili zrobić sobie przerwę. Tak więc Alice wyprowadziła sie z Toby'm na jakiś czas do siostry, a Dean został sam. Załamany, nie ma nic innego do roboty niż picie, a w między czasie szukanie sposobu na wyleczenie Sama.

Niedługo później Dean i Alice zeszli się i wszystko było idealnie, a przynajmniej między nimi, bo Sam ciągle był demonem... Wyjechali razem na wycieczkę do Las Vegas.

Ostatnio edytowany przez Dean Winchester (07-07-14 19:17:16)