Gość
*Podjechała pod dom zauważyła Victorię * Witaj ! Miałyśmy się jeszcze spotkać
Gość
*Czekałam aż Victoria mi otworzy drzwi*
Gość
*Postanowiłam wyjść * Chyba jej znowu nie ma *Smutna odjechałam *
Gość
<Wraca do domu styrana, wykończona i głodna jak diabli, po kilkunastodniowej nieobecności. Widząc listonosza przed domem dopada do niego i pije jego krew, przegryzając tętnice. Dopiero w ostatniej chwili się opanowuje, każde mu uciekać i zapomnieć. Oddycha z ulgą i wchodzi do środka, bierze prysznic i zasypia>