Gość
SMS do Kath: Dziś nie dam rady, sorry. Kol
Gość
SMS do Kath: Jutro możemy Kol
Gość
SMS do Kath: Dzisiaj nie dam rady. Kol
Gość
*Zaśmiała się, ukradkiem rozglądając się po domu* Ja szybko się upiję. Wypiłam już trochę w Grill'u.
Gość
*Zastanowiła się* Za nas *zaśmiała się*
(Ey, możemy to wszystko jutro dokończyć? xD Bo muszę kończyć.)
Gość
Wiem *poruszyła brwiami i uśmiechnęła się. Wypiła całego swojego drinka i spojrzała na niego.*
(5 minut, ok? ^^)
Gość
*Odwzajemniła pocałunek, jedną rękę wplotła w jego włosy*
(No ja odpisuję prawie natychmiast xd)
Gość
*Zaczęła głaskać jego tors, jednocześnie go całując. Szybko zdjęła swoją bluzkę i rzuciła ją gdzieś na bok.*
Gość
*Zachichotała cicho i rozpięła jego spodnie. Po chwili je z niego zsunęła, po czym rozpięła swój stanik. Pocałowała go namiętnie w usta*
Gość
*Jęknęła cicho, odchylając głowę do tyłu.*
(Dobra, ja muszę spadać. :>)
Gość
+Telewizor zaczął śnieżyć, po jakimś czasie zaczęła z niego wychodzić Annabelle. ale z ochronną tarczą, której nikt nie mógł pokonać, porwała Lunę i znikła, a nikt nie wiedział gdzie oni są, żadne czary, ani nic nie mogło przywrócić z powrotem córeczki Kath+
Gość
SMS od Evelynn do Brama napisał:
Hej Przepraszam, że nie odpisałam na poprzedniego sms'a, ale dopiero później zauważyłam, że napisałeś. Jeśli dziś lub w najbliższym czasie będziesz miał ochotę się spotkać to napisz.
-EVELYNN
Gość
*przychodzę pos wskazany adres, niepewnie pukam do drzwi i poprawiam swoją fryzurę*
Gość
*uśmiechnęłam się lekko do dziewczyny* Katherina... *szepnęłam szczęśliwa* Tak tęskniłam
Gość
I nawzajem *powiedziałam rozbawiona mocno przytulając przyjaciółkę* Dopiero niedawno natrafiłam na trop prowadzący do Ciebie
Gość
*weszłam do domu i wysłuchałam w spokoju jej historii* Fakt, powinnam nie żyć *przyznałam smutno* Ale te potwory zdecydowały że zabawnej będzie zmienić mnie w wampira *dodałam*
Gość
*westchnęłam*Przecież to nie twoja wina... chyba? *spojrzałam na nosa zmieszana* O co chodziło w tym całym rytuale?
Gość
* słuchałam jej coraz szerzej otwierając oczy* wow, czekaj! Masz córkę?! A co z dzieckiem które urodziłaś w Bułgarii?
Gość
*odkoczyłam od niej gdy "pokazała" skrzydła* słuchaj Kath, bardzo się cieszę, że żyjesz i wszystko u Ciebie dobrze *uśmiechnęłam się przyjaźnie* Ale to dla mnie za dużo, muszę wszystko sobie przemyśleć *szepnęłam i zniknęłam*
Gość
<poczekał chwilę na Kath, a gdy zeszła, to aż na chwile nie mógł wykrztusić z siebie ani słowa> Wow wyglądasz pięknie <uśmiechnął się>
Gość
tak chodźmy <wyszli>
[dodasz post?]