Gość
Victoria "Vicky" McClair
Ostatnio edytowany przez Victoria McClair (08-12-13 21:11:08)
Gość
MORE AND MORE
Vicky po przyjeździe do Mystic Falls poznała niejakiego Olivera Twista, z początku chciała się tylko na nim pożywić. Była niesamowicie głodna, a że słodcy mają prawie zawsze słodką krew nie mogła się powstrzymać i zrobiła to. Po tym, po dość krótkiej wymianie zdań chłopak dziewczynę zaintrygował i ich znajomość rozwinęła się do tego stopnia, że Victoria choć wciąż sama przed sobą nie chce się do tego przyznać to zakochała się w Oliverze. Nigdy wcześniej nie czuła czegoś takiego, nigdy wcześniej nikogo naprawdę nie kochała, więc po postu nie mogła sobie z tym wszystkim poradzić. Stała się strasznie zaborcza oraz doszukiwała się praktycznie we wszystkim swoich niedoskonałości, zaczynała świrować i nie wytrzymała. Bez słowa wyjechała do Nowego Yorku gdzie chciała poukładać swoje wszystkie myśli i zebrać się w sobie by przestać wariować i niczego nie zepsuć. Dziewczyna spędzała długie wieczory spacerując po wielkim mieście. Pewnego wieczoru na jednym ze spacerów podszedł do niej wysoki brunet, chłopak od razu ją uściskał i uradowany zaczął powtarzać jak dobrze znów ją widzieć. Dziewczyna niczego nie rozumiała, z początku chciała od razu uciec jednak dała nieznajomemu szansę. Trevor, bo tak się ten chłopak nazywał, okazał się kimś z kim podobno ona się wychowała. Dziewczyna nie mogła mu powiedzieć o całym nadnaturalnym świecie dlatego zaczęła udawać, że wszystko pamięta. Trevor zabierał ją na różne imprezy gdzie Vicky poznała więcej "przyjaciół z dzieciństwa". Przerażało ją to, że Ci wszyscy obcy jej ludzie wiedzą o niej więcej niż ona sama. Na jednej z imprez przytłoczona całą sytuacją by znaleźć choć chwilowe ujście dla wszystkich emocji sięgnęła po narkotyki. Prochy dały jej odetchnąć zaledwie przez kilka godzin. Victoria obudziła się rano, naga w mieszkaniu Trevora, wszędzie na ścianach była krew, przerażona zaczęła szukać znajomego i znalazła wyssane prawie całkowicie z krwi ciało Trevora na zimnych panelach w kuchni. To ją totalnie dobiło... Zabiła człowieka, zabiła kogoś komu na niej zależało, kto był dla niej dobry i starał się jej pomóc. Victoria nie pamięta niczego z owej nocy, wypytywała się o wszystko innych znajomych jednak dowiedziała się tylko tego, że nad ranem wyszła z imprezy razem z Trevorem. Vicky nie mogła udawać, że nic się nie stało. Przyjaciele rozpoczęli poszukiwania chłopaka, a dziewczyna spaliła jego ciało na przedmieściach by nikt nie dowiedział się o tym co uczyniła. Przez jeden dzień udawała, że o niczym nie wie, że niczego nie zrobiła, biła się z myślami, marzyła o tym by znaleźć odpowiedź na to co konkretnie mu zrobiła jednak to się jej nie udało. Załamana wyjechała i wróciła do Mystic Falls by w końcu rozwiązać pewne sprawy. Jest ona teraz strasznie przewrażliwiona i wygląda jak jakiś wrak człowieka. Nie radzi sobie już z niczym, w dzień stara się uśmiechać, robić dobrą minę do złej gry jednak w nocy chowa twarz w poduszkę i wylewa prawdziwe hektolitry łez.