Sophie Grant - 17-05-14 17:42:01

Let's go Party

http://www.familytravelfun.com/images/mirage-las-vegas-pool.jpg

http://24.media.tumblr.com/38302613180d9f04049f33e2191dc4b2/tumblr_mt1nj6zr9Y1rqdakuo1_500.gif

http://24.media.tumblr.com/f7cf25c0895708ad3dc3b32aeeab28d6/tumblr_mykct49hgz1rfp9pfo1_500.gif

http://31.media.tumblr.com/a3411ed956e5f833d99a07a3b710d434/tumblr_mr9ddmPOpO1sewcjxo1_500.gif

Jessica Love - 17-05-14 20:15:18

< Gdy usłyszała o imprezie udała sie na nią tylko za miast wejsć głównym wejściem obeszła posesję i stanęła w ogrodzie. Rozejrzała się uważnie ściągnęła z nóg szpilki i usiadła przy basenie, a nogi zanurzyła w wodzie.>

Pierre Floyd - 17-05-14 20:16:08

<Pojawia się z Mirandą w ogrodzie przy rezydencji i rozgląda się dookoła z uśmiechem, po czym przenosi wzrok na Mirandę, unosząc lekko prawą brew do góry.>
Coś do picia? <zatrzymał się przed basenem i popatrzył krótko na leżaki, uśmiechając się lekko i usiadł wygodnie.>
Przepraszam, że się nie odzywałem, byłem w.. domu.

Sam Overstreet - 17-05-14 20:18:22

<podszedł do Jessie i wręczył jej kieliszek> Proszę uśmiechnął się i usiadł obok niej>  Jestem Sam

Miranda McGuinness - 17-05-14 20:19:49

< Miranda weszła eleganckim krokiem razem z chłopakiem. Przez cały czas uważnie mu się przyglądała > Nie, dziękuję na razie nie trzeba < uśmiech nie schodził z jej twarzy, ale słysząc jego słowa lekko drgnęła > Byłeś w Anglii...? Mam nadzieje, że nie jestem wścibska, ale co tam robiłeś? < czarownica usiadła obok niego. Starała się zachowywać nienagannie, a raczej tak aby nie zrazić do siebie Pierra. Nawet nie wiedziała czemu jej tak na nim zależało >

Jessica Love - 17-05-14 20:23:43

Sam Overstreet napisał:

<podszedł do Jessie i wręczył jej kieliszek> Proszę uśmiechnął się i usiadł obok niej>  Jestem Sam

< Gdy usłyszała czyjś wzrok skupiła wzrok na chłopaku.> Hej, dzięki < Wzięła od niego kieliszek i uśmiechnęła sie delikatnie.> Miło cię poznać jestem Jessica , ale mówią mi Jess

Pierre Floyd - 17-05-14 20:25:42

Miranda McGuinness napisał:

< Miranda weszła eleganckim krokiem razem z chłopakiem. Przez cały czas uważnie mu się przyglądała > Nie, dziękuję na razie nie trzeba < uśmiech nie schodził z jej twarzy, ale słysząc jego słowa lekko drgnęła > Byłeś w Anglii...? Mam nadzieje, że nie jestem wścibska, ale co tam robiłeś? < czarownica usiadła obok niego. Starała się zachowywać nienagannie, a raczej tak aby nie zrazić do siebie Pierra. Nawet nie wiedziała czemu jej tak na nim zależało >

<Gdy Miranda siadała przesunął się troszkę, robiąc jej miejsce, po czym oparł sie łokciami o leżak, będąc w pozycji leżąco-siedzącej, przekrzywił glowę w kierunku Miry, cały czas na nią zerkając.>
Musiałem w końcu odebrać telefon, poza tym.. to całe Duke.. <skrzywił się znacząco i nabrał powietrza do płuc, nie wiedział czemu ale ciężko mu było wyznać dziewczynie, że nie zostanie tu długo. Mimo wszystko się uśmiechnął, swoim figlarnym uśmiechem.>
Złożyłem papiery w Cambridge.

Sam Overstreet - 17-05-14 20:26:38

<też napił się swojego drinka, a po chwili trochę zakołowało mu się w głowię, to była robota narkotyków, które są w środku> Niezła ta impreza <uśmiechnął się i rozejrzał> Trzeba to przyznać

Miranda McGuinness - 17-05-14 20:29:56

< Jego słowa kompletnie zatkały dziewczynę. Spojrzała na niego rozszerzonymi oczami, a jej dolna warga lekko oklapła > Pierre... To wspaniale < na jej twarzy znów pojawił się delikatny uśmiech. Przysuneła swoją dłoń na niego > Dobrze, że będziesz spełniać marzenia < nałożyła nogę na nogę, przy czym odsłoniła kawałek uda. Nie chciała myśleć, że po wakacjach jego tu nie będzie. Wolała się trzymac tej chwili > Mam nadzieje, że dotrzymasz mi towarzystwa cały wieczór. Za bardzo cię polubiłam... < przejechała kciukiem po wierzchu jego dłoni i zaśmiała się subtelnie >

Pierre Floyd - 17-05-14 20:34:16

Nawet całe wakacje, jeśli zechcesz <z jego ust wyrwał się krótki śmiech, lecz szczery. Zrobił kółko ramionami, uśmiechając się przy tym z ulgą i wzniósł oczy ku górze.>
Ostatnio obiecałaś, że będziesz grzeczna. <Stwierdził z miną "if you know what i mean", zerkając na swoją dłoń, po której Miranda sunęła palcem. Po chwili spogląda jej głęboko w oczy i przygryza policzek od środka.>
Wyglądasz olśniewająco <wyrwało sie to nagle z jego ust, po kilkunastu minutach szukania odpowiedniego przymiotnika teraz mu się udało. Uśmiechnął sie niewinnie.>

Jessica Love - 17-05-14 20:38:12

Sam Overstreet napisał:

<też napił się swojego drinka, a po chwili trochę zakołowało mu się w głowię, to była robota narkotyków, które są w środku> Niezła ta impreza <uśmiechnął się i rozejrzał> Trzeba to przyznać

< Gdy upiłam kilka łyków trunku też poczułam lekkie działanie narkotyku>No niezła < Pokiwała głową.> Może przeniesiemy się na górę?

( Daj posta)

Miranda McGuinness - 17-05-14 20:39:27

< Miranda zawtórowała mu śmiechem. Jego mina okazała się bezbłędna i dziewczyna nie mogła przestać się szczerzyć. Przejechała językiem po górnej wardze nie spuszczając wzroku > Jestem pewna, że z tobą nie da się nudzić. A co do mojej grzeczności to też zależy od ciebie < poruszyła zabawnie brwiami. Słysząc jego słowa, zamilkła. Czuła jak rumieniec wchodzi jej na twarz i szukała w głowie dobrej reakcji na to co widziała > Za to ty wyglądasz nieziemsko... < nachyliła się nad jego uchem i wyszeptała > Kiedy zaczniemy naszą imprezę? < musnęła prawie niewyczuwalnie płatek ucha chłopaka >

Pierre Floyd - 17-05-14 20:43:38

Byłem pewien, że już ją zaczęliśmy <Parsknął śmiechem, kręcąc głową i wyprostował się, spoglądając na nią kątem oka. Po chwili jednak wstał i wyciągnął dłoń w jej kierunku, uśmiechając się tajemniczo.>
Chodź, zatańczymy <mówi pewnie, zaciskając usta, by się nie rozmyślić, a gdy dziewczyna podała mu dłoń, pomógł jej wstać, przyciągając ją do swojego ciała i puścił jej oczko.>
Pamiętaj, że ja niczego nie obiecywałem <roześmiał się cicho i okręcił ją wokół własnej osi.>

Miranda McGuinness - 17-05-14 20:52:21

< Miranda przygryzła wargę i pewnie podała mu dłoń. Kiedy zaczeli się ruszać w rytm muzyki, dziewczyna położyła mu dłoń na ramieniu i spojrzała głęboko w oczy > Żadnych zobowiązań, zasada numer jeden większości znajomości < zaśmiała się krótko i dalej poruszała się w odpowiednim rytmie > Jaki byłeś w liceum? Typ złotego chłopca, idola nastolatek? Czy może coś innego? < spojrzała na niego zawadiacko >

Pierre Floyd - 17-05-14 20:56:52

Żadnych zobowiązań <powtórzył cicho, spoglądając jej prosto w oczy i ściągnął lekko brwi, zastanawiając się nad tym. Przesunął dłonią po jej plecach, zostawiając ją na biodrach i uśmiechajac się lekko.>
Cóż.. byłem najmądrzejszym dzieciakiem w szkole <roześmiał się, w jego głosie było słychać nieco arogancji, ale mówił prawdę.>
Ale też największym rozrabiaką, często lądowałem u dyrektora, przez moją.. chorobę. <ponownie wybuchnął śmiechem i dodał>
Byłem też popularny, ale jeśli chodzi o relacje damsko-męskie, cóż.. bardzo stabilne. A ty? <spojrzał na nią z zaciekawieniem>

Miranda McGuinness - 17-05-14 21:03:18

< Miranda słuchała wszystkiego z uwagą. Mrugała powoli oczami, skupiając się tylko na nim. Palcami przejeżdżała po jego plecach, delikatnie je drapiąc. > Taka mieszanka? Szkoda, że nie poznałam cię wcześniej < zaśmiała się seksownie i zamyśliła się > Jaa...? < głos jej się na chwile urwał z myślą o liceum w Kalifornii > Byłam ta dziwną Brytyjką z najlepszymi ocenami w szkole. < jej głos znów stał się pewniejszym > Do tego raczej outsiderka, ale miałam ukochanych przyjaciół z którymi nie prowadziliśmy grzecznego życia < zaśmiała się krótko > Uczucia stałe, jedne, zawiłe i niezrozumiałe < spojrzała na niego smutno, a potem pociągneła w stronę butelek alkoholu > Jedną kolejkę?

Pierre Floyd - 17-05-14 21:22:45

Jak zawsze <Przytaknął, nalewając do dwoch szklaneczek czystej wódki i podał jej jedną. Swoją wlała sobie niemal od razu do gardła. Skrzywił się, nie popijając wcześniej alkoholu żadnym innym płynem.>
Więc... Kiedy straciłaś dziewictwo, Mirando? <Spytał po chwili, nim zdążył ugryźć się w język i odwrócił wzrok, nieco spłoszony.>

Miranda McGuinness - 17-05-14 21:27:47

< Miranda przklasneła dłonie widząc jak jej nalał wódki. Stuknęła się kieliszkiem z chłopakiem i powtórzyła idealnie jego ruchy. Poczuła ostre palenie napoju ale równiez dosypaną substancje. Słysząc jego pytanie, poczuła jak serce jej staje > Miałam 19 lat, czyli tyle ile ty teraz < uśmiechneła się niesmiało. Dość długo chroniła swoje dziewictwo, ponieważ kiedyś wierzyła w wielki romantyzm > Ty pewnie szybciej.. < podrapała się za uchem w miejscu gdzie miała świeżo zrobiony tatuaż >

Pierre Floyd - 17-05-14 21:31:41

Szanująca się dziewczyna <pokiwał lekko głową i z uśmiechem lustrował ją wzrokiem, zaciskając mocno zęby. Słysząc jej pytanie oblizał koniuszkiem języka dolną wargę i w końcu odpowiedział.>
14

Miranda McGuinness - 17-05-14 21:38:34

Niepoprawna romantyczka... < uśmiechnęła się smutno. Ciężko było jej teraz w to wierzyć, a teraz była tak całkowicie inna. Ile miała partnerów? Wolała nie zaczynać liczyć. Uniosła zaciekawiona brew. Spodziewała się, że będzie to mniejsza liczba, ale nie 14. Choć czy to ją na prawdę, aż tak bardzo dziwiło > Musiałeś być wyjątkowo ujmujący. Kim była ta dziewczyna ? < odchyliła się do tyłu, spoglądając mu głęboko w oczy. Tak bardzo chciała go teraz pocałować >

Pierre Floyd - 17-05-14 21:48:41

Mój wróg <Powiedział poważnie, wybuchając głośnym śmiechem i pokiwał głową.>
Była olimpiada matematyczna i byliśmy przeciwnikami. Chciała odwrócić uwagę i zaprosiła mnie na dwuosobową imprezę dzien przed zawodami. <Wywrócił oczami, przypominając sobie rudowłosą Ivy. Ponownie się zaśmiał, odstawiając kubeczek na blat, po czym położył dłoń na jej biodrze i przyciągnął ją do siebie, opierając swoje czoło o jej>

Miranda McGuinness - 17-05-14 21:53:46

< Miranda zaśmiała się cicho > No prosze proszę... Mój pierwszy był bardzo długo moim przyjacielem, a potem się we mnie zakochał czyli... Nic nowego < czując jego dłoń uśmiechneła się w duchu. Położyła dłoń na jego karku, przejeżdżając po nim chlodnymi palcami > Niespodzianka... < pocałowała go delikatnie czerwonymi wargami. Pierwszy raz zrobiła to nie będąc niczym odurzoną i nie mogła powiedzieć, że było źle. Było lepiej niż ostatnio >

Pierre Floyd - 17-05-14 21:58:46

Twierdzisz, że wszyscy się w tobie zakochują? <Uśmiechnął się zadziornie, unosząc brwi, ale później.. Automatycznie oddał pocałunek, robiąc to bardzo subtelnie. Po chwili jednak pogłębiał pocałunki, pieszcząc jej podniebienie swoim językiem, natomiast dłoń zsunął na jej pośladek.>

Klaus Mikaelson - 17-05-14 21:59:34

Do ogrodu weszła jedna striptizerka i jeden striptizer mieli na sobie tylko bieliznę. Zaczęli oni tańczyć i robić pokazy osobą które tu przebywały. Po jakimś czasie oboje zatrzymali się przy pewnej parze Mirandzie i Pierre zaczęli dla nich pokaz do tej  Muzyki

Matthew Grant - 17-05-14 21:59:40

Matt wyszedł przed dom i zamknął barierę z proszku. Teraz ŻADNA postać nadnaturalna NIE może opuścić rezydencji do czasu aż organizatorzy pozwolą:. .:Uśmiechnał się i wrócił do salonu, chodząc i patrząc po gościach a po drodze wysłał wiadomość do sióstr, że zamknął barierę:.

Miranda McGuinness - 17-05-14 22:03:36

< Miranda poczuła jak jej serce zaczęło mocniej bić. Tak bardzo nie chciała tak reagować, ale nie mogła > Nie każdy się zakochuje, ale tak już miałam w liceum... < wymamrotała podczas pocałunków. Oczy miała ciągle zamknięte i przysuneła się bliżej niego, aby nie stracić żadnego ruchu. Słysząc muzykę uchyliła oko i spojrzała zdziwiona > Zamawiałeś ich ? < zaśmiała się cicho i nachyliła do ucha > Ja sama mogłabym to zrobić lepiej

Matthew Grant - 17-05-14 22:19:40

.:Pojawił się za Samem i Jessie, wepchnął chłopaka do basenu, a dziewczynę wziął za włosy i znikł:.

Sophie Grant - 17-05-14 22:23:21

Pojawiłam się przy basenie Wzięłam poprzez pomoc CZARyów Sama gdy nikt nie widział pozbawiłam go serca które wrzuciłam w krzaki i zabrałam jego ciało ze sobą

Sam Overstreet - 17-05-14 22:25:54

<działo się to wszystko w ułamku sekundy, najpierw ktoś gon wepchnął do basenu, a później wyrwał serce. Sam został zabity, a jego ciało zabrała Sophie>

Matthew Grant - 17-05-14 22:42:26

Uwaga! Uwaga
Bariera została przerwana, teraz mają szanse uciec postacie, jeśli nie uciekną w ciągu 20 minut do 23:00, postacie się po prostu spalą!

Miranda McGuinness - 17-05-14 22:47:16

< Miranda czując jakieś niebezpieczne zachwianie energii i akty okrucieństwa złapała Pierre za rękę. > Lepiej stąd chodźmy. Ci tutaj to popaprańcy, lepiej nie wchodzić im w drogę... < obydwoje wyszli z posesji >

www.sound4u.pun.pl www.narutokage.pun.pl www.roomx.pun.pl www.osiemnastaprzepowiednia.pun.pl www.naszaklasa2c.pun.pl