Alexander Kahn - 25-04-14 19:59:14

http://www.topwakacje.pl/imagemanager/images/mle_olhuveli_beach_spa/pomost_noc.jpg

http://31.media.tumblr.com/969a419d8f9982757c2faeb155030a9e/tumblr_n1a2o7YQEQ1s0xjvpo1_500.jpg

http://37.media.tumblr.com/195705428c4878b9e652a68b8c27efba/tumblr_mw5a9qXazh1se7k7xo1_500.gif

Miejsce, gdzie nie słychać głośnej muzyki. Jest to zakątek dla romantyków, ale także miejsce do szaleńców, skąd można skakać do wody, na której unosi się...

http://24.media.tumblr.com/41503c0f88c154e7d39a7a13da27f1a0/tumblr_n4lc9yUNss1ro1fafo1_500.jpg

LET'S GET DRUNK!

Vanessa Blackbird - 25-04-14 20:19:59

<Słysząc głośną muzykę ocyka się i rozgląda dookoła. Wszędzie nie wiadomo skąd brały się bąbelki, a na plaży stało się nagle tłoczno. Marszczy brwi i wstaje. Kieruje się na plażę omijając zgrzewki alkoholu.>

Clarissa Manners - 25-04-14 21:39:17

<wyszła na pomost i usiadła na nim, spuszczając nogi w dół tak, że jej stopy prawie dotykały wody. Przymknęła oczy i wzięła łyk drinka. Tak, teraz czuła się prawie jak w Californii>

Katelynn Blake - 25-04-14 22:16:47

Clarissa Manners napisał:

<wyszła na pomost i usiadła na nim, spuszczając nogi w dół tak, że jej stopy prawie dotykały wody. Przymknęła oczy i wzięła łyk drinka. Tak, teraz czuła się prawie jak w Californii>

* przechodząc przez plaże do mojego kieliszka wpadła tabletka,  wypiłam drinka i rzuciłam gdzieś na bok pustą szklankę,  zdjęłam kurtkę i zawiesiłam ją na drzewie, podeszłam do siedzącej na pomoście dziewczyny* Jestem Kate *podałam dziewczynie dłoń i usiadłam obok*

Clarissa Manners - 25-04-14 22:19:29

<otworzyła oczy słysząc czyjś głos i obróciła się w stronę dziewczyny z nikłym uśmiechem na ustach> Clary. <przedstawiła się i uścisnęła delikatnie jej dłoń> Niesamowite... w ciągu jednej imprezy poznaję więcej osób niż w mieście w ciągu miesiąca. <roześmiała się i wzięła kolejny łyk alkoholu>

Elva Awaken - 25-04-14 22:23:22

<Podążając za odgłosami muzyki dotarła na plaże. Troche przeraził ją widok takiej ilości ludzi. Odetchnęła głęboko i zaczęła się między nimi przeciskać. W końcu trafiła na jakiś pomost. Było tu tylko kilka osób więc podeszła bliżej i usiadła w pewnej odległości od każdej. Zaczęła się zastanawiać co robic dalej.>

Katelynn Blake - 25-04-14 22:24:40

Widzisz tak to bywa na imprezach *zaśmiałam się cicho* Czemu się tu ukrywasz? Widziałam, że na plaży są striptizerzy *poruszałam zabawnie brwiami*

Clarissa Manners - 25-04-14 22:28:38

<ściągnęła lekko brwi> Chwila... striptizerzy? <przygryzła dolną wargę i natychmiast podniosła się z miejsca, chwiejąc się lekko. Nigdy nie miała głowy do alkoholu> Kiedy wychodziłam nie było tam żadnych striptizerów! <powiedziała zszokowana> Wybacz, Kate, ale spadam! <powiedziała z uśmiechem na ustach, poprawiła krótkie spodenki i prawie pobiegła w stronę plaży>

Katelynn Blake - 25-04-14 22:32:18

*Rozbawiona patrzyłam jak dziewczyna biegnie, ja za to wyłowiłam z wody butelkę z alkoholem i podeszłam do młodej blondynki* Chciałam Ci powiedzieć, że chyba jesteś za młoda na takie imprezy,  ale zdałam sobie sprawę, że to ja jestem po prostu strata *wywróciłam oczami i usiadłam obok nastolatki*

Elva Awaken - 25-04-14 22:46:51

<Zaskoczona podniosła wzrok, po czym zaśmiała się głośno.>Na to nikt nie jest za stary!<powiedziała z lekkim rozbawieniem> Zresztą... Masz pewnie nieco ponad dwadzieścia, życie jeszcze przed tobą <znowu się zaśmiała> Tak w ogóle jestem Elva. <dla dopełnienia formalności podała dziewczynie dłoń i uśmiechnęła się szeroko, sama siebie nie poznając>

Katelynn Blake - 25-04-14 22:50:26

No cóż, starość nie radość,  młodość nie wieczność... choć w moim przypadku... *nie dokończyłam* Kate *podałam jej rękę i wzięłam sporego łyka z butelki* Czemu się nie bawisz?

Elva Awaken - 25-04-14 22:55:26

Nie pasuje tu <zaśmiała się krótko> Kilka dni temu pewnie nawet bym tu nie przyszła <wyznała> Ale to teraz nie ważne <wyprostowała nogi i odchyliła głowę do tyłu> Poza tym dopiero niedawno przyszłam. <Zamilkły i po chwili Elva usłyszała jakiś donośny głos mężczyzny, zapewne puszczany przez głośniki> Co on powiedział? <zapytała Kate>

Katelynn Blake - 25-04-14 22:57:12

Powiedział, że czas zacząć grać w butelkę! *powiedziałam szczęśliwa i wstałam* Idziesz?

Elva Awaken - 25-04-14 23:03:34

<Zasmiała się cicho> Nie, idź sama! Najwyżej pozniej dołącze, albo coś... Miłej zabawy! <krzyknęłam z uśmiechem i wyłowiłam kolejną butelkę z wody, otworzyłam ja i wypiłam kilka łyków.>

Katelynn Blake - 25-04-14 23:04:44

Jak chcesz *powiedział,  wzięłam swoją butelkę i ruszyłam w stronę ogniska*

Elva Awaken - 25-04-14 23:10:53

<Uśmiechnęła się pod nosem i patrzyła za oddalającą się Kate, a gdy ta zniknęła jej z oczu upiła kilka kolejnych łyków z butelki. Zaczęło jej się to podobać. Nigdy w życiu sie nie upiła, więc nie wiedziała co z nią będzie. Westchnęła głośno i zaczęła chichotać. Położyła się na pomoście i zapatrzyła w niebo, cały czas się uśmiechając.>

Alexander Kahn - 26-04-14 00:28:58

<wchodzi na pomost pijackim krokiem i chwyta linę z jednej strony czekając na resztę>

Clarissa Manners - 26-04-14 00:29:09

<przychodzi na pomost i opiera się o coś, lub kogoś, żeby nie stracić równowagi. Czeka na pozostałych, rozglądając się>

Tomas Torees - 26-04-14 00:30:32

*przyszedł i stanął obok znajomej dziewczyny*

Charlotte Hall - 26-04-14 00:30:47

*Gdy tylko spróbowała wstać padła na ziemie, więc chcąc skrócić sobie drogę i wgl tam dojsć, teleportowała się na sam brzeg. Po chwili ruszyła chwiejnym krokiem samym brzegiem pomostu. Nagle straciła równowagę (jeśli jeszcze można było brać pod uwage to pojęcie przy jej obecnym stanie) i machajać rękami wpadła do chodnej wody. Przez chwile została pod powierzchnią, a gdy wypłyneła krzykneła* przegrałam. * i podpłyneła do pomostu próbujac się na niego z powrotem wdrapać*

Alexander Kahn - 26-04-14 00:31:27

<kiedy ktoś się o niego opiera, zaciska wargi żeby nie wybuchnąć śmiechem i spogląda na Clary> O rany, nie wierzę. <parska smiechem> To ty, Clary. <całuje ją w policzek i podaje jej linę> Piszesz się na to? <unosi brew i uśmiecha się kąśliwie>

Katelynn Blake - 26-04-14 00:32:14

* przyszłam na pomost ledwo trzymając się na nogach,  stanęłam po stronie Alexa i czekałam na resztę zawodników*

Tomas Torees - 26-04-14 00:32:57

*gdzieś tak w głębi wiedział, ze nie powinien się śmiać, ale koka dawała o sobie znać i roześmiał się na całe gardło.  Pomógł dziewczynie wyjść z wody *

Hazel Jackson - 26-04-14 00:33:25

<Wchodzę na pomost uśmiechnięta i rozglądam się staję gdzieś z boku, czekając.>

Logan Ashford - 26-04-14 00:34:41

< Wszedł z trudem na pomost za Mirandą i stanął nieruchomo; patrzył na zebranych>

Sam Winchester - 26-04-14 00:35:20

<Przychodzę na pomost i opieram się o jeden ze słupków by nie stracić równowagi.>

Clarissa Manners - 26-04-14 00:36:28

Alexander Kahn napisał:

<kiedy ktoś się o niego opiera, zaciska wargi żeby nie wybuchnąć śmiechem i spogląda na Clary> O rany, nie wierzę. <parska smiechem> To ty, Clary. <całuje ją w policzek i podaje jej linę> Piszesz się na to? <unosi brew i uśmiecha się kąśliwie>

Co? <pyta nieco zdezorientowana, gdy nieznajomy facet pocałował ją w policzek. Ale aktualnie jej to nie obchodziło> Pewnie, że tak! <powiedziała trochę niewyraźnie i złapała za linę, ze zdeterminowanym wyrazem twarzy>

Alexander Kahn - 26-04-14 00:36:30

Alex, Clary, Char, Kate, Logan vs. Tomas, Hazel, Sam, Miranda, Vanessa
lewa - prawa
WSZYSCY CHWYTAJĄ LINĘ Z ODPOWIEDNIEJ STRONY, ZABAWA STRAT, CIĄGNIECIE! :D



(mam nadzieję, że nikogo nie pominęłam, w razie czego dołączcie się do kogo chcecie)

Vanessa Blackbird - 26-04-14 00:37:16

<Chichocząc wchidzi na pomost i staje po swojej stronie liny, łapiąc ją mocno.Gdy jest start, lekko zdezorientowana stoi chwilę w miejscu po czym ciągnie ją w swoją stronę jak najmocniej, co kiepsko wychodziło, bo za bardzo nie wiedziala, co się dzieje>

Charlotte Hall - 26-04-14 00:37:36

*Z pomocą Tomasa wylazła z wody i spojrzała na siebie. była cała przemoczona. A szkoda - kolejna rzecz którą lubiła zniszczyła sie. Podziekowała nieskładnie Tomasowi i złapała line leżącą u ich stóp i staneła po stronie Alexadra. *

Alexander Kahn - 26-04-14 00:37:43

To ja, Alexander. Mam inne ciało, nieważne. <parska śmiechem i kiedy gra się zaczyna, chwyta linę stojąc jako ostatni i ciągnie na swoją stronę nie używajac zdolności hybrydzich, tak jak inni>

Tomas Torees - 26-04-14 00:39:12

*dołączył sie do swojej grupy łapiąc mocno linę*

Miranda McGuinness - 26-04-14 00:39:27

< Miranda ciągneła z całych sił. Była zbyt napruta aby użyć magii >

Clarissa Manners - 26-04-14 00:39:32

<spogląda na niego spod uniesionej brwi, po chwili kręcąc lekko głową. Zaczęła z całej siły ciągnąć linę, marszcząc nos i zaciskając mocno powieki>

Avery Saltzman - 26-04-14 00:40:22

<staje wraz z Jessi po lewej stronie, nawet jej nie odróżniając i Avery chichocząc pod nosem, chwyta za linię zaczynając ją ciągnąć>

Logan Ashford - 26-04-14 00:40:29

< Złapał za linę i zaczął ciągnąć co jakiś czas zerkał na Mirandę.> Ze  mną nie masz szans maleńka. < Ciągnął jak najmocniej mógł.>

Hazel Jackson - 26-04-14 00:40:30

<Szybko dołączam do grupy, w której jestem. Łapię linę i razem z nimi ciągnę, chichocząc cały czas.>

Sam Winchester - 26-04-14 00:40:44

<Słysząc swoje imię łapię linę oburącz i zaczynam ją ciągnąć.>

Charlotte Hall - 26-04-14 00:41:28

*Szło im beznadziejnie. nie jej druzynie - wszystkim. W sumie mogłaby rozłożyć skrzydła, ale.. nie. Później je suszyć przez pół dnia. Na pewno nie.  zamiast tego ciagnęła liną najmocniej jak mogła*

Katelynn Blake - 26-04-14 00:42:10

*kiedy gra się zaczęła z całej siły pociągnęłam linę starając się przy tym nie używać swoich zdolności, alkohol zaczął mieszać mi w głowię i widziałam podwójnie*

Tomas Torees - 26-04-14 00:43:14

*ciągnął z całych sił *

Jessica Love - 26-04-14 00:43:27

< Stanęła za Avery i niepewnie złapała liny, zacisnęła na niej palce i ciagneła.> W ogóle gdzie mieszkasz < Spytała po chwili cicho dziewczyny ale tak zeby mogła ja usłyszeć.>

Alexander Kahn - 26-04-14 00:44:29

<wybucha śmiechem i kręci głową> Dobrze ciągniecie dziewczynki! <woła i po chwili zaczyna się śmiać jeszcze głośniej i widząc, że dobrze im idzie, robi krok w tył przeciągając linę w swoją stronę, aż zamiast paść na drewnianą deskę, natrafia na powietrze i z hukiem wpada do wody ciągnąc za sobą jakąś osobę>

Katelynn Blake - 26-04-14 00:45:48

*puściłam linę widząc jak Alex wpada do wody i zaczęłam głośno się z niego śmiać*

Avery Saltzman - 26-04-14 00:47:02

<słysząc pytanie dziewczyny, przewraca rozbawiona oczami i parska śmiechem> Aktualnie nocuję u Kahna, bo mi RC spaliło dom... Później znajdę sobie jakieś lokum. <mówi roześmiana, cały czas ciągnąć za linę. Widząc, jak organizator przyjęcia wpada do jeziorka, puszcza się liny i przewala na pomost, prawie wlatując również do wody>

Jessica Love - 26-04-14 00:49:00

Avery Saltzman napisał:

<słysząc pytanie dziewczyny, przewraca rozbawiona oczami i parska śmiechem> Aktualnie nocuję u Kahna, bo mi RC spaliło dom... Później znajdę sobie jakieś lokum. <mówi roześmiana, cały czas ciągnąć za linę>

< Widząc, ze Alexander wpadł do wody wybuchnęła śmiechem> Szukam współlokatorki jak coś < Dziewczyna źle postawiła nogę i też wpadła do jeziorka.>

Vanessa Blackbird - 26-04-14 00:50:47

<Zbita z tropu rozgląda się dookoła> Wygraliśmy? Wygraliśmy?

Miranda McGuinness - 26-04-14 00:50:48

< Miranda straciła grunt pod nogami ale na szczęście przewróciła się jedynie na wilgotny pomost, śmiejąc się przy tym jak głupia. Spojrzała na Logana srebrzystym spojrzeniem, a zaraz potem pociągneła Sama za spodnie > Hej Sammy jakie wrażenia po macanku? < przykryła usta dłonią aby się nie roześmiać - jak dobrze, że normalnie widzidziała >

Hazel Jackson - 26-04-14 00:51:53

<Widząc że Alexander wpadł do wody, wybucham niekontorlowanym śmiechem. Przez przypadek puszczam linę i cały czas chichocząc potykam się i spadam do wody, tyłem. Nurkuję i po chwili wynurzam się, i znów wybucham głośnym śmiechem.>

Tomas Torees - 26-04-14 00:52:01

Nie mam pojęcia kto wygrał, ale.. *wskoczył do wody *

Sam Winchester - 26-04-14 00:52:45

<Widząc jak Kahn wpada do wody, parskam śmiechem. Może nie powinienem się zaczynać śmiać, akle to robię. Tak nakazuje mi podświadomość, którą zawladnęły już narkotyki. Nadal kruczowo trzymam linę.>

Alexander Kahn - 26-04-14 00:53:35

<wynurza się i bierze oddech. pociera powieki mając wrażenie, że atakują go wielkie fale i przeczesuje mokre włosy palcami wybuchając śmiechem. Kiedy zauważa niedaleko Hazel, daje nurka pod wodę i pociąga ją w dół>

Avery Saltzman - 26-04-14 00:54:03

Współlokatorki? <wybucha głośnym śmiechem i przewraca się na bok, wpadając teraz już do wody; po chwili się wynurza i zdaje sobie sprawę z tego, że jest obok Jessi> Mogłabym mieszkać z Tobą...? Oczywiście, jeśli nie masz nic przeciwko. <mówi, starając się wykrzesać choć trochę poważny ton głosu, co wychodzi jej z marnym skutkiem. Odgarniając mokre kosmyki włosów z twarzy, chichocze cały czas pod nosem>

Clarissa Manners - 26-04-14 00:55:52

<poczuła, jak coś ciągnie ją do wody. W porę wstrzymała oddech i później poczuła, jak wpada do wody. Szybko wynurzyła się i roześmiała czując swoje długie, mokre włosy na twarzy> Pewnie wyglądam jak mokra kura. <mówi, niemal dławiąc się ze śmiechu po czym odgarnia sobie włosy z twarzy i chlapie w najbliższą osobę>

Logan Ashford - 26-04-14 00:56:33

< Widząc, ze juz prawie wszyscy albo wpadli do wody albo po prostu puścili linę postanowił zrobić to samo, odsunął się.Chwiał sie na boki w miedzy czasie przetarł dłońmi twarz.>

Katelynn Blake - 26-04-14 00:56:58

* patrząc jak wszyscy skaczą do wody, zdjęłam buty i weszłam do jeziora, a tam złapałam jedną butelkę z alkoholem otworzyłam ją i zaczęłam pić*

Hazel Jackson - 26-04-14 00:58:23

<Kiedy ktoś pociąga mnie pod wodę śmiech zamienia się w pisk. Urywa się kiedy zostaję wciągnięta pod wodę. Dopiero po chwili się wynurzam i nabieram gwałtownie powietrza i rozglądam się zdezorientowana, nie widziałam kto mnie wciągnął pod wodę >

Vanessa Blackbird - 26-04-14 00:59:24

Zresztą... Pierzyć to...<Mówi pod nosem i puszcza line, siadając na pomoście i wkładając nogi do wody. Po tym wszystkim czuła, że gdyby weszła do wody, to by już nie wyszła>

Miranda McGuinness - 26-04-14 00:59:25

< Miranda podeszła do Logana i oparła się o jego ramię > To co robimy? chcesz się najpierw zmoczyć, a potem... < poruszyła dwuznacznie brwiami i zaciągnęła chwiejącą się dwójkę na skraj pomostu >

Sam Winchester - 26-04-14 00:59:34

<Po chwili puszczam linę i próbuję utrzymać równowagę, ale po chwili sam wpadam do wody. Szybko si wynurzam i nabieram powietrza w płuca. Otwieram oczy i zaczynam się śmiać, nawet nie wiem z czego.>

Alexander Kahn - 26-04-14 00:59:59

<wynurza się i wybucha śmiechem widząc przerażoną minę Hazel> Spoko czarnulko, to tylko ja. <uśmiecha się szeroko i chlapie ją>

Jessica Love - 26-04-14 01:00:18

Avery Saltzman napisał:

Współlokatorki? <wybucha głośnym śmiechem i przewraca się na bok, wpadając teraz już do wody; po chwili się wynurza i zdaje sobie sprawę z tego, że jest obok Jessi> Mogłabym mieszkać z Tobą...? Oczywiście, jeśli nie masz nic przeciwko. <mówi, starając się wykrzesać choć trochę poważny ton głosu, co wychodzi jej z marnym skutkiem. Odgarniając mokre kosmyki włosów z twarzy, chichocze cały czas pod nosem>

< Gdy sie wynurzyła i zobaczyła obok siebie Avery uśmiechnęła się do niej przyjaźnie. Słysząc słowa dziewczyny pokiwała głową.> Jasne to żaden kłopot, samotnie jest tak mieszkać samemu. < Zrobiła smutna minkę ale po chwili zaczęła chichotać.>Boże nie mogę przestać sie śmiać i kręci mi się w głowie. < Dopłynęła do pomostu i weszła z powrotem na niego, a raczej usiadła na nim.>

Tomas Torees - 26-04-14 01:01:36

*podpłynął do Vanessy* wskakujesz?

Katelynn Blake - 26-04-14 01:02:29

* zadrżałam z zima, zaczęłam głośno się śmiać, UPC
upuściłam butelkę i wpadłam na jakiegoś chłopaka (Sama)* Przepraszam *powiedziałam rozbawiona*

Hazel Jackson - 26-04-14 01:03:13

Alexander Kahn napisał:

<wynurza się i wybucha śmiechem widząc przerażoną minę Hazel> Spoko czarnulko, to tylko ja. <uśmiecha się szeroko i chlapie ją>

<Spoglądam na niego z wyrzutem.> Próbowałeś mnie utopić, Kahn! <mimo to nie potrafię powstrzymać szerokiego uśmiechu. Kiedy mnie ochlapuję wybucham śmiechem i również zaczynam na niego chlapać.>

Logan Ashford - 26-04-14 01:03:40

Miranda McGuinness napisał:

< Miranda podeszła do Logana i oparła się o jego ramię > To co robimy? chcesz się najpierw zmoczyć, a potem... < poruszyła dwuznacznie brwiami i zaciągnęła chwiejącą się dwójkę na skraj pomostu >

< Gdy wyczuł obecność dziewczyny obok siebie opuścił luźno ręce.> Może seks w jeziorze < Zaśmiał się, złapał dziewczynę za nadgarstek kiedy stali na krawędzi pomostu i przyciągnął ją bardzo blisko siebie. Złożył na jej ustach namiętny pocałunek i przesunął się tak, ze oboje wpadli do wody.>

Clarissa Manners - 26-04-14 01:05:10

<w końcu wczołgała się na pomost i obróciła na plecy, cała ociekając wodą. Spojrzała w gwiazdy chichocząc pod nosem>

Vanessa Blackbird - 26-04-14 01:05:16

Tomas Torees napisał:

*podpłynął do Vanessy* wskakujesz?

<Dobry moment zajęło jej ogarniecie tego, że chłopak mówi do niej, po czym pokrecila gwałtownie głową.> Nie... Nie dzisiaj. <Mówi cicho i się śmieje> Wyglądasz jak... Jak... Jak coś mokrego... <Skupiła się szukając odpowiedniego słowa>Kura! <Wykrzyknęła tryumfalnie i się rozesmiala> Jak mokra kura!

Alexander Kahn - 26-04-14 01:05:46

Hazel Jackson napisał:

Alexander Kahn napisał:

<wynurza się i wybucha śmiechem widząc przerażoną minę Hazel> Spoko czarnulko, to tylko ja. <uśmiecha się szeroko i chlapie ją>

<Spoglądam na niego z wyrzutem.> Próbowałeś mnie utopić, Kahn! <mimo to nie potrafię powstrzymać szerokiego uśmiechu. Kiedy mnie ochlapuję wybucham śmiechem i również zaczynam na niego chlapać.>

O matko, czuję wyrzuty sumienia, już, koniec! <śmieje się osłaniając przed chlapaniem i w końcu również przestaje uśmiechając się szeroko> Nie utopisz się tutaj? <unosi brew i uśmiecha sie zawadiacko czując, że przestaje dotykać dna>

Avery Saltzman - 26-04-14 01:07:21

Jessica Love napisał:

Avery Saltzman napisał:

Współlokatorki? <wybucha głośnym śmiechem i przewraca się na bok, wpadając teraz już do wody; po chwili się wynurza i zdaje sobie sprawę z tego, że jest obok Jessi> Mogłabym mieszkać z Tobą...? Oczywiście, jeśli nie masz nic przeciwko. <mówi, starając się wykrzesać choć trochę poważny ton głosu, co wychodzi jej z marnym skutkiem. Odgarniając mokre kosmyki włosów z twarzy, chichocze cały czas pod nosem>

< Gdy sie wynurzyła i zobaczyła obok siebie Avery uśmiechnęła się do niej przyjaźnie. Słysząc słowa dziewczyny pokiwała głową.> Jasne to żaden kłopot, samotnie jest tak mieszkać samemu. < Zrobiła smutna minkę ale po chwili zaczęła chichotać.>Boże nie mogę przestać sie śmiać i kręci mi się w głowie. < Dopłynęła do pomostu i weszła z powrotem na niego, a raczej usiadła na nim.>

Znam to uczucie... Ugh, nie jest przyjemne. <marszczy brwi, po chwili ponownie zaczynając się śmiać, czy tam chichotać> O to chodzi w imprezach! <woła za nią, układając się na plecach i dryfując spokojnie> Żeby zapomnieć o bożym świecie, a następnego ranka obudzić się z morderczym kacem. <mówi, następnie chowając się pod wodę. Po kilku sekundach wynurza się i podpływa do pomostu, wchodząc na niego wyraźnie chwiejnym krokiem i siadając na tyłku>

Sam Winchester - 26-04-14 01:07:55

Katelynn Blake napisał:

* zadrżałam z zima, zaczęłam głośno się śmiać, UPC
upuściłam butelkę i wpadłam na jakiegoś chłopaka (Sama)* Przepraszam *powiedziałam rozbawiona*

<Śmieję się uroczo czując jak wpada na mnie jakaś dziewczyna.>Nic się nie dzieje.<mówię rozbawiony i po chwili silę się na powagę naćpanego człowieka.>Jestem Sam. A ty?<pytam zabawnie unosząc brwi.>

Tomas Torees - 26-04-14 01:08:28

Vanessa Blackbird napisał:

Tomas Torees napisał:

*podpłynął do Vanessy* wskakujesz?

<Dobry moment zajęło jej ogarniecie tego, że chłopak mówi do niej, po czym pokrecila gwałtownie głową.> Nie... Nie dzisiaj. <Mówi cicho i się śmieje> Wyglądasz jak... Jak... Jak coś mokrego... <Skupiła się szukając odpowiedniego słowa>Kura! <Wykrzyknęła tryumfalnie i się rozesmiala> Jak mokra kura!

*zaczął się śmiać. Nawet bez koki ledwo by wyrabiał ze śmiechu.  Próbował wejść na pomost, ale śmiech mu trochę utrudniał. Wziął parę głębszych wdechów i usiadł obok Vanessy ponownie wybuchając śmiechem* *

Miranda McGuinness - 26-04-14 01:09:53

Logan Ashford napisał:

Miranda McGuinness napisał:

< Miranda podeszła do Logana i oparła się o jego ramię > To co robimy? chcesz się najpierw zmoczyć, a potem... < poruszyła dwuznacznie brwiami i zaciągnęła chwiejącą się dwójkę na skraj pomostu >

< Gdy wyczuł obecność dziewczyny obok siebie opuścił luźno ręce.> Może seks w jeziorze < Zaśmiał się, złapał dziewczynę za nadgarstek kiedy stali na krawędzi pomostu i przyciągnął ją bardzo blisko siebie. Złożył na jej ustach namiętny pocałunek i przesunął się tak, ze oboje wpadli do wody.>

< Miranda pisnęła z zaskoczenia kiedy wpadła do wody i przywarła mocno do Logana. Kiedy już złapała oddech owineła się nogami dookoła jego pasa i przytkała ich nosy do siebie > Sex z tobą to dobra opcja, ale nie przy światkach tego nawet w tym stanie nie lubię... < zaczeła delikatnie a potem z coraz większą mocą podgryzac jego szyję >

Hazel Jackson - 26-04-14 01:10:34

Alexander Kahn napisał:

Hazel Jackson napisał:

Alexander Kahn napisał:

<wynurza się i wybucha śmiechem widząc przerażoną minę Hazel> Spoko czarnulko, to tylko ja. <uśmiecha się szeroko i chlapie ją>

<Spoglądam na niego z wyrzutem.> Próbowałeś mnie utopić, Kahn! <mimo to nie potrafię powstrzymać szerokiego uśmiechu. Kiedy mnie ochlapuję wybucham śmiechem i również zaczynam na niego chlapać.>

O matko, czuję wyrzuty sumienia, już, koniec! <śmieje się osłaniając przed chlapaniem i w końcu również przestaje uśmiechając się szeroko> Nie utopisz się tutaj? <unosi brew i uśmiecha sie zawadiacko czując, że przestaje dotykać dna>

Oczywiście że nie, przecież umiem pływać! <przewracam oczami chichocząc, ale kiedy uświadamiam sobie że nie czuję dna biorę głęboki oddech i przestaję się uśmiechać. Lekko panikuję.> No dobra, ale jak zacznę się topić to masz mnie ratować, jasne? <rzucam pół żartem oddychając miarowo i próbując się utrzymać na powierzchni.>

Vanessa Blackbird - 26-04-14 01:11:43

Tomas Torees napisał:

Vanessa Blackbird napisał:

Tomas Torees napisał:

*podpłynął do Vanessy* wskakujesz?

<Dobry moment zajęło jej ogarniecie tego, że chłopak mówi do niej, po czym pokrecila gwałtownie głową.> Nie... Nie dzisiaj. <Mówi cicho i się śmieje> Wyglądasz jak... Jak... Jak coś mokrego... <Skupiła się szukając odpowiedniego słowa>Kura! <Wykrzyknęła tryumfalnie i się rozesmiala> Jak mokra kura!

*zaczął się śmiać. Nawet bez koki ledwo by wyrabiał ze śmiechu.  Próbował wejść na pomost, ale śmiech mu trochę utrudniał. Wziął parę głębszych wdechów i usiadł obok Vanessy ponownie wybuchając śmiechem* *

<Śmiejąc się obserwowała wysiłek chłopaka, a gdy usiadł obok niej, poczuła impuls i wrzuciła go z powrotem, zataczając się ze śmiechu>

Katelynn Blake - 26-04-14 01:11:58

Sam Winchester napisał:

Katelynn Blake napisał:

* zadrżałam z zima, zaczęłam głośno się śmiać, UPC
upuściłam butelkę i wpadłam na jakiegoś chłopaka (Sama)* Przepraszam *powiedziałam rozbawiona*

<Śmieję się uroczo czując jak wpada na mnie jakaś dziewczyna.>Nic się nie dzieje.<mówię rozbawiony i po chwili silę się na powagę naćpanego człowieka.>Jestem Sam. A ty?<pytam zabawnie unosząc brwi.>

A ja? Nie wiem... *powiedziałam śmiejąc się* Kate! *wykrzyknęłam nagle* Jestem Kate *dodałam cicho* ale jesteś umięśniony *położyłam dłoń na jego barkach* i jest was dwóch... nie, trzech!  *zachichotałam*

Alexander Kahn - 26-04-14 01:12:39

Mam? Muszę? A co za to będę miał? <uśmiecha się chłopięco i odpływa nieco dalej> Nie dotykasz dna. Musisz.. się czegoś złapać. Mnie najlepiej. <unosi lekko kącik ust, unosząc się na wodzie i patrząc na nią wyzywająco>

Jessica Love - 26-04-14 01:16:06

Avery Saltzman napisał:

Jessica Love napisał:

Avery Saltzman napisał:

Współlokatorki? <wybucha głośnym śmiechem i przewraca się na bok, wpadając teraz już do wody; po chwili się wynurza i zdaje sobie sprawę z tego, że jest obok Jessi> Mogłabym mieszkać z Tobą...? Oczywiście, jeśli nie masz nic przeciwko. <mówi, starając się wykrzesać choć trochę poważny ton głosu, co wychodzi jej z marnym skutkiem. Odgarniając mokre kosmyki włosów z twarzy, chichocze cały czas pod nosem>

< Gdy sie wynurzyła i zobaczyła obok siebie Avery uśmiechnęła się do niej przyjaźnie. Słysząc słowa dziewczyny pokiwała głową.> Jasne to żaden kłopot, samotnie jest tak mieszkać samemu. < Zrobiła smutna minkę ale po chwili zaczęła chichotać.>Boże nie mogę przestać sie śmiać i kręci mi się w głowie. < Dopłynęła do pomostu i weszła z powrotem na niego, a raczej usiadła na nim.>

Znam to uczucie... Ugh, nie jest przyjemne. <marszczy brwi, po chwili ponownie zaczynając się śmiać, czy tam chichotać> O to chodzi w imprezach! <woła za nią, układając się na plecach i dryfując spokojnie> Żeby zapomnieć o bożym świecie, a następnego ranka obudzić się z morderczym kacem. <mówi, następnie chowając się pod wodę. Po kilku sekundach wynurza się i podpływa do pomostu, wchodząc na niego wyraźnie chwiejnym krokiem i siadając na tyłku>

Owszem okropne < Pokręciła rozbawiona głową.> To moja pierwsza impreza i jest GENIALNA! < Powiedziała głośno.> Kac jest okropny... ughrrr < Przeszłą ja gęsia skórka przez lekki wiatr. Byłą cała mokra i dlatego szybko zrobiło jej sie zimno.> A wiec Avery idziemy pokazać ci mój dom? No teraz nasz. < Uniosła kacik ust.>

Tomas Torees - 26-04-14 01:16:13

Vanessa Blackbird napisał:

Tomas Torees napisał:

Vanessa Blackbird napisał:


<Dobry moment zajęło jej ogarniecie tego, że chłopak mówi do niej, po czym pokrecila gwałtownie głową.> Nie... Nie dzisiaj. <Mówi cicho i się śmieje> Wyglądasz jak... Jak... Jak coś mokrego... <Skupiła się szukając odpowiedniego słowa>Kura! <Wykrzyknęła tryumfalnie i się rozesmiala> Jak mokra kura!

*zaczął się śmiać. Nawet bez koki ledwo by wyrabiał ze śmiechu.  Próbował wejść na pomost, ale śmiech mu trochę utrudniał. Wziął parę głębszych wdechów i usiadł obok Vanessy ponownie wybuchając śmiechem* *

<Śmiejąc się obserwowała wysiłek chłopaka, a gdy usiadł obok niej, poczuła impuls i wrzuciła go z powrotem, zataczając się ze śmiechu>

*wynurzył się. Teraz nie było wątpliwości, był mokry całkowicie i wyglądał jak to określiła dziewczyna ,,Kura! Mokra kura !" . Znowu dostał ataku śmiechu *

Hazel Jackson - 26-04-14 01:17:35

Alexander Kahn napisał:

Mam? Muszę? A co za to będę miał? <uśmiecha się chłopięco i odpływa nieco dalej> Nie dotykasz dna. Musisz.. się czegoś złapać. Mnie najlepiej. <unosi lekko kącik ust, unosząc się na wodzie i patrząc na nią wyzywająco>

<Prycham pryskliwie> Satysfakcję? <sugeruję unosząc kąciki ust, uspokajając się na chwile, kiedy jednak odpływa trochę dalej uśmiech znika z mojej twarzy. Pewnie mam dość żałosna minę.> Ciebie? <rozglądam się szybko ale nie dostrzegam innej opcji. Najszybciej jak tylko mogę podpływam do Alexandra i przywieram do niego.> Teraz przynajmniej się nie utopię.<oświadczam wesoło, spoglądając na niego.>

Vanessa Blackbird - 26-04-14 01:21:10

Tomas Torees napisał:

Vanessa Blackbird napisał:

Tomas Torees napisał:


*zaczął się śmiać. Nawet bez koki ledwo by wyrabiał ze śmiechu.  Próbował wejść na pomost, ale śmiech mu trochę utrudniał. Wziął parę głębszych wdechów i usiadł obok Vanessy ponownie wybuchając śmiechem* *

<Śmiejąc się obserwowała wysiłek chłopaka, a gdy usiadł obok niej, poczuła impuls i wrzuciła go z powrotem, zataczając się ze śmiechu>

*wynurzył się. Teraz nie było wątpliwości, był mokry całkowicie i wyglądał jak to określiła dziewczyna ,,Kura! Mokra kura !" . Znowu dostał ataku śmiechu *

<Otarła łzę, która pojawiła się w kąciku jej oka i spojrzała na chłopaka głupio się szczerząc. > To kiedy idziemy na.. Spado-rchony? <Z trudem wymowila to słowo, marszczac brwi. Wyruszyła ramionami i jeszcze raz zaczęła się smiac bez konkretnego powodu>

Alexander Kahn - 26-04-14 01:21:34

Satysfakcję, uhm.. Mało zadowalające. Satysfakcję to dopiero będę miał po jakimś porządnym odkupieniu. <śmieje się pod nosem i obejmuje ja w pasie, podtrzymując> Tylko taki plus w tym widzisz? <unosi brew patrząc w jej oczy z bliska i nie mogąc się powstrzymać, uśmiecha się szelmowsko>

Sam Winchester - 26-04-14 01:21:58

<Wybucham niepohamowanym śmiechem słysząc jej słowa. Przypatruję się jej uważnie.>Czemu... Twoja głowa lata w powietrzu osobno od reszty twojego ciała? To normalne?<pytam i znów zaczynam się śmiać. Po dłuższej chwili dopływam do pomostu i z trudem się na niego wdrapuję. Podaję rękę Kate, tak by mogła też wejść. Nadal się śmieję.>

Logan Ashford - 26-04-14 01:22:36

Miranda McGuinness napisał:

Logan Ashford napisał:

Miranda McGuinness napisał:

< Miranda podeszła do Logana i oparła się o jego ramię > To co robimy? chcesz się najpierw zmoczyć, a potem... < poruszyła dwuznacznie brwiami i zaciągnęła chwiejącą się dwójkę na skraj pomostu >

< Gdy wyczuł obecność dziewczyny obok siebie opuścił luźno ręce.> Może seks w jeziorze < Zaśmiał się, złapał dziewczynę za nadgarstek kiedy stali na krawędzi pomostu i przyciągnął ją bardzo blisko siebie. Złożył na jej ustach namiętny pocałunek i przesunął się tak, ze oboje wpadli do wody.>

< Miranda pisnęła z zaskoczenia kiedy wpadła do wody i przywarła mocno do Logana. Kiedy już złapała oddech owineła się nogami dookoła jego pasa i przytkała ich nosy do siebie > Sex z tobą to dobra opcja, ale nie przy światkach tego nawet w tym stanie nie lubię... < zaczeła delikatnie a potem z coraz większą mocą podgryzac jego szyję >

< Śmiał sie gdy byli na powierzchni wody, dłonie przeniósł na pośladki dziewczyny.> Ja też nie lubię chcę mieć CIę tylko dla siebie < Szepnął, przechylił głowę gdy dziewczyna gryzła skórę jego szyi. Złapał w końcu jej podbródek i wpił się zachłannie w jej usta lecz po chwili przestał, nadal trzymajac dziewczynę wyszli z wody.. Idziemy do ciebie < Postawił ją i złapał za rękę.> Prowadź.

Avery Saltzman - 26-04-14 01:24:22

Jessica Love napisał:

Avery Saltzman napisał:

Jessica Love napisał:


< Gdy sie wynurzyła i zobaczyła obok siebie Avery uśmiechnęła się do niej przyjaźnie. Słysząc słowa dziewczyny pokiwała głową.> Jasne to żaden kłopot, samotnie jest tak mieszkać samemu. < Zrobiła smutna minkę ale po chwili zaczęła chichotać.>Boże nie mogę przestać sie śmiać i kręci mi się w głowie. < Dopłynęła do pomostu i weszła z powrotem na niego, a raczej usiadła na nim.>

Znam to uczucie... Ugh, nie jest przyjemne. <marszczy brwi, po chwili ponownie zaczynając się śmiać, czy tam chichotać> O to chodzi w imprezach! <woła za nią, układając się na plecach i dryfując spokojnie> Żeby zapomnieć o bożym świecie, a następnego ranka obudzić się z morderczym kacem. <mówi, następnie chowając się pod wodę. Po kilku sekundach wynurza się i podpływa do pomostu, wchodząc na niego wyraźnie chwiejnym krokiem i siadając na tyłku>

Owszem okropne < Pokręciła rozbawiona głową.> To moja pierwsza impreza i jest GENIALNA! < Powiedziała głośno.> Kac jest okropny... ughrrr < Przeszłą ja gęsia skórka przez lekki wiatr. Byłą cała mokra i dlatego szybko zrobiło jej sie zimno.> A wiec Avery idziemy pokazać ci mój dom? No teraz nasz. < Uniosła kacik ust.>

Ja mieszkałam sama przez kilka miesięcy. To znaczy, jak byłam w domu... Swego czasu Kahn musiał mi u siebie zrobić szpitalną salę. <przewraca oczami z rozbawieniem i zakrywa usta dłonią, chichocząc> Twoja pierwsza impreza? Żartujesz sobie ze mnie teraz, prawda? <wydyma wargi, spoglądając na nią z przerażeniem> Jeszcze niejeden raz go doświadczysz, także nie ma się co przejmować. <parska śmiechem, odchylając głowę do tyłu> Z chęcią, Jessi.

Katelynn Blake - 26-04-14 01:26:05

Sam Winchester napisał:

<Wybucham niepohamowanym śmiechem słysząc jej słowa. Przypatruję się jej uważnie.>Czemu... Twoja głowa lata w powietrzu osobno od reszty twojego ciała? To normalne?<pytam i znów zaczynam się śmiać. Po dłuższej chwili dopływam do pomostu i z trudem się na niego wdrapuję. Podaję rękę Kate, tak by mogła też wejść. Nadal się śmieję.>

* z pomocą Sama wychodzę z wody,  cała jestem mokra* Dziękuję, gdybyś nie pomógł pewnie całą noc spędziłabym w wodzie *wywróciłam oczami i założyłam buty* Teraz nie wiem, którędy do domu *zachichotałam*

Hazel Jackson - 26-04-14 01:26:44

A powinnam widzieć w tej sytuacji inny plus? <przygryzam dolną wargę w uśmiechu spoglądając mu w oczy i po chwili obejmuję dłońmi jego kark żeby na pewno się nie utopić..>

Tomas Torees - 26-04-14 01:27:00

Vanessa Blackbird napisał:

Tomas Torees napisał:

Vanessa Blackbird napisał:


<Śmiejąc się obserwowała wysiłek chłopaka, a gdy usiadł obok niej, poczuła impuls i wrzuciła go z powrotem, zataczając się ze śmiechu>

*wynurzył się. Teraz nie było wątpliwości, był mokry całkowicie i wyglądał jak to określiła dziewczyna ,,Kura! Mokra kura !" . Znowu dostał ataku śmiechu *

<Otarła łzę, która pojawiła się w kąciku jej oka i spojrzała na chłopaka głupio się szczerząc. > To kiedy idziemy na.. Spado-rchony? <Z trudem wymowila to słowo, marszczac brwi. Wyruszyła ramionami i jeszcze raz zaczęła się smiac bez konkretnego powodu>

*wyszedł z wody nadal się śmiejąc. Kiedy już trochę ochłonął powiedział. (Trochę) * Zależy czy minęła północ * wyciągnął telefon z kieszeni, był cały zamoczony, ale Tomas tylko się roześmiał * Załóżmy, że  po.. to dzisiaj załatwię może sprzęt itd. Tylko odeśpię tą imprezę * cały czas się uśmiechając położył się na pomoście z nogami w wodzie*

Miranda McGuinness - 26-04-14 01:27:55

Logan Ashford napisał:

Miranda McGuinness napisał:

Logan Ashford napisał:


< Gdy wyczuł obecność dziewczyny obok siebie opuścił luźno ręce.> Może seks w jeziorze < Zaśmiał się, złapał dziewczynę za nadgarstek kiedy stali na krawędzi pomostu i przyciągnął ją bardzo blisko siebie. Złożył na jej ustach namiętny pocałunek i przesunął się tak, ze oboje wpadli do wody.>

< Miranda pisnęła z zaskoczenia kiedy wpadła do wody i przywarła mocno do Logana. Kiedy już złapała oddech owineła się nogami dookoła jego pasa i przytkała ich nosy do siebie > Sex z tobą to dobra opcja, ale nie przy światkach tego nawet w tym stanie nie lubię... < zaczeła delikatnie a potem z coraz większą mocą podgryzac jego szyję >

< Śmiał sie gdy byli na powierzchni wody, dłonie przeniósł na pośladki dziewczyny.> Ja też nie lubię chcę mieć CIę tylko dla siebie < Szepnął, przechylił głowę gdy dziewczyna gryzła skórę jego szyi. Złapał w końcu jej podbródek i wpił się zachłannie w jej usta lecz po chwili przestał, nadal trzymajac dziewczynę wyszli z wody.. Idziemy do ciebie < Postawił ją i złapał za rękę.> Prowadź.

I to mi się podoba, za taką odsłoną męskiej strony MF tęskniłam... < Miranda złapała za dłoń chłopaka i ceremonialnie, zataczając się, wyszli z imprezy w szapańskich nastrojach.

Jessica Love - 26-04-14 01:30:12

Avery Saltzman napisał:

Jessica Love napisał:

Avery Saltzman napisał:


Znam to uczucie... Ugh, nie jest przyjemne. <marszczy brwi, po chwili ponownie zaczynając się śmiać, czy tam chichotać> O to chodzi w imprezach! <woła za nią, układając się na plecach i dryfując spokojnie> Żeby zapomnieć o bożym świecie, a następnego ranka obudzić się z morderczym kacem. <mówi, następnie chowając się pod wodę. Po kilku sekundach wynurza się i podpływa do pomostu, wchodząc na niego wyraźnie chwiejnym krokiem i siadając na tyłku>

Owszem okropne < Pokręciła rozbawiona głową.> To moja pierwsza impreza i jest GENIALNA! < Powiedziała głośno.> Kac jest okropny... ughrrr < Przeszłą ja gęsia skórka przez lekki wiatr. Byłą cała mokra i dlatego szybko zrobiło jej sie zimno.> A wiec Avery idziemy pokazać ci mój dom? No teraz nasz. < Uniosła kacik ust.>

Ja mieszkałam sama przez kilka miesięcy. To znaczy, jak byłam w domu... Swego czasu Kahn musiał mi u siebie zrobić szpitalną salę. <przewraca oczami z rozbawieniem i zakrywa usta dłonią, chichocząc> Twoja pierwsza impreza? Żartujesz sobie ze mnie teraz, prawda? <wydyma wargi, spoglądając na nią z przerażeniem> Jeszcze niejeden raz go doświadczysz, także nie ma się co przejmować. <parska śmiechem, odchylając głowę do tyłu> Z chęcią, Jessi.

Szpital...sala..Alexander < Wyłapywała tylko pojedyncze słowa wypowiedziane przez dziewczynę.> Yhm < Pokiwałą głową na znak, ze niby rozumie, a tak na prawdę nic nie załapała.> Nie żartuje < powiedziała dopiero kiedy zrozumiała co Avery mówiła.> Pierwsza impreza owszem. < Znowu pokiwała głową.> Mam nadzieję, ze nie < Mruknęła dziewczyny wstały i poszły w stronę domu Jessi>>

Vanessa Blackbird - 26-04-14 01:32:36

Tomas Torees napisał:

Vanessa Blackbird napisał:

Tomas Torees napisał:


*wynurzył się. Teraz nie było wątpliwości, był mokry całkowicie i wyglądał jak to określiła dziewczyna ,,Kura! Mokra kura !" . Znowu dostał ataku śmiechu *

<Otarła łzę, która pojawiła się w kąciku jej oka i spojrzała na chłopaka głupio się szczerząc. > To kiedy idziemy na.. Spado-rchony? <Z trudem wymowila to słowo, marszczac brwi. Wyruszyła ramionami i jeszcze raz zaczęła się smiac bez konkretnego powodu>

*wyszedł z wody nadal się śmiejąc. Kiedy już trochę ochłonął powiedział. (Trochę) * Zależy czy minęła północ * wyciągnął telefon z kieszeni, był cały zamoczony, ale Tomas tylko się roześmiał * Załóżmy, że  po.. to dzisiaj załatwię może sprzęt itd. Tylko odeśpię tą imprezę * cały czas sie uśmiechając położył się na pomoście z nogami w wodzie*

<Marszczy brwi zdezorientowana> A czemu północ? <Pyta zbita z tropu> Tylko szybko załatw. <Belkocze> Chcę polecieć... Jak ptak... <Powoli wstaje i rozkłada ręce naśladując skrzydła. Nagle cały świat zaczyna się kręcić, kolory ją oszałamiają i wszystko się zlewa w jedno, a dziewczyna z powrotem opada przyglądając się światowi z nowej perspektywy>

Alexander Kahn - 26-04-14 01:32:37

Hazel Jackson napisał:

A powinnam widzieć w tej sytuacji inny plus? <przygryzam dolną wargę w uśmiechu spoglądając mu w oczy i po chwili obejmuję dłońmi jego kark żeby na pewno się nie utopić..>

Tak. Przytulasz się do najfajniejszego faceta w mieście, który urządza najlepsze imprezy, jest bogiem seksu i do tego ma niezłą wyobraźnię. Chyba nie widzisz w tym żadnych minusów, huh? <uśmiecha się pod nosem i przechyla lekko głowę w bok spoglądając na jej wargi, a potem przeciągle w oczy; powoli kreśli kciukiem wzorki na jej plecach, aż przesuwa dłonią wzdłuż jej kręgosłupa, nie spuszczając wzroku z jej tęczówek; unosi leniwie kącik ust>

Sam Winchester - 26-04-14 01:33:34

Katelynn Blake napisał:

Sam Winchester napisał:

<Wybucham niepohamowanym śmiechem słysząc jej słowa. Przypatruję się jej uważnie.>Czemu... Twoja głowa lata w powietrzu osobno od reszty twojego ciała? To normalne?<pytam i znów zaczynam się śmiać. Po dłuższej chwili dopływam do pomostu i z trudem się na niego wdrapuję. Podaję rękę Kate, tak by mogła też wejść. Nadal się śmieję.>

* z pomocą Sama wychodzę z wody,  cała jestem mokra* Dziękuję, gdybyś nie pomógł pewnie całą noc spędziłabym w wodzie *wywróciłam oczami i założyłam buty* Teraz nie wiem, którędy do domu *zachichotałam*

Ja gdzieś tam<wskazuję na parking za plażą>mam auto. Nie wiem gdzie i jak się prowadzi, więc...<przerywam. Zaczynam szukać czegoś w kieszeniach.>Zaraz gdzie mam kluczyki?<pytam samego siebie i przeszukuję mokre ciuchy. Nagle znajduję je i unoszę nad siebie.>Tu się debile schowały.<mówię i wybucham śmiechem. Nagle wyslizgują się z mojej dłoni i wpadają do wody. Automatycznie rzucam się za nimi.>
<Na ślepo znalazłem je dopiero po kilku minutach, na wydechu. Momentalnie się wynurzam i kładę je na pomoście. Po chwili sam się na niego wdrapuję i uśmiecham się czarująco.>Nienawidzę ich. Zawsze gubią się w niespodziewanym momencie.<mówię i znów się śmieję.>

Tomas Torees - 26-04-14 01:37:57

Vanessa Blackbird napisał:

Tomas Torees napisał:

Vanessa Blackbird napisał:


<Otarła łzę, która pojawiła się w kąciku jej oka i spojrzała na chłopaka głupio się szczerząc. > To kiedy idziemy na.. Spado-rchony? <Z trudem wymowila to słowo, marszczac brwi. Wyruszyła ramionami i jeszcze raz zaczęła się smiac bez konkretnego powodu>

*wyszedł z wody nadal się śmiejąc. Kiedy już trochę ochłonął powiedział. (Trochę) * Zależy czy minęła północ * wyciągnął telefon z kieszeni, był cały zamoczony, ale Tomas tylko się roześmiał * Załóżmy, że  po.. to dzisiaj załatwię może sprzęt itd. Tylko odeśpię tą imprezę * cały czas sie uśmiechając położył się na pomoście z nogami w wodzie*

<Marszczy brwi zdezorientowana> A czemu północ? <Pyta zbita z tropu> Tylko szybko załatw. <Belkocze> Chcę polecieć... Jak ptak... <Powoli wstaje i rozkłada ręce naśladując skrzydła. Nagle cały świat zaczyna się kręcić, kolory ją oszałamiają i wszystko się zlewa w jedno, a dziewczyna z powrotem opada przyglądając się światowi z nowej perspektywy>

Bo gdyby nie było po północy to by nie było dzisiaj, tylko juto * gadał trochę bez sensu * Już niedługo. Tak.  *roześmiał się na widok jej ptaka* Gwiazdy * mimo, że od jakieś czasu już jest w tej pozycji to dopiero teraz je spostrzegł * Jakie piękne * powiedział na wpół sennie*

Katelynn Blake - 26-04-14 01:38:35

Sam Winchester napisał:

Katelynn Blake napisał:

Sam Winchester napisał:

<Wybucham niepohamowanym śmiechem słysząc jej słowa. Przypatruję się jej uważnie.>Czemu... Twoja głowa lata w powietrzu osobno od reszty twojego ciała? To normalne?<pytam i znów zaczynam się śmiać. Po dłuższej chwili dopływam do pomostu i z trudem się na niego wdrapuję. Podaję rękę Kate, tak by mogła też wejść. Nadal się śmieję.>

* z pomocą Sama wychodzę z wody,  cała jestem mokra* Dziękuję, gdybyś nie pomógł pewnie całą noc spędziłabym w wodzie *wywróciłam oczami i założyłam buty* Teraz nie wiem, którędy do domu *zachichotałam*

Ja gdzieś tam<wskazuję na parking za plażą>mam auto. Nie wiem gdzie i jak się prowadzi, więc...<przerywam. Zaczynam szukać czegoś w kieszeniach.>Zaraz gdzie mam kluczyki?<pytam samego siebie i przeszukuję mokre ciuchy. Nagle znajduję je i unoszę nad siebie.>Tu się debile schowały.<mówię i wybucham śmiechem. Nagle wyslizgują się z mojej dłoni i wpadają do wody. Automatycznie rzucam się za nimi.>
<Na ślepo znalazłem je dopiero po kilku minutach, na wydechu. Momentalnie się wynurzam i kładę je na pomoście. Po chwili sam się na niego wdrapuję i uśmiecham się czarująco.>Nienawidzę ich. Zawsze gubią się w niespodziewanym momencie.<mówię i znów się śmieję.>

*widząc całą sytuację zaczynam się śmiać* I znowu jesteś mokry *dotykam palcem wskazującym jego klatki piersiowej* Nie ładnie... *przygryzłam dolną wargę, aby się ponownie nie roześmiać*

Hazel Jackson - 26-04-14 01:40:17

Mhm... <mruczę unosząc kąciki ust.> Tak, prawdziwy skarb z ciebie. <przewracam oczami i uśmiecham się delikatnie> Oczywiście że nie. <kiwam głową.> Same plusy, tylko plusy... <przymykam na chwilę powieki, ale zaraz je otwieram i spoglądam na niego. Czując jak jego dłonie poruszają się po moich plecach czuję jak przechodzi mnie przyjemny dreszcz. Przygryzam lekko wargę i patrzę na Alexandra.>

Vanessa Blackbird - 26-04-14 01:42:45

Tomas Torees napisał:

Vanessa Blackbird napisał:

Tomas Torees napisał:


*wyszedł z wody nadal się śmiejąc. Kiedy już trochę ochłonął powiedział. (Trochę) * Zależy czy minęła północ * wyciągnął telefon z kieszeni, był cały zamoczony, ale Tomas tylko się roześmiał * Załóżmy, że  po.. to dzisiaj załatwię może sprzęt itd. Tylko odeśpię tą imprezę * cały czas sie uśmiechając położył się na pomoście z nogami w wodzie*

<Marszczy brwi zdezorientowana> A czemu północ? <Pyta zbita z tropu> Tylko szybko załatw. <Belkocze> Chcę polecieć... Jak ptak... <Powoli wstaje i rozkłada ręce naśladując skrzydła. Nagle cały świat zaczyna się kręcić, kolory ją oszałamiają i wszystko się zlewa w jedno, a dziewczyna z powrotem
opada przyglądając się światowi z nowej perspektywy>

Bo gdyby nie było po północy to by nie było dzisiaj, tylko juto * gadał trochę bez sensu * Już niedługo. Tak.  *roześmiał się na widok jej ptaka* Gwiazdy * mimo, że od jakieś czasu już jest w tej pozycji to dopiero teraz je spostrzegł * Jakie piękne * powiedział na wpół sennie*

<Patrzy na niebo, podążając za jego spojrzeniem, ale ona była tylko w stanie zobaczyć kolorowe zygzaki. Widząc, że chłopak już prawie śpi, szturcha go palcem w pierś. >Ej. Nie spij, bo ja cię do domu nie zaniose.

Alexander Kahn - 26-04-14 01:43:45

To.. bardzo.. bardzo źle postawi cię w jutrzejszej.. trzeźwej sytuacji, jeśli cię teraz pocałuję? <mówi cicho spoglądając na jej wargi, a potem w jej oczy> Czy.. Wolałabyś być już teraz w domu? <unosi kącik ust czując, że przez poprzedni dotyk, nieświadomie podwinął jej koszulkę; dotyka jej nagich pleców opuszkami palców powoli>

Sam Winchester - 26-04-14 01:45:24

<Oblizuję dolną wargę i przeczesuję włosy dłonią. Znowu. Patrzę na Kate i się uśmiecham szeroko ukazując szereg idealnych zębów.>Czemu ty i twoja tajemnicza bliźniaczka trzymacie palce wskazujące na mojej klatce piersiowej, w jednym miejscu?<pytM i zaczynam się śmiać. Nawet nie zdaję sobie sprawy z tego jask idiotycznie musiały brzmieć moje słowa. Ale taka prawda.Widzę podwójnie...>

Tomas Torees - 26-04-14 01:46:35

Vanessa Blackbird napisał:

Tomas Torees napisał:

Vanessa Blackbird napisał:


<Marszczy brwi zdezorientowana> A czemu północ? <Pyta zbita z tropu> Tylko szybko załatw. <Belkocze> Chcę polecieć... Jak ptak... <Powoli wstaje i rozkłada ręce naśladując skrzydła. Nagle cały świat zaczyna się kręcić, kolory ją oszałamiają i wszystko się zlewa w jedno, a dziewczyna z powrotem
opada przyglądając się światowi z nowej perspektywy>

Bo gdyby nie było po północy to by nie było dzisiaj, tylko juto * gadał trochę bez sensu * Już niedługo. Tak.  *roześmiał się na widok jej ptaka* Gwiazdy * mimo, że od jakieś czasu już jest w tej pozycji to dopiero teraz je spostrzegł * Jakie piękne * powiedział na wpół sennie*

<Patrzy na niebo, podążając za jego spojrzeniem, ale ona była tylko w stanie zobaczyć kolorowe zygzaki. Widząc, że chłopak już prawie śpi, szturcha go palcem w pierś. >Ej. Nie spij, bo ja cię do domu nie zaniose.

Co? *otwiera oczy, czując, że działanie narkotyków powoli słabnie * Masz racje *usiadł i spojrzał na nią przez ramie * Odprowadzić Cię?

Hazel Jackson - 26-04-14 01:48:18

Alexander Kahn napisał:

To.. bardzo.. bardzo źle postawi cię w jutrzejszej.. trzeźwej sytuacji, jeśli cię teraz pocałuję? <mówi cicho spoglądając na jej wargi, a potem w jej oczy> Czy.. Wolałabyś być już teraz w domu? <unosi kącik ust czując, że przez poprzedni dotyk, nieświadomie podwinął jej koszulkę; dotyka jej nagich pleców opuszkami palców powoli>

<Na chwilę wstrzymuję oddech i unoszę kąciki ust.> Nie wiem czy w ogóle będę pamiętać coś z dzisiejszej imprezy <odpowiadam na jedbym wydechu spoglądając mu w oczy.> W.. domu? <marszczę brwi. Ciężko mi się skupić przez ilość alkoholu oraz narkotyków w moim organizmie a także przez dotyk Alexa.>

Alexander Kahn - 26-04-14 01:49:51

No.. gdziekolwiek gdzie mieszkasz. I nie mam na myśli ze mną w łóżku, bo to.. chyba logiczne. <uśmiecha się pod nosem i po chwili wahania, nachyla się i koniuszkiem nosa przesuwa wzdłuż jej żuchwy, aż muska powoli wargami jej szyję i mruczy cicho z zadowolenia>

Katelynn Blake - 26-04-14 01:51:48

Sam Winchester napisał:

<Oblizuję dolną wargę i przeczesuję włosy dłonią. Znowu. Patrzę na Kate i się uśmiecham szeroko ukazując szereg idealnych zębów.>Czemu ty i twoja tajemnicza bliźniaczka trzymacie palce wskazujące na mojej klatce piersiowej, w jednym miejscu?<pytM i zaczynam się śmiać. Nawet nie zdaję sobie sprawy z tego jask idiotycznie musiały brzmieć moje słowa. Ale taka prawda.Widzę podwójnie...>

Ponieważ... niegrzeczne z nas dziewczynki *szepnęłam mu na ucho* Do zobaczenia Samie *dodałam dumna z siebie, że zapamiętałam imię chłopaka,  następnie ruszyłam w stronę plaży,  zdjęłam z drzewa kurtkę i zniknęłam*

Vanessa Blackbird - 26-04-14 01:52:07

Tomas Torees napisał:

Vanessa Blackbird napisał:

Tomas Torees napisał:


Bo gdyby nie było po północy to by nie było dzisiaj, tylko juto * gadał trochę bez sensu * Już niedługo. Tak.  *roześmiał się na widok jej ptaka* Gwiazdy * mimo, że od jakieś czasu już jest w tej pozycji to dopiero teraz je spostrzegł * Jakie piękne * powiedział na wpół sennie*

<Patrzy na niebo, podążając za jego spojrzeniem, ale ona była tylko w stanie zobaczyć kolorowe zygzaki. Widząc, żechłopak już prawie śpi, szturcha go palcem w pierś. >Ej. Nie spij, bo ja cię do domu nie zaniose.

Co? *otwiera oczy, czując, że działanie narkotyków powoli słabnie * Masz racje *usiadł i spojrzał na nią przez ramie * Odprowadzić Cię?

<Macha ręką i przygląda się szlaczkom> Nah, poradzę sobie. <Mruga kilka razy oczami i powoli wstaje. Wybucha śmiechem, zdając sobie sprawę, że jest cały czas w bieliźnie i kręci głową, zataczajac się>

Tomas Torees - 26-04-14 01:55:17

W takim stanie Cię puścić sama to karalne * wstał i uśmiechnął się , bo tak * Mówiłem ci już, że masz talent?

Sam Winchester - 26-04-14 01:55:38

<Uśmiecham się z satysfakcją, że pamięta moje imię i powoli chwiejnym krokiem wstaję z pomostu i zabierając te głupie kluczyki idę w stronę swojego samochodu.>
<Gdy już jestem na parkingu, wsiadam do auta. Zdejmuję z siebie mokrą kurtkę i koszulę i kładę je z tyłu. Nadal widzę wszystko podwójnie. Zdejmuję spodnie nie przejmując się niczym i piszę jeszcze SMSa resztkami sił. Zasypiam opierając głowę na kierownicy.>

Hazel Jackson - 26-04-14 01:56:09

<chichoczę cicho na jego słowa i przewracam oczami. Otwieram usta żeby coś powiedzieć ale prawie natychmiast je zamykam kiedy czuję jak przesuwa nosem wzdłuż mojej żuchwy a potem muska wargami szyję. Wzdycham głośno, z zadowoleniem i odchylam głowę, przymykając oczy>

Vanessa Blackbird - 26-04-14 01:57:20

Tomas Torees napisał:

W takim stanie Cię puścić sama to karalne * wstał i uśmiechnął się , bo tak * Mówiłem ci już, że masz talent?

Nie... Serio, idź, poradzę sobie. <Odpowiedziala nieco poważniej, po czym zmarszczyla brwi> Do?

Alexander Kahn - 26-04-14 01:58:46

To prawdopodobnie.. Fatalny pomysł, bo naprawdę.. cholernie nie chcę żebyś tego jutro żałowała. <mruczy cicho, ale jednak nie przestaje. Koniuszkiem języka przesuwa wzdłuż jej obojczyka, aż prostuje nieco głowę i muska jej wargi delikatnie swoimi, aż składa na jej ustach namiętny pocałunek, automatycznie przysuwając ją bliżej siebie i dotykając dłońmi jej nagich pleców>

Tomas Torees - 26-04-14 02:01:06

Vanessa Blackbird napisał:

Tomas Torees napisał:

W takim stanie Cię puścić sama to karalne * wstał i uśmiechnął się , bo tak * Mówiłem ci już, że masz talent?

Nie... Serio, idź, poradzę sobie. <Odpowiedziala nieco poważniej, po czym zmarszczyla brwi> Do?

do tańczenia * nie wiedział jak inaczej określić striptiz, jednocześnie jej nie urazić. * Tylko Cię odprowadzę. Mam to obiecać? * narkotyki już słabły i powstrzymał się od dodania czegoś jeszcze *

Hazel Jackson - 26-04-14 02:03:44

Alexander Kahn napisał:

To prawdopodobnie.. Fatalny pomysł, bo naprawdę.. cholernie nie chcę żebyś tego jutro żałowała. <mruczy cicho, ale jednak nie przestaje. Koniuszkiem języka przesuwa wzdłuż jej obojczyka, aż prostuje nieco głowę i muska jej wargi delikatnie swoimi, aż składa na jej ustach namiętny pocałunek, automatycznie przysuwając ją bliżej siebie i dotykając dłońmi jej nagich pleców>

Nie będę <mamroczę ledwo zrozumiale i przygryzam bolenśie wargę kiedy językiem przesuwa wzdłuż mojego obojczyka. Kiedy mnie całuje wzdycham cicho i przywieram do niego kładąc dłonie na karku Alexandra. Odwzajemniam pocałunek z równą namiętnością.>

Alexander Kahn - 26-04-14 02:08:23

<kontynuując pocałunki i językiem delikatnie mierzwiąc jej język, wolno zsuwa dłonie na jej pośladki. Zahacza gumkę majtek, pociągając ją lekko, aż dotyka jej ud obiema dłońmi i rozchyla je tak, aby dziewczyna oplotła go nogami w pasie. Na moment przenosi pocałunki na jej szyję i dekolt, błądząc dłońmi wzdłuż jej zgrabnych nóg, aż niepewnie dotyka wierzchem prawej dłoni jej podbrzusza i wsuwa palec wskazujący pod jej bieliznę, przesuwając go wzdłuż gumki i w między czasie wracając pocałunkami do jej ust>

Vanessa Blackbird - 26-04-14 02:11:26

Tomas Torees napisał:

Vanessa Blackbird napisał:

Tomas Torees napisał:

W takim stanie Cię puścić sama to karalne * wstał i uśmiechnął się , bo tak * Mówiłem ci już, że masz talent?

Nie... Serio, idź, poradzę sobie. <Odpowiedziala nieco poważniej, po czym zmarszczyla brwi> Do?

do tańczenia * nie wiedział jak inaczej określić striptiz, jednocześnie jej nie urazić. * Tylko Cię odprowadzę. Mam to obiecać? * narkotyki już słabły i powstrzymał się od dodania czegoś jeszcze *

<Zmarszczyla brwi, a gdy zrozumiała, o co mu chodzi, zachichotala.> A dziękuję. Sama o tym nie wiedzialam. <Zaczęła schodzić z pomostu i już miała znowu zaprotestować, ale straciła siłę.> No dobra.

Tomas Torees - 26-04-14 02:15:14

*uśmiechnął się  słysząc, że dziewczyna się jednak zgadza. Szli w miarę równo jak na osoby naćpane i wgl w kierunku jej domu*

(napiszesz posta ? :* )

Vanessa Blackbird - 26-04-14 02:18:07

Poczekaj. <Mówi jeszcze i biegnie na plażę, zgarniajac ubrania. Szybko je na siebie wciąga i wraca do Tomasa  > Dobra, możemy isc. <Uśmiecha się i idą do jej domu>

Sam Winchester - 26-04-14 09:41:49

Sam Winchester napisał:

<Uśmiecham się z satysfakcją, że pamięta moje imię i powoli chwiejnym krokiem wstaję z pomostu i zabierając te głupie kluczyki idę w stronę swojego samochodu.>
<Gdy już jestem na parkingu, wsiadam do auta. Zdejmuję z siebie mokrą kurtkę i koszulę i kładę je z tyłu. Nadal widzę wszystko podwójnie. Zdejmuję spodnie nie przejmując się niczym i piszę jeszcze SMSa resztkami sił. Zasypiam opierając głowę na kierownicy.>

<Budzę się z charakterystycznym bólem głowy. Wzdycham i ubieram, suche już spodnie. Po chwili się rozglądam i odjeżdżam w stronę domu.>

Charlotte Hall - 26-04-14 09:44:04

*Kiedy w nocy wszyscu powpadali do wody, Charlotte już odpuściła sobie drugi skok i dla bezpieczeństwa zeszła z pomostu na piasek, gdzie położyła się z butelką whisky  i co jakiś czas pociągając z niej kilka łyków, w końcu mimowolnie usnęła.*

Hazel Jackson - 26-04-14 11:42:43

Alexander Kahn napisał:

<kontynuując pocałunki i językiem delikatnie mierzwiąc jej język, wolno zsuwa dłonie na jej pośladki. Zahacza gumkę majtek, pociągając ją lekko, aż dotyka jej ud obiema dłońmi i rozchyla je tak, aby dziewczyna oplotła go nogami w pasie. Na moment przenosi pocałunki na jej szyję i dekolt, błądząc dłońmi wzdłuż jej zgrabnych nóg, aż niepewnie dotyka wierzchem prawej dłoni jej podbrzusza i wsuwa palec wskazujący pod jej bieliznę, przesuwając go wzdłuż gumki i w między czasie wracając pocałunkami do jej ust>

<odwzajemniam wszystkie pocałunki z żarliwością. Jego dotyk wywołuje przyjemne dreszcze. Oplatam go nogami w pasie i kiedy przenosi pocałunki na moją szyję i dekolt, odchylam głowę, przymykając oczy. Otwieram je, kiedy czuję jego dłoń na podbrzuszu a potem pod bielizną. Kiedy ponownie mnie całuje wsuwam dłonie w jego włosy, oddając pocałunki.>

(Ahahaha sorka, wczoraj zasnęłam :lol:)

Alexander Kahn - 26-04-14 11:48:50

<w mgnieniu oka znajdują się w domku na pomoście. Układa ją na łóżku i całuje ją po szyi, dotykając wargami jej delikatnej skóry, aż powoli rozpina jej sukienkę i zdejmuje ją z niej. Układa swoje wargi na jej biuście, aż pocalunkami kreśli linię wzdłuż jej brzucha. Chwilę zabawia się jej majtkami, aż zdejmuje je. Dłonią przesuwa wzdłuż jej uda i całuje je, powoli zmierzając do pewnego punktu. Rozchyla jej nogi troszkę bardziej i koniuszkiem języka mierzwi jej czuły punkt>

(nie szkodzi :D>

Hazel Jackson - 26-04-14 12:02:22

<kiedy znajdujemy się w domku i Alex układa mnie na łóżku, spoglądam na niego. Czując jego usta na szyi a potem na biuście i brzuchu, mimowolnie wyginam plecy w łuk, zamykając oczy. Słyszę że oddech lekko mi przyspiesza. Krew szybciej krąży w całym ciele, podniecenie, gęste i gorące, wlewa się do mojego podbrzusza. Czując jak koniuszkiem języka mierzwi mój czuły punkt zamykam oczy, odchylając głowę i z moich ust wydobywa się cichy jęk rozkoszy.>

Alexander Kahn - 26-04-14 12:06:22

<jeszcze przez moment kontynuuje tą czynność, chcąc doprowadzić dziewczynę do skraju rozkoszy, przyjemnego uczucia, które zaleje ją od stóp do głowy. Powoli i drażniąco muska wargami jej podbrzusze, brzuch i dekolt, aż wraca do jej ust i składa na nich namiętny pocałunek czując równą przyjemność. Po krótkiej chwili oboje kończą nadzy. Alexander wślizguje się między jej nogi i całuje ją powoli po szyi, aż wchodzi w nią i stopniowo zaczyna się poruszać co raz szybciej i głębiej>

Hazel Jackson - 26-04-14 12:16:50

<co jakiś czas z moich ust wydobywają się jęki. Kiedy wargami muska moje podbrzusze, brzuch i dekolt uchylam powieki zerkając na niego i mocno przygryzam wargę. Kiedy wraca do moich ust odwzajemniam namiętny pocałunek z równą żarliwością. Czując go w sobie wbijam palce w jego ramiona. Kiedy zaczyna się poruszać, wysuwam biodra, dostosowując się do rytm i jęczę co chwilę.>

Alexander Kahn - 26-04-14 12:20:50

<porusza się szybciej i kochają się namiętnie, długo i żarliwie. Kiedy oboje dochodzą, Alex oddycha szybko, z lekkimi rumieńcami i rozczochranymi seksownie włosami. Mruczy cicho z zadowolenia i nie puszczając jej ze swoich ramion; składa na jej wargach delikatny pocałunek> Dobrze było cię lepiej poznać. <mruczy niemal nieodrywając się od niej i unosi nikle kącik ust>

Hazel Jackson - 26-04-14 12:26:24

<Oddycham szybko, nierówno. Kiedy Alexander całuje mnie delikatnie odwzajemniam krótki pocałunek.> Ciebie też. <mamroczę i uśmiecham się nikle, spoglądając na niego rozszerzonymi oczami.>

Alexander Kahn - 26-04-14 12:31:23

Wyskoczysz ze mną na.. kawę, albo drinka? Albo jutro kawę, pojutrze drinka, po pojutrze kawę, a po po pojutrze drinka.. <mruczy koniuszkiem nosa przesuwając wzdłuż jej szyi i śmieje się cicho>

Hazel Jackson - 26-04-14 12:35:46

<Uśmiecham się szeroko, spoglądając na niego.> Pewnie... kiedy tylko chcesz <śmieję się cicho i marszczę lekko brwi.> Będę musiała... jakoś się doczołgać do domu. <wzdycham, a czując jak przesuwa koniuszkiem nosa po mojej szyi, uśmiecham się błogo, przymykając na chwilę powieki.>

Alexander Kahn - 26-04-14 12:43:14

Odprowadzę cię. Okay? <uśmiecha się szerzej i wstaje powoli. Sięga po ubrania i podaje jej, aż sam się ubiera i spogląda na nią zaciekawiony> Chyba twoi chłopacy nie będą źli, huh? <zaciska wargi rozbawiony i ubiera już prawie suchą koszulę nie spuszczając z niej wzroku>

Hazel Jackson - 26-04-14 12:48:21

Okay <kiwam głową i również wstaję. Na chwilę tracę równowagę, ale przytrzymuję się ściany i po chwili jest okay. Biorę od niego swoje ubrania (wciąż mokre, chociaż nie aż tak bardzo jak wczesniej) i zakładam je. Przenoszę wzrok na Alexandra i wzruszam ramionami. Wciąż jestem pod wpływem i nie chcę myśleć ani o Isaacu, ani o Samie, ani o nikim innym.>

Alexander Kahn - 26-04-14 12:51:37

<śmieje się widząc jej zachwianie, podchodzi i całuje ją w skroń układając dłoń na jej plecach> Chodźmy, musisz się odkacować. <uśmiecha się szeroko i opuszczają pomost> (ty)

Elva Awaken - 26-04-14 13:34:36

<Nawet nie zauważyła kiedy zasnęła. Teraz obudził ją ostry ból głowy. Jęknęła cicho i spróbowała usiąść. Plecy bolały ją niemiłosiernie od spania na twardym podłożu. Podparła się na łokciu i dźwignęła do góry. Siedząc rozprostowała zmęczone mięśnie i spróbowała wstać. Gdy była juz na nogach zakręciło jej się w głowie. Zatoczyła sie lekko, ale po chwili odzyskała równowagę. Przeciągnęła się uważając na potłuczone żebra i ruszyła nieco chwiejnie do swojego domu.>

Clarissa Manners - 26-04-14 16:08:57

<wczoraj w nocy opuściła imprezę>

www.warzywaiowoce.pun.pl www.promesito.pun.pl www.matin.pun.pl www.horyzontzdarzen.pun.pl www.hamak-ots.pun.pl