Clarisse Woodley - 24-04-14 11:39:38 |
Hej, dodzwoniłeś się do Clarisse. Zostaw wiadomość, może kiedyś odsłucham. A jeśli to ty, Sam, to wal się, spłaciłam dług.
Dzwonek - właściwie ustawiony dla beki, Clarisse podobają się miny ludzi gdy słyszą co ma na dzwonku.
|
Sam Winchester - 24-04-14 12:17:42 |
<Zostawiam wiadomość głosową.>
Mam się walić? Dosłownie czy w przenośni?<pytam, a w moim głosie słychać rozbawienie.> Przeprowadzka do Falls się udała? Masz czas... Może wieczorem? To zdanie nie ma żadnego podtekstu.<mówię obronnym tonem głosu.>Jak odsłuchasz... to zadzwoń. Lub cokolwiek.
|
Sam Winchester - 24-04-14 19:24:39 |
SMS: To było poważne pytanie, Młoda. Był tutaj motel...Nie wiem jak jest teraz, ale wiem, że był :lol: Myślę, że nawet jeśli nie znajdziesz to Dean nie będzie miał nic przeciwko nowej lokatorce :D Jestem z Grillu z przyjaciółką, jeśli chcesz to możesz wpaść.
Sam
|
Sam Winchester - 24-04-14 19:46:19 |
SMS: Ta, wiem... Zadupie. Nie lecę na Ciebie! To ty lecisz na mnie, ja to wiem. Znając mnie tyle czasu, powinnaś wiedzieć, że oferuję ci czysto przyjacielską ofertę tymczasowego spania u Winchesterów. Mogę spać na kanapie jeśli chcesz. Obyś znalazła :*
|
Sam Winchester - 24-04-14 20:06:42 |
SMS: Ktoś tu się chyba pląta we własnych uczuciach. Nie śnie. Zwyczajnie potrafię widzieć takie rzeczy. :lol: Zaufaj mi. Nie jestem seryjnym mordercą, zabijającym śpiące niewiasty. Ręczę za Deana, że on też taki nie jest. Wpadaj! :lol: Tylko nie bądź zazdrosna, Młoda.
|
Sam Winchester - 25-04-14 20:16:14 |
SMS: Czekam na ciebie na głównej ulicy. Pospiesz się, boli mnie ramię więc mogę marudzić. Wiesz jak to jest gdy ktoś przez przypadek strzeli cię kulką w ramie?
|
Sam Winchester - 26-04-14 02:03:20 |
SMS: Hej, Clarisse! Jestem cały przemoczony, naćpany i potrzebuję opieki. Starannej opieki zważając na to, że pewnie będę miał grypę. Lub zapalenie płuc... Lub grypę...Czy ja dwa razy napisałem coś o grypie? Albo o chrypie? Nevermind. Jest okay. Szkoda, że tak wcześnie musiałaś iść. W innym wypadku mielibyśmy chrypę razem. Albo grypę? Nope... Prawdopodobnie byłoby zajebiście... O czym ja miałem... A tak. Napisz jak będziesz chciała się spotkać. Tylko błagam... Nie w barze... Przyznaję to z wielkim bólem, ale mam dosyć używek na najbliższe kilka dni lub tygodni...
Sam. Bo tak mam na imię, right?
|
Sam Winchester - 26-04-14 22:35:53 |
SMS: Ja... Tak, mam kaca. Kaca Mordercę... Pamiętasz gdzie mieszkam? To wpadaj. Co prawda Dean jest w domu, ale myślę, że to raczej w niczym nie przeszkadza. Nadal jesteś zainteresowana tymczasowym mieszkaniem u Winchesterów? Tak? To zabieraj swoje rzeczy z auta i chodź.Specjalnie dla ciebie będę spał na podłodze. :lol:
|
Sam Winchester - 26-04-14 22:45:01 |
SMS: Oh Come On! <adres> Auta są cholernie niewygodne. A motel spłonął! I nie wmówisz mi, że nie chcesz spać w jednym pomieszczeniu z młodszym Winchesterem. Nie ma opcji. Czekam. :D
|
Dean Winchester - 27-04-14 22:59:34 |
SMS z numeru Sama: Sam leży w śpiączce, w szpitalu. Lekarz powiedział, że z tego wyjdzie. Pomyślałem, że będziesz chciała wiedzieć. -starszy, fajniejszy brat Sammy'ego - Dean
|