StefanSięUśmiecha - 22-02-14 15:48:40


POKÓJ 4.



Zakaz posiadania ostrych przedmiotów,
zagrażających życiu własnemu oraz innych pacjentów a także prywatnego mienia.

Tabletki przyjmowane są w obecności lekarzy.

Drzwi są zawsze zamykane i można je otworzyć tylko od zewnątrz.

Dwa małe okienka z kratami pod sufitem.

Na terenie szpitala osłabiane są moce istot nadnaturalnych
(tzn. anioły i demony nie mogą się teleportowć, wampiry znacznie tracą siłę)

Wyposażenie:
-łóżko jednoosobowe-
-stolik nocny + lampka-
-toaleta w rogu +umywalka-


Red Coat - 22-02-14 20:12:18

<do pokoju przydzielonego Tatii przywożą ową dziewczynę, przebierają, przypinają do łóżka, zabierają rzeczy osobiste>

Tatia Petrova - 22-02-14 20:17:04

*O dziwo, nie była przerażona. Nawet trochę przestraszona. Zachowała trzeźwość umysłu. Kiedy lekarze przypięli ją do łóżka, spokojnie się rozmościła i dopiero po chwili otworzyła usta, próbując uciec z ciała. Niestety, nie udało się jej. Cóż, spodziewała się tego. Była pewna że nic jej się nie może stać więc ułożyła się po prostu i utkwiła spojrzenie w suficie*

Red Coat - 22-02-14 20:24:53

<powoli przystojny lekarz psychiatra wchodzi do sali zamykając za sobą drzwi. przysuwa sobie krzesło, zasiada na nim i przegląda kartę> Tatio, witam cię. Przykro mi, że się tu znalazłaś, ale chcemy tylko ci pomóc. Podobno jesteś uzależniona od narkotyków, seksu i mężczyzn. Do tego jesteś bardzo złą osobą. Opowiedz mi co czujesz. <kiwa głową i patrzy na nią w skupieniu>

Red Coat - 22-02-14 20:32:25

Józef, Tatio. <skina głową> Sądzę, że taki seks może być niebezpieczny. Różne choroby.. Na pewno jest pani chora, bardzo mi przykro.. Widzę, że jest pani tak spokojna.. To wygląda jak depresja, niechęć do życia. <wzdycha i zapisuje to w karcie zlecając badania mózgu>

Tatia Petrova - 22-02-14 20:37:25

*Zmarszczyłą brwi* Co? Nie, nie, nie, źle mnie doktor zrozumiał... *skrzywiła się lekko* A mam się próbować uwolnić, wrzeszczeć... czy coś? *spytała, marszcząc brwi* Depresja? *parsknęła* Zapewniam pana, że nie mam depresji.

Red Coat - 22-02-14 20:42:45

Okay.. Nie ma pani depresji. Czy wydaje się pani, że żyje w innym świecie? Może smerfów? <unosi brwi i spogląda na nią, zapisuje; Rozdwojenie jaźni, samouwielbienie.> Boli panią czasami głowa? To może być rak.. <wzdycha cicho>

Tatia Petrova - 22-02-14 20:48:41

*Prychnęła co bardziej przypominało śmiech* Smerfów niee.... Nigdy nie lubiłam tej bajeczki *skinęła głową, udając całkowicie poważną.* Co pan powie na Muminki? Są... przerażające... ale lubię je bardziej od Smerfów. *Otworzyła szerzej oczy* One są.. niebieskie. To nienaturalne *pokręciła głową, świetnie się bawiąc.* Głowa? Ach, nie...

Red Coat - 22-02-14 20:51:26

To nic, i tak zrobimy pani tą operację.. Może.. nie pamiętam jak się nazywa, ale wtyka się hm.. <zaciska wargi spoglądając na nią> Rurkę w zad i to ssie.. <kiwa głową i przygląda się jej uważnie> Muminki pani nie uratują, bardzo mi przykro.. Papa Smerf przyjdzie może jutro. <podchodzi i gładzi ją czule po twarzy> Proszę się nie martwić. Zapiszemy też panią na odwyk.

Tatia Petrova - 22-02-14 20:56:08

Mrau, brzmi interesująco *mruknęła przewracając oczami* Nie uratują? *rozszerzyła lekko oczy* Chce się pan założyć? *mrugnęła do niego* Odwyk mi nie potrzebny *powiedziała beztrosko* Naprawdę. Nie jestem uzależniona. *skinęła głową*

Red Coat - 22-02-14 21:06:46

Aha, tak, tak.. <mówi zlewając jej słowa i woła pielęgniarki> Proszę mi ją odwrócić, przystępujemy do zabiegu wysysania. <skina głową i kiedy odwracają przypiętą Tatię i unoszą piżamę w której jej, lekarz wtyka jej specjalną, trochę brudną, już używaną rurkę w tyłek i przystępują do badania - gładzi jej włosy> Już dobrze, wyzdrowiejesz kochanie.

Tatia Petrova - 22-02-14 21:13:17

Co?! *krzyknęła. Kiedy zaczęli ''badania'', Tatia straciła panownie nad sobą. Próbowała się wyrwać i wrzeszczała* Zostawcie mnie w spokoju wy sukinsyny... *i tak dalej. Z jej ust, przekleństwa i wyzwiska wysypywały się szybciej niż z karabinu maszynowego*

Red Coat - 22-02-14 21:18:14

Matko, jaka nerwowa.. <cmoka i specjalnie wkłada jej boleśnie i mocniej rurkę> Już dobrze kochanie, to koniec. <wyciągają i znowu ją kładą przypiętą> Znaczy dopiero zaczynamy, ale.. <unosi woreczek z jej kupą i macha przed jej oczami> Co pani czuje patrząc na to?

Tatia Petrova - 22-02-14 21:23:25

*Wydęła usta* Obrzydzenie, debilu *warknęła szarpiąc się w więzach*

Red Coat - 22-02-14 21:31:33

Aha.. No dobrze.. <wzdycha> Prawie mogę postawić diagnozę. <otwiera jej usta i wrzuca trochę kupy do środka> I jak smakuje? Proszę szczerze, dobrze? <patrzy na nią z powagą>

Tatia Petrova - 22-02-14 21:35:48

*Wypluwa to natychmiast w twarz psychiatry* Pieprz się. *warczy*

Red Coat - 22-02-14 21:46:30

<uchyla się przed kupą i wzdycha> Idziemy. <wyprowadzają ją>

Tatia Petrova - 23-02-14 00:40:49

*Lekarz wprowadza ją do pokoju po czym zamyka na klucz. Dziewczyna kładzie się dobrowolnie i po chwili zasypia*

Red Coat - 23-02-14 13:51:13

<lekarze otwierają drzwi, budzą dziewczynę i prowadzą do pokoju wspólnego>

Tatia Petrova - 24-02-14 00:57:52

*Lekarze wprowadzają Tatię i zamykają drzwi. Dziewczyna siada na łóżku i dopiero po chwili się kładzie. Zasypia nad ranem.*

Tatia Petrova - 24-02-14 12:41:04

*Budzi się z niespokojnego snu i siada na łóżku. Rozgląda się. Czyli jednak jest zamknięta w psychiatryku. Wzdycha w duchu i wstaje. Zaczyna spacerować po małej klitce w tą i z powrotem próbując wymyślić jak się wydostać*

Red Coat - 24-02-14 14:43:10

<odprowadzają dziewczynę do pokoju wspólnego>

Tatia Petrova - 25-02-14 16:21:13

Wczoraj: *Wróciła do pokoju, położyła się spać.*
Dzisiaj: *Budzi się i wbija wzrok w sufit.*

Red Coat - 25-02-14 17:04:41

<pacjent zostaje przeniesiony do pokoju wspólnego>

www.matin.pun.pl www.hamak-ots.pun.pl www.aroundtheworld.pun.pl www.warzywaiowoce.pun.pl www.promesito.pun.pl