- Mystic Falls - RPG http://www.mysticfallsrpg.pun.pl/index.php - Miejsca specjalne http://www.mysticfallsrpg.pun.pl/viewforum.php?id=43 - Niebo http://www.mysticfallsrpg.pun.pl/viewtopic.php?id=787 |
StefanSięUśmiecha - 09-02-14 21:21:37 |
NIEBO Nie ma jednego Nieba. Każda dusza generuje swój własny raj. Niebo zostało stworzone przez Boga. Jest bazą wyjściową dla aniołów oraz miejscem |
Red Coat - 22-04-14 14:38:57 |
* wlecze za sobą już przebudzajaca sie vanesse i staje przed brama do nieba. sprawiając ze nie moze sie zbytnio poruszać, oprócz ustania na nogach, przygląda sie jej z wyzszoscia > Stwierdzilam ze bardzo chcialabys spotkać sie z rodzina. Czyz nie jestem urocza? * chichocze i chwyta za klamke* gotowa? |
Vanessa Blackbird - 22-04-14 14:43:06 |
<Słania się na nogach i otwiera oczy, rozglądając niewyraźnie dookoła. Poznając okolicę, blednie i na chwiejnych nogach cofa się do tyłu.> Nie, nie, proszę, ty nie rozumiesz... <Mówi przerażona patrząc nieznajomej w oczy> Po prostu odsuń się od tych drzwi... |
Red Coat - 22-04-14 14:46:37 |
Czego nie rozumiem? *unosi brwi* Chetnie sprobuje, dawno nie widziałam swojego starego kumpla, fajnie będzie przynieść mu od razu jakiś prezent z którego by sie ucieszyl.. * spogląda na drzwi i dotyka ich dlonia* to jak? *spogląda na nia* Nie podobają ci sie ludzie, nie podoba ci sie ludzkie zycie. Wiec po co chcesz zostać na ziemi? *prycha kpiaco* |
Vanessa Blackbird - 22-04-14 14:50:37 |
Uwierz, gdybym mogła to już bym dawno uciekła do Nieba. <Mówi trzęsącym się głosem cały czas się cofając.> Jakiego... kumpla? |
Red Coat - 22-04-14 14:55:01 |
No jak jakiego? Boga. *przewróciła oczami znudzona* Teraz możesz kochanie. No zobacz, jesteśmy tak blisko! *chwyta ja za nadgarstek i ciagnie w strone drzwi* Chodz kochanie, moze nauczysz sie jakiś uczuc. Skoro nie wiesz co to ludzkie pragnienia, dowiesz sie co to ludzki strach. *uśmiecha sie krzywo, otwiera brame i wpycha za nia vanesse, wchodząc dalej. Widzac, ze Stworca przechadza sie niedaleko, klania sie przed nim odpowiednio* |
Vanessa Blackbird - 22-04-14 14:59:58 |
<Kiedy dziewczyna ją ciągnie do bram Nieba, gwałtownie się wyrywa, ale bez skutku. Gdy zostaje wepchnięta do środka, już czuje, jak skóra ją delikatnie pali. Rozgląda się dookoła z paniką w oczach i biegnie do wyjścia> |
Red Coat - 22-04-14 15:04:35 |
*ruchem reki sprawia, ze drzwi sa nie do otworzenia. Sila woli wpycha mimowolnie vanesse dalej i widzac skinienie glowy Stworcy, chwyta dziewczyne za koszulke i prowadzi ja do komnat. Wpycha ja do srodka i zamyka za sobą drzwi. Sadza ja na odpowiednim, metalowym krześle i i przywiazuje lancuchami* Masz szanse. Wyjdziesz stad tylko wtedy, jak ktoś cie uratuje. Ale komu by na tobie zalezalo? Nikt po ciebie nie przyjdzie, nawet jeśli kogos wezwiesz.. *zasmiala sie szyderczo i przeszla obok narzedzi tortur * |
Vanessa Blackbird - 22-04-14 15:11:53 |
<Trzęsąc się, wbrew własnej woli idzie z dziewczyną. Rozgląda się po pomieszczeniu i przełyka ślinę widząc narzędzia tortur. Szarpie rękoma, starając się wyswobodzić, jednak czując, że to nic nie daje, uspokaja się i liczy do dziesięciu, przywracając sobie trzeźwość umysłu.> Chętnie bym po kogoś zadzwoniła, ale na chwilę obecną nie mam telefonu. Może zejdę na dół i go kupię, a ty tu poczekasz...? <Pyta unosząc brew> |
Red Coat - 22-04-14 15:15:55 |
Wygladam na idiotke? *uderza ja w twarz z otwartej dloni* Sadzisz, ze z nieba można wysylac smsy? Powiedzialam. Znajdz sposób, albo przeżyjesz takie tortury, o jakich sie w piekle nie snilo. *warczy i chwyta ja mocno za wlosy, odciagajac jej glowe do tylu * Tik.. tok.. tik.. tok.. *szepcze nad jej uchem, prostuje sie, siega po noz i zaczyna go ostrzyc patrząc prosto na dziewczyne * |
Vanessa Blackbird - 22-04-14 15:20:26 |
Wiesz... <Mówi cicho śmiejąc się i czując policzek, jej głowa przekręca się w bok, jednak nie poczuła bólu. Spokojnie ją prostuje i patrzy dziewczynie prosto w oczy. Przełyka ślinę i zaczyna się gorączkowo zastanawiać. Nagle wpada na pomysł i zamyka oczy, koncentrując się> |
Red Coat - 22-04-14 15:22:16 |
*patrzy na nia zniecierpliwiona i znudzona wbija jej powoli koncowke noza w reke * |
Vanessa Blackbird - 22-04-14 15:25:44 |
<Krzywi się, czując nóż w ręce, jednak nie otwiera oczu i stara się utrzymać połączenie> |
Alexander Kahn - 22-04-14 15:43:08 |
<pojawia się gdzieś w niebie i zdezorientowany się rozgląda. Kiedy zauważa, że zmierzają w jego kierunku jacyś strażnicy, odruchowo się cofa i chce zwiać, ale okazuje się, że to na nic. PO chwili wpychają go do celi w której znajduje się Vanessa. Alex dopada do niej i sięga po łańcuchy chcąc ją uwolnić, aż zauważa Coat i zaciska wargi nie przestając jej uwalniać> |
Vanessa Blackbird - 22-04-14 15:48:03 |
<Otwiera oczy i widząc Aleksandra, wypuszcza powietrze z ulgą> Nigdy się tak nie cieszyłam na twój widok, Aleksandrze... <Mówi cicho> |
Red Coat - 22-04-14 15:49:40 |
* patrzy za wchodzącym chłopakiem i gwizdze* tak myslalam, ruchacz zawsze i wszędzie. *kiwa glowa i podchodzi do niego* jak się bawiles ostatnim razem? spodobala ci się moja podopieczna, która się toba zajela? *smieje się, klepie go w policzek i sila wpycha na siedzenie na przeciwko vanessy. zapina go lancuchami, upewnia się ze dziewczyny lancuchy sa nienaruszone i otrzepuje rece * Możemy zaczynać. Co slychac, alex? Teskniles za mna? Vanessa wybrala ciebie. Dalam jej do wyboru - albo poswieci swoje zycie, albo czyjes. Wybrala.. ciebie, kochanieńki.. Musiales się narazić. * klepie go ze wspolczuciem po policzku, przykłada noz do jego dloni, robi nacięcie, a potem * |
Alexander Kahn - 22-04-14 15:53:01 |
<kiedy sadza go, próbuje się wyrwać, ale nici z tego. Obserwuje jak go 'zapina' tym wszystkim i w głowie szybko obmyśla plan. Z zamyślenia wyrywają go słowa RC. Marszczy brwi i kręci głową> Nie.. Daj spokój, myślisz, że w to uwierzę? <prycha niepewnie i przenosi wzrok na Vanessę. Przymyka powieki kręcąc głową, a kiedy czuje nacięcie, krzywi się i patrzy na to co robi> Spier.. <urywa, kiedy.. ucina mu palce i wydaje z siebie mimowolny krzyk, odchylając głowę do tyłu> |
Vanessa Blackbird - 22-04-14 15:55:54 |
<Patrzy przerażona to na Alexa, to na RC i czuje, jak krew się w niej gotuje> Miałyśmy układ. <Warczy i widząc jak ta obcina mu palce, mimowolnie się wzdryga i gwałtowniej szarpie łańcuchami.> Zostaw go w spokoju! <Wrzeszczy> |
Red Coat - 22-04-14 16:00:04 |
* cmoka i kręci oczami* No i co tak nerwowo? Dotrzymalam obietnicy.. teraz cie wypuszczam. Dalas mi czyjes ciało, tak jak się umawialysmy. Jestes wolna, moja droga. * pstryka palcami, a dziewczyna znika gdzie tam chce. Patrzy na Alexa i krzywi się z obrzedzeniem * to ci nie zarosnie.. *smieje się i z nadludzka sila, uderza go mocno w twarz* i jak kochanieńki, boli zdrada? zapowiadalo się tak dobrze, och.. *uśmiecha sie szeroko i uderza go mocno z brzuch * |
Alexander Kahn - 22-04-14 16:05:31 |
<unikając spojrzenia Nessy, zamyka oczy i oddycha bardzo niespokojnie czując przeraźliwy, okropny ból w ręce. Kiedy słyszy, że ją wypuszcza, otwiera oczy i wypuszcza powietrze z ulgą. Odprowadza ją wzrokiem i przenosi go na rc, aż uderza go w twarz, a jego głowa mimowolnie odskakuje w bok; wypluwa krew i oblizuje zranioną wargę> Nie wiem jaka odpowiedź cię zadowoli. Może taka, że nie wierzę w ani jedno twoje słowo? <posyła jej gniewne spojrzenie czując, że gotuje się od złości. Zaciska powieki, aż zgina się przy uderzeniu w brzuch i wypluwa trochę krwi kaszląc> Zgnij w piekle, Coat. Twój stary, Lucyfer na pewno chętnie cię z powrotem tam przyjmie. <mruczy nie kontrolując nawet łez, które skapują mu z policzków na podłogę, z przeraźliwego bólu jaki czuje> |
Vanessa Blackbird - 22-04-14 16:12:02 |
<Pojawia się przy bramie Nieba i podnosi rękę z zamiarem zapukania, jednak zatrzymuje ją tuż przy drzwiach. Waha się i ją opuszcza, po czym odwraca się plecami do wejścia. Zamyka oczy i bierze głęboki oddech, po czym staje twarzą i energicznie, bez zastanowienia wali w drzwi> |
Red Coat - 22-04-14 16:15:54 |
Oj wierzysz, wierzysz. Tylko nie chcesz sie do tego przyznać. zabolało, bo miało zaboleć. nawet trochę jest mi ciebie szkoda * zaśmiala sie perliście i pokręcila glowa. Wbila koncowke noza w jego tors i przesunela w dol spiewajac cicho jakas upiorna piosenke* Lucyfer? Dal mi pozwolenie na zabicie swojej.. twojej przyjaciolki. *usmiechnela sie szeroko i w pewnym momencie wbila mu noz glebiej * Idiotka, myslala ze to Bog * parsknela dzikim smiechem i westchnela ciężko. jeszcze jakiś czas, sprawiala alexowi bol. w końcu gdy tracil sily wziela go i wyrzucila poza bramy piekieł, gdzies pomiędzy swiatami i odeszla zbijając z Luckiem piatke * |
Red Coat - 22-04-14 16:20:01 |
* wcześniej odrastają mu jedynie paluchy, a jego dusza może wrocic do zywych, chociaż ciało zostanie wciąż w takim stanie * |
Vanessa Blackbird - 22-04-14 16:26:26 |
<Widząc ulatniającą się duszę Aleksandra, podąża za nią wzrokiem i znika> |
Gabriel Queen - 25-04-14 20:58:20 |
Kiedyś tam: |
Gabriel Queen - 25-05-14 22:48:10 |
<Po załatwieniu kilku spraw z aniołami i po kilku newsach jakich się dowiedziałem, zniknąłem z Nieba i udałem się na ziemię. > |
Gabriel Queen - 26-05-14 20:56:33 |
<Pojawiam się w Niebie. Udaję się do odpowiednich aniołów które wpuszczają mnie tam gdzie trzeba i zdaje raport Bogu. Po wszystkim idę gdzieś się przejść po Niebie. |
Gabriel Queen - 26-05-14 21:34:42 |
<Po znalezieniu dla siebie odpowiedniego domu anikam z Nieba i przenoszę się na ziemię.> |
Katherine Pierce - 19-06-14 22:46:00 |
*Pojawili sie po chwili w Niebie za sprawa Kath*Chcialam ci pokazac jak to wszystko tutaj wyglada.Tylko...nie mysl ze jest tak fajnie, nie chce za zadne skarby zebys tu trafil*unioslam kacik ust sciskajac delikatnie jego dlon*Potraktuj to jako hm..romantyczna wycieczke*Zasmiala sie * |
Bram Evans - 19-06-14 22:47:36 |
* Rozglądał się zdezorientowany* Niebo ? Możesz mnie tu zabrać ? Możemy normalnie wrócić na ziemię ? * nie ukrywał zdziwienia * |
Katherine Pierce - 19-06-14 22:51:25 |
Tak, jako Aniol mam tutaj wstep*Uniosła kącik ust patrzac na chlopaka i pokazujac mu przez "okno" wszystkich ludzi ktorzy zmarli i trafili tutaj*Ten mężczyzna*wskazala na jednego chlopaka ktory gral w pilke* zostal potracony orzez samochod, byl w spiaczce z ktorej sie nie, wybudzil*szepnela po czym wskazal na starsza kobiete*Natomiast ta Pani dozyla 88 lat.Doczekala sie trojki wnukow*Usmiechnela sie patrzac na kobiete* |
Bram Evans - 19-06-14 23:45:10 |
* Przyglądał się ludziom* To niesamowite. Czy oni są tu szczęśliwi ? * spytał patrząc na staruszkę* |
Katherine Pierce - 20-06-14 07:51:59 |
Tak, kazdy znalazł tu swoje miejsce*Unioska kacik ust*Tutaj nie ma czegos takiego jak cierpienie czy bol*szepnela* |
Bram Evans - 20-06-14 11:58:03 |
Co decyduje o tym gdzie człowiek się dostaje ? * Spojrzał na nią i zrobił krok w jej kierunku* |
Katherine Pierce - 20-06-14 12:25:32 |
Jesli czlowiek lub jakiekolwiek nadnaturalne stworzenie jest w miare dobre to trafia tutaj.Nawet jesli kiedys postepowal okropnie, ma szanse jesli pod koniec swojego zycia wyrazi skruche*Uniosła kącik ust patrzac na chlopaka* |
Bram Evans - 20-06-14 13:15:13 |
Fajnie, bo to oznacza że wszyscy wciąż mają szansę * uniósł kącik ust i chwycił ją za dłoń* Powiedz mi coś jeszcze. |
Katherine Pierce - 20-06-14 13:20:03 |
*Kiwnęła glowa usmiechajac sie i scisnela delikatnie jego dlon* A co jeszcze chcialbys wiedziec?*Uniosla kaciki ust* |
Bram Evans - 20-06-14 13:36:58 |
Wszystko o tym miejscu * powiedział pewnie* |
Katherine Pierce - 20-06-14 13:38:44 |
Kazdy kto tutaj trafia , ma swoj raj w ktorym znajduje sie to co kocha.*Rozejrzała sie*Anioly tez tutaj mieszkaja chociaz ostatnio zamieszkaly na Ziemi. To przyjemne miejsce, kazdy pragnie tu po smierci trafic |
Bram Evans - 21-06-14 21:16:33 |
* Rozglądał się długi czas, zadał Kath jeszcze kilka pytań, z uśmiechem na twarzy przyglądał się szczęśliwym ludziom, aż w końcu poprosił dziewczynę, żeby sprowadziła ich na ziemię* |