*chwilę później pojawili się w bankowym skarbcu patrząc sobie w oczy.* Jesteśmy na miejscu. *zakomunikowała i wyplątała się z jego rąk. odetchnęła zapachem pieniędzy i uśmiechnęła się.* Tęskniłam za tym

*odsuwa się powoli i rozgląda* Wooah. Ładne sumki. *podchodzi do góry pieniędzy, chwyta jeden plik i przerzuca go w dłoniach*

*również podeszła do sterty banknotów. wzięła jeden z nich i powąchała. Nieużywane, niedawno wydrukowane. Uśmiechneła się i otworzyła torbę. Ustawiła ją na ziemi i z jednej z półek wszystkie pliki banknotów zrzuciła do torby. W taki sposób wyczyściła kolejne trzy półki i na jednej z nich zostawiła to co zawsze - kartę "królową pik".*

*spogląda na kartę i unosi kącik ust* A to co? Powitanie, czy jakaś karta przetargowa mówiąca 'jeszcze tu wrócę?' *uśmiecha się pod nosem i uzupełnia torby. Kiedy wszystkie są już pełne, zarzuca dwie na ramię i drugie dwie trzyma w dłoniach* Wyglądam jak woźny. *mruczy do siebie pod nosem i spogląda na kamerę. Marszczy brwi, kiedy zaczyna mrugać na zielono na znak, że działa z powrotem* Holly, shit.. *mruczy cicho i odwraca się do Char* Zmywamy się, kamery działają. I al.. *urywa, kiedy zaczyna wyć alarm, włączony wykrywaczem ruchu* Ups? *szepcze i rozgląda się* Zmywamy się. *podaje jej jedną torbę, podchodzi do drzwi i szarpie za wielki, okrągły otwieracz.* Jak to się otwiera? *unosi brwi i kopie w żelazne drzwi robiąc w nich wgniecenie*

Karta pamiątkowa mówiąca "już tu byłam i jutro znajdziecie to samo na drugim końcu świata" *z pełnymi torbami odwraca się do Alexandra* Jak seksowny woźny. *śmieje się i chce jeszcze coś powiedzieć, ale milknie słysząc alarm.* No kurwa. To się dzieje zawsze gdy biorę towarzystwo. *mruczy pod nosem, zarzuca torby na ramiona i podchodzi do Alexa* Dawaj mi to. *warczy na niego. Szuka drobnej zapadni w metalowych drzwiach i gdy ją znajduje, przyciska małą dźwignię jednocześnie kręcąc kołem. Drzwi w ciągu chwili stają otowrem i Charl z Alexem wybiega na korytarz. z Jednej strony już nadbiegają strażnicy więc nadnaturalna para rzuca się do ucieczki w druga strone*

To nie moja wina. *mruży oczy patrząc w jej tęczówki. Odwraca się w stronę drzwi i ruszają biegiem. Odwraca się i klnie pod nosem widząc broń* Jak bardzo jesteś odporna na strzały? *bierze oddech i wpadają prosto na bandę ochroniarzy. Cofa się kilka kroków chwytając Char za ramię i zachowuje pokerową twarz. Unosi dumnie głowę, uśmiecha się i skręca kilku mężczyznom karki. W tamtej chwili ci z naprzeciwka, oddają strzały w jego kierunku. Krzywi się i przykłada dłoń do krwawiącego brzucha* Kurwa. *śmieje się pusto, podtrzymuje ściany i w mgnieniu oka pojawia się przy tym co strzelał. Chwyta jego broń i uderza nim w jego głowę.*

Trochę mniej niż ty. *udaje się jej odpowiedzieć zanim wbiegają w ochroniarzy. Sama też nikogo nie oszczędza i skręca karki kolejnym trzem. Zabiera im po kolei broń i wrzuca je do torby. Przeładowuje jedną i chowa się za ścianą. Wychyla się i obrywa pociskiem w lewe ramię* A to sukinsyn. *warczy pod nosem i prawą ręką strzela celnie - dokładnie między oczy - strzelcowi. Tak samo zabija jeszcze dwóch  i już pustym odcinkiem korytarza dobiegoa do Alexa, uciskajac ranę na ramieniu.* Jesteś cały? Ja się zagoję za jakieś półgodziny najwcześniej...

Cały. *dociska dłonie do trzech krwawiących dziur wylotowych na jego brzuchu i torsie, kosi ostatniego ochroniarza i strzela mu prosto w gardło. Rozgląda się, przełyka ślinę* Zmywamy się. Do mnie. *chwyta jej ramię i znikają za pomocą mocy Char*