StefanSięUśmiecha - 20-05-13 19:10:12

[img][IMG]http://i44.tinypic.com/1smiwg.png[/img][/img]

Nathaniel Goop - 22-07-13 14:19:10

http://i44.tinypic.com/1smiwg.png

Nathaniel Goop - 23-07-13 21:31:44

*Przyszedł z Nicole, po drodze kupił sobie butelkę whisky.* Dziwne nikogo nie ma * Usiadł na piasku*

Nicolette Rousseau - 23-07-13 21:33:00

Nathaniel Goop napisał:

*Przyszedł z Nicole, po drodze kupił sobie butelkę whisky.* Dziwne nikogo nie ma * Usiadł na piasku*

*usiadła obok niego* A czy to źle *uśmiechnęła sie zadziornie*

Nathaniel Goop - 23-07-13 21:35:03

Nicolette Rousseau napisał:

Nathaniel Goop napisał:

*Przyszedł z Nicole, po drodze kupił sobie butelkę whisky.* Dziwne nikogo nie ma * Usiadł na piasku*

*usiadła obok niego* A czy to źle *uśmiechnęła sie zadziornie*

Dla mnie dobrze * Zerknął na nią kątem oka. Odkręcił butelkę, upił łyka alkoholu* Chcesz ?

Nicolette Rousseau - 23-07-13 21:36:53

Nathaniel Goop napisał:

Nicolette Rousseau napisał:

Nathaniel Goop napisał:

*Przyszedł z Nicole, po drodze kupił sobie butelkę whisky.* Dziwne nikogo nie ma * Usiadł na piasku*

*usiadła obok niego* A czy to źle *uśmiechnęła sie zadziornie*

Dla mnie dobrze * Zerknął na nią kątem oka. Odkręcił butelkę, upił łyka alkoholu* Chcesz ?

Nie dzięki *rozejrzała się wokoło*

Nathaniel Goop - 23-07-13 21:39:46

Nicolette Rousseau napisał:

Nathaniel Goop napisał:

Nicolette Rousseau napisał:


*usiadła obok niego* A czy to źle *uśmiechnęła sie zadziornie*

Dla mnie dobrze * Zerknął na nią kątem oka. Odkręcił butelkę, upił łyka alkoholu* Chcesz ?

Nie dzięki *rozejrzała się wokoło*

Nie to nie * Postawił butelkę, położył się wygodnie, wpatrywał się w gwiazdy.*

Nicolette Rousseau - 23-07-13 21:41:42

Nathaniel Goop napisał:

Nicolette Rousseau napisał:

Nathaniel Goop napisał:


Dla mnie dobrze * Zerknął na nią kątem oka. Odkręcił butelkę, upił łyka alkoholu* Chcesz ?

Nie dzięki *rozejrzała się wokoło*

Nie to nie * Postawił butelkę, położył się wygodnie, wpatrywał się w gwiazdy.*

*spojrzała kątem oka na niego, jednak nie odezwała się*

Nathaniel Goop - 23-07-13 21:43:45

Nicolette Rousseau napisał:

Nathaniel Goop napisał:

Nicolette Rousseau napisał:


Nie dzięki *rozejrzała się wokoło*

Nie to nie * Postawił butelkę, położył się wygodnie, wpatrywał się w gwiazdy.*

*spojrzała kątem oka na niego, jednak nie odezwała się*

Kiedy chcesz wrócić ? * Spojrzał na nią*

Nicolette Rousseau - 23-07-13 21:46:14

Nathaniel Goop napisał:

Nicolette Rousseau napisał:

Nathaniel Goop napisał:


Nie to nie * Postawił butelkę, położył się wygodnie, wpatrywał się w gwiazdy.*

*spojrzała kątem oka na niego, jednak nie odezwała się*

Kiedy chcesz wrócić ? * Spojrzał na nią*

Jak dla mnie bez różnicy *westchnęła i spojrzała na niego* A ty *uniosła lewą brew do góry*

Nathaniel Goop - 23-07-13 21:49:54

Nicolette Rousseau napisał:

Nathaniel Goop napisał:

Nicolette Rousseau napisał:


*spojrzała kątem oka na niego, jednak nie odezwała się*

Kiedy chcesz wrócić ? * Spojrzał na nią*

Jak dla mnie bez różnicy *westchnęła i spojrzała na niego* A ty *uniosła lewą brew do góry*

Chyba jeszcze trochę tu zostanę * Podłożył sobie ręce pod głowę.*

Nicolette Rousseau - 23-07-13 21:52:20

Nathaniel Goop napisał:

Nicolette Rousseau napisał:

Nathaniel Goop napisał:


Kiedy chcesz wrócić ? * Spojrzał na nią*

Jak dla mnie bez różnicy *westchnęła i spojrzała na niego* A ty *uniosła lewą brew do góry*

Chyba jeszcze trochę tu zostanę * Podłożył sobie ręce pod głowę.*

Dlaczego ? *spytała i spojrzała na swoję ręcę* Myślałam że będziesz chciała wracać jak najszybciej

Nathaniel Goop - 23-07-13 21:55:04

Nicolette Rousseau napisał:

Nathaniel Goop napisał:

Nicolette Rousseau napisał:


Jak dla mnie bez różnicy *westchnęła i spojrzała na niego* A ty *uniosła lewą brew do góry*

Chyba jeszcze trochę tu zostanę * Podłożył sobie ręce pod głowę.*

Dlaczego ? *spytała i spojrzała na swoję ręcę* Myślałam że będziesz chciała wracać jak najszybciej

Póki jestem tu z tobą to nie chcę jeszcze wracać * Uśmiechnął się* No i pewnie przyjaciółka mnie zamorduje jak wrócę do Falls.

Nicolette Rousseau - 23-07-13 21:57:13

Nathaniel Goop napisał:

Nicolette Rousseau napisał:

Nathaniel Goop napisał:


Chyba jeszcze trochę tu zostanę * Podłożył sobie ręce pod głowę.*

Dlaczego ? *spytała i spojrzała na swoję ręcę* Myślałam że będziesz chciała wracać jak najszybciej

Póki jestem tu z tobą to nie chcę jeszcze wracać * Uśmiechnął się* No i pewnie przyjaciółka mnie zamorduje jak wrócę do Falls.

Nie powinnam Cię przemieniać *powiedziała smutno*

Nathaniel Goop - 23-07-13 22:00:37

Nicolette Rousseau napisał:

Nathaniel Goop napisał:

Nicolette Rousseau napisał:


Dlaczego ? *spytała i spojrzała na swoję ręcę* Myślałam że będziesz chciała wracać jak najszybciej

Póki jestem tu z tobą to nie chcę jeszcze wracać * Uśmiechnął się* No i pewnie przyjaciółka mnie zamorduje jak wrócę do Falls.

Nie powinnam Cię przemieniać *powiedziała smutno*

Gdybyś mnie nie przemieniła to pewnie zrobiłby to ktoś inny * Usiadł, wziął butelkę i zaczął z niej pić*

Nicolette Rousseau - 23-07-13 22:03:38

Nathaniel Goop napisał:

Nicolette Rousseau napisał:

Nathaniel Goop napisał:


Póki jestem tu z tobą to nie chcę jeszcze wracać * Uśmiechnął się* No i pewnie przyjaciółka mnie zamorduje jak wrócę do Falls.

Nie powinnam Cię przemieniać *powiedziała smutno*

Gdybyś mnie nie przemieniła to pewnie zrobiłby to ktoś inny * Usiadł, wziął butelkę i zaczął z niej pić*

*westchnęła i podkuliła kolana* Szczerze to nadal nie rozumiem dlaczego chciałeś być wampirem

Nathaniel Goop - 23-07-13 22:04:52

Nicolette Rousseau napisał:

Nathaniel Goop napisał:

Nicolette Rousseau napisał:


Nie powinnam Cię przemieniać *powiedziała smutno*

Gdybyś mnie nie przemieniła to pewnie zrobiłby to ktoś inny * Usiadł, wziął butelkę i zaczął z niej pić*

*westchnęła i podkuliła kolana* Szczerze to nadal nie rozumiem dlaczego chciałeś być wampirem

*Nie odezwał się do niej.*

Nicolette Rousseau - 23-07-13 22:09:09

Nathaniel Goop napisał:

Nicolette Rousseau napisał:

Nathaniel Goop napisał:


Gdybyś mnie nie przemieniła to pewnie zrobiłby to ktoś inny * Usiadł, wziął butelkę i zaczął z niej pić*

*westchnęła i podkuliła kolana* Szczerze to nadal nie rozumiem dlaczego chciałeś być wampirem

*Nie odezwał się do niej.*

*spojrzała na niego*

Nathaniel Goop - 23-07-13 22:11:14

Nicolette Rousseau napisał:

Nathaniel Goop napisał:

Nicolette Rousseau napisał:

*westchnęła i podkuliła kolana* Szczerze to nadal nie rozumiem dlaczego chciałeś być wampirem

*Nie odezwał się do niej.*

*spojrzała na niego*

Patrzysz się na mnie* Powiedział po chwili*

Nicolette Rousseau - 23-07-13 22:13:07

Nathaniel Goop napisał:

Nicolette Rousseau napisał:

Nathaniel Goop napisał:


*Nie odezwał się do niej.*

*spojrzała na niego*

Patrzysz się na mnie* Powiedział po chwili*

Chyba do tego nie trzeba jakiegoś pozwolenia *uśmiechneła się pewnie*

Nathaniel Goop - 23-07-13 22:15:27

Nicolette Rousseau napisał:

Nathaniel Goop napisał:

Nicolette Rousseau napisał:

*spojrzała na niego*

Patrzysz się na mnie* Powiedział po chwili*

Chyba do tego nie trzeba jakiegoś pozwolenia *uśmiechneła się pewnie*

*Spojrzał się na nią, po chwili namysłu zdjął bluzkę i znowu się położył na piasku*

Nicolette Rousseau - 23-07-13 22:17:20

Nathaniel Goop napisał:

Nicolette Rousseau napisał:

Nathaniel Goop napisał:


Patrzysz się na mnie* Powiedział po chwili*

Chyba do tego nie trzeba jakiegoś pozwolenia *uśmiechneła się pewnie*

*Spojrzał się na nią, po chwili namysłu zdjął bluzkę i znowu się położył na piasku*

*spojrzała na niego ze zdziwieniem* I niby co ty robisz ?

Nathaniel Goop - 23-07-13 22:21:18

Nicolette Rousseau napisał:

Nathaniel Goop napisał:

Nicolette Rousseau napisał:


Chyba do tego nie trzeba jakiegoś pozwolenia *uśmiechneła się pewnie*

*Spojrzał się na nią, po chwili namysłu zdjął bluzkę i znowu się położył na piasku*

*spojrzała na niego ze zdziwieniem* I niby co ty robisz ?

Nic * Napiął mięście po czym wyszczerzył zęby* Gorąco mi.

Nicolette Rousseau - 23-07-13 22:23:24

Nathaniel Goop napisał:

Nicolette Rousseau napisał:

Nathaniel Goop napisał:


*Spojrzał się na nią, po chwili namysłu zdjął bluzkę i znowu się położył na piasku*

*spojrzała na niego ze zdziwieniem* I niby co ty robisz ?

Nic * Napiął mięście po czym wyszczerzył zęby* Gorąco mi.

*wywróciła oczami* Jeśli nie widzisz do okoła masz wodę więc jak Ci gorąco idź popływać

Nathaniel Goop - 23-07-13 22:25:43

Nicolette Rousseau napisał:

Nathaniel Goop napisał:

Nicolette Rousseau napisał:


*spojrzała na niego ze zdziwieniem* I niby co ty robisz ?

Nic * Napiął mięście po czym wyszczerzył zęby* Gorąco mi.

*wywróciła oczami* Jeśli nie widzisz do okoła masz wodę więc jak Ci gorąco idź popływać

Dzięki za propozycję * Spojrzał się na nią* Ale wolę poleżeć.

Nicolette Rousseau - 23-07-13 22:27:12

Nathaniel Goop napisał:

Nicolette Rousseau napisał:

Nathaniel Goop napisał:


Nic * Napiął mięście po czym wyszczerzył zęby* Gorąco mi.

*wywróciła oczami* Jeśli nie widzisz do okoła masz wodę więc jak Ci gorąco idź popływać

Dzięki za propozycję * Spojrzał się na nią* Ale wolę poleżeć.

Jak tam chcesz *połozyła się na piasku*

Nathaniel Goop - 23-07-13 22:32:58

Nicolette Rousseau napisał:

Nathaniel Goop napisał:

Nicolette Rousseau napisał:


*wywróciła oczami* Jeśli nie widzisz do okoła masz wodę więc jak Ci gorąco idź popływać

Dzięki za propozycję * Spojrzał się na nią* Ale wolę poleżeć.

Jak tam chcesz *połozyła się na piasku*

*Odwrócił się na bok tak żeby móc patrzeć na Nicole* Jest taka rzecz o której marzyłaś a nie mogłaś jej mieć ?

Nicolette Rousseau - 23-07-13 22:34:17

Nathaniel Goop napisał:

Nicolette Rousseau napisał:

Nathaniel Goop napisał:


Dzięki za propozycję * Spojrzał się na nią* Ale wolę poleżeć.

Jak tam chcesz *połozyła się na piasku*

*Odwrócił się na bok tak żeby móc patrzeć na Nicole* Jest taka rzecz o której marzyłaś a nie mogłaś jej mieć ?

Dlaczego pytasz ? *przymrużyła oczy i uniosła lewą brew do góry*

Nathaniel Goop - 23-07-13 22:35:27

Nicolette Rousseau napisał:

Nathaniel Goop napisał:

Nicolette Rousseau napisał:


Jak tam chcesz *połozyła się na piasku*

*Odwrócił się na bok tak żeby móc patrzeć na Nicole* Jest taka rzecz o której marzyłaś a nie mogłaś jej mieć ?

Dlaczego pytasz ? *przymrużyła oczy i uniosła lewą brew do góry*

*Zignorował jej pytanie* Jest taka rzecz ?

Nicolette Rousseau - 23-07-13 22:44:36

Nathaniel Goop napisał:

Nicolette Rousseau napisał:

Nathaniel Goop napisał:


*Odwrócił się na bok tak żeby móc patrzeć na Nicole* Jest taka rzecz o której marzyłaś a nie mogłaś jej mieć ?

Dlaczego pytasz ? *przymrużyła oczy i uniosła lewą brew do góry*

*Zignorował jej pytanie* Jest taka rzecz ?

Nie *powiedziała pewnie* Zwykle dostawałam to czego chciałam *usmiechnela się delikatnie* A ty masz taką rzecz ?

Nathaniel Goop - 23-07-13 22:48:21

Nicolette Rousseau napisał:

Nathaniel Goop napisał:

Nicolette Rousseau napisał:


Dlaczego pytasz ? *przymrużyła oczy i uniosła lewą brew do góry*

*Zignorował jej pytanie* Jest taka rzecz ?

Nie *powiedziała pewnie* Zwykle dostawałam to czego chciałam *usmiechnela się delikatnie* A ty masz taką rzecz ?

Też zawsze dostawałem to czego chciałem * Przyglądał jej się* A jest coś co chcesz teraz dostać?

Nicolette Rousseau - 23-07-13 22:53:07

Nathaniel Goop napisał:

Nicolette Rousseau napisał:

Nathaniel Goop napisał:


*Zignorował jej pytanie* Jest taka rzecz ?

Nie *powiedziała pewnie* Zwykle dostawałam to czego chciałam *usmiechnela się delikatnie* A ty masz taką rzecz ?

Też zawsze dostawałem to czego chciałem * Przyglądał jej się* A jest coś co chcesz teraz dostać?

Nie *powiedziała pewnie* Ale do czego zamierzasz ? *usmiechnela się znacząco i spojrzała na niego*

Nathaniel Goop - 23-07-13 22:57:13

Nicolette Rousseau napisał:

Nathaniel Goop napisał:

Nicolette Rousseau napisał:

Nie *powiedziała pewnie* Zwykle dostawałam to czego chciałam *usmiechnela się delikatnie* A ty masz taką rzecz ?

Też zawsze dostawałem to czego chciałem * Przyglądał jej się* A jest coś co chcesz teraz dostać?

Nie *powiedziała pewnie* Ale do czego zamierzasz ? *usmiechnela się znacząco i spojrzała na niego*

Oj musi być jakaś rzecz * Patrzył się w jej oczy* Byle jaka.

Nicolette Rousseau - 23-07-13 23:00:40

Nathaniel Goop napisał:

Nicolette Rousseau napisał:

Nathaniel Goop napisał:


Też zawsze dostawałem to czego chciałem * Przyglądał jej się* A jest coś co chcesz teraz dostać?

Nie *powiedziała pewnie* Ale do czego zamierzasz ? *usmiechnela się znacząco i spojrzała na niego*

Oj musi być jakaś rzecz * Patrzył się w jej oczy* Byle jaka.

Nie ma takiej *zasmiala się* A ty chcesz coś teraz dostać ? *posłała mu znaczący uśmiech*

Nathaniel Goop - 23-07-13 23:02:59

Nicolette Rousseau napisał:

Nathaniel Goop napisał:

Nicolette Rousseau napisał:


Nie *powiedziała pewnie* Ale do czego zamierzasz ? *usmiechnela się znacząco i spojrzała na niego*

Oj musi być jakaś rzecz * Patrzył się w jej oczy* Byle jaka.

Nie ma takiej *zasmiala się* A ty chcesz coś teraz dostać ? *posłała mu znaczący uśmiech*

Nie wiem * Uśmiechnął się do niej* Zależy jeszcze od kogo mam coś dostać.

Nicolette Rousseau - 23-07-13 23:08:15

Nathaniel Goop napisał:

Nicolette Rousseau napisał:

Nathaniel Goop napisał:


Oj musi być jakaś rzecz * Patrzył się w jej oczy* Byle jaka.

Nie ma takiej *zasmiala się* A ty chcesz coś teraz dostać ? *posłała mu znaczący uśmiech*

Nie wiem * Uśmiechnął się do niej* Zależy jeszcze od kogo mam coś dostać.

*zamyslila się* Ode mnie *usmiechnela się znacząco, wzięła butelkę whisky stojącą obok chłopaka i upiła z niej łyk*

Nathaniel Goop - 23-07-13 23:10:26

Nicolette Rousseau napisał:

Nathaniel Goop napisał:

Nicolette Rousseau napisał:


Nie ma takiej *zasmiala się* A ty chcesz coś teraz dostać ? *posłała mu znaczący uśmiech*

Nie wiem * Uśmiechnął się do niej* Zależy jeszcze od kogo mam coś dostać.

*zamyslila się* Ode mnie *usmiechnela się znacząco, wzięła butelkę whisky stojącą obok chłopaka i upiła z niej łyk*

*Zmarszczył brwi* A co chciałabyś mi dać ? * Nie spuszczał z niej wzroku*

Nicolette Rousseau - 23-07-13 23:12:44

Zależy co byś chciał *usmiechnela się zadziornie biorąc kolejny lyk alkoholu*

Nathaniel Goop - 23-07-13 23:16:55

*Położył się z powrotem na plecach. Zamknął oczy i wsłuchiwał się w szum wody* .

Nicolette Rousseau - 23-07-13 23:22:06

Wiec co byś chciał ? *powtórzyła pytanie i zasmiala się*

Nathaniel Goop - 23-07-13 23:25:40

* Uśmiechnął się nie otwierając oczy* Oprócz materialnych rzeczy, to wszystko co zechciałabyś mi dać.

Nicolette Rousseau - 23-07-13 23:27:49

Czyli co? *zasmiala się biorąc kilka lykow whisky*

Nathaniel Goop - 23-07-13 23:33:01

*Otworzył oczy, usiadł* Tylko mi się nie upij * Wziął od niej butelkę i upił z niej kilka łyków* Jak już powiedziałem chciałbym wszystko co nie jest kupne.

Nicolette Rousseau - 23-07-13 23:38:11

*zabrała od niego butelkę i upiła z niej kolejny łyk* A co nie chciał byś mnie zobaczyć pijanej ? *usmiechnela się zadziornie i wstala z piasku*

Nathaniel Goop - 23-07-13 23:40:49

*Zaśmiał się* Chciałbym. * Napiął mięśnie i spojrzał się na swoją koszulkę która leżała obok*

Nicolette Rousseau - 23-07-13 23:44:57

To brzmi jak wyzwanie *zasmiala się i upiła kilka lykow z butelki* Chętnie bym poplywala *powiedziała wskazując na wodę*

Nathaniel Goop - 23-07-13 23:49:24

*Wstał* Możemy popływać ale nie zamierzasz pływać w ubraniu co nie  ? * Rozbawiony spojrzał na dziewczynę, wziął od niej butelkę i się napił z niej*

Nicolette Rousseau - 23-07-13 23:55:54

Wiesz nie jestem jeszcze na tyle pijana zeby się rozbierać *zasmiala się i spojrzała na chlopaka* Lepiej byłoby gdybyś zabrał dwie butelki whisky *podeszla bliżej niego i zabrała mu butelkę z rak*

Nathaniel Goop - 24-07-13 00:00:56

Da się zrobić * Uśmiechnął się, zniknął na chwile. Po kilku sekundach wrócił z dwiema dodatkowymi butelkami* Teraz mamy trzy. *Jedną położył na piasku a z drugiej wziął łyka*

Nicolette Rousseau - 24-07-13 00:04:10

Coś mi się wydaję że ty na prawdę chcesz żebym się upiła *usmiechnela się pewnie wypijając zawartość butelki* To co idziemy popływać ?

Nathaniel Goop - 24-07-13 00:08:13

Jesteś sobą kiedy jesteś pijana* Uśmiechnął się, * Zdjęłabyś chociaż bluzkę * Upił kolejnego łyka* Przecież to twoje jedyne ubranie.

Nicolette Rousseau - 24-07-13 00:14:31

Zawsze jestem sobą *usmiechnela się* Może gdy mocno poprosisz *przegryzla dolną wargę i sięgnęła po butelkę*

Nathaniel Goop - 24-07-13 00:19:48

*Podszedł do niej. Złapał ją delikatnie za biodra.* Jeśli chcesz mogę ci pomóc. * Uśmiechnął się patrząc w jej oczy.*

Nicolette Rousseau - 24-07-13 00:23:39

*założyła mu ręce na szyję* Dziekuję za propozycje ale jakoś powinnam sobie poradzić *usmiechnela się pewnie wpatrzona w jego oczy* Albo jeśli chcesz *zasmiala się* Coś mi sie wydaję że alkohol źle na mnie wplywa

Nathaniel Goop - 24-07-13 00:27:18

Może i źle ale przynajmniej miło mi się z tobą rozmawia. * Był wpatrzony w jej oczy* Mógłbym przez cały czas patrzeć ci się w oczy * Uśmiechnął się i przyciągnął ją bliżej siebie*

Nicolette Rousseau - 24-07-13 00:30:41

A wcześniej nie rozmawiało ci się ze mną miło ? *usmiechnela się zadziornie cały czas wpatrzona w jego oczy*

Nathaniel Goop - 24-07-13 00:31:58

Z tobą zawsze mi się miło rozmawia * Szepnął jej na ucho*

Nicolette Rousseau - 24-07-13 00:34:21

*stała przez chwilę bezruchu wpatrzona w jego oczy* Więc co z naszym plywaniem ? *usmiechnela się znacząco*

Nathaniel Goop - 24-07-13 00:37:22

*Z sunął powoli ręce z jej bioder trzymając jej  bluzke* To mam pomóc ci ją zdjąc ?

Nicolette Rousseau - 24-07-13 00:40:56

Zgaduje że tego chcesz *przegryzla dolną warge usmiechajac się przy zadziornie*

Nathaniel Goop - 24-07-13 00:44:01

Jestem pewny że ładniej ci bez niej * Uniósł lekko jej bluzkę do góry, ocierając wierzchem dłoni jej brzuch*

Nicolette Rousseau - 24-07-13 00:47:25

*przewróciła teatralnie oczami i odsunęła się od niego odrobinę aby wziąć lyk alkoholu* Ale wiesz że tobie również ladniej jest bez bluzki

Nathaniel Goop - 24-07-13 00:51:09

Wiem dlatego wciąż jej nie założyłem * Uśmiechnął się * To jak pomóc ci ? * Podszedł do niej* Bez spodni też ci byłoby ładnie no ale cóż.

Nicolette Rousseau - 24-07-13 00:54:44

*zasmiala się i ściągnęła bluzkę* No więc idziemy ? *powiedziala i upiła kilka lykow alkoholu*

Nathaniel Goop - 24-07-13 00:58:36

*Dzięki wampirzej szybkość Nate w kilka sekund trzymał dziewczynę na rękach* Możemy iść* Zaczął iść w kierunku wody*

Nicolette Rousseau - 24-07-13 01:00:23

Mogłam sama pójść *zasmiala się*

Nathaniel Goop - 24-07-13 01:03:18

Wiem ale lubię ciebie nosić * Uśmiechnął się, wszedł powoli do wody* Wyglądasz piękniej bez tej bluzki, nie rozumiem czemu dziewczyny je w ogóle noszą.

Nicolette Rousseau - 24-07-13 01:07:28

*przewróciła oczami* Hm pomyślmy żeby nie paradowac pół nago po ulicy *zasmiala się i poczuła zimną wodę na skórze* Wiesz ta woda jest dość chlodna *spojrzała na chłopaka*

Nathaniel Goop - 24-07-13 01:11:05

Przesadzasz* Za nużył się nadal trzymając dziewczynę. Po chwili się wynurzyli* Ja tam lubię pływać w zimnej wodzie.

Nicolette Rousseau - 24-07-13 01:14:45

*gdy się zanurzyli poczuła chłód na całym cielę* To może ty poplywasz a ja poobserwuje ciebię z daleka z butelką whisky *zasmiala się*

Nathaniel Goop - 24-07-13 01:17:04

*Uniósł brwi* Wszedłem do tej wody bo ty chciałaś popływać. * Powiedział rozbawiony* Wyjdziemy z niej pod warunkiem że nie założysz z powrotem bluzki.

Nicolette Rousseau - 24-07-13 01:21:04

Chyba śnisz *powiedziała rozbawiona i wyrwala się z jego ramion* Ale może to przemyśle jeśli mnie zlapiesz *usmiechnela się zadziornie i zaczęła uciekać wzdłuż plaży*

Nathaniel Goop - 24-07-13 01:22:58

*Uśmiechnął się, po chwili udało mu się złapać ją od tyłu* Mam cię.

Nicolette Rousseau - 24-07-13 01:27:48

Chyba słabo uciekałam nie uwazasz ? *powiedziała rozbawiana i obróciła się do niego przodem*

Nathaniel Goop - 24-07-13 01:30:29

*Wzruszył ramionami, trzymał ja ciągle w pasie* Szkoda że ta chwila nie może trwać wiecznie.

Nicolette Rousseau - 24-07-13 01:34:34

*usmiechnela się i stała wpatrzona w jego oczy*

Nathaniel Goop - 24-07-13 01:37:48

Chciałbym cię znowu pocałować ale nie zrobię tego * Powiedział jakby do siebie i odsunął się od niej*

Nicolette Rousseau - 24-07-13 01:40:33

Dlaczego ? *spytała zdziwiona tym że się odsunął i usiadła na piasku*

Nathaniel Goop - 24-07-13 01:44:24

*Usiadł blisko niej, przez chwilę się nie odzywał* Bo jesteś pijana i dlatego że za bardzo cię kocham. * Spojrzał się na nią, jego serce zaczęło strasznie walić.*

Nicolette Rousseau - 24-07-13 01:50:53

Wcale nie jestem pijana *powiedziala śmiejąc się i rozejrzala się w poszukiwaniu butelki którą trzymała w ręce, gdy to sobie uswiadomila natychmast upila z niej kilka lykow* Moze trochę

Nathaniel Goop - 24-07-13 01:54:05

*Wstał zdenerwowany.* Wracamy do Hotelu, powinnaś się przespać.* Zabrał jej butelkę. Wziął ją na ręce i w wampirzym tempie pobiegł do hotelu*

Sam Overstreet - 04-08-13 21:27:18

* Przylecieli odrzutowcem, wysiedli* Niezły Londyn nie ma co.

Elisabeth Ankor - 04-08-13 21:36:01

Sam Overstreet napisał:

* Przylecieli odrzutowcem, wysiedli* Niezły Londyn nie ma co.

hehe,sory.Nie ja kupowałam bilety! *zaśmiała się jak typowa słodka idiotka*
Dobra,niedługo zaczynają.Jesteście gotowi na ostrego rocka? *uśmiechnęła się szczerze*

Amanda Collins - 04-08-13 21:36:38

*odetchnęła powietrzem* Taa.. Chciałam byc w Europie, ale to też będzie ok *uśmiechnęł się i przytuliła do Sama*

(ja znikam na dwie godziny. jak wciąż coś będzie sie działo to się pojawię)

Sam Overstreet - 04-08-13 21:38:38

* Uśmiechnął się, pocałował ją w czoło* Mam nadzieje że nie bedzie strasznie dużo ludzi.

( Okejjj )

Elisabeth Ankor - 04-08-13 21:40:05

Amanda Collins napisał:

*odetchnęła powietrzem* Taa.. Chciałam byc w Europie, ale to też będzie ok *uśmiechnęł się i przytuliła do Sama*

(ja znikam na dwie godziny. jak wciąż coś będzie sie działo to się pojawię)

Bywa,hehe *zaśmiała się*
(ja też lecę,bay-jak coś to jesteśmy cały czas na koncercie)

Sam Overstreet - 04-08-13 21:42:25

Mhm * Pokiwał głową*

( Spoko ;) )

Amanda Collins - 05-08-13 20:40:45

WCZORAJ: *Świetnie się bawili na i po koncercie. pijani rozeszli sie w swoje strony. umówili sie na lotnisku na za dwa dni. Sam i Amanda usnęli na plaży wtuleni w siebie przykryci kurtką Amandy.*
DZIŚ: *Rano gdy wstali postanowili pójść na miasto. skoro już tam byli to skorzystali. poszli*

Elisabeth Ankor - 16-08-13 23:23:20

*Po długim koncercie i paru nocy w prywatnym samolocie dziewczyna w końcu odlatuje*

Megan Archer - 04-09-13 14:00:07

*zdjęła buty i weszła na plaże. Usiadła koło czarownicy. Chwilę porozmawiała i wzięła dziesięć ampułek z lekarstwem. podziękowała i poszła do hotelu*

Alexander Kahn - 05-04-14 13:22:38

<przychodzi na plażę i zsuwa ray bany na nos. Uśmiecha się pod nosem, podchodzi do baru na kilka drinków i rozgląda się przez moment. Chcąc się trochę wyżyć, zrzuca koszulkę przechadzając się wzdłuż brzegu oceanu, aż zaczyna biec szybkim tempem>

Alexander Kahn - 06-04-14 00:30:21

<Wchodzi na plażę;
http://www.faces-of-nature.art.pl/photos/gallery/pomorze/b23.jpg
zsuwając buty i zostawia je gdzieś dalej. Rusza przed siebie, aż w końcu zatrzymuje się w jakimś miejscu. Siada na brzegu w ten sposób, że przypływające fale moczą jego stopy. Sięga po kolejnego papierosa i zapalniczkę. W końcu go odpala i zaciąga się powoli, wsłuchując się w charakterystyczny dźwięk ciszy i szumu oceanu oraz zastanawiając się nad tym co ostatnio się wydarzyło>

Alexander Kahn - 06-04-14 12:09:31

<około 6 wstaje i zaczyna spacer, aż teraz zmierza ku wyjściu>

Jade Hunter - 06-04-14 18:16:46

* Przylatuje. Od razu kieruje się na plaże. Zdejmuje buty i spaceruje. Kiedy jej się to nudzi, kładzie się na piasek i zamyka oczy*

Alexander Kahn - 06-04-14 18:20:45

<przychodzi na plażę nieco spóźniony i kończy papierosa, którego zapalił po drodze. Zmierza wzdłuż brzegu boso, z podwiniętymi nogawkami spodni i zauważając leżącą Jade, powoli dochodzi do niej i kładzie się obok> Chcesz zapalić? <unosi brew i spogląda na nią>

Jade Hunter - 06-04-14 18:29:15

Nigdy nie odmówię * uniosła kącik ust, ale nie utworzyła oczu. Zgięła rękę w łokciu i rozłożyła dłoń, czekając na papierosa*

Alexander Kahn - 06-04-14 18:30:39

<uśmiecha się szeroko i spogląda na jej dłoń> A gdybym dał ci teraz broń? <unosi brew i podaje jej papierosa z zapalniczką> Nie zdemolowałaś mi domu, huh?

Jade Hunter - 06-04-14 18:34:50

Hmm, pewnie postrzelałabym do ptaków, które nad nami latają. * odpowiedziała po chwili. Otworzyła jedno oko, aby zapalić papierosa, a kiedy to zrobiła włożyła go do buzi, a zapalniczkę oddała chłopakowi* Oprócz kilku stłuczonych okien i rozwalonego jednego krzesła, wszystko jest w porządku * uśmiechnęła się zadziornie*

Alexander Kahn - 06-04-14 18:39:24

Jesteś brutalna, nie skrzywdziłbym ptaka. <uśmiecha się szeroko na myśl co zrobił z blondynką, a potem spogląda na ptaki> Och? <unosi brwi i spogląda na nią> Urządzałaś orgię beze mnie? Musiało być.. wybuchowo w takim razie. <przygryza policzek od środka, żeby się nie roześmiać>

Jade Hunter - 06-04-14 18:42:24

Oczywiście bohaterze. * powiedziała sarkastycznie, i zaśmiała się krótko* Jasne, było świetnie ! * wypuściła dym z ust, lekko się śmiejąc*

Alexander Kahn - 06-04-14 18:46:59

Teraz to jestem obrażony. <wydyma lekko wargi i kręci głową> Miałaś mi opowiedzieć. Pamiętasz? <odwraca głowę w jej stronę> Ostatnio tyle gadałem o sobie.. Teraz twoja kolej. <unosi kącik ust i spogląda na jej wytatuowane ramię, aż unosi dłoń i przesuwa opuszkami palców wzdłuż rysunku> Po wszystkim pójdziemy się schlać.

Jade Hunter - 06-04-14 18:50:46

Powiedziałeś mi bardzo mało, ale niech będzie *  mówi i wywraca oczami* Zgadzam się, tylko po to, aby zaliczyć ostatni punkt planu * uśmiecha się* Więc co chcesz wiedzieć?

Alexander Kahn - 06-04-14 18:53:30

Mało? Więcej niż połowie osób które znam. <kręci głową i przewraca oczami, ale słysząc jej kolejne słowa, uśmiecha się szeroko> Czyli jednak dobrze, że o tym wspomniałem. <unosi leniwie kącik ust i bawi się paczką papierosów> Wszystko. Dlaczego, po co, kiedy, w jakich okolicznościach. <zsuwa okulary i patrzy jej w oczy> Po prostu opowiedz mi historię swojego życia.

Jade Hunter - 06-04-14 18:57:23

* Wzdycha* Jak sam zauważyłeś, jestem raczej bezproblemowa. Moje życie jest proste. Mówiłam Ci że czerpię z niego co najlepsze i to wszystko. * zamknęła oczy* Zero problemów. Natomiast, już ustaliliśmy że Ty je masz, dlatego twoja historia jest ciekawa. Może się zamienimy rolami ? Ty będziesz mówił, ja będę słuchać, a na koniec się upijemy ? * spojrzała na niego kątem oka z lekkim uśmiechem*

Alexander Kahn - 06-04-14 19:00:31

Jedyne co mogę powiedzieć to to, że w moim apartamencie śpi przebita kataną blondynka. <mruży oczy i kiwa głową> Wspominałem ci już, że jestem bohaterem. <uśmiecha się szeroko, wstaje i otrzepuje się z piasku; wyciąga dłoń w jej stronę> Chodźmy się napić.

Jade Hunter - 06-04-14 19:08:39

Brzmi interesująco. Opowiesz mi co się stało z tą dziewczyną ? * pyta całkiem spokojnie. Podaje mu swoją dłoń i podnosi się zgrabnie.* Prowadź * mówi uśmiechnęta*

Alexander Kahn - 06-04-14 19:10:47

Z jaką dziewczyną? Tą, która u mnie nocuje? <unosi brew, uśmiecha się szeroko i kręci głową. Przechodzą kawałek plaży, aż siadają na hokerach przy barze i zamawia kolejkę whisky dla obu>

Jade Hunter - 06-04-14 19:20:41

Chodzi mi o blondynkę przebitą kataną. * przyjrzała mu się dokładnie* Czym Cię tak bardzo wkurzyła, bohaterze ? * uśmiecha się złośliwie*

Alexander Kahn - 06-04-14 19:27:40

Myślisz, że to ja ją pokrzywdziłem? <śmieje się i chwyta swoją szklankę wsypując do niej kostki lodku, które stoją obok> Chciałbym, ale niestety nie tym razem. Mamy skomplikowane relacje. Ogólnie się nienawidzimy, ale czasami się bzykamy. <kiwa lekko głową> Nawet mi to odpowiada.

Jade Hunter - 06-04-14 19:45:42

Układ nie tak zły. * Bierze łyka* Ale skoro nie Ty, to kto ? * unosi pytająco brew*

Alexander Kahn - 06-04-14 19:49:32

Jakaś czarownica. No wiesz, trudno stwierdzić. Nie widziałem całego zajścia, po prostu.. Mi opowiedziała. <kręci powoli głową> Myślę, że teraz ma doła. Do tego przyjechała jej siostra, więc.. <uśmiecha się szeroko> Pół Falls odwiedza Los Angeles. <śmieje się krótko i upija kilka sporych łyków whisky> Ale nie będziecie się o mnie bić, huh? <marszczy nos rozbawiony i odwraca się w jej kierunku>

Jade Hunter - 06-04-14 20:07:04

Za bardzo się cenisz, Kahn * spojrzała na Niego* Jesteś przystojny, ale nie przesadzajmy. * założyła nogę na nogę i znów się napiła*


( Sorry, że tak wolno odpisuję, ale muszę się uczyć -.- )

Alexander Kahn - 06-04-14 20:10:00

Nie? <unosi brew udając zszokowanie i mruga kilka razy> O nie, zraniłaś moje uczucia. <cmoka i robi smutną minę starając sie zachować powagę>

Jade Hunter - 06-04-14 20:53:05

Oj, przepraszam Alexandrze. * mówi udając skruchę* Ale musiałam Ci już wspomnieć o mojej wadzie, jaką jest szczerość * uniosła kącik ust i napiła się whisky*

Alexander Kahn - 06-04-14 21:05:57

Myślałem, że to zaleta. <unosi kącik ust i kręci głową; opróżnia swoją szklankę do końca> Nie mam nic przeciwko temu, poważnie. Poza tym, fajnie że przyjechałaś. W Falls musiało być faktycznie nudno <uśmiecha się szeroko>

Jade Hunter - 06-04-14 21:17:49

W takim razie się myliłeś. Doświadczyłam na własnej skórze * skrzywiła się nieznacznie* To miasto bywa kiedyś interesujące ? Bo odniosłam wrażenie że nigdy się tam nic nie dzieje * westchnęła smutno i dokończyła swój trunek. Przywołała kelnera i zamówiła dwa razy burbona*

Alexander Kahn - 06-04-14 21:22:30

Więc lubisz być szczera, ale nie przepadasz, gdy inni są zbyt szczerzy względem ciebie? <unosi brew spoglądając na nią> Masz rację. Właściwie to nie wiem do końca, bo zawsze patrzę tylko na czubek własnego nosa i moich bliskich. Osobiście mam skomplikowane życie. Ostatnio umarłem, zmartwychwstałem, zmieniłem ciało, rzuciłem dziewczynę, przyjaciółka mnie rzuciła, a potem jednak zmieniła zdanie.. <kręci głową> Chyba nie interesują mnie ploteczki. <unosi kacik ust i na raz opróżnia swój kieliszek>

Jade Hunter - 06-04-14 21:55:21

Ja lubię szczerość, ale inni jej nie lubią * wzruszyła ramionami* Przez tą cechę mam same problemy * powiedziała, a kiedy kelner przyniósł zamówienie, uśmiechnęła się do niego i wzięła łyka ze swojej szklanki* Wow, czyli serio masz skomplikowane życie. Mi aż czasami brakuje jakichś kłopotów... * stuknęła paznokciami w szklankę*

Alexander Kahn - 06-04-14 22:04:49

Przecież się nie obraziłem jak powiedziałaś, że jestem przystojny, ale bez przesady. <parska śmiechem i zamawia kolejkę, po czym opróżnia swój kieliszek> Brakuje? <rozgląda się i mruży oczy. Zsuwa się ze stołka i sięga po kamień. Podrzuca go w dłoni i przenosi wzrok na ekskluzywny hotel w pobliżu z dużą ochroną, kamerami i tak dalej> Musimy to zmienić. <uśmiecha się szelmowsko i rzuca prosto w największą szybę, obejmującą dwa piętra. Kiedy robi się dziura, aż cała zaczyna pękać i powstaje okropny szum; śmieje się i odwraca w jej stronę> Chyba musimy spadać. <spogląda na ochroniarzy biegnących w ich kierunku, więc zwija butelkę whisky, chwyta Jade za nadgarstek i wycofują się w szybszym tempie>

Jade Hunter - 06-04-14 22:15:24

* Zaczęła się głośno śmiać i biegła za nim* Chyba naprawdę Cię lubię, Alex. * Patrzy na ochroniarzy za nimi, wciąż się śmiejąc* Są tacy śmieszni, skoro myślą że nas złapią.

Alexander Kahn - 06-04-14 22:18:32

Nie wiem, może się damy? <uśmiecha się szeroko i przystaje w miejscu. Kiedy dobiegają do nich ochroniarze, unosi ręce w obronnym geście> Whoa, panowie.. O co chodzi? <unosi brew i zadziera głowę z wyższością> Och. Pobrudziłeś się od pączusia. <kiwa głową na twarz grubaska i przygryza policzek, żeby być poważnym; spogląda na Jade>
Widzieliście coś? Pan rzucał, prawda? <robi krok w jego stronę> A koleżanka na pewno na to wpadła. <cmoka z wyższością>
Ja? <mruga kilka razy> Jade, przypominasz coś sobie? <przechyla lekko głowę> Ma pan na myśli, jak zbiłem tą dużą szybę, huh? Po prostu stwierdziłem, że czas na wymianę. <uśmiecha się szeroko>

Avery Saltzman - 07-04-14 21:12:21

<Wchodzi na plażę, w pewnym momencie ściągając z stóp szpilki - trudno było w nich chodzić po piasku, za bardzo się zatapiały. Trzymając buty w dłoni, zaczyna przechadzać się wzdłuż brzegu oceanu, unikając natrętnych spojrzeń pijanych mężczyzn, którzy ślinią się na widok jej ciała, przyodzianego w obcisłą sukienkę do połowy uda. Kiedy w końcu zauważa hybrydę, unosi głowę do góry i kieruje swoje kroki w jego kierunku, nie przejmując się tym, że obok stała jakaś blondyna i ochroniarze. Chwyta go za rękę, odciągając go dosyć spory kawałek dalej. W końcu się zatrzymuje i staje przed nim, unosząc dłoń; wymierza mu siarczystego policzka. Uśmiecha się w przesłodzony sposób, po czym odwraca się i kontynuuje swój spacer, zostawiając Alexa z tyłu>

Jade Hunter - 07-04-14 21:13:21

* najpierw patrzy na Niego zdziwiona, ale szybko zaczyna podobać się jej ta zabawa, więc się dołącza* Panowie, powinniście być nam wdzięczni. * mówi pewnie* Niedość że pozbyliśmy się tej okropnej szyby, to jeszcze zadbaliśmy o waszą kondycje. * patrzy rozbawiona na zasapanego ochroniarza. Po chwili odwraca wzrok i patrzy na to co robi dziewczyna* Bohaterze, coś nie tak ?

Alexander Kahn - 07-04-14 21:29:36

(ahahahah)

<zaciska wargi starając się nie parsknąć śmiechem kiedy słyszy słowa Jade i spogląda na nią z dumą> Myślisz, że od tego schudnie? <cmoka i kręci głową rozbawiony, aż nagle Av odciąga go na bok. Kiedy wymierza mu policzek, koniuszkiem języka dotyka wnętrza policzka i mruży oczy przenosząc wzrok na Jade> Widzimy się jutro, okay? Muszę coś załatwić. <unosi leniwie kącik ust i odchodzi za Averią. Chwyta jej ramię, a kiedy odwraca się w jego stronę, nachyla się i przerzuca ją sobie przez ramię> Ładna sukienka. Szkoda, że przejdzie pranie solne. <cmoka i pewnym siebie krokiem zmierza do oceanu. Kiedy zanurza się do pasa, zrzuca dziewczynę do wody tak, że cała się zanurza. Kiedy tamta się prostuje, opuszkiem kciuka przesuwa wzdłuż swojej dolnej wargi i uśmiecha się szelmowsko> Ładnie ci z czernią na twarzy. <przeciera jej rozmazany tusz z policzka wierzchem dłoni> Może powinnaś być murzynką? <unosi brew zawadiacko spoglądając w jej oczy>

Jade Hunter - 07-04-14 21:42:56

Jasne. * odprowadza Go wzrokiem, a pòźniej patrzy na ochronairzy, którzy nie wiedzą co powiedzieć. Kręci głową i wgryza się w szyje jednego z nich. Kiedy kończy swój  posiłek, facet pada martwy. Ociera usta wierzchem dłoni i ogarnia wzrokiem przestraszonych mężczyzn*  Wròcicie grzecznie do swojego szefa i wytłumaczycie że nas nie dogoniliście. * uśmiecha się słodko, kiedy zahipnotyzowani odchodzą i wychodzi z plaży*

Avery Saltzman - 07-04-14 21:59:34

<Czując, że chwyta ją za ramię i odwraca w swoją stronę, zachowuje kamienny wyraz twarzy; kiedy przerzuca ją sobie przez ramię i kieruje w stronę oceanu; zaczyna go okładać pięściami po plecach, próbując się wyrwać> Alexander, nawet nie próbuj! <krzyczy, nadal się siłując, jednakże jej wysiłki idą na marne - po chwili chłopaka wrzuca ją do wody tak, że zanurza się cała pod wodą. Wynurzając się, odgarnia z twarzy włosy, mierząc go morderczym spojrzeniem> Nie denerwuj mnie jeszcze bardziej. <syczy przez zaciśnięte zęby, wzdrygając się, gdy dotyka dłonią jej policzka> Odpowiada mi taki kolor skóry, jaki mam. <spogląda na swoją sukienkę, zaciskając mocno wargi> Wspominałam już kiedyś, że nienawidzę Cię tak, jak nikogo innego? Jesteś najgorszą osobą, jaką kiedykolwiek spotkałam. <bierze kilka oddechów; kątem oka zerka na jego minę> Tylko nie próbuj mi wmówić, że to Cię zraniło. Obydwoje wiemy, że gdybym powiedziała najgorsze wyzwiska na świecie, Ty byś się nawet tym nie przejął. Ponieważ nie czujesz do mnie nic oprócz nienawiści. <spogląda w jego tęczówki z zaciętością wymalowaną na twarzy>

Alexander Kahn - 07-04-14 22:03:32

Czarny? Odpowiada ci murzyński naskórek? <unosi brwi i cmoka> Wolałem cię w bielszej wersji, nie moja wina że się nie myjesz. <rozkłada bezradnie ręce i uśmiecha się zadziornie> No wiem. Mówiłaś to. I myślę, że to urocze. <robi krok w jej stronę unosząc kąciki ust i odgarnia mokre włosy z jej twarzy> To smutne, prawda? Taka.. rozzłoszczona. Wyjdą ci przeze mnie zmarszczki, kochanie. Myślisz, że przyjmą cię na liposukcję w takim stanie? <chwyta jej podbródek i zbliża się tak, jakby chciał ją pocałować> Mogę też sprawdzić się jako doktor. Mówią.. Czym się strułeś, tym się lecz. <mruczy niskim i męskim głosem, koniuszkiem nosa przesuwając wzdłuż jej policzka, aż do szyi i owiewa ją swoim ciepłym oddechem>

Avery Saltzman - 07-04-14 22:15:51

Nie, właśnie nie odpowiada. <mruczy pod nosem, przewracając oczami> Nie takie cuda już robiłam, spokojnie. Uda mi się to zmyć, jeszcze się zdziwisz. <spogląda na jego uśmiech, powstrzymując się od dodania jakiegoś zbędnego komentarza> Urocze? Możesz mi wytłumaczyć dlaczego tak uważasz? <unosi sceptycznie brwi, wlepiając w niego swój wzrok> Rozzłoszczona? Skądże, jestem bardzo spokojna. Nie wiem o czym mówisz, skarbie. <ostatnie słowo wypowiada z lekką kpiną. Kiedy przybliża się do niej i chwyta za podbródek, ucieka gdzieś na chwilę wzrokiem> Jakoś nie widzę Ciebie jako doktora. A już w szczególności mojego. <wstrzymuje na moment powietrze, czując jego oddech na swojej skórze>

Alexander Kahn - 07-04-14 22:21:57

Chcę się zdziwić. Bo jak już wspominałem - ciemne wersje nie są w moim typie, a zwłaszcza te brudne. <przygryza lekko wargę i po chwili uśmiecha się szeroko przesuwając opuszkami palców wzdłuż jej ramienia> Lubię, kiedy mnie nie lubisz. <unosi głowę i patrzy jej przeciągle w oczy uśmiechając się łobuzersko> Kiedy mnie policzkujesz, a potem całkiem ostro wykorzystujesz seksualnie. <posyła jej podobne spojrzenie, do tego z lekkim uśmieszkiem https://24.media.tumblr.com/20df306bcfa87f90edf112a12e6c6eda/tumblr_n3cnk2FfXO1ttpalio1_250.gif> Bardzo spokojna. <przysuwa się tak, że wargami prawie dotyka jej warg> Twoje tętno szaleje, nie wspominając o głośnym i szybkim biciu serca. <układa dłoń w odpowiednim miejscu tuż pod jej piersią> Tutaj. <porusza dłonią znacząco i unosi kącik ust nachylając się w stronę jej szyi> Nie? Skoro nie widzisz, tym bardziej będę musiał zaostrzyć twoją wizję. <zębami powoli skubie naskórek na jej szyi, a następnie wolno zsuwa dłoń którą trzymał na jej klatce piersiowej, wzdłuż płaskiego brzucha, aż na biodro i odsłonięte przez krótką sukienkę udo, na którym lekko zaciska palce>

Avery Saltzman - 07-04-14 22:38:39

Gdybyś nie wrzucił mnie do wody, to byłabym nadal białą Avery, a nie Avary z rozmazanym po całej twarzy, tuszem. <marszczy brwi, zaczynając drżeć pod wpływem jego dotyku> Och tak? Podoba Ci się to, że Cię policzkuję tak naprawdę bez powodu? I wypraszam sobie. Nie wykorzystuję Cię seksualnie, tylko Ty tak myślisz. <koniuszkiem języka zwilża wargi, oddychając niespokojnie> Śmiesz w to wątpić? <unosi brew, mimowolnie zerkając na jego wargi> W Twojej obecności moje tętno nie szaleje ani serce nie bije jak cholera. <opuszką kciuka przesuwa po jego obojczyku> Nie wiem, czy podoba mi się ten pomysł, ale zawsze warto spróbować. <przymyka na moment powieki, odchylając nieznacznie głowę do tyłu>>

Alexander Kahn - 07-04-14 22:47:40

Czyli przyznałaś się, że zrobiłaś to bez powodu? <cmoka i przygryza mocno płatek jej ucha> Grabisz sobie, chciałem wspomnieć. <szepcze jej na ucho i wargami całkiem niewinnie przesuwa wzdłuż jej miękkiego policzka> Po prostu mnie bzykasz. Brzmi.. lepiej? <unosi kącik ust i składa delikatny pocałunek w zagłębieniu jej szyi> Więc jeśli nie chodzi o mnie, to co? Woda cię tak podnieca? <śmieje się lekko ochryple i dotyka palcami jej ramienia, zsuwając drażniąco ramiączko sukienki> Zawsze mogę to sprawdzić. <mruczy i zahaczając palcem o jej dekolt, zsuwa go wzdłuż jej brzucha i podbrzusza> Słyszę wszystko. Nie zapominaj o moich talentach super bohatera. <uśmiecha się szelmowsko i patrzy jej przeciągle w oczy prostując się. Po chwili przymyka powieki i składa na jej wargach bardzo lekki pocałunek, aż koniuszkiem języka przesuwa wzdłuż jej górnej wargi. W tym czasie układa dłonie na jej biodrach, aż powoli unosi jej sukienkę i zahacza palcami o gumkę majtek> Po co ci one? <mruczy nie odrywając się ani na milimetr>

Avery Saltzman - 08-04-14 07:19:14

Tak, przyznałam się do tego, że dałam Ci z liścia bez powodu. <wypuszcza powietrze przez nos, kiedy przygryza płatek jej ucha> Grabię sobie? Nie wydaje mi się. <na jej usta wkrada się nikły uśmiech> Z tego, co pamiętam bzykaliśmy się jeden raz. Ale tak, brzmi zdecydowanie lepiej. <układa jedną dłoń na jego karku, a drugą na torsie> A jeśli powiem, że przed chwilą kłamałam i tak naprawdę przez Ciebie moje tętno szaleje? Za takie rzeczy powinieneś trafić do więzienia, Alexandrze. <kątem oka patrzy na to, jak zsuwa jej ramiączko z ramienia> Jeśli chcesz sprawdzić, to nie będę Cię zatrzymywać. <wzrusza bezradnie ramionami, a jej uśmiech minimalnie się poszerza> Jakbym mogła o nich zapomnieć, przecież to jest niedopuszczalne. <kręci lekko głową, następnie przenosząc wzrok na jego tęczówki. Czując jego wargi na swoich, również przymyka powieki i odwzajemnia równie delikatnie pocałunek. Słucha go, parskając cichym śmiechem i nachyla się do niego> Czekają na to, żebyś je zdarł ze mnie. <mruczy mu na ucho, po czym koniuszkiem noska przesuwa po jego żuchwie>

Alexander Kahn - 08-04-14 09:21:51

Myślę, że czeka cię za to kara. <cmoka zadowolony i dlugimi palcami odgarnia włosy z jej ramion> Właśnie, tylko jeden.. I to o jakieś 10 za mało, nie sądzisz? <mruczy spoglądając w jej oczy z przebiegłym uśmieszkiem; dłońmi przesuwa z bioder do jej talii i po chwili z powrotem> Jeśli tak powiesz, to nie będę mógł się powstrzymać i przelecę cię w wodzie. <odpowiada bezpruderyjnie i unosi leniwie kącik ust, następnie muskając nimi jej obojczyk> Nie będziesz? Cos czuję, że i tak wyjdzie na moje. <uśmiecha się szelmowsko i wsuwa dłoń w jej dolną część bielizny dotykając odpowiedniego miejsca powoli opuszkami palców> Miałem rację. Zawsze mam. <szepcze jej na ucho i przygryza je lekko. Po chwili koniuszkiem nosa przesuwa wzdłuż jej policzka i składa na jej wargach pocałunek> Dłuższa gra wstępna jest w twoim typie? Bo wiedziałaś jak skończy się to spotkanie. A jeśli nie, to miałaś na to nadzieję. <mowi cicho nawet się nie odrywajac od jej ust, aż mając jedną dłoń na jej plecach a drugą wiadomo, przyciąga ją do siebie i całuje namiętniej>

Avery Saltzman - 08-04-14 14:32:40

Myślisz, że zgodzę się na karę? Nic bardziej mylnego. <mówi z lekką kpiną w głosie, unosząc kąciki ust do góry> Och, oczywiście, że sądzę, iż jest to za mała liczba. Zgadzamy się w jakieś kwestii... Czy to jest w ogóle możliwe? <unosi brew, nie spuszczając wzroku z jego oczu> Jeszcze nie uprawiałam seksu w oceanie, także nie będę miała nic przeciwko, jeśli to zrobisz. Tu i teraz. <drugie zdanie mruczy mu na ucho, przygryzając je delikatnie, po czym cofa się do poprzedniej pozycji> Na Twoje? No way, Kahn. <napina wszystkie mięśnie, czując jak dotyka palcami jej czułego miejsca; przygryza zmysłowo dolną wargę> Nie byłam tego taka pewna, ale pewnie w większości masz rację. <zsuwa jedną dłoń w dół jego torsu i palcami zahacza o krańce jego koszulki, uśmiechając się zadziornie; następnie odwzajemnia pocałunek, pogłębiając go> Owszem, jest w moim typie. I nie, nie wiedziałam jak się skończy te spotkanie. Przyszłam tutaj z zamiarem spoliczkowania Cię, a później w hotelu zaatakować jakąś pieprzoną bronią. <szepcze wprost do jego warg, obie ręce zarzucając mu na szyję i oddając gorliwie pocałunek>

Alexander Kahn - 08-04-14 15:45:00

myślisz, że masz jakieś wyjście? <odpowiada pytaniem na pytanie i uśmiecha się łobuzersko> Widocznie jesteśmy zgodni tylko w jednym. Oczywiście wiadomo o co chodzi. <unosi leniwie kącik ust i zakręca sobie kosmyk jej włosów na palcu. Przymyka powieki kiedy czuje jej dotyk i mruczy cicho> Och. Wydawało mi się że zawsze mam rację. <mówi cicho i składa pocałunki na jej szyi> Nie wiem skąd ta nienawiść. Myślałem, że jesteśmy przyjaciółmi. <przygryza jej naskórek i zsuwa jej majtki. Powoli przenosi pocałunki na dekolt, aż wolno unosi sukienkę aż do biustu i zniża się koniuszkiem języka przesuwając wzdłuż jej brzucha, podbrzusza, aż zsuwa jej majtki całkowicie i koniuszkiem języka mizia jej czuły punkt, dłońmi masując uda<

Avery Saltzman - 08-04-14 16:03:25

Myślę, że mam kilka różnych wyjść z tej sytuacji. <porusza zabawnie brwiami, odrzucając mokre włosy do tyłu> Oczywiście, proszę Pana. Jest to dla mnie najoczywistsza rzecz na świecie. <zaciska wargi w uśmieszku, oddychając nieco niespokojnie przez przyśpieszoną akcję serca - fuck, dlaczego ten dureń tak na nią działał? Był jej wrogiem, nic poza tym> Najwidoczniej żyłeś w słodkim kłamstwie, które właśnie zniweczyłam. Jestem okropną osobą, nieprawdaż? <mruczy cicho, przesuwając opuszkami palców po jego karku> Przyjaciółmi? Skąd taki pomysł, kochanie? <wzdryga się lekko, kiedy przygryza jej naskórek i przymyka powieki, uśmiechając się błogo. Czując, że koniuszkiem języka przesuwa coraz niżej, wsuwa dłonie w jego włosy i odchyla nieznacznie głowę do tyłu, wydobywając z siebie cichy jęk> Nie powinieneś tak na mnie działać, wiesz? <mruczy, nie otwierając ani na chwilę oczu>

Alexander Kahn - 08-04-14 16:34:49

A ja nadal nie sądzę, żebyś miała do nich dostęp. <unosi leniwie kącik ust i muska wargami jej czułe miejsce, aż podnosi się i robi kroki w tył, kierując ją na głęboką wodę> No jasne. Przecież kiedy tylko mnie widzisz, nie możesz przestać myśleć o jednym. <uśmiecha się szelmowsko, aż chwyta za koniec jej sukienki i zdejmuje ją odrzucając gdzieś w bok> Tak, cholernie okropną. Ale to nie znaczy, że na nic się nie przydajesz. <mruczy i kiedy woda sięga jej aż do dekoltu, układa dłonie na jej plecach i przesuwa nimi powoli wzdłuż jej nagiego ciała. Sięga po zapięcie biustonosza, odpina go i odrzuca na bok.> Friends with benefits. Wrogowie z bonusami jakoś źle brzmią. <mówi spokojnie, uśmiecha się lekko i zakłada jej kosmyk włosów za ucho. Nachyla się i muska jej wargi swoimi, aż po chwili zatapia je w namiętnym pocałunku czując, jak podniecenie rozpływa się po jego ciele> Zazwyczaj robię to czego nie powinienem. <mruczy w krótkiej przerwie na oddech, aż robi to ponownie i chwyta jej pierś w dłoń masując ją lekko, aż po chwili przyciąga dziewczynę tak, że między nimi nie ma żadnej przestrzeni>

Avery Saltzman - 08-04-14 19:10:38

Może zrobimy coś, żeby się przekonać kto ma rację w tej sprawie? <wstrzymuje na kilka sekund powietrze, czując jego wargi na swoim intymnym miejscu; jedną dłoń zaciska na jego włosach. Kiedy kieruje ją na głębszą wodę, odsuwa się i woda sięga już do połowy brzucha> Tak, bo przecież jesteś tak cholernie pociągający, że na sam Twój widok robi mi się mokro. <zwilża wargi koniuszkiem języka, patrząc prowokująco w jego tęczówki; mruży oczy, gdy ściąga z niej sukienkę> A przydaję się do czegoś, huh? Możesz mi podać jakiś przykład? <cofa się jeszcze bardziej, przez co woda dosięga jej piersi, którego póki co są jeszcze odziane w biustonosz; jednakże również on po chwili ląduje gdzieś dalej> W tej sprawie też się muszę z Tobą zgodzić. <szepcze, unosząc kąciki ust w delikatnym uśmiechu. Jeszcze przed pocałunkiem ściąga z niego koszulkę, po czym odwzajemnia całusa i układa obie dłonie na jego nagim torsie, błądząc nimi po nim; kiedy pocałunek się pogłębia, oddaje go z większą namiętnością> Zdążyłam już to zauważyć. <mruczy podczas przerwy, zjeżdżając dłońmi w dół; zaczyna majstrować przy rozporku jego spodni, które już po krótkiej chwili spadają z jego bioder. Zahacza palcami o gumkę bokserek Kahna, czując na swoim czułym miejscu jego koleżkę (:lol:); uśmiecha się szerzej, z każdą chwilą pogłębiając coraz bardziej pocałunek>

Alexander Kahn - 08-04-14 19:19:42

Może kiedyś, ale nie sądzę. Boję się eliminacji, w ogóle ludzie mnie przerażają. <przygryza lekko wargę i uśmiecha się szeroko> Wiedziałem, ze tak myślisz. <mruczy i składa na jej wargach kolejny namiętny pocałunek. Chwyta ją za uda i bez trudu unosi tak, że oplata go nogami w pasie> Do tego, na przykład. <mówi cicho, śmieje się i koniuszkiem języka przesuwa wzdłuż jej górnej wargi i przygryza dolną> Mam na ciebie ochotę, Averio. <szepcze i muska wargami jej wargi. Pomaga jej zrzucić z siebie ciuchy, a sam odsuwa też bokserki dotykając jej bezpośrednio> Mógłbym to robić codziennie. <mruczy i całuje ją namiętnie. W tym czasie trzymając ją za pośladki, unosi ją lekko i już po chwili opuszcza w odpowiednie miejsce. Wypuszcza szybko powietrze ustami, prawie się od niej nie odrywając i porusza się stopniowo nie przestając jej całować gorąco>

Avery Saltzman - 08-04-14 20:01:31

Ludzie Cię przerażają? <prycha z śmiechem, przewracając oczami> Kto tutaj jest tą groźną osobą, która posiada nadprzyrodzoną siłę? <celuje w jego klatkę piersiową palcem, uśmiechając się kącikami ust> Mam pewne podejrzenia, że jesteś wszechwiedzący. <odwzajemnia subtelnie pocałunek, oplątując go nogami w pasie i przylegając do niego swoim ciałem> Przeczuwałam, że akurat to podasz jako przykład. <odpowiada szeptem, następnie mrucząc jak kot, kiedy przygryza jej dolną wargę i koniuszkiem języka przesuwa wzdłuż górnej> A ja na Ciebie, Alexandrze. <oddaje krótkiego buziaka i zaciska mocno wargi, kiedy dotyka ją w odpowiednim miejscu, odpowiednią częścią swojego ciała> Uwierz mi, że ja też. <Odwzajemnia równie namiętnie pocałunek, ponownie jedną dłoń wplątując w jego włosy, a drugą przesuwając na kark chłopaka. Gdy opuszcza ją na wiadomo co, mimowolnie wydaje z siebie jęk, już po chwili oddając pocałunki; wbija lekko paznokcie w jego skórę>

Alexander Kahn - 08-04-14 20:11:18

Zwłaszcza ty. <unosi kącik ust i składa pocałunki na jej szyi> Nie wiem, nie widzę nikogo takiego w pobliżu. <mruczy i oddycha znacznie szybciej poruszając się w odpowiednim rytmie> Nic nie stoi na przeszkodzie. <mówi cicho i składa na jej wargach pocałunek. Kiedy po jakimś czasie oboje są spełnieni, Alexander wciąż trzymając ją w takiej pozycji, zsuwa dłonie na jej plecy i opiera się czołem o jej obojczyk> O rany <szepcze próbując unormować rozszalałe tętno i muska wargami jej nagie ramię.>

Avery Saltzman - 08-04-14 20:27:51

Chyba powoli zaczynam się przekonywać do ludzkiego życia. <mruczy z uśmiechem wymalowanym na ustach> Miałam na myśli Ciebie... Inteligencją to Ty nie grzeszysz. <mówi rozbawiona, oddychając szybko oraz płytko> Nie licząc mojej siostry oraz tej blondyny, od której Cię odciągnęłam... Widziałam już ją kiedyś i to w Twoim domu. <odwzajemnia pocałunek z gorliwością, opuszkami palców przesuwając wzdłuż jego ramienia. Czując, że rozpada się na miliony kawałeczków, wtula się jeszcze bardziej w tors chłopaka i mając zamknięte oczy, bierze głęboki oddech na uspokojenie> Dobrze ujęte. <mówi szeptem, chowając twarz w zagłębieniu jego szyi>

Alexander Kahn - 08-04-14 20:36:38

Tak myślałem, że to cię przekona. <unosi kącik ust i prostuje się spoglądając w jej oczy> Nadal nie wiem o czym mówisz. <wydyma niewinnie wargi i stara się nie roześmiać> Co one mają do rzeczy? Jeśli będę chciał się z tobą kochać, będę to robił. <unosi leniwie kącik ust i bierze oddech chcąc wyrównać tętno. Po chwili unosi ją ze swojego sprzętu i opuszcza powoli na nogi> Myślisz, że to wyraża wszystko co teraz czuję? Może.. w skrócie. <śmieje się cicho i obejmuje ją ramionami zanurzając koniuszek nosa w jej włosach>

Avery Saltzman - 08-04-14 21:05:39

Poczekajmy, zobaczymy co z tego wyjdzie. <przenosi wzrok na jego oczy, przekrzywiając niego głowę w bok> Myślisz, że się nabiorę na te Twoje... niewinne wydymanie warg? <marszczy nieznacznie brwi, starając się, żeby uśmiech nie wniknął na jej twarz> Whoa... Odważne wyznanie. <oblizuje zmysłowo dolną wargę koniuszkiem języka i opuszką kciuka przesuwa wzdłuż jego policzka. Kiedy opuszcza ją na nogi, chwyta się go mocniej, nie chcąc upaść> Wolę dłuższą formę wypowiedzi jeśli chodzi o ten temat. <parska stosunkowo cichym śmiechem, przylegając do niego jeszcze bardziej i zamykając oczy>

Alexander Kahn - 08-04-14 21:34:45

Musisz zostać człowiekiem. Po prostu. <wzrusza ramionami i unosi kącik ust> Taką właśnie mam nadzieję. A teraz mi się uda? <przymyka powieki i robiąc słodki dziubek, cmoka ją uroczo w usta> A jeśli nie będę chciał, nie będę. chyba, że mnie zgwałcisz i będzie fajnie. <uśmiecha się szeroko, aż zaczyna się śmiać> Dłuższa forma? No.. więc - Averio, jesteś świetna w łóżku i mam ochotę Cię przelecieć na sto różnych sposobów, w stu różnych miejscach. <mruczy zmysłowo i uśmiecha się szelmowsko patrząc jej przeciągle w oczy; a kiedy się przytula, obejmuje ją ramionami> Lubisz się do mnie przytulać? To.. urocze. Ludzkie. <śmieje się pod nosem,>

Avery Saltzman - 08-04-14 22:08:00

Na to wygląda... Cóż, najwyższy czas się z tym pogodzić. <wzdycha teatralnie, próbując się nie roześmiać przy tym> Mówią, że nadzieja umiera ostatnia. <zamyka na chwilę oczy, uśmiechając się kącikami ust i odwzajemniając słodkiego buziaka> Nie wierzyłam, że to powiem, ale... Udało Ci się. <kręci lekko głową, przygryzając delikatnie swoją dolną wargę rozbawiona> Ja nikogo nie gwałcę, zapamiętaj to sobie. <posyła mu znaczące spojrzenie, biorąc oddech, a następnie wypuszczając powietrze przez nos> Mogłabym powiedzieć to samo o Tobie, Alexandrze. Również jesteś wspaniały w łóżku. <cmoka zadowolona, unosząc spojrzenie do jego tęczówek; mimowolnie poszerza swój uśmiech> Owszem, lubię. <mówi z cichym śmiechem, wdychając jego zapach> Nazwałeś moje zachowanie... uroczym? Whoa. <mruczy, nie kryjąc rozbawienia>

Alexander Kahn - 09-04-14 09:29:15

Przesłyszałem się, czy mówisz poważnie? <uśmiecha się szeroko i kręci głową> Bo tak jest, wierz mi. <mruczy i bawi się kosmykiem jej włosów; śmieje się słysząc jej kolejne słowa> Widzisz? I kto tu ma zawsze rację. <uśmiecha się zadziornie, chwyta jej palec wskazujący i stuka nim w swój tors kiwajac głową> Dobra decyzja, nie powiem. <rozkłada bezradnie ręce nie chcąc się roześmiać>  Ale mnie możesz! Pozwalam ci, serio. <śmieje się i spogląda w jej oczy> No wiem. <układa dłoń na jej policzku i w nagrodę składa na jej wargach pocałunek. Kiedy się odrywa, muska je jesZcze delikatnie i lekko marszczy brwi> Nie wiem dlaczego to zrobiłem, poważnie.

Avery Saltzman - 09-04-14 16:43:27

Mówię całkowicie poważnie, więc nie przesłyszałeś się. <kiwa lekko głową z uśmiechem na ustach> Okay... Zaczynam Ci wierzyć, jest ze mną coraz gorzej. <marszczy nieznacznie brwi, siląc się na poważny ton głosu> Na pewno nie Ty, Alexandrze. <spogląda na to, jak chwyta jej palce i zaczyna nim stukać o swój tors; mimowolnie parska śmiechem> To jest Twoja decyzja, nie moja! <kręci głową rozbawiona> Ale ja i tak Cię nie zgwałcę, nie ma takiej opcji. <skupia swoje spojrzenie na jego oczach, unosząc kąciki ust do góry> Zadziwiająco dużo rzeczy wiesz. <mruczy i palcami delikatnie gładzi jego kark, odwzajemniając pocałunek. Czując, jak jeszcze raz muska swoimi wargami jej wargi, przygląda mu się z lekko uniesioną brwią, jak i nikłym uśmiechem wymalowanym na twarzy> Nie jestem medium, więc na to pytanie musisz sobie sam odpowiedzieć. <nachyla się do jego twarzy, szepcząc wprost w jego wargi, po czym cofa się do poprzedniej pozycji>

Alexander Kahn - 09-04-14 19:23:37

Czuję jakby to było jakieś święto. <uśmiecha się szeroko i kręci głową> Bo to prawda. Ludzie tak mają. Starzeją się. <rozkłada bezradnie ręce i cmoka z rozbawieniem> Napewno ja! Sama pokazałaś.. I teraz się wypierasz? <zaciska wargi rozbawiony i po chwili śmieje się cicho> Zrobisz to. Oczywiście, że to zrobisz. Wiesz dlaczego? <chwyta jej podbródek i unosi go delikatnie, nachylając się w jej stronę i patrząc przeciągle w jej oczy> Ponieważ jesteś.. nieodwołalnie, i cholernie zakochana. We mnie. <szepcze i unosi kącik ust. Całuje ją przeciągle w policzek przymykając powieki, a kiedy dziewczyna też to robi, Alexander znika w mgnieniu oka>

Avery Saltzman - 09-04-14 21:40:37

Święto? W takim razie powinieneś mieć przy sobie kilka butelek whisky i paczkę papierosów? <unosi brew, jak i kąciki ust> Ugh... Nie przypominaj mi o tym, proszę. Chcę się cieszyć chwilą, a przy takiej rozmowie jest to raczej niemożliwe. <wzdycha cicho, zaczesując palcami włosy do tyłu> To Ty wskazałeś na siebie za pomocą mojego palca. Takie coś się nie liczy. <mówi z wyraźnym rozbawieniem w głosie> Nie sądzę, że to zrobię. I nie, nie wiem dlaczego. <marszczy nieco zabawnie nos, nie spuszczając wzroku z jego tęczówek. Słucha go w otępieniu, przełykając cicho ślinę i przenosząc spojrzenie na jakiś punkt w oddali. Kiedy całuje ją w policzek, przymyka powieki i stoi tak przez kilka sekund, po czym otwiera oczy. Rozgląda się, niemrawo kierując w stronę brzegu. Chwyta czyiś ręcznik, owijając się nim dokładnie; zmierza w kierunku hotelu, jednakże zanim tam dociera, robi sobie krótki spacer wzdłuż promenady>

www.bikefans.pun.pl www.skilene.pun.pl www.shinobinaruto.pun.pl www.lilental.pun.pl www.aerosmith.pun.pl