- Mystic Falls - RPG http://www.mysticfallsrpg.pun.pl/index.php - Barcelona http://www.mysticfallsrpg.pun.pl/viewforum.php?id=12 - Zabytkowy Hotel Casa Mila. http://www.mysticfallsrpg.pun.pl/viewtopic.php?id=46 |
StefanSięUśmiecha - 20-05-13 16:14:14 |
Diego Torees - 14-08-13 20:39:42 |
< przyjechali taksówką, wysiedli i weszli do hotelu. Wynajęli pokój do którego od razu poszli.> No i jesteśmy. |
Mira Adams - 14-08-13 20:41:58 |
Widzę.<uśmiechnęła się i pocałowała go> |
Diego Torees - 14-08-13 20:46:18 |
< Odwzajemnił pocałunek> To jak już dzisiaj chcesz żebym pokazał ci miasto czy wolisz pójść spać ? < uniósł brwi.> |
Mira Adams - 14-08-13 20:52:41 |
Wszystko jedno.<objęła go za szyję i spojrzała w oczy> A chce ci się pokazywać mi dzisiaj miasto?<uśmiechnęła się> |
Diego Torees - 14-08-13 20:58:36 |
Szczerze jestem wykończony. < Uśmiechnął się leniwie, objął ją w tali i pocałował krótko w usta.> |
Mira Adams - 14-08-13 21:00:40 |
Tak myślałam.<zaśmiała się>Czyli zostajemy. |
Diego Torees - 14-08-13 21:02:25 |
Yhm < Spojrzał się w jej oczy> Jutro ci pokażę kilka miejsc. |
Mira Adams - 14-08-13 21:03:35 |
Na przykład?<uniosła lekko kąciki ust> |
Diego Torees - 14-08-13 21:05:48 |
Nie powiem ci < Szepnął> Wole żebyś miała niespodziankę. |
Mira Adams - 14-08-13 21:10:33 |
Mmm..<zamruczała>Lubię niespodzianki. |
Diego Torees - 14-08-13 21:13:50 |
Wiem < Uśmiechnął się, odsunął się od dziewczyny i napisał SMSa. Po chwili spojrzał na dziewczynę> Mam do ciebie pytanie. |
Mira Adams - 14-08-13 21:19:33 |
<uniosła brew>To pytaj. |
Diego Torees - 14-08-13 21:22:27 |
Widzisz przyszłość ? < Usiadł na kanapie> |
Mira Adams - 14-08-13 21:26:28 |
Tak, a co?<przyglądała mu się> |
Diego Torees - 14-08-13 21:28:53 |
< Wzruszył ramionami> Tak tylko spytałem. < Wziął ja za rękę przyciągnął ją do siebie i posadził na swoich nogach.> A widziałaś coś związanego z nami ? |
Mira Adams - 14-08-13 21:34:08 |
<westchnęła>Zazwyczaj po prostu nie chcę widzieć takich rzeczy, ale czasem się zdarza. |
Diego Torees - 14-08-13 21:37:34 |
< Pogładził ją po policzku, nic nie powiedział.> |
Mira Adams - 14-08-13 21:41:36 |
<uśmiechnęła się lekko i przytuliła do niego> |
Diego Torees - 14-08-13 21:45:55 |
< Zamknął oczy, oparł wygodnie głowę, po chwili zasnął.> |
Mira Adams - 14-08-13 23:15:31 |
<zasnęła> |
Diego Torees - 15-08-13 09:51:23 |
< Obudził się, wstał powoli żeby nie obudzić Miry. Wziął prysznic, przebrał się i na chwile wyszedł z pokoju.> |
Mira Adams - 15-08-13 10:46:44 |
<budzi się sama w pokoju, bierze prysznic, przebiera się i patrzy przez okno> |
Diego Torees - 15-08-13 10:53:55 |
< Wrócił, podszedł do dziewczyny.> Hej, skarbie. < Pocałował ją. > |
Mira Adams - 15-08-13 10:57:52 |
Cześć.<uśmiechnęła się i odwzajemniła pocałunek> |
Diego Torees - 15-08-13 11:02:19 |
Idziemy coś zjeść ? < Uniósł brwi> |
Mira Adams - 15-08-13 11:05:04 |
Pewnie.<uśmiechnęła się i pocałowała go krótko> |
Diego Torees - 15-08-13 11:08:00 |
< Wyszli.> |
Diego Torees - 16-08-13 20:38:22 |
< Wszedł do hotelu, poszedł do pokoju. Wyjął z torby słuchawki. Podłączył je do telefonu i włączył byle jaką piosenkę. Położył się na łóżku, słuchał muzyki i myślał.> |
Diego Torees - 16-08-13 21:09:31 |
< Zdjął słuchawki i wyszedł z hotelu > |
Diego Torees - 16-08-13 22:27:41 |
< Przyszli, weszli do pokoju. > No i jesteśmy. < Wykończony położył się na łóżku.> |
Mira Adams - 16-08-13 22:30:35 |
<uśmiechnęła się i położyła obok>Nie mam na nic siły. |
Diego Torees - 16-08-13 22:33:21 |
Nie martw się ja też < Przykrył ich kołdrą, położył się na boku żeby móc spojrzeć na dziewczynę.> Może teraz tobie uda się pierwszej wstać. < Uśmiechnął się lekko> |
Mira Adams - 16-08-13 22:35:58 |
Szczerze wątpię.<spojrzała na niego i uśmiechnęła się> |
Diego Torees - 16-08-13 22:39:11 |
Też w to wątpię w końcu jesteś moją śpiącą królewną < Pocałował ją delikatnie.> |
Mira Adams - 16-08-13 22:41:24 |
Dokładnie.<odwzajemnila pocałunek> |
Diego Torees - 16-08-13 22:45:58 |
< Uśmiechnął się, objął ją > Dobranoc... < Zasnął > |
Mira Adams - 17-08-13 05:52:13 |
Dobranoc.<zasnęła> |
Diego Torees - 17-08-13 08:07:53 |
< Obudził się, pocałował dziewczynę w policzek po czym wstał i poszedł wziąć prysznic.> |
Mira Adams - 17-08-13 10:23:37 |
<obudziła się i usiadła na łóżku> |
Diego Torees - 17-08-13 10:43:14 |
< Wyszedł z łazienki> Hej, skarbie < Powiedział cicho, usiadł obok niej.> Wyspałaś się ? |
Mira Adams - 17-08-13 10:44:58 |
Hej.<uśmiechnęła się>Jasne. |
Diego Torees - 17-08-13 10:48:03 |
< Pocałował ją > Kiedy wracamy ? < Spytał cicho.> To miasto trochę na nas źle wpływa. |
Mira Adams - 17-08-13 10:53:01 |
A kiedy chcesz?<wzruszyła ramionami>Może trochę. |
Diego Torees - 17-08-13 10:55:53 |
Mi jest wszystko jedno. < Uśmiechnął się lekko.> Dla mnie możemy nawet teraz wrócić. |
Mira Adams - 17-08-13 11:10:56 |
Teraz?<zdziwiła się>A chcesz? |
Diego Torees - 17-08-13 11:11:57 |
< Wzruszył ramionami> A ty chcesz ? |
Mira Adams - 17-08-13 11:27:21 |
Może..<pocałowała go>Ale tylko jeśli mi obiecasz, że jeszcze kiedyś tu przyjedziemy. |
Diego Torees - 17-08-13 11:33:51 |
Obiecuję. < Uśmiechnął się> Może nawet kiedyś tu zamieszkamy... |
Mira Adams - 17-08-13 11:40:27 |
Bardzo chętnie.<wstała i poszła do łazienki, wzięła prysznic, przebrała się, wróciła i usiadła mu na kolanach>Czyli wracamy dzisiaj. |
Diego Torees - 17-08-13 11:44:08 |
Tak < Objął ją w talii> Powiesz swojej kuzynce, że... < Przerwał, spojrzał na jej brzuch.> Jesteś w ciąży ? |
Mira Adams - 17-08-13 11:50:36 |
<wzruszyła ramionami>Jeszcze nie wiem. Może. |
Diego Torees - 17-08-13 11:54:29 |
< Pokiwał lekko głową, pocałował ją w policzek.> Jestem ciekaw co robi Tomas. |
Mira Adams - 17-08-13 12:01:11 |
Niedługo się dowiesz.<uśmiechnęła się> |
Diego Torees - 17-08-13 12:04:52 |
< Zmarszczył brwi> Ty coś wiesz. < Uśmiechnął się > Gadaj. |
Mira Adams - 17-08-13 12:10:07 |
<zaśmiała się>Nie. |
Diego Torees - 17-08-13 12:12:16 |
Nie wcale < Pokręcił rozbawiony głową.> Mów co przeskrobał mój braciszek. |
Mira Adams - 17-08-13 12:19:15 |
Nic takiego.<pokazała mu język>Nie powiem ci. |
Diego Torees - 17-08-13 12:24:29 |
< Pokręcił oczami> Dobra nie mów. < Pocałował ją, po chwili się oderwał.> Mój braciszek jest z Nicole. < Pokręcił z niedowierzaniem głową> |
Mira Adams - 17-08-13 18:18:29 |
Wiesz, że to niesprawiedliwe.<skrzyżowała ręce na piersi i zrobiła obrażoną minę> |
Diego Torees - 17-08-13 18:25:38 |
< Wzruszył ramionami> Wracamy ? < Uniósł brwi > |
Mira Adams - 17-08-13 18:46:45 |
<spojrzała na niego>Chyba tak. |
Diego Torees - 17-08-13 18:48:48 |
< Wstał, spakował rzeczy> Ja już jestem spakowany. |
Mira Adams - 17-08-13 18:55:44 |
<westchnęła, wstała i spakowała swoje rzeczy>Ja też.<podeszła do okna i wyjrzała> |
Diego Torees - 17-08-13 18:57:53 |
Nie chcesz wracać ? < Spytał cicho przyglądając się uważnie dziewczynie > |
Mira Adams - 17-08-13 19:02:29 |
Czemu?<zapytała cały czas patrząc przez okno> |
Diego Torees - 17-08-13 19:03:53 |
<Wzruszył ramionami> Idziemy ? |
Mira Adams - 17-08-13 19:08:03 |
Tak.<odeszła od okna i wzięła swój bagaż> |
Diego Torees - 17-08-13 19:11:15 |
< Wyszli z pokoju, wymeldowali się i poszli na lotnisko. Tam wsiedli do samolotu i po kilku godzinach byli już w na lotnisku w MF.> |
Avery Saltzman - 14-04-14 23:15:55 |
<po wyczerpującej jeździe, podjeżdża w końcu pod hotel i parkuje Mercedesa, prawie wjeżdżając w jakieś inny samochód. Opiera czoło o kierownicę i zaciska mocno wargi, powstrzymując się od ciężkiego westchnięcia. Nie wie praktycznie nic o Crystal, fuck. Dlaczego zawsze myśli po tym, jak już coś zrobi? Jest lekkomyślna i nie dało się temu zaprzeczyć. Po kilku minutach rozmyślań, chwyta za swoją torbę i wychodzi z auta, kierując się do wejścia budynku. Od razu rozgląda się dookoła, chcąc zauważyć gdzieś w tłumie jakimś dziwnym trafem Crystal - jak na złość, nigdzie jej nie było. Zrezygnowana podchodzi do recepcjonistki z zamiarem wynajęcia sobie pokoju; kiedy już otrzymuje klucz, dziękuje jej uśmiechem i kieruje się na odpowiednie piętro. |
Avery Saltzman - 15-04-14 20:50:19 |
<dzisiejszy dzień spędza na kuszeniu nieznajomych mężczyzn, żeby jej wyśpiewali wszystko o Crystal... Jeśli cokolwiek wiedzieli. Siedząc przy barze i odpisując na sms'y, z trudem powstrzymuje śmiech; zamawia więcej whisky, następnie wykonując niestosowny taniec z młodym szatynem o brązowych oczach - jak się później okazuje, chłopak jest bratem znienawidzonej przez Av wiedźmy. Z powodu wlanych w siebie hektolitrów whisky, ładnie jej wszystko zdradza. Zadowolona obdarowuje go namiętnym pocałunkiem, po czym odchodzi z chytrym uśmiechem do swojego pokoju; będąc już w nim, rozbiera się w drodze do łazienki. W końcu wskakuje pod prysznic i zaczyna się myć, myśląc nad czymś> |
Alexander Kahn - 15-04-14 20:57:39 |
<pojawia się w łazience Avery, opiera się o umywalkę pośladkami i zakłada ręce na torsie przez chwilę obserwując ją w milczeniu.> Zapomniałaś zmyć rozmazanej szminki z warg. <odzywa się w końcu i uśmiecha się szelmowsko, co wygląda mniej więcej tak; |
Avery Saltzman - 15-04-14 21:16:08 |
<podskakuje w miejscu, słysząc w łazience dobrze znany, męski głos i wychyla głowę zza kabiny prysznicowej> Jak Ty mnie do cholery znalazłeś? <syczy przez zaciśnięte zęby i bierze do dłoni ręcznik, następnie się nim owijając> Nie podawałam Ci żadnego adresu, także... <unosi brwi, po chwili przewracając oczami; unosi kąciki ust zadziornie> Idzie mi to wręcz wyśmienicie. <mówi z nutą kąśliwości w głosie, powoli wychodząc spod kabiny prysznicowej> Kłopotów? <prycha, odgarniając z twarzy mokre kosmyki włosów. Słysząc jego kolejne zdanie, powstrzymuje parsknięcie śmiechem i pociera palcami powieki z wymalowanym rozbawieniem na twarzy> Myślisz, że zaspokoiłeś mnie przez te Twoje wiadomości? <mówi cicho, podchodząc do niego pewnym krokiem> Twoje niedoczekanie, kotku. <splątuje ręce na wysokości klatki piersiowej> Owszem, chciałam. Jednakże wtedy myślałam, że nie będę akurat pod prysznicem. <przesuwa koniuszkiem języka wzdłuż swojej dolnej wargi, po czy opuszką kciuka dotyka delikatnie jego warg unosząc spojrzenie do jego tęczówek> Stęskniłeś się? Bo spotkanie miało być dopiero jutro. |
Alexander Kahn - 15-04-14 21:23:19 |
Mam swoje sztuczki. Nic trudnego. <uśmiecha się leniwie i przechyla lekko głowę w bok wpatrując się w nią> Nie podoba mi się to. <odpiera sucho i mruży lekko oczy> Nie. Miałem na myśli, że zaspokoił cię facet, który rozmazał ci szminkę. <unosi brew patrząc na nią kpiąco> Ale jednak cieszysz się, że wpadłem w tym momencie? Bo ja bardzo. <mruczy i patrzy jej w oczy, kiedy dotyka jego wargi; unosi kącik ust i powoli kręci głową> Nie, nie tęskniłem. Przyszedłem popatrzeć jak Crystal wyciska z ciebie resztki sił. Co najmniej jak ja w łóżku. <uśmiecha się szelmowsko i puszcza jej oczko.> |
Avery Saltzman - 15-04-14 21:35:29 |
Sztuczki, huh? Idź na magika, pewnie Cię wszyscy pokochają. <kiwa poważnie głową, jednakże na jej usta wkrada się charakterystyczny dla niej uśmieszek> Nie podoba? Mogę robić co chcę, bez względu na to czy Ci się to podoba, czy nie. Nie masz nade mną władzy, Alexandrze. <celuje w jego tors swoim palcem, zaciskając wargi w przebiegłym uśmieszku> Masz na myśli brata mojej "ukochanej" czarownicy. <wzrusza bezradnie ramionami, wzdychając teatralnie> Och... Całował świetnie, lepiej niż Ty. <wlepia w niego swój wzrok, czekając na jego reakcję> Nie, nie cieszę. Nie jestem ubrana. <marszczy brwi, kręcąc głową> Crystal ze mnie? Pomyliło Ci się. To ja tym razem będę ją pozbawiać życia. <przewraca oczami, po czym mimowolnie parska śmiechem> Dla przypomnienia... Nie kochaliśmy się jeszcze w łóżku, więc nie mogę stwierdzić czy dajesz mi popalić. <unosi spojrzenie do jego oczu, a z twarzy nie schodzi zadziorny uśmiech> |
Alexander Kahn - 15-04-14 21:42:15 |
Och, tak. Zwłaszcza kobiety. <uśmiecha się pod nosem> Mam. Na kilometr czuję, że nie bierzesz werbeny. Mogę cię zahipnotyzować jak tylko będę chciał. <milknie na chwilę i przechyla głowę w bok patrząc w jej oczy> A może już to zrobiłem? <mruczy i unosi leniwie kącik ust> Lepiej niż ja? <cmoka i krzywi się> W takim razie pozostawiłem ci chujowe ostatnie wspomnienie. Czyż to nie smutne? <zaciska wargi w krzywym uśmiechu> Nie wyglądasz, jakby ci to przeszkadzało. Skoro z bratem Chrystal poszło ci tak łatwo, to co ze mną? <śmieje się cicho i lustruje ją wzrokiem> Tak, jasne. <uśmiecha się pod nosem> 'jeszcze'? <mruga kilka razy udając zszokowanego> Mówiłaś, że kiepsko całuję, a jednak chcesz mnie przelecieć? <śmieje się gardłowo> Jesteś paradoksem, Averio. <mruczy, układa palec wskazujący na jej obojczyku i przesuwa go powoli aż do wcięcia między piersiami> |
Avery Saltzman - 16-04-14 14:35:19 |
Czy aby przypadkiem wszystkie kobiety już Cię nie kochają? <unosi sceptycznie brwi, przygryzając delikatnie policzek od środka. Spogląda na niego, nieruchomiejąc i przybierając kamienny wyraz twarzy> Dziękuję za przypomnienie. Dzięki Tobie będę brała werbenę, żeby nie móc być zabawką nadprzyrodzonych. <bierze głęboki oddech> Zrobiłeś? Nie wydaje mi się. <marszczy brwi, przekrzywiając głowę w bok> Smutne? Och, jest to najgorsza rzecz w moim życiu. Boję się, że za niedługo popadnę przez Ciebie w depresję. <prycha pod nosem, starając się nie roześmiać> Wiesz, że zupełnie się różnisz od brata Crystal? Nie jesteś tak naiwny jak on. <przesuwa opuszkami palców po jego karku> Niestety... <szepcze z udawanym żalem, następnie uśmiechając się kąśliwie> Zobaczysz, że zabiję tą sukę. <przewraca oczami> Mówiłam, że całujesz gorzej, niż... ta wywłoka. To nie jest równoznaczne z tym, że jesteś kiepski w całowaniu. <przesuwa kciukiem po swojej wardze, próbując nie dać wniknąć na usta uśmiechowi> Może i jestem paradoksem. I to właśnie we mnie lubisz. <mówi pewnie, mierząc go wzrokiem; następnie powraca nim do jego tęczówek, wzdrygając się lekko, kiedy przesuwa palcem po jej ciele> |
Alexander Kahn - 16-04-14 14:41:06 |
Prawie wszystkie. <poprawia ją i uśmiecha się szelmowsko> Nie ma sprawy. <puszcza jej oczko rozbawiony i patrzy jej przeciągle w oczy> Moja duchowa telekineza jednak ma jakieś plusy. Jest odporna na werbenę. <przesyła do jej myśli nawet nie otwierając ust i uśmiecha się zadziornie> Powiedziałbym, że również się o to troszczę, ale.. ups. mam to gdzieś. <unosi kącik ust i kręci głową> Nie jestem naiwny? Czy to był komplement? <śmieje się rozbawiony i sztywnieje, kiedy dotyka jego karku> Brzmi groźnie. <unosi brew przyglądając się jej> Okay, okay.. Nie tłumacz się już, to męczące. <uśmiecha się leniwie> Powiedziałem, że cię lubię? <mruga kilka razy zdziwiony> Kiedy? <przygryza lekko wargę, żeby się nie zaśmiać> |
Avery Saltzman - 16-04-14 15:07:15 |
Prawie? Chyba powinnam pogratulować tym dziewczynom, które nie uległy Twoim wdziękom. <odwzajemnia spojrzenie, poprawiając ręcznik w piersiach. Słysząc jego głos w swoich myślach, obserwuje jego usta i uchyla lekko swoje, kiedy widzi, że nie mówi> Uhm... Masz za dużo zdolności. <mruczy niby obrażona> Wiem, że masz to gdzieś. Nie musiałeś tego mówić, naprawdę. <rozkłada bezradnie ręce, unosząc brwi> Czy ja wiem... Chyba tak. <mówi jakby od niechcenia, zaciskając wargi, żeby się nie roześmiać> Groźnie? I tak powinno brzmieć, kochanie. <odrzuca włosy do tyłu, przechodząc powolnym krokiem do sypialni. Będąc przy na łóżku, na którym leżała torba, wyciąga z niej świeżą bieliznę i wzdycha cicho na słowa chłopaka> Dla mnie ie jest to ani troszeczkę męczące, także... <odpowiada, zrzucając ręcznik na podłogę i wolno zaczynając ubierać bieliznę; oczywiście stojąc tyłem do hybrydy> Ja Ci tego nie powiem, sam sobie przypomnisz. <mruczy pod nosem, siłując się z zapięciem nowego biustonosza> |
Alexander Kahn - 16-04-14 15:38:48 |
wszystkie uległy, nie wszystkie to pokazały. <uśmiecha się szeroko> Nie przeszkadza mi to zbytnio. <rozkłada bezradnie ręce z szelmowskim uśmieszkiem> Musiałem. no bo co gdybyś pomyślała sobie inaczej? <unosi kpiaco brew i odprowadza ją wzrokiem. Kręci głową i rusza za nią. W końcu opada na łóżko wsuwając ręce pod głowę i kiedy zrzuca ręcznik będąc przodem do niego, gwiżdże i unosi leniwie kącik ust> Teraz czuję się jak alfons. <śmieje się i wstaje powoli. Przesuwa opuszkiem kciuka wzdłuż swojej dolnej wargi i widząc, że nie może sobie poradzić z zapięciem biustonosza, staje tuż za nią i opuszkami palców przesuwa wzdłuż jej kręgosłupa, aż wraca powoli i jednym zwinnym ruchem zapina jej stanik, po czym nachyla się i muska wargami jej łopatkę> Sierminga. <mruczy, uśmiecha się pod nosem> |
Avery Saltzman - 16-04-14 18:45:07 |
Z jakiej racji możesz być tego taki pewny, Alexandrze? <wlepia w niego swoje przenikliwe spojrzenie, unosząc znikomo kąciki ust> Tobie to nie przeszkadza, gorzej z innymi osobami. <kręci głową i przewraca oczami, zaciskając mocno wargi> Zachowam te informacje dla siebie, mój drogi. Niektórych rzeczy nie wypada mówić. <przeczuwając, że idzie za nią, powstrzymuje się od prychnięcia. Kątem oka zerka na to, jak się kładzie i gwiżdże> A nie czułeś się nim już wcześniej? Miałeś siedem stuleci, na pewno ktoś Cię kiedyś nim nazwał... Albo Ty sam. <nagle odwraca się gwałtownie do tyłu i przełyka cicho ślinę, lustrując pomieszczenie wzrokiem; przez chwilę czuła, że ktoś stoi za nią. Kiedy czuje jego dotyku, przymyka na moment oczy i mimowolnie uśmiecha się słabo. Mając już zapięty biustonosz, obraca się na pięcie; unosi spojrzenie do jego tęczówek, wstrzymując oddech> Po co tak naprawdę tutaj przyjechałeś? |
Red Coat - 16-04-14 18:52:38 |
<medium na usługach RC pojawia się w hotelu, zgarnia Alexandra i Avery po czym wszyscy razem znikają> |
Alexander Kahn - 02-05-14 13:30:13 |
<nad ranem kolejnego dnia dojeżdża do Barcelony i melduje się w hotelu. Spotyka Erica na umówionym spotkaniu, witają się z inwestorami i zarządzają swoimi finansami związanymi z ogólnokrajową firmą. Wieczorem idą na litry whisky i wyrywają dupeczki do samego rana. I przez cały weekend w dzień praca, a w nocy najlepsze wspólne imprezy.> |
Alexander Kahn - 04-05-14 16:51:28 |
<Alexander żegna się kilkoma butelkami whisky z Ericem, aż układa dłoń na masce swojego samochodu, posyła mu szeroki uśmiech i znika razem z Audi> |