StefanSięUśmiecha - 20-05-13 17:43:22

http://www.greenstreetpartnership.com/portfolio/providence4.jpg



Można zamówić sobie stolik na dachu budynku:


http://www.rooftoprestaurants.com/Images/US-NY-Glass-Indigo-nyc-roof-top.jpg

HannaMarin - 01-07-13 21:27:57

*Wchodzi, podziwia restaurację. Uznaje że jej matka jest wystarczająco nadziana i pisze jej gdzie mają się spotkać. Podchodzi do niej kelner i prowadzi do wolnego stoliku. Dziewczyna czeka na matkę, a gdy ta wchodzi wita się z nią i siadają. Rozmawiają*

HannaMarin - 01-07-13 21:49:20

HannaMarin napisał:

*Wchodzi, podziwia restaurację. Uznaje że jej matka jest wystarczająco nadziana i pisze jej gdzie mają się spotkać. Podchodzi do niej kelner i prowadzi do wolnego stoliku. Dziewczyna czeka na matkę, a gdy ta wchodzi wita się z nią i siadają. Rozmawiają*

<Koncza rozmawiac, wstaje i mowi do matki> Nie chce cie znac <po czym wychodzi zdenerwowana>

Christian Lewis - 12-07-13 19:31:31

*przychodzi z Alison, kelner prowadzi ich do wolnego stolika na dachu budynku. Odsuwa krzesło, żeby dziewczyna mogła usiąść*

Alison Marcado - 12-07-13 19:33:00

Christian Lewis napisał:

*przychodzi z Alison, kelner prowadzi ich do wolnego stolika na dachu budynku. Odsuwa krzesło, żeby dziewczyna mogła usiąść*

*siada* dziękuje *uśmiechnęła się* tego bym się nie spodziewała

Christian Lewis - 12-07-13 19:45:26

Alison napisał:

Christian Lewis napisał:

*przychodzi z Alison, kelner prowadzi ich do wolnego stolika na dachu budynku. Odsuwa krzesło, żeby dziewczyna mogła usiąść*

*siada* dziękuje *uśmiechnęła się* tego bym się nie spodziewała

Jestem pełen niespodzianek *uśmiecha się szeroko i siada na przeciwko niej. Bierze menu* Na co masz ochotę? *woła kelnera, który po chwili przynosi im dwie lampki czerwonego wina*

Alison Marcado - 12-07-13 19:47:57

Christian Lewis napisał:

Alison napisał:

Christian Lewis napisał:

*przychodzi z Alison, kelner prowadzi ich do wolnego stolika na dachu budynku. Odsuwa krzesło, żeby dziewczyna mogła usiąść*

*siada* dziękuje *uśmiechnęła się* tego bym się nie spodziewała

Jestem pełen niespodzianek *uśmiecha się szeroko i siada na przeciwko niej. Bierze menu* Na co masz ochotę? *woła kelnera, który po chwili przynosi im dwie lampki czerwonego wina*

hmm *patrzy na menu* zjadłabym krewetki *bierze łyk wina* jesteś wspaniały, tego było mi trzeba

Christian Lewis - 12-07-13 19:51:59

Alison napisał:

Christian Lewis napisał:

Alison napisał:


*siada* dziękuje *uśmiechnęła się* tego bym się nie spodziewała

Jestem pełen niespodzianek *uśmiecha się szeroko i siada na przeciwko niej. Bierze menu* Na co masz ochotę? *woła kelnera, który po chwili przynosi im dwie lampki czerwonego wina*

hmm *patrzy na menu* zjadłabym krewetki *bierze łyk wina* jesteś wspaniały, tego było mi trzeba

Staram się *uśmiecha się szeroko i prosi kelnera o dwie porcje krewetek*

Alison Marcado - 12-07-13 19:56:32

Christian Lewis napisał:

Alison napisał:

Christian Lewis napisał:

Jestem pełen niespodzianek *uśmiecha się szeroko i siada na przeciwko niej. Bierze menu* Na co masz ochotę? *woła kelnera, który po chwili przynosi im dwie lampki czerwonego wina*

hmm *patrzy na menu* zjadłabym krewetki *bierze łyk wina* jesteś wspaniały, tego było mi trzeba

Staram się *uśmiecha się szeroko i prosi kelnera o dwie porcje krewetek*

opowiesz mi coś ciekawego o sobie? *uśmiechnęła się* czy znowu będziesz się bawił w pytanie za pytanie?

Christian Lewis - 12-07-13 20:00:34

Alison napisał:

Christian Lewis napisał:

Alison napisał:


hmm *patrzy na menu* zjadłabym krewetki *bierze łyk wina* jesteś wspaniały, tego było mi trzeba

Staram się *uśmiecha się szeroko i prosi kelnera o dwie porcje krewetek*

opowiesz mi coś ciekawego o sobie? *uśmiechnęła się* czy znowu będziesz się bawił w pytanie za pytanie?

Pytanie za pytanie *przynoszą im zamówienia, zaczyna powoli jeść* Ja zaczynam. Jak bardzo mnie lubisz w skali od 1 do 10? *unosi brwi*

Alison Marcado - 12-07-13 20:07:47

Christian Lewis napisał:

Alison napisał:

Christian Lewis napisał:


Staram się *uśmiecha się szeroko i prosi kelnera o dwie porcje krewetek*

opowiesz mi coś ciekawego o sobie? *uśmiechnęła się* czy znowu będziesz się bawił w pytanie za pytanie?

Pytanie za pytanie *przynoszą im zamówienia, zaczyna powoli jeść* Ja zaczynam. Jak bardzo mnie lubisz w skali od 1 do 10? *unosi brwi*

20 *uśmiechnęła się* opowiedz mi coś o swoich rodzicach

Christian Lewis - 12-07-13 20:19:46

Alison napisał:

Christian Lewis napisał:

Alison napisał:


opowiesz mi coś ciekawego o sobie? *uśmiechnęła się* czy znowu będziesz się bawił w pytanie za pytanie?

Pytanie za pytanie *przynoszą im zamówienia, zaczyna powoli jeść* Ja zaczynam. Jak bardzo mnie lubisz w skali od 1 do 10? *unosi brwi*

20 *uśmiechnęła się* opowiedz mi coś o swoich rodzicach

Surowi, wymagający, zapracowani, pokładający wielki nacisk na wykształcenie synów *wzrusza ramionami* Ale także kochający i rozpieszczający *uśmiechnął się lekko* Dopóki nie wyszło na jaw, że ich drugi syn zginął z mojej winy *wzdycha* A twoi jacy byli?

Alison Marcado - 12-07-13 20:23:06

Christian Lewis napisał:

Alison napisał:

Christian Lewis napisał:


Pytanie za pytanie *przynoszą im zamówienia, zaczyna powoli jeść* Ja zaczynam. Jak bardzo mnie lubisz w skali od 1 do 10? *unosi brwi*

20 *uśmiechnęła się* opowiedz mi coś o swoich rodzicach

Surowi, wymagający, zapracowani, pokładający wielki nacisk na wykształcenie synów *wzrusza ramionami* Ale także kochający i rozpieszczający *uśmiechnął się lekko* Dopóki nie wyszło na jaw, że ich drugi syn zginął z mojej winy *wzdycha* A twoi jacy byli?

wspaniali, byłam pewna, że nigdy nic nas nie rozłączy, kochali mnie i mojego brata, aż nas niespodziewanie zostawili, uciekli *westchnęła* co zrobili jak dowiedzieli się o śmierci twojego brata?

Christian Lewis - 12-07-13 20:33:55

Alison napisał:

Christian Lewis napisał:

Alison napisał:


20 *uśmiechnęła się* opowiedz mi coś o swoich rodzicach

Surowi, wymagający, zapracowani, pokładający wielki nacisk na wykształcenie synów *wzrusza ramionami* Ale także kochający i rozpieszczający *uśmiechnął się lekko* Dopóki nie wyszło na jaw, że ich drugi syn zginął z mojej winy *wzdycha* A twoi jacy byli?

wspaniali, byłam pewna, że nigdy nic nas nie rozłączy, kochali mnie i mojego brata, aż nas niespodziewanie zostawili, uciekli *westchnęła* co zrobili jak dowiedzieli się o śmierci twojego brata?

To ich wykończyło. Szczególnie matkę. Niekończące się rozprawy sądowe *przełknął ślinę* Ale wynajęli dobrych prawników i sąd orzekł nieumyślne spowodowanie śmierci. Wróciłem do domu, ale nie było już jak dawniej. Rodzice mnie unikali, patrzyli na mnie, jak na mordercę, więc odszedłem *spuścił wzrok* Nie widziałem ich od tamtego czasu.

Alison Marcado - 12-07-13 20:35:13

Christian Lewis napisał:

Alison napisał:

Christian Lewis napisał:


Surowi, wymagający, zapracowani, pokładający wielki nacisk na wykształcenie synów *wzrusza ramionami* Ale także kochający i rozpieszczający *uśmiechnął się lekko* Dopóki nie wyszło na jaw, że ich drugi syn zginął z mojej winy *wzdycha* A twoi jacy byli?

wspaniali, byłam pewna, że nigdy nic nas nie rozłączy, kochali mnie i mojego brata, aż nas niespodziewanie zostawili, uciekli *westchnęła* co zrobili jak dowiedzieli się o śmierci twojego brata?

To ich wykończyło. Szczególnie matkę. Niekończące się rozprawy sądowe *przełknął ślinę* Ale wynajęli dobrych prawników i sąd orzekł nieumyślne spowodowanie śmierci. Wróciłem do domu, ale nie było już jak dawniej. Rodzice mnie unikali, patrzyli na mnie, jak na mordercę, więc odszedłem *spuścił wzrok* Nie widziałem ich od tamtego czasu.

Przykro mi *podała mu rękę* twoi rodzice wiedzieli, że teraz gen się aktywował?

Christian Lewis - 12-07-13 20:39:58

Alison napisał:

Christian Lewis napisał:

Alison napisał:


wspaniali, byłam pewna, że nigdy nic nas nie rozłączy, kochali mnie i mojego brata, aż nas niespodziewanie zostawili, uciekli *westchnęła* co zrobili jak dowiedzieli się o śmierci twojego brata?

To ich wykończyło. Szczególnie matkę. Niekończące się rozprawy sądowe *przełknął ślinę* Ale wynajęli dobrych prawników i sąd orzekł nieumyślne spowodowanie śmierci. Wróciłem do domu, ale nie było już jak dawniej. Rodzice mnie unikali, patrzyli na mnie, jak na mordercę, więc odszedłem *spuścił wzrok* Nie widziałem ich od tamtego czasu.

Przykro mi *podała mu rękę* twoi rodzice wiedzieli, że teraz gen się aktywował?

Nie mają o niczym pojęcia *wzruszył ramionami* Ja też nie miałem. Pierwsza pełnia była koszmarem. Zdemolowałem całe swoje mieszkanie *zaśmiał się cicho* Mina dozorcy - bezcenna.

Alison Marcado - 12-07-13 20:46:09

Christian Lewis napisał:

Alison napisał:

Christian Lewis napisał:


To ich wykończyło. Szczególnie matkę. Niekończące się rozprawy sądowe *przełknął ślinę* Ale wynajęli dobrych prawników i sąd orzekł nieumyślne spowodowanie śmierci. Wróciłem do domu, ale nie było już jak dawniej. Rodzice mnie unikali, patrzyli na mnie, jak na mordercę, więc odszedłem *spuścił wzrok* Nie widziałem ich od tamtego czasu.

Przykro mi *podała mu rękę* twoi rodzice wiedzieli, że teraz gen się aktywował?

Nie mają o niczym pojęcia *wzruszył ramionami* Ja też nie miałem. Pierwsza pełnia była koszmarem. Zdemolowałem całe swoje mieszkanie *zaśmiał się cicho* Mina dozorcy - bezcenna.

Jak sobie teraz radzisz z pełnią? *zapytała przerażona*

Christian Lewis - 12-07-13 20:50:46

Alison napisał:

Christian Lewis napisał:

Alison napisał:


Przykro mi *podała mu rękę* twoi rodzice wiedzieli, że teraz gen się aktywował?

Nie mają o niczym pojęcia *wzruszył ramionami* Ja też nie miałem. Pierwsza pełnia była koszmarem. Zdemolowałem całe swoje mieszkanie *zaśmiał się cicho* Mina dozorcy - bezcenna.

Jak sobie teraz radzisz z pełnią? *zapytała przerażona*

Butelka herbaty z tojadu i łańcuchy w piwnicy *spojrzał na nią* Spokojnie, dbam o zabezpieczenia, nie masz się czego bać *uśmiechnął się lekko*

Alison Marcado - 12-07-13 20:53:52

Christian Lewis napisał:

Alison napisał:

Christian Lewis napisał:


Nie mają o niczym pojęcia *wzruszył ramionami* Ja też nie miałem. Pierwsza pełnia była koszmarem. Zdemolowałem całe swoje mieszkanie *zaśmiał się cicho* Mina dozorcy - bezcenna.

Jak sobie teraz radzisz z pełnią? *zapytała przerażona*

Butelka herbaty z tojadu i łańcuchy w piwnicy *spojrzał na nią* Spokojnie, dbam o zabezpieczenia, nie masz się czego bać *uśmiechnął się lekko*

jak coś to zawsze możesz liczyć na moją pomoc *uśmiechnęła się skromnie*

Christian Lewis - 12-07-13 21:00:24

Alison napisał:

Christian Lewis napisał:

Alison napisał:


Jak sobie teraz radzisz z pełnią? *zapytała przerażona*

Butelka herbaty z tojadu i łańcuchy w piwnicy *spojrzał na nią* Spokojnie, dbam o zabezpieczenia, nie masz się czego bać *uśmiechnął się lekko*

jak coś to zawsze możesz liczyć na moją pomoc *uśmiechnęła się skromnie*

Nie chcesz tego oglądać *mówi cicho kręcąc głową*

Alison Marcado - 12-07-13 21:07:12

Christian Lewis napisał:

Alison napisał:

Christian Lewis napisał:


Butelka herbaty z tojadu i łańcuchy w piwnicy *spojrzał na nią* Spokojnie, dbam o zabezpieczenia, nie masz się czego bać *uśmiechnął się lekko*

jak coś to zawsze możesz liczyć na moją pomoc *uśmiechnęła się skromnie*

Nie chcesz tego oglądać *mówi cicho kręcąc głową*

chcę, żebyś wiedział, że zawsze masz we mnie wsparcie *posłała mu ciepły uśmiech*

Christian Lewis - 12-07-13 21:13:08

Alison napisał:

Christian Lewis napisał:

Alison napisał:


jak coś to zawsze możesz liczyć na moją pomoc *uśmiechnęła się skromnie*

Nie chcesz tego oglądać *mówi cicho kręcąc głową*

chcę, żebyś wiedział, że zawsze masz we mnie wsparcie *posłała mu ciepły uśmiech*

Będę o tym pamiętał *uśmiecha się* Ale w tym wypadku lepiej, jak będziesz się trzymała z daleka. Dla twojego dobra.

Alison Marcado - 12-07-13 21:26:39

Christian Lewis napisał:

Alison napisał:

Christian Lewis napisał:


Nie chcesz tego oglądać *mówi cicho kręcąc głową*

chcę, żebyś wiedział, że zawsze masz we mnie wsparcie *posłała mu ciepły uśmiech*

Będę o tym pamiętał *uśmiecha się* Ale w tym wypadku lepiej, jak będziesz się trzymała z daleka. Dla twojego dobra.

*podeszła do niego i się przytuliła* pomogłeś mi w trudnych dla mnie chwilach, ja też będę ci zawsze pomagać*

Christian Lewis - 12-07-13 21:29:57

Alison napisał:

Christian Lewis napisał:

Alison napisał:


chcę, żebyś wiedział, że zawsze masz we mnie wsparcie *posłała mu ciepły uśmiech*

Będę o tym pamiętał *uśmiecha się* Ale w tym wypadku lepiej, jak będziesz się trzymała z daleka. Dla twojego dobra.

*podeszła do niego i się przytuliła* pomogłeś mi w trudnych dla mnie chwilach, ja też będę ci zawsze pomagać*

*pogłaskał ją po włosach, nic nie mówił*

Alison Marcado - 12-07-13 21:32:10

Christian Lewis napisał:

Alison napisał:

Christian Lewis napisał:


Będę o tym pamiętał *uśmiecha się* Ale w tym wypadku lepiej, jak będziesz się trzymała z daleka. Dla twojego dobra.

*podeszła do niego i się przytuliła* pomogłeś mi w trudnych dla mnie chwilach, ja też będę ci zawsze pomagać

*pogłaskał ją po włosach, nic nie mówił*

*podniosła głowę i spojrzała mu w oczy* wiesz o tym, co nie?

Christian Lewis - 12-07-13 21:45:13

Alison napisał:

Christian Lewis napisał:

Alison napisał:


*podeszła do niego i się przytuliła* pomogłeś mi w trudnych dla mnie chwilach, ja też będę ci zawsze pomagać

*pogłaskał ją po włosach, nic nie mówił*

*podniosła głowę i spojrzała mu w oczy* wiesz o tym, co nie?

Jasne *powiedział cicho* Co powiesz na wieczorny spacer po Central Parku? *uśmiechnął się*

Alison Marcado - 12-07-13 21:48:20

Christian Lewis napisał:

Alison napisał:

Christian Lewis napisał:


*pogłaskał ją po włosach, nic nie mówił*

*podniosła głowę i spojrzała mu w oczy* wiesz o tym, co nie?

Jasne *powiedział cicho* Co powiesz na wieczorny spacer po Central Parku? *uśmiechnął się*

oczywiście, nie wiem jak ty ale ja się bardzo najadłam *uśmiechnęła się i wróciła na swoje miejsce*

Christian Lewis - 12-07-13 21:55:16

Alison napisał:

Christian Lewis napisał:

Alison napisał:


*podniosła głowę i spojrzała mu w oczy* wiesz o tym, co nie?

Jasne *powiedział cicho* Co powiesz na wieczorny spacer po Central Parku? *uśmiechnął się*

oczywiście, nie wiem jak ty ale ja się bardzo najadłam *uśmiechnęła się i wróciła na swoje miejsce*

*przyszedł kelner i chłopak uregulował rachunek* Idziemy?

Alison Marcado - 12-07-13 21:56:15

Christian Lewis napisał:

Alison napisał:

Christian Lewis napisał:


Jasne *powiedział cicho* Co powiesz na wieczorny spacer po Central Parku? *uśmiechnął się*

oczywiście, nie wiem jak ty ale ja się bardzo najadłam *uśmiechnęła się i wróciła na swoje miejsce*

*przyszedł kelner i chłopak uregulował rachunek* Idziemy?

tak *podeszła do niego i razem wyszli z restauracji*

www.smoczaoaza.pun.pl www.ohayo-nostale.pun.pl www.lksdabdabrowa.pun.pl www.ligowcy.pun.pl www.djsadam.pun.pl