- Mystic Falls - RPG http://www.mysticfallsrpg.pun.pl/index.php - Rekreacja http://www.mysticfallsrpg.pun.pl/viewforum.php?id=5 - Ogród botaniczny http://www.mysticfallsrpg.pun.pl/viewtopic.php?id=262 |
StefanSięUśmiecha - 09-07-13 19:46:38 |
OGRÓD BOTANICZNY |
Isaac Lahey - 30-07-13 13:03:16 |
<wchodzi, siada na jakiejś ławce i patrzy w niebo, oddychając ciężko> |
Raven Malfoy - 30-07-13 14:49:20 |
<wchodzi, siada obok nieznajomego i czyta książkę> |
Isaac Lahey - 30-07-13 17:51:39 |
<wychodzi> |
Raven Malfoy - 30-07-13 23:22:55 |
<rozgląda się dookoła, a gdy nikt nie patrzy, teleportuje się do swojego domu> |
Tomas Torees - 31-07-13 12:31:10 |
* Ogląda rośliny i podziwia ich piękno, a potem wychodzi* |
Tomas Torees - 05-08-13 12:33:15 |
*Wszedł, usiadł na ławce i przypatrywał się roślinom* |
Avery Saltzman - 05-08-13 14:10:30 |
*Weszła i siada na jednej z ławek.Rozgląda się nieprzytomnie.* |
Tomas Torees - 05-08-13 14:16:47 |
*Wyszedł* |
Avery Saltzman - 05-08-13 14:25:33 |
*Wychodzi.Nie ma pojęcia, gdzie się podziać.Postanawia się iść upić.* |
Tomas Torees - 06-08-13 22:00:55 |
*Wchodzi, siada na ławce, przygląda się roślinom i myśli * |
Mira Adams - 06-08-13 22:12:21 |
<wchodzi, zauważa Tomasa, siada obok niego>Nie przeszkadzam?<uśmiecha się> |
Tomas Torees - 06-08-13 22:15:33 |
* patrzy na nią * Nie przeszkadzasz. Miranda? Dziewczyna mojego brata? |
Mira Adams - 06-08-13 22:17:29 |
Tya..<uśmiecha się>Dokładnie. |
Tomas Torees - 06-08-13 22:24:44 |
*przyjrzał się otoczeniu* Lubisz kwiaty? |
Mira Adams - 06-08-13 22:29:41 |
Nawet bardzo.<splata dłonie, a łokcie opiera na kolanach, patrzy przed siebie> |
Tomas Torees - 06-08-13 22:33:27 |
Ja też. Bardzo. * zamyślił się, po chwili się ocknął * Co tam u ciebie? |
Mira Adams - 06-08-13 22:38:10 |
U mnie nieźle, moja kuzynka wyjechała i wraca w piątek. Chciałam się upić , ale po zastanowieniu jednak przyszłam tutaj.<uśmiecha się> |
Tomas Torees - 06-08-13 22:45:12 |
Upić? *spojrzał pytająco * masz chatę wolną, powinnaś korzystać * uśmiechnął się* a przyznasz, ze jak się leży pod stołem to nie najlepszy sposób spędzania czasu. *przyjrzał się jej * no chyba, że chodzi o coś innego |
Mira Adams - 06-08-13 22:48:50 |
<śmieje się>Masz całkowitą rację, ale spod stołu mam całkiem blisko na kanapę, więc nie ma problemu.<puszcza mu oczko> |
Tomas Torees - 06-08-13 22:53:31 |
No teoretycznie tak, ale nie wiadomo jak to dojście do kanapy w praktyce wyjdzie *zaśmiał się* |
Mira Adams - 06-08-13 22:57:33 |
Zazwyczaj jakoś wychodzi.<mówi dumna i śmieje się>Czasem nawet tanecznym krokiem. |
Tomas Torees - 06-08-13 23:01:08 |
Chciałbym to zobaczyć * śmieje się* A dlaczego chciałaś się upić? |
Mira Adams - 06-08-13 23:04:05 |
A muszę mieć powód?<patrzy na niego i pytająco unosi brew> |
Tomas Torees - 06-08-13 23:07:56 |
Teoretycznie nie * uśmiechnął się* To masz jakieś plany na dni ,,wolnej chaty"? |
Mira Adams - 06-08-13 23:11:56 |
Raczej nie.<patrzy na niego, chwilę się zastanawia>A ty co byś zaproponował? |
Tomas Torees - 06-08-13 23:15:18 |
Hmm.. zawsze możesz zrobić jakąś impreze * zamyślił się * hm.. możesz.. sam nie wiem |
Mira Adams - 06-08-13 23:21:57 |
Kusząca propozycja, ale July by mnie zabiła, gdyby się dowiedziała, że zrobiłam imprezę bez niej.<przewraca oczami>Czasami zachowuje się jak dziecko, ale lubi się zabawić. |
Tomas Torees - 06-08-13 23:25:33 |
No, ale takie małe spotkanie paru znajomych plus muzyka* puścił jej oczko* |
Mira Adams - 06-08-13 23:28:09 |
Takie małe nie zaszkodzi.<śmieje się>W sumie mam tutaj tylko paru znajomych. |
Tomas Torees - 06-08-13 23:37:27 |
No to masz już część czasu załatwioną*uśmiechnął się i spojrzał na zegarek* Ja zaraz ide. Zostajesz czy odprowadzić cię? |
Mira Adams - 06-08-13 23:40:27 |
Chyba też już pójdę.<uśmiechnęła się> |
Tomas Torees - 06-08-13 23:43:11 |
Z chęcią cię odprowadzę, a właściwie nie masz innego wyboru *uśmiechnął się* |
Mira Adams - 06-08-13 23:47:03 |
<przewróciła oczami>Tak myślałam.<uśmiechnęła się i poszła za nim> |
Mira Adams - 08-08-13 12:53:02 |
<wchodzi i siada na ławce, patrzy na rośliny> |
Mira Adams - 08-08-13 14:09:16 |
<wychodzi> |
Mira Adams - 08-08-13 20:44:28 |
<wchodzi, siada po turecku na ławce, chowa twarz w dłoniach> |
Tomas Torees - 08-08-13 20:45:40 |
*Wchodzi, zauważa Mire, przysiada się* Cześć *uśmiechnął się przyjacielsko * Co jest? |
Mira Adams - 08-08-13 21:01:07 |
<patrzy na niego i wysila się na uśmiech>Hej. Po prostu za dużo wiem. |
Avery Saltzman - 08-08-13 21:01:29 |
*Wchodzi, siada na ławce w uosobieniu.Podkurcza nogi pod brodę i obejmuje je rękami.Rozgląda się wokół.* |
Tomas Torees - 08-08-13 21:04:39 |
*przygląda się jej i mruży oczy * Diego? z Nicol? * był zaskoczony*Nigdy bym nie.. *zatrzymał się i niezdarnie ją przytulił * Nie wiedziałem |
Mira Adams - 08-08-13 21:13:32 |
<przytuliła się do niego i rozpłakała> |
Tomas Torees - 08-08-13 21:18:15 |
* siedzieli tak w milczeniu * |
Mira Adams - 08-08-13 21:27:51 |
Zazwyczaj piję, żeby nie wiedzieć takich rzeczy. Żeby nie wiedzieć nic.<powiedziała cicho> |
Tomas Torees - 08-08-13 21:34:55 |
Moglibyśmy pójść do jakiegoś baru, ale nie wiem czy to dobry pomysł * patrzał się w dal * ale możemy pójść na strzelnice albo do wesołego miasteczka. *spojrzał na nią * I co ty na to? A może jakieś inne propozycje? |
Mira Adams - 08-08-13 21:37:43 |
Jak chcesz, ty wybierz, a ja pójdę z tobą gdziekolwiek.<wzruszyła ramionami> |
Tomas Torees - 08-08-13 21:40:30 |
To może * przymrużył oczy * najpierw strzelnica, trochę się wyżyjemy * puścił jej oczko* a potem wesołe miasteczko * podniósł jedną brew* co ty na to? |
Mira Adams - 08-08-13 21:45:45 |
Jasne.<wytarła oczy>Dziękuję ci, naprawdę. |
Tomas Torees - 08-08-13 21:50:41 |
*wyciągnął chusteczkę z kieszeni i podał jej * Nie ma sprawy, a po za tym jak kiedyś bd miał doła to do cb przyjdę * uśmiechnął się * Gotowa? |
Mira Adams - 08-08-13 21:54:51 |
Zawsze do usług.<uśmiechnęła się i wzięła od niego chusteczkę>Oczywiście. |
Tomas Torees - 08-08-13 21:56:42 |
*Odwzajemnił uśmiech i wyszli * |
Avery Saltzman - 08-08-13 22:03:24 |
*Wychodzi.* |
Effy Delacure - 09-08-13 10:20:32 |
<Wchodzę do parku i podchodzę do jednej z ławek. Siadam na niej, podkurczając nogi pod brodę i obejmuję je rękami. Spoglądam przed siebie i pochłaniam wzrokiem widok zdrowych o różnych kolorach piwonii. Sama nie wiem dlaczego tak bardzo lubię te kwiaty. Wydają się takie silne i piękne, a z drugiej strony bardzo delikatne. Przegryzam dolną wargę i rozkoszuję się bliskością natury. W międzyczasie piszę smsa.> |
Mira Adams - 09-08-13 11:01:35 |
<wchodzi, siada na wolnej ławce, opiera łokcie na kolanach> |
Mira Adams - 09-08-13 13:00:08 |
<zerwała się z miejsca i wybiegła> |
Effy Delacure - 09-08-13 16:36:40 |
<Z zamyślenia wyrywa mnie dźwięk smsa. Zaskoczona wyciągam telefon, a gdy czytam jego treść moje policzki mimowolnie się rumienią, a usta wykrzywiają się w radosny uśmiech. Nie zastanawiam się nad tym zbyt długo - niemal od razu wstaję z ławki i wychodzę, w kierunku kawiarni> |
Tomas Torees - 11-08-13 20:23:01 |
*Wszedł , usiadł na ławce i ogląda rośliny wokół siebie* |
Mira Adams - 11-08-13 21:07:15 |
<wchodzi, siada na ławce> |
Mira Adams - 11-08-13 21:07:45 |
<wchodzi, siada na ławce> |
Tomas Torees - 11-08-13 21:08:53 |
*zauważa dziewczynę* Cześć * uśmiecha się przyjaźnie * |
Mira Adams - 11-08-13 21:13:53 |
Hej.<uśmiechnęła się>Co tam? |
Tomas Torees - 11-08-13 21:14:59 |
Na razie wszystko OK. *spojrzał na nią * A u cb już w porządku? |
Mira Adams - 11-08-13 21:24:56 |
Raczej można to mniej więcej tak nazwać. |
Tomas Torees - 11-08-13 21:26:54 |
Się ciesze * posłał jej uśmiech * A jak tam kuzynka? gdzie to ona była? |
Mira Adams - 11-08-13 21:34:03 |
Która? July?<pomyślała chwilę> Chyba u rodziny, ale nie jestem pewna. |
Tomas Torees - 11-08-13 21:38:01 |
A ty czemu nie pojechałaś? *przyjrzał się jej* |
Mira Adams - 11-08-13 21:40:57 |
Nie chciałam.<wzruszyła ramionami> |
Tomas Torees - 11-08-13 21:43:22 |
A co tu teraz robisz? Nie wolałabyś być z Diego?* spojrzał na nią pytająco * |
Mira Adams - 11-08-13 21:45:45 |
Nie mam pojęcia gdzie on teraz jest.<uśmiechnęła się> |
Tomas Torees - 11-08-13 21:51:31 |
*zamyślił się * Pewnie gdzieś pije albo siedzi w domu, albo jeszcze coś innego. *wzruszył obojętnie ramionami *Ja już idę * uśmiechnął się * Poradzisz sobie? |
Mira Adams - 11-08-13 21:54:10 |
Jestem dużą dziewczynką, poradzę sobie.<uśmiechnęła się> |
Hunter Jones - 11-08-13 21:54:23 |
< Wszedł do ogrodu. Usiadł na ławce, uśmiechnął się do blondynki która siedziała nie daleko.> |
Tomas Torees - 11-08-13 21:55:25 |
*chwile na nią patrzał * Cześć *Poszedł* |
Mira Adams - 11-08-13 21:59:05 |
Do zobaczenia.<odprowadziła go wzrokiem, po chwili sama wyszła> |
Hunter Jones - 11-08-13 22:00:05 |
< Wyszedł> |
Tomas Torees - 12-08-13 22:05:58 |
*Wszedł, usiadł na tej samej ławce co zawsze i oglądał rośliny myśląc o wczorajszym porwaniu* |
Nicolette Rousseau - 12-08-13 22:19:16 |
*wchodzi i zauważa Tomas'a, przysiada się do niego bez słowa* |
Tomas Torees - 12-08-13 22:24:46 |
*spojrzał na dziewczynę* Cześć |
Nicolette Rousseau - 12-08-13 22:26:10 |
Hej *odpowiedziała cicho i uśmiechnęła się lekko* Wszystko dobrze? *uniosła brwi* |
Tomas Torees - 12-08-13 22:30:56 |
Żyje, jestem w całości, więc chyba dobrze * zaśmiał się * A u ciebie? |
Nicolette Rousseau - 12-08-13 22:32:43 |
Jak widać też *spojrzała na niego* |
Caroline Smuler - 12-08-13 22:33:00 |
*Przechadza się po ogrodzie. Zapisuje coś w notatniku* |
Tomas Torees - 12-08-13 22:36:03 |
*przyjrzał się jej * Przyszłaś ze mną o czymś konkretnym pogadać * stwierdził * |
Nicolette Rousseau - 12-08-13 22:38:55 |
*spojrzała na niego ze zdziwieniem* Dlaczego tak sądzisz? *zmarszczyła brwi* |
Caroline Smuler - 12-08-13 22:39:19 |
*Zauważa chłopaka siedzącego na ławce. Chowa notatnik do torby i podchodzi do ławki -To miejsce jest zajęte?-pyta* |
Caroline Smuler - 12-08-13 22:40:37 |
*Zauważa chłopaka. Nadal trzymając notes podchodzi do niego i pyta- To miejsce jest zajęte?- |
Tomas Torees - 12-08-13 22:47:42 |
*spojrzała na niego ze zdziwieniem* Dlaczego tak sądzisz? *zmarszczyła brwi* (skopiowałam, bo nie mogłam zacytować, coś z komputerem się chyba dzieje ) |
Nicolette Rousseau - 12-08-13 22:50:35 |
Nie lubię kwiatów *poprawiła go* Nie roślin *uśmiechnęła się* Na prawdę tak trudno uwierzyć, że przyszłam tu chwilę odpocząć *uniosła brwi* |
Tomas Torees - 12-08-13 22:55:55 |
Tak troszeczkę * zaśmiał się * Czyli przyszłaś tak po prostu posiedzieć ? Tak? |
Nicolette Rousseau - 12-08-13 23:00:01 |
Tak *kiwnęła głową i oparła się o oparcie ławki* A ty *uniosła brwi i odwróciła głowę w stronę chłopaka oczekując na jego odpowiedź* |
Tomas Torees - 12-08-13 23:03:19 |
Też *spojrzał na jedną z wielu roślin* włączyłaś uczucia *stwierdził * To dobrze |
Nicolette Rousseau - 12-08-13 23:06:23 |
Dlaczego dobrze? *zmarszczyła brwi i spojrzała na chłopaka* |
Tomas Torees - 12-08-13 23:09:41 |
Pomijając fakt, że już raczej nie chcesz zabić mojego brata? *uniósł brew i lekko się uśmiechnął * Teraz mogę zrobić kolejne kroki w prawie twojego polubienia roślin *puścił jej oczko* |
Nicolette Rousseau - 12-08-13 23:11:56 |
Zrobiłam to w obronie własnej *powiedziała z uśmiechem na ustach i wywróciła teatralnie oczami* Szczerze to miałam nadzieję, że sobie to w końcu odpuściłeś |
Tomas Torees - 12-08-13 23:19:35 |
Trochę minie, zanim zrezygnuje * zaśmiał się * Czego nie lubisz w kwiatach? Mają tyle kolorów, zapachów, przydatnych właściwości i ciekawych znaczeń *spojrzał na nią* |
Nicolette Rousseau - 12-08-13 23:22:38 |
I są nudne *dodała beznamiętnie i spojrzała na niego* Zgaduje że ty je uwielbiasz |
Tomas Torees - 12-08-13 23:29:14 |
Bardzo *zaśmiał się * i się z tobą nie zgadzam * pokazał jej język * |
Nicolette Rousseau - 12-08-13 23:31:48 |
No cóż kazdy może mieć inne zdanie *uśmiechnęła się i spojrzała na niego* A dlaczego ty tak bardzo je uwielbiasz? *uniosła brwi* |
Tomas Torees - 12-08-13 23:38:40 |
*popatrzał na trawe* Mama mi wpoiła tą ,,miłość" * w powietrzy pokazał cudzysłów* Odkąd pamiętam mówiła mi różne ciekawostki na ich temat i w ogóle * uśmiechnął się * A dlaczego ty nie lubisz kwiatów? |
Nicolette Rousseau - 12-08-13 23:40:42 |
Tak po prostu *wzruszyła ramionami* |
Tomas Torees - 12-08-13 23:47:29 |
*wywrócił oczami i lekko się uśmiechnął* No dobra, załóżmy, że doszło do mnie, że nie lubisz roślin, znaczy kwiatów *uniósł brew* A czego jeszcze nie lubisz? |
Nicolette Rousseau - 12-08-13 23:49:07 |
Zbyt natarczywych chłopaków *uśmiechnęła się sztucznie i spojrzała na niego* |
Tomas Torees - 12-08-13 23:51:11 |
sugerujesz coś ? *spytał wyzywająco jednocześnie lekko się uśmiechając * |
Nicolette Rousseau - 12-08-13 23:54:06 |
Można tak powiedzieć *uśmiechnęła się zadziornie* |
Tomas Torees - 13-08-13 00:00:52 |
*zmrużył oczy * opisz mnie w paru słowach * spojrzał w jej oczy * to wyzwanie * uśmiechnął się* |
Nicolette Rousseau - 13-08-13 00:02:58 |
Na prawdę chcesz się załamać *uniosła brwi i zaśmiała sie* |
Tomas Torees - 13-08-13 00:04:49 |
zaryzykuje *powiedział pewnie* |
Nicolette Rousseau - 13-08-13 00:12:10 |
Więc podaj w ilu dokladnie slowach mam cię opisać? *uniosła brwi i spojrzała na chlopaka* |
Tomas Torees - 13-08-13 00:13:39 |
*chwile się zastanowił* w czterech *uśmiechnął się* |
Nicolette Rousseau - 13-08-13 00:20:03 |
*spojrzala na chlopaka * No więc natarczywy *uuśmiechnęła się przyglądając się chłopakowi badawczo* Miły, wkurzajacy i.. *zmarszczyla brwi i zamyslila się* I przystojny *usmiechnela się zadziornie* |
Tomas Torees - 13-08-13 00:22:13 |
To ostatnie najbardziej mi się podoba *zaśmial się* |
Nicolette Rousseau - 13-08-13 00:24:20 |
Nie wątpię *usmiechnela się znacząco* Więc może teraz ty *spojrzala na chlopaka* |
Tomas Torees - 13-08-13 00:25:32 |
Ile? Tyle samo? *uniósł brwi* |
Nicolette Rousseau - 13-08-13 00:28:24 |
Jak dla mnie obojętnie *usmiechnela się* Tyle ile wymyslisz |
Tomas Torees - 13-08-13 00:35:19 |
No to hmm *przyjrzał się jej * jesteś miła.. czasami *zaśmiał się* masz niezły charakterek, dobry gust, nie licząc kwiatów oczywiście *puścił jej oczko *no i jesteś atrakcyjna |
Nicolette Rousseau - 13-08-13 00:43:38 |
*zasmiala się* Dobrze wiedzieć *spojrzała na niego* |
Tomas Torees - 13-08-13 00:53:07 |
Wow, ale wyznania * zaśmiał się* Dlaczego *zatrzymał sie na chwile* przywróciłaś uczucia? *przyjrzał się jej uważnie* |
Nicolette Rousseau - 13-08-13 00:56:37 |
Nie ważne *warknela* Zapomniała dodać że lubiący wtrącac się w nie swoje sprawy *usmiechnela się sztucznie* |
Tomas Torees - 13-08-13 00:59:15 |
Czemu unikasz tego tematu? *zmarszczył czoło * zresztą jak nie chcesz to nie mów |
Nicolette Rousseau - 13-08-13 01:02:16 |
*wzruszyla ramionami i rozejrzala się wokoło* |
Tomas Torees - 13-08-13 01:07:46 |
*ziewnął * jestem trochę zmęczony *uśmiechnął się * zostajesz czy cię odprowadzić? |
Nicolette Rousseau - 13-08-13 01:12:29 |
Wrócę sama *westchnela i wstala z miejsca* |
Tomas Torees - 13-08-13 01:15:26 |
*zignorował jej odpowiedź* czyli wybierasz odprowadzenie do domu? *spytał nie czekając na odp. powiedział * Chodźmy |
Nicolette Rousseau - 13-08-13 01:20:24 |
Znam droge do domu *warknela* Więc jesli pozwolisz pójdę sama *powiedziała stanowczo* |
Tomas Torees - 13-08-13 01:23:38 |
Zapomniałaś już, że jestem natarczywy? *uniósł brwi * To tylko zwykłe odprowadzenie do domu |
Nicolette Rousseau - 13-08-13 01:27:56 |
*wywróciła teatralnie oczami* Sama dojde do domu *powiedziala stanowczo* |
Tomas Torees - 13-08-13 01:34:03 |
Mimo wszystko nalegam. *przyjrzał się jej * Uprzedzam ze nie obchodzi mnie, że jesteś wampirem i nic ci się nie powinno stać, kiedy pójdziesz sama do domu. |
Nicolette Rousseau - 13-08-13 01:38:45 |
Mimo wszystko odmawiam *usmiechnela się sztucznie* |
Tomas Torees - 13-08-13 01:43:05 |
Dobra, widzę, że cię nie namówię, ale jeżeli nie dotrzesz do domu cała to nigdy więcej samej cię nie puszcze. |
Nicolette Rousseau - 13-08-13 01:45:04 |
*wywróciła teatralne oczami i po chwili zniknęła* |
Tomas Torees - 13-08-13 01:45:39 |
*Poszedł do domu* |
Mira Adams - 13-08-13 22:26:15 |
<wchodzi do ogrodu i kładzie się na ławce wykończona> |
Diego Torees - 13-08-13 22:28:33 |
< Przybiegł do ogrodu, kiedy zauważył Mirę podszedł powoli do niej i ukucnął obok.> Nic ci nie jest ? |
Mira Adams - 13-08-13 22:31:15 |
Nie, wszystko jest świetnie.<mówi z ironią> |
Diego Torees - 13-08-13 22:34:51 |
Wiem, że nie jest. < Pogładził ja po policzku po czym spojrzał na jej rany na nadgarstkach> Zabieram cię do siebie. |
Mira Adams - 13-08-13 22:36:08 |
<zamyka oczy>Nie mam już na nic siły. |
Diego Torees - 13-08-13 22:36:49 |
< Wziął ją na ręce i pocałował> Będzie dobrze |
Mira Adams - 13-08-13 22:39:21 |
Mhm.<mruczy ze zrezygnowaniem> |
Diego Torees - 13-08-13 22:40:24 |
< Wyszedł > |
Tomas Torees - 17-08-13 21:38:19 |
*Wszedł i usiadł na tej samej ławce co zawsze uśmiechając się do swoich myśli* |
Avery Saltzman - 17-08-13 21:41:31 |
*Wchodzi, siada na ławce i rozgląda się dookoła.Zauważa Tomasa.Uśmiecha się do niego delikatnie.* |
Tomas Torees - 17-08-13 21:47:42 |
* zauważa Avery * O cześć * pokazał jej w geście, żeby usiadła koło niego* |
Avery Saltzman - 17-08-13 21:50:41 |
*Widząc jego gest wstaje z ławki, gdzie siedziała i dosiada się do niego.* Cześć. *Powiedziała,a jej uśmiech się trochę rozszerzył.* Co u ciebie ? *Spytała.* |
Tomas Torees - 17-08-13 21:58:45 |
Dobrze. Nawet bardzo * uśmiechnął się * a u ciebie? |
Avery Saltzman - 17-08-13 22:01:51 |
U mnie również jest dobrze. *Uśmiechnęła się.* Jak widzisz postanowiłam zmienić kolor włosów. *Zaśmiała się i przeczesała palcami włosy.* |
Tomas Torees - 17-08-13 22:06:48 |
Widzę *uśmiechnął się * ładnie wyglądasz |
Avery Saltzman - 17-08-13 22:08:26 |
Dziękuję. *Powiedziała i zachichotała.Zrobiła się senna.Powieki powoli, wbrew jej woli robiły się coraz cięższe.Ziewnęła zakrywając usta dłonią.* |
Tomas Torees - 17-08-13 22:11:04 |
*spojrzał na nią i ziewnął * wiesz, że ziewanie jest zaraźliwe? * zaśmiał się *zmęczona jesteś *stwierdził* odprowadzić cię do domu? |
Avery Saltzman - 17-08-13 22:13:38 |
Chyba właśnie się dowiedziałam. *Zaśmiała się.* I tak, jestem zmęczona.Jak chcesz to możesz mnie odprowadzić. *Uśmiechnęła się.* |
Tomas Torees - 17-08-13 22:16:20 |
To chodźmy * uśmiechnął się. Wstali i wyszli * |
Mira Adams - 25-08-13 14:42:04 |
<weszła i usiadła na ławce> |
Effy Delacure - 25-08-13 18:59:53 |
<Wbiegam do ogrodu i gdy zdaję sobie sprawę, że jestem w miare bezpieczna, zaczynam ciężko oddychać i siadam pod wielkim drzewem,nie okrywając szoku. Przyglądam się uważnie piwonii, a w mojej głowie panuje bałagan. Czyli nie zwariowałam, nie tracę rozumu, wszystko ze mną w porządku... A z drugiej strony, z drugiej strony jestem w okropnym niebezpieczeństwie. Drżę ze złości> |
Effy Delacure - 25-08-13 19:10:27 |
<Po krótkiej chwili, wstaję i chwiejnym krokiem wychodzę> |
Mira Adams - 25-08-13 20:32:53 |
<wstała i wyszła> |
Rosalie Delacure - 03-10-13 16:31:59 |
<przychodzi, chodzi powoli rozglądając się i relaksując> |
Klaus Mikaelson - 03-10-13 16:34:55 |
< Przyszedł, rozejrzał się uwaznie. Kiedy zauważył Rose podszedł do niej.> Hejka < Uniósł kącik ust. > |
Rosalie Delacure - 03-10-13 16:40:56 |
<spojrzała na niego i od razu jej wyraz twarzy się zmienił> |
Klaus Mikaelson - 03-10-13 16:46:54 |
< Szedł za nią.> Co cię ugryzło, Rose? < Zmarszczył brwi, stanął przed nią .> Jestes na mnie zła? < Uniósł lewą brew.> |
Rosalie Delacure - 03-10-13 16:50:33 |
Kurczę, jesteś naprawdę spostrzegawczy |
Klaus Mikaelson - 03-10-13 17:05:01 |
< Wzruszył ramionami.> Dużo osób zabiłem < Podrapał się po głowie.> Jeśli go zabiłem to tylko dlatego, że musiał sobie nieżle na to zasłużyć. |
Rosalie Delacure - 03-10-13 17:07:50 |
<spojrzała na niego błagalnie> |
Klaus Mikaelson - 03-10-13 17:27:34 |
< Spojrzał się w jej oczy.> Rose, ja już taki jestem. < Oblizał usta.> Przez całe życie uciekałem, zabijałem wszystkich którzy weszli mi w drogę. Nie zmienię się... < Przełknął ślinę.> Mogę spróbować dla ciebie ale nie obiecuję, że to się uda. < Wzruszył ramionami.> |
Rosalie Delacure - 03-10-13 17:37:09 |
<westchnęła> |
Klaus Mikaelson - 03-10-13 17:39:49 |
< Otworzył szeroko oczy.> Nie skrzywdzę cię < Pokręcił głową, stanął bardzo blisko Rose tak, że ich usta dzieliły milimetry. Przekrzywił lekko głowę.> |
Rosalie Delacure - 03-10-13 17:45:15 |
<potrząsnęła głową> |
Klaus Mikaelson - 03-10-13 17:54:08 |
< Wziął głęboki oddech, ujął dłońmi twarz dziewczyny.> Rose też chce, żeby coś z tego wyszło. < Westchnął, pocałował ją czule.> |
Rosalie Delacure - 03-10-13 17:59:49 |
Dlaczego co? |
Klaus Mikaelson - 03-10-13 18:08:58 |
Bo jesteś inna < Powiedział cicho.> Nie bałaś się mnie teraz też się nie boisz. < Pogładził ja po policzku.> Nie jesteś beznadziejna < Szepnął patrząc się w jej oczy.> |
Rosalie Delacure - 03-10-13 18:14:03 |
<przełknęła głośno ślinę i potrząsnęła głową> |
Klaus Mikaelson - 03-10-13 18:18:23 |
Yhm < Westchnął, pocałował ją w czoło.> Nie długo będę musiał iść. < Wyszeptał.> |
Rosalie Delacure - 03-10-13 18:20:57 |
<odsunęła się od niego i uśmiechnęła lekko> |
Klaus Mikaelson - 03-10-13 18:24:44 |
Spotkamy się w poniedziałek? < Uniósł brwi.> |
Rosalie Delacure - 03-10-13 18:27:42 |
Może |
Klaus Mikaelson - 03-10-13 18:29:43 |
< Uniósł kącik ust.> Nie pokazuj języka. < Znalazł się tuż przy niej i złożył na jej ustach namiętny pocałunek.> |
Rosalie Delacure - 03-10-13 18:33:12 |
<wywróciła oczami i odwzajemniła jego pocałunek przeczesując dłonią jego włosy> |
Klaus Mikaelson - 03-10-13 18:35:13 |
Dobra, ja muszę iść. Do zobaczenia, Rose < Pocałował ją po czym zniknął.> |
Rosalie Delacure - 03-10-13 18:52:52 |
<po chwili wychodzi> |
Jace Wayland - 20-10-13 09:41:12 |
<Przychodzi do ogrodu, przez jakiś czas krąży bez celu, potem siada na pierwszej lepszej ławce> |
Jace Wayland - 20-10-13 10:03:27 |
<Po jakimś czasie wstaje i wychodzi> |
Olivia Swallow - 22-10-13 19:23:19 |
*Wchodzi, siada na ławce i podziwia przyrodę* |
Olivia Swallow - 22-10-13 20:11:30 |
*Wstała i wyszła* |
Faye Marshall - 04-11-13 20:00:29 |
< Przyszłam, usiadłam na ławce. Wyjęłam telefon z kieszeni i zastanawiałam się nad napisaniem SMSa.> |
Faye Marshall - 04-11-13 20:28:09 |
< Wyszłam.> |
Katelynn Blake - 05-11-13 20:37:44 |
*przyszłam, usiadłam na ławce i czytałam książkę* |
Finnick Odair - 05-11-13 20:45:59 |
<przychodzi, wsadza ręce do kieszeni i chodzi bez celu po ogrodzie. Zauważa Kate, siedzącą na ławce. Zakrada się od tyłu> Buu! <straszy ją i po chwili wybucha głośnym śmiechem> |
Katelynn Blake - 05-11-13 20:47:48 |
*gdy zobaczyłam Finnicka uśmiech zniknął z mojej twarzy, zamknęłam książkę i schowałam ją do torby* śledzisz mnie? *spytałam rozbawiona unosząc jedną brew do góry* |
Finnick Odair - 05-11-13 20:57:04 |
Może tak, a może nie <wzruszył ramionami> Mimo, że nie jesteś najciekawszym towarzystwem nie znam tu wielu osób, a samotność potrafi doskwierać nawet takiemu draniowi jak ja <wyszczerzył się> |
Katelynn Blake - 05-11-13 21:01:22 |
co, już przeleciałeś każdego faceta w okolicy? *spytałam mrużąc lekko oczy* mogę Cię o coś zapytać... czemu mi to zrobiłeś? wiedziałeś, że ja i Sam jesteśmy razem... *powiedziałam pewnym siebie głosem* |
Finnick Odair - 05-11-13 21:05:08 |
Wy, kobiety myślicie, że wszystko kręci się wokół was <wywrócił oczami> Nie zrobiłem tego tobie, tylko dla własnych korzyści i przyjemności <wzruszył ramionami> Sorry <rzucił nieszczerze> |
Katelynn Blake - 05-11-13 21:08:05 |
*spojrzałam się na niego z obrzydzeniem* chuj z ciebie *warknęłam* i do tego mały *dodałam z przekąsem* |
Finnick Odair - 05-11-13 21:14:17 |
Ja pierdole <zacisnął usta i w wampirzym tempie złapał dziewczynę za szyję i przygwoździł do drzewa> Coś mówiłem na ten temat, prawda? <warknął> Na prawdę jeszcze raz odezwiesz się do mnie w ten sposób, to cię zabiję. I gówno mnie obchodzi to, że jesteś dziewczyną. Od prawie stu lat mamy równouprawnienie <uśmiechnął się złośliwie> |
Katelynn Blake - 05-11-13 21:18:57 |
*zaśmiałam mu się w twarz* aż tak bardzo boli Cię prawda? *powiedziałam ze złośliwym uśmieszkiem i dzięki magi odepchnęłam go od siebie tak, że wylądował na drugim drzewie, a ja byłam wolna* jak możesz być tak samolubnym draniem? nie dziwie się, że jesteś sam i jedynym twoim szczęściem jest wabienie zajętych facetów do łóżka... |
Finnick Odair - 05-11-13 21:26:24 |
A więc tak chcesz się bawić, Dzwoneczku? <prychnął, podnosząc się z ziemi i w wampirzym tempie pojawił się obok niej> Nie będziesz już miała swojego złotego pyłku <uśmiechnął się, nagryzł swój nadgarstek i dał dziewczynie krwi> Zobaczymy, jak sobie poradzisz bez magii <dodał i skręcił Kate kark> |
Finnick Odair - 05-11-13 21:37:03 |
<gdy Kate upadła, wytarł jej usta z krwi i położył ją na ławce tak, że wyglądała jakby spała po pijaku. Zmierzył ją wzrokiem ostatni raz i uśmiechnął się zadowolony, po czym sobie poszedł> |
Katelynn Blake - 06-11-13 14:52:51 |
*budzę się nagle, zdaję sobie sprawę czym jestem i z nadnaturalną prędkością opuszczam ogród* |
Olivia Swallow - 01-12-13 19:23:34 |
*Przyszła i spacerowała podziwiając przyrodę* |
Olivia Swallow - 01-12-13 20:03:03 |
*usiadła na ławce* |
Olivia Swallow - 01-12-13 22:05:19 |
*Wstała i poszła* |
Faye Marshall - 04-12-13 15:42:43 |
< Przyszłam, usiadłam sobie na ławeczce i przyglądałam się ludziom.> |
Josh Hutcherson - 04-12-13 15:53:11 |
<podjechał, zaparkował samochód, wszedł do ogrodu na patrol, swoją rękę wysmarował mieszanką z werbeną i tojadem, zobaczył jakąś dziewczynę, usiał obok niej> Hej, ale mamy dzisiaj piękny dzień <uśmiechnął się> |
Faye Marshall - 04-12-13 15:55:30 |
< Zmarszczyłam brwi i spojrzałam kątem oka na chłopaka.> Byłby lepszy gdybyś usiadł sobie na jakiejś innej ławce < Prychnęłam.> Czemu akurat tu się dosiadłeś? < Spytałam unosząc brwi do góry.> |
Josh Hutcherson - 04-12-13 15:58:19 |
Hmm.. no nie wiem, może zobaczyłem jakąś ładną dziewczynę <wzruszył ramionami i uśmiechnął się> |
Faye Marshall - 04-12-13 16:01:43 |
< Pokręciłam głową.> Niezły tekst masz może inny? I tak nie poruchasz więc możesz już sobie pójść. |
Josh Hutcherson - 04-12-13 16:04:04 |
<wzruszył ramionami> Tak się składa, że przy pierwszym spotkaniu nie pieprze, a przy okazji Josh <podał jej rękę nasączoną werbeną i tojadem> |
Faye Marshall - 04-12-13 16:06:25 |
< Pokręciłam oczami.> Faye < Uścisnęłam jego dłoń lecz nagle ją puściłam bo poczułam jak piecze mnie skóra. Syknęłam z bólu.> Kurwa kolejny łowca. < Popchnęłam go.> Nie możecie mnie w końcu zostawić w spokoju. |
Josh Hutcherson - 04-12-13 16:17:40 |
<momentalnie wstał, kołek wysunął mu się z nadgarstku> |
Katherine Pierce - 09-12-13 17:49:53 |
*wchodzą i spacerują,Kath pokazuje dziewczynce różne kwiaty a ta obserwuje z ciekawością * |
Katherine Pierce - 09-12-13 18:44:45 |
*wychodzą* |
Miranda McGuinness - 09-12-13 20:22:41 |
<wchodzi, siada na ławce. Wyciąga Inferno, Dantego. W uszach ma słuchawki> |
Jensen Court - 09-12-13 20:26:01 |
*zaintrygowany miejscem w którym jeszcze nie był przychodzi do ogrodu, od razu rzuca mu się w oczy śliczna brunetka, lustruje ja wzrokiem i podchodzi z szerokim uśmiechem* Miłośniczka natury? *zapytał jednak dostrzegł słuchawki dlatego też szturchnął ją lekko* |
Miranda McGuinness - 09-12-13 20:32:01 |
<odwróciła delikatnie głowę i odgarniając włosy za ucho wyjęła słuchawkę> Przepraszam, możesz powtórzyć? Niestety nic nie usłyszałam <uśmiechneła się delikatnie do chłopaka zamykając za razem książkę.> |
Jensen Court - 09-12-13 20:36:06 |
*zaśmiał się i pokiwał głową rozbawiony* Wolne? *wskazał na ławkę jednak po chwili jakby nigdy nic usiadł sobie obok niej* Pytałem się, czy jesteś miłośniczką natury *powiedział niskim tonem głosu* Choć tak naprawdę szukałem tylko pretekstu by do Ciebie zgadać *puścił jej oczko* |
Miranda McGuinness - 09-12-13 20:38:45 |
<uśmiechnęła się pod nosem i skrzyżowała ręce na piersi> Wiesz to było pierwsze spokojnie wyglądające miejsce jakie spotkałam po drodze. Ledwo co przyjechałam i musiałam gdzieś odpocząć <westchnęła i spojrzała z zaciekawieniem na chłopaka> A ciebie co tutaj sprowadza? |
Jensen Court - 09-12-13 20:44:22 |
Jeszcze tutaj nie byłem, a zawsze chcemy być tam gdzie nas jeszcze nie ma, czy coś takiego *podrapał się po głowie i uśmiechnął się do niej* Więc czemu przyjechałaś do tego zadupia? |
Miranda McGuinness - 09-12-13 20:48:43 |
<zaśmiała się> całkiem niezła próba cytowania największych <usiadła po turecku a twarz skierowała ku niebu> co mnie tu sprowadza? Wszystko i nic. Mam nadzieję znaleźć tu parę odpowiedzi na dręczące mnie pytania. <spojrzała prosto w jego oczy> A ty, od dawna tu jesteś? |
Jensen Court - 09-12-13 20:53:53 |
Dręczące Cię pytania? Cholera, takie są najgorsze *zaśmiał się* Ale życzę powodzenia w znajdywaniu odpowiedzi i ja? *zastanowił się* Od dwóch dni, sam nie wiem na jak długo tutaj zostanę, mam jeden cel, zabić i tyle *wzruszył ramionami* Pozwolisz mi poznać Twoje imię? |
Miranda McGuinness - 09-12-13 21:00:42 |
<uśmiecha się krzywo pod nosem> taaaa ,masz racje powodzenie będzie tutaj potrzebne. <odwróciła do niego głowę i zza kosmyka włosów spojrzała> zabić? taka aspiracja jest często spotykana pośród tutejszych? <zaśmiała się delikatnie> a co zrobisz jeśli ci powiem, ze narazie nie poznasz mojego imienia? |
Jensen Court - 09-12-13 21:03:44 |
Zabić i mieć z tego cholerną przyjemność *rozmarzył się i zaśmiał się* jeszcze nie jestem wśród tutejszych, ale powinnaś się bać *puścił jej oczko* I cóż, będę nalegał tak długo, aż mi je zdradzisz, a ja nie należę do osób, które łatwo odpuszczają *wzruszył ramionami* |
Miranda McGuinness - 09-12-13 21:07:43 |
Widzę klasycznego wampira po mojej lewej <zaśmiała się> ale to dobrze, z takimi ludźmi jest ciekawiej. <odgarnęła włosy za ramię> Ile osób w życiu zabiłeś? I kogo najbardziej lubisz zabijać? |
Jensen Court - 09-12-13 21:11:35 |
Mam długą historię, ale najlepiej zabije się te suki, czarownice *wzdycha* To śmieszne, że są takie potężne, a jednak nie mają ze mną szans *spojrzał na nią uważnie* Wiedziałaś o wampirach? jesteś fanką legend, czy również coś ukrywasz? *badawczo studiował każdy kawałek jej twarzy* I tak, nie ustąpię, więc może od razu zdradź mi Twoje imię? |
Miranda McGuinness - 09-12-13 21:22:55 |
<spojrzała na niego z zaciekawieniem i lekko przysunęła do niego swoje ciało> Pierwszy raz słyszę aby wampir wypowiadał się z jakim kolwiek szacunkiem o czarownicach. <uśmiechnęła się delikatnie> Biblioteki Stanforda sa długie i szerokie, znajdziesz tam informacje na każdy temat. <spojrzała na niego wyzywająco> Podoba mi się twoja nieustępliwość |
Jensen Court - 09-12-13 21:27:51 |
Tak, jestem ich największym fanem, dziwne, że tego nie zauważyłaś od razu *zaśmiał się i uniósł brew* Powinien się kiedyś wybrać do jakiejś biblioteki, najwyraźniej dużo rzeczy można tam się dowiedzieć *puścil jej oczko i rozejrzał się dookoła* Dziękuję za komplement, ale zdradź mi swoje imię, będę tak Ciebie męczył aż osiągnę skutek, a na pewno mi się to uda *wytłumaczył dumny z siebie* |
Miranda McGuinness - 09-12-13 21:34:08 |
Poznałeś tutaj kogoś? <uśmiechnęła się wrednie> Jakieś potencjalne ofiary? Poza tym, uwierz mi, biblioteki skrywają 1000 tajemnic, lecz mojego imienia tam nie znajdziesz. <zaśmiała się i podała mu dłoń> Niech ci będzie, nazywam się Miranda. |
Jensen Court - 09-12-13 21:43:16 |
Potencjalne ofiary? *zastanowił się* Najgorsze jest to, że ciężko je odróżnić od zwykłych ludzi, a biednych ludzkich istot nie lubię zabijać *wzruszył ramionami, a gdy usłyszał imię uśmiechnął się bezczelnie i zagwizdał* Wiedziałem, że mi się uda *mruknął arogancko* Więc piękne imię dla pięknej dziewczyny, miło poznać *puścił jej oczko* |
Miranda McGuinness - 09-12-13 21:50:54 |
was wampiry zawsze cechuje taka pewność siebie? <prychnęła> takie zagrywki możesz sobie darować, jakoś specjalnie to nikomu nie imponuje <wstała i wygładziła sweter> A mi kogo jest zaszczyt poznawać? Zdradzisz swe imię o panie? <ukłoniła się przed nim> mam mało czasu, więc mam nadzieję, ze nie będziesz się ze mną bawić < uśmiechneła się delikatnie > |
Jensen Court - 09-12-13 21:55:48 |
Nie, ja jestem taki wyjątkowy, zazwyczaj inne pijawki chowają się w domkach i atakują tylko w nocy *słysząc jej słowa roześmiał się i również wstał patrząc wyzywająco w jej oczy* Tak, jestem pewien, że na Ciebie to maleńka nie działa *prychnął i przejechał dłonią po jej policzku* Jestem Jensen i właśnie udowodniłem Ci, że jednak potrafię być miły, bo jak ty to nazwałaś? Nie musiałaś się ze mną bawić, czyż nie? *bezczelnie się uśmiechnął* |
Miranda McGuinness - 09-12-13 22:14:43 |
<uśmiechnęła się z lekką drwiną> nie lubię gdy ktoś mnie dotyka, nie rób tego bo może zaboleć. <odwróciła się do niego plecami i poprawiła torbę na plecach> Pobyt tutaj zapowiada się niezwykle ciekawie. <spojrzała ku niemu> Dobrze, że zdradziłeś mi swoje imię, może cię jakoś znajdę gdy będę miała ochotę na trochę zabawy. A póki <ogdarnęła mu kosmyk opadająco na czoło> muszę się zwijać do domu. Nie ubrudź się przy potencjalnym polowaniu. Przy następnym spotkaniu nie chcę czuć od ciebie krwii ! <krzykneła na odchodne i kołyszącym krokiem odeszła w ciemną ulicę> |
Alina Perssi - 11-12-13 16:23:27 |
*Wchodzi,zaczyna spacerować podziwiając kwiaty* |
Alina Perssi - 11-12-13 20:20:03 |
*Idzie w kierunku parku* |
Alina Perssi - 15-12-13 12:14:01 |
*Weszła do ogrodu i zaczęła się rozglądać.Widząc jakąś dziewczynę rzuciła się na nią i wbiła kły w jej szyję.Piła dłuższą chwilę jej krew lecz gdy się zorientowała co robi odsunęła się od niej przerażona* Ja...przepraszam*Powiedziała roztrzęsiona po czym spojrzała w jej oczy* Nie będziesz niczego pamiętać *Zahipnotyzowała ją po czym otarła usta* Przepraszam *Odsunęła się i zniknęła* |
Faye Marshall - 17-12-13 18:03:38 |
< Przyszłam, usiadłam na ławce i rozmyślałam.> |
Dean Winchester - 17-12-13 18:32:53 |
<parkuje pod ogrodem boatnicznym; wysiada z samochodu postanawia się przejść, porozmyślać> |
Faye Marshall - 17-12-13 18:39:20 |
< Spojrzałam na chłopaka.> Spotkamy się na miejscu o 18.30 < Mruknęłam.> Radzę ci się zachowywać. |
Dean Winchester - 17-12-13 18:45:09 |
O, to ułatwia sprawę <ułożył usta w podkówkę> Nie zagryź nikogo, reksio <mruknął> I może ubierz coś ładnego <uśmiechnął się kąśliwie, obrócił się na pięcie i zaczął iść w kierunku samochodu> |
Faye Marshall - 17-12-13 18:50:02 |
Załuż garniak bad boyu < Pokręciłam oczmi.> Jeśli spróbujesz wbić komuś kołek w serce to zginiesz < Zawołałam za nim.> |
Dean Winchester - 17-12-13 18:55:19 |
<wystawił do góry rękę z kciukiem w górę nie odwracając się w jej stronę, ale tak, aby to zobaczyła; wsiadając do samochodu posłał jej ostatnie spojrzenie i odjechał> |
Faye Marshall - 17-12-13 20:43:00 |
< Zniknęłam.> |
Olivia Swallow - 05-01-14 20:02:11 |
*Weszła. Usiadła na ławce i podziwiała przyrodę* |
Olivia Swallow - 05-01-14 23:22:44 |
*poszła do domu* |
Stefan Salvatore - 28-01-14 21:05:28 |
* Pojawił się i zaczął spacerować. Ustał między roślinami, tak że nikt go nie widział, natomiast on wszystko. Stał cicho i myślał* |
Katherine Pierce - 28-01-14 21:07:53 |
* Weszła do ogrodu. Wzięła głęboki oddech* |
Stefan Salvatore - 28-01-14 21:09:53 |
* chciał się ruszyć, ale zbytnio nie miał ochoty. Postanowił postać tu jeszcze chwilę* |
Katherine Pierce - 28-01-14 21:12:29 |
* Chodziła po ogrodzie. Uśmiechnęła się widząc znajomy kwiat. Kucnęła przy nim* |
Stefan Salvatore - 28-01-14 21:15:17 |
* bezdźwięcznie wyszedł z ,,kryjówki''. Stał i nic nie mówił* |
Katherine Pierce - 28-01-14 21:17:44 |
* Nie odwracała się. Była pochylona nad kwiatem* |
Stefan Salvatore - 28-01-14 21:21:32 |
* po jakimś czasie powiedział* Kwiat jest całkiem ładny, ale 15 minut ucieka. |
Katherine Pierce - 28-01-14 21:24:21 |
* Wstała i odwróciła się w jego stroną* wątpie czy w to uwierzysz ale byłam pijana, dlatego przespałam się z Bramem. Zorientowałam się dopiero po wszystkim. I jeszcze dodatkowo RC się pojawiła. Byłam pod wpływem alkoholu, nie wiedziałam co robię.To pewnie najgłupsze wytłumaczenie świata co? * Spojrzałam na niego* |
Stefan Salvatore - 28-01-14 21:29:34 |
Wow, chyba naprawdę chcesz wykorzystać to 15 minut. Szybko zaczęłaś. * włożył ręce do kieszeni spodni* Byłaś pijana... W takim razie nie ma sprawy! Chodź zjemy romantyczną kolację, a później się prześpimy i znów będziemy idealną parą ! * powiedział ironicznie* |
Katherine Pierce - 28-01-14 21:32:37 |
A później odejdziemy w stronę zachodu słońca* Dodała*Bardzo śmieszne. Naprawdę* Powiedziałam ironicznie* ja mówię poważnie * Założyła ręce na piersi* Nie uwierzyłeś mi gdy mówiłam ci o porwaniu przez RC |
Stefan Salvatore - 28-01-14 21:38:03 |
I tak naprawdę, to wciąż nie wiem czy to prawda. Nawet gdyby... Załóżmy że jestem pewnien że nie kłamałaś, dobrze. Mógłbym Cię przeprosić za to że Ci nie wierzyłem, ale nie musiałbym przepraszać za to że Cię zdradziłem. Jak uważasz- co jest gorsze z tych dwóch ? Ja mam swojego faworyta. * pochylił głowę w bok i czekał na odpowiedź* |
Katherine Pierce - 28-01-14 21:40:14 |
Okeejj* Przedłużyła wyraz* to był błąd ale uwierz że byłam pijana a RC to wykorzystała* Powiedziałam pewnie* |
Stefan Salvatore - 28-01-14 21:42:27 |
RC tym razem tylko mnie poinformowała. Ale to oczywiście jej wina, prawda ? To ona kazała Ci robić loda Bramowi ?! * mowił trochę głośniej* |
Katherine Pierce - 28-01-14 21:43:48 |
Byłam pijana. Powtarzam po raz setny* Podniosłam głos. Ludzie zaczęli spoglądać w naszą stronę* |
Stefan Salvatore - 28-01-14 21:51:39 |
Czyli, gdybysmy znów byli razem, wskakiwałabyś do łóżka innych facetów gdy tylko się upijesz ? * spytał z wyrzutem* |
Katherine Pierce - 28-01-14 21:59:26 |
* Uśmiechnęła sie ironicznie i dała mu z otwartej ręki w twarz* Nie wiem po co ja się w ogóle wysilam* Powiedziałam i zaczęłam zmierzać w kierunku wyjścia* |
Stefan Salvatore - 28-01-14 22:02:59 |
Chciałaś rozmowy. Ja zadałem pytanie, nie dopowiedziałaś * powiedział i nawet nie poczuł bólu jej ciosu* |
Katherine Pierce - 29-01-14 07:10:01 |
Nie- odpowiedź na twoje pytanie* Odwróciłam się na pięcie. Podeszłam do niego i wpiłam się w jego usta* |
Stefan Salvatore - 29-01-14 14:01:30 |
* zdziwiony przez krótką chwilę odwzajemniał jej pocałunek z tęsknotą, jednak po tej krótkiej chwili złapał ją za ramiona i odsunął od siebie* Jeszcze przed chwilą przyłożyłaś mi z liścia, a teraz się na mnie rzucasz. Zdecyduj się proszę, co czujesz. * spojrzał jej w oczy* A w kwesti pytania- słowa są ważne, ale liczą się czyny. Jeśli chcesz żebym Ci uwierzył musisz mi to udowodnić. |
Katherine Pierce - 29-01-14 14:36:58 |
A więc proszę bardzo,jak mam ci to udowodnić.Rzucić się z mostu,wejść na jakąś wieżę? Zdecyduj się *Spojrzała na niego wyczekująco* |
Stefan Salvatore - 29-01-14 14:56:58 |
Nie musisz skakać, musisz się wysilić * wzruszył ramionami i uśmiechnął się złośliwie* Wymyśl coś. Jeśli dam radę Ci zaufać, będziemy mogli... nie nienawidzić się. |
Katherine Pierce - 29-01-14 14:59:07 |
Masz jakieś sugestie co do tego, co mam wymyślić? *Założyła ręce na piersi* |
Stefan Salvatore - 29-01-14 15:04:39 |
Daje Ci pole do inwencji * rozłożył ręce* Pokaż mi że warto, postarać się wybaczyć. |
Katherine Pierce - 29-01-14 15:08:06 |
A więc dobrze...*Powiedziała* |
Stefan Salvatore - 29-01-14 15:10:54 |
* spojrzał na zegarek* Przokroczyliśmy nawet te 15 minut * uśmiechnął się delikatnie, ale na krótko. Uśmiech znikł z jego twarzy. Spojrzał na Katherine* Chcesz coś jeszcze ? |
Katherine Pierce - 29-01-14 15:13:52 |
*Zastanawiała się co jeszcze powiedzieć żeby przedłużyć ale nic nie przyszło jej do głowy* Niczego *Powiedziała ostatecznie* |
Stefan Salvatore - 29-01-14 15:17:53 |
No więc... Cześć Katherine * zniknął* |
Katherine Pierce - 29-01-14 15:19:48 |
Jesteś genialna *Szepnęła do siebie ironicznie i wyszła* |
Ruby Jones - 07-02-14 19:26:16 |
*Weszła do ogrodu z rękami w kieszeniach i zaczęła się przechadzać* |
Ruby Jones - 07-02-14 19:47:13 |
*Wyszła z ogrodu* |
Faye Marshall - 26-02-14 17:42:40 |
*Przechodziłam przez ogród botaniczny, zamierzałam iść dalej lecz położyłam się na ławeczce. Włożyłam ręce pod głowę i spojrzałam w błękitne niebo.* |
Faye Marshall - 27-02-14 11:40:18 |
*Wstałam i udałam się w byle jaką stronę* |
Vanessa Blackbird - 12-04-14 13:24:20 |
<Pojawia się w środku ogrodu, a gdy rozejrzała się dookoła, na jej twarzy automatycznie pojawił się uśmiech. Spacerowała po ogrodzie podziwiając piękne rośliny, a po jakimś czasie usiadła na ławce> |
Vanessa Blackbird - 12-04-14 17:08:00 |
<Ostatni raz obejrzała dookoła ogród i zniknęła> |
Tomas Torees - 12-04-14 19:24:24 |
*przyszedł i usiadł przy wielkim drzewie na ławce myśląc nad czymś intensywnie* |
Tomas Torees - 12-04-14 20:45:42 |
*odczytał sms, ale nic nie odpisał* |
Tomas Torees - 12-04-14 22:40:17 |
*po jakimś czasie wyszedł* |
Vanessa Blackbird - 19-04-14 19:09:54 |
<Pojawia się mniej więcej w środku ogrodu. Jest już późno, więc znajduje się tu zupełnie sama. Uśmiecha się z satysfakcją i siada na jednej z ławek, rozglądając się dookoła z fascynacją> |
Tomas Torees - 19-04-14 22:22:01 |
*przyszedł i idąc do swojej ławki rozglądał się, podziwiając rośliny. Kiedy już dotarł do ławki i usiadł, spostrzegł, że obok niego siedzi znajoma dziewczyna * O cześć * uśmiechnął się do niej na powitanie * nadal czytasz te bzdety? |
Vanessa Blackbird - 19-04-14 22:28:58 |
<Zaskoczona podskoczyła w miejscu, gdy chłopak się odezwał. Obserwując kwiaty, nie zauważyła go wcześniej.> Hej <Uśmiechnęła się miło widząc znajomą twarz> Właściwie ostatnio nie mam ochoty na czytanie. <Wzruszyła ramionami> Poznaję miasto. |
Tomas Torees - 19-04-14 22:32:37 |
dużo już poznałaś?*widząc jak była wpatrzona w kwiaty zapytał * lubisz rośliny? |
Vanessa Blackbird - 19-04-14 22:36:59 |
Część <Odpowiedziała nie odrywając wzroku od kwiatów> Tak. Natura jest naprawdę piękna, zapiera dech w piersiach. <Uśmiechnęła się leniwie> Miałeś rację, to jest świetne miejsce. Nie dziwi mnie, że tu często wracasz. |
Tomas Torees - 19-04-14 22:50:17 |
* rozejrzal sir * lubie to miejsce * po dluzszym zastanowieniu zapytal *moge Cie o cos zapytac ? ale ostrzegam pytanie jest glupie |
Vanessa Blackbird - 19-04-14 22:56:35 |
<Pokiwała głową z zastanowieniem i siedziała chwilę w ciszy. Kiedy chłopak zadał pytanie, powtórzyła czynność> Śmiało, mnie to już chyba nic nie potrafi zdziwić. |
Tomas Torees - 19-04-14 23:03:26 |
* przyjrzal sie jej * niewazne. Zapomnij. To naprawde dziwne pytanie i nie wiem co mi przyszlo do glowy |
Vanessa Blackbird - 19-04-14 23:08:05 |
<Spojrzała na niego kątem oka i spojrzała w bok, ciekawość jednak wzięła górę i odwróciła się z powrotem do niego> No dawaj, teraz już nie możesz się wycofać. |
Tomas Torees - 19-04-14 23:26:22 |
* przymknal lekko oczy * to chyba przez zmeczenie, wiec musisz mi wybaczyc. Wiec czy... jestes pewna, ze chcesz to uslyszec ? |
Vanessa Blackbird - 19-04-14 23:30:37 |
<Kiwa zirytowana głową> No dawaj. |
Tomas Torees - 19-04-14 23:48:43 |
to twoj naturalny kolor wlosow ? * spojrzal na nia uwaznie * mowilem, ze glupie * usmiechnal sie czekajac na jej reakcje |
Vanessa Blackbird - 19-04-14 23:58:59 |
<Przez długą chwilę patrzyła mu się w oczy, po czym pierwszy raz od dawna szczerze.się roześmiała> Tak, jest naturalny. I tak, to jest głupie pytanie. <Uśmiechnęła się do niego i z niedowierzaniem pokręciła głową.> Co jest w nim takiego złego? <Złapała kosmyk i przystawiła do swojej twarzy, unosząc brew> |
Tomas Torees - 20-04-14 00:11:03 |
* smial sie razem z nia * jest sliczny * nadal sie lekko usmiechal * taki malo spotykany |
Vanessa Blackbird - 20-04-14 00:17:53 |
<Uśmiechnęła się delikatnie> Dziękuję. <Nadal z uśmiechem na ustach rozejrzala się dookoła> Ogród po ciemku jest niesamowity, nie uważasz? Nadaje mu taką... Atmosferę |
Tomas Torees - 20-04-14 00:28:52 |
prawda * rozejrzal sie * wiecchodzmy bliZzej * podeszli do jakies rzadkiej rosliny * |
Vanessa Blackbird - 20-04-14 00:36:12 |
<Kucnęła przy roślinie przyglądając się jej dokładniej, jednak nie dotykając. Na twarz wypłynął jej leniwy uśmiech> Widziałam już ją kiedyś, jakieś... <Nagle urywa, zdając sobie sprawę, że powiedziała za dużo> |
Tomas Torees - 20-04-14 10:57:33 |
*uniósł brew *gdzie ją widziałaś? Ja widziałem ją tylko tutaj, ten jeden egzemplarz przez całe życie. Kiedyś nawet szukałem o niej jakieś informacji, ale naprawdę trudno ją znaleźć |
Vanessa Blackbird - 20-04-14 11:05:43 |
Kiedyś dużo... Podróżowałam. <Wymyśliła na poczekaniu> Do Europy. Dobre czasy. <Odparła szybko> |
Tomas Torees - 20-04-14 11:08:23 |
*wiedział, że zmyśla, ale doszedł do wniosku. że nie będzie się dochodził * a gdzie byłaś? *dotknął innego kwiatka i powąchał go * |
Vanessa Blackbird - 20-04-14 11:15:15 |
<Odetchnęła z ulgą gdy chłopak nie drążył tematu> To chyba była... Chorwacja? <Zmarszczyla brwi w zamyśleniu cały czas obserwując kwiat> Tak, gdzieś w tamtych okolicach. Przechadzałam się po lesie... Tam było naprawdę mnóstwo kwiatów. A on rósł pojedynczo, na polanie. <Uśmiechnęła się wspominając> |
Tomas Torees - 20-04-14 11:24:48 |
*pokiwał * może się tam kiedyś tam wybiorę *uniósł głowę * o nawet nie zauważyłem, kiedy się rozjaśniło |
Vanessa Blackbird - 20-04-14 13:53:52 |
Naprawdę warto <Uśmiechnęła się i wstała, otrzepując spodnie z kurzu. Rozejrzała się>Rzeczywiście. Trzeba się zbierać <Westchnęła> |
Tomas Torees - 20-04-14 17:19:06 |
*również wstał * może pokazać ci jeszcze jakieś fajne miejsca? |
Vanessa Blackbird - 20-04-14 17:24:36 |
<Zastanawia się chwilę> Dobra, czemu nie. <Wzrusza ramionami> |
Tomas Torees - 20-04-14 17:29:05 |
*posłał jej uśmiech * To może powiesz mi gdzie już byłaś ? |
Vanessa Blackbird - 20-04-14 17:40:45 |
Byłam w Grillu, lesie, parku, w ruinach... I gdzieś coś po drodze jeszcze się trafiło. <Wzrusza ramionami i kieruje się do wyjścia z ogrodu> Masz jakiś pomysł? <Spytała patrząc na niego zaciekawiona> |
Tomas Torees - 20-04-14 17:48:17 |
*spojrzał na nią uważnie * mam taki jeden pomysł.. *wziął wdech zastanawiając się nad czymś * Jesteś odważna? |
Vanessa Blackbird - 20-04-14 17:55:29 |
<Rozbawiona powstrzymuje uśmiech, zachowując poważną minę i kiwa głową> Tak, raczej tak. |
Tomas Torees - 20-04-14 18:00:30 |
*uśmiechnął się * mam nadzieje * wyszli z ogrodu rozmawiając* |
Babi Lorem - 04-07-14 23:00:36 |
*Babi wchodzi do ogrodu i spogląda na różne kwiatki, uśmiechając się co chwilę pod nosem. Przymknęła oczy i zaczęła iść, jakby była niewidomą osobą. Często robiła takie "zabiegi". Jej zmysły się wtedy wyostrzały, a życie nabierało nowego znaczenia. Wszystko stawało się wyraźniejsze, bardziej... kolorowe. Dźwięki dochodzące z ulicy, samochody, a z drugiej strony ptaki i wiatr. Babi potknęła się o mały kamyczek i wylądowała na trawie. |
Babi Lorem - 06-07-14 10:37:08 |
*Otwiera leniwie powieki, czując na twarzy promienie słoneczne. Przez chwile próbuje się do nich przyzwyczaić, a gdy jej się to udaje, siada na trawie. Zasnęła, tak po prostu zasnęła. |