StefanSięUśmiecha - 20-05-13 15:42:52


LOTNISKO



https://24.media.tumblr.com/e0862b920c7f1269ba07e00f47a67a71/tumblr_n0ozkwe5uV1t5ylo3o4_400.jpg https://24.media.tumblr.com/0fb488cb05da43c528c1d6c37614157a/tumblr_n0ozkwe5uV1t5ylo3o2_500.jpg
https://24.media.tumblr.com/7dc5a119c39de69f137e6eea339709bb/tumblr_n0ozkwe5uV1t5ylo3o3_400.jpg https://31.media.tumblr.com/0e2c877d38dbf0248a37962b10870dcd/tumblr_n0ozkwe5uV1t5ylo3o1_400.jpg

Alison Marcado - 25-05-13 10:30:50

*wysiada z taksówki, szybko wbiega do pomieszczenia* ,,Mam nadzieje, że wpuszczą mnie pijaną-myśli*

Alison Marcado - 25-05-13 10:35:39

Alison napisał:

*wysiada z taksówki, szybko wbiega do pomieszczenia* ,,Mam nadzieje, że wpuszczą mnie pijaną-myśli*

*wsiada do samolotu i leci do LA*

Alison Marcado - 27-05-13 17:13:04

*wysiadła z samolotu i kieruje się w stronę domu*

BerryBlackmine - 27-05-13 18:59:48

*wchodzi na lotnisko, siada na ławce i czeka na Adri*

Adrienne Masanovic - 27-05-13 19:02:39

*Podchodzi do niej i siada obok* Jestem trochę zdenerwowana, a ty? *Śmieje się*

BerryBlackmine - 27-05-13 19:04:17

Adrienne Masanovic napisał:

*Podchodzi do niej i siada obok* Jestem trochę zdenerwowana, a ty? *Śmieje się*

Ja też... Nigdy nie leciałam samolotem tak daleko *patrzy przez okno na lądujący samolot*

Adrienne Masanovic - 27-05-13 19:06:30

Ja w ogóle nie leciałam *Krzywi się* Wolę się trzymać ziemi... lepiej wezmę dużo tych paw-torb czy jak to się nazywa *Śmieje się*

BerryBlackmine - 27-05-13 19:07:52

Adrienne Masanovic napisał:

Ja w ogóle nie leciałam *Krzywi się* Wolę się trzymać ziemi... lepiej wezmę dużo tych paw-torb czy jak to się nazywa *Śmieje się*

Adri, nie ma się czego bać. W samolocie jest fajnie. *zamilkła i po chwili dodała* Ale nie patrz przez okno.

Adrienne Masanovic - 27-05-13 19:09:24

No to teraz na pewno spojrzę! *Krzyknęła i się zaśmiała* Dobra, mamy wejścia dla VIP-ów, może będę zajęta masażem gorącymi kamieniami *Rozmarzyła się*

BerryBlackmine - 27-05-13 19:11:34

Adrienne Masanovic napisał:

No to teraz na pewno spojrzę! *Krzyknęła i się zaśmiała* Dobra, mamy wejścia dla VIP-ów, może będę zajęta masażem gorącymi kamieniami *Rozmarzyła się*

*zaśmiała się i wstała* No, to jeśli chcesz tego masażu, to już musimy iść do naszego przewodnika, czy coś, który stoi o tam *wskazała na mężczyznę trzymającego tabliczkę z napisem "Berry Blackmine"*

Adrienne Masanovic - 27-05-13 19:13:37

*Uśmiechnęła się* Boże, jakie luksusy *Wstała i podeszła z nią do tego gościa*

BerryBlackmine - 27-05-13 19:17:01

Adrienne Masanovic napisał:

*Uśmiechnęła się* Boże, jakie luksusy *Wstała i podeszła z nią do tego gościa*

*poszła z Adri ciągnąc za sobą walizkę, pokazała mężczyźnie dowód osobisty, a on zaprowadził je do poczekalni dla VIPów* Omg, no nieźle! *rozłożyła się na kanapie*

Adrienne Masanovic - 27-05-13 19:19:08

I to ja lubię *Położyła się w fotelu i niechcący rozłożyła go, czyniąc z niego prawie-łóżko* O cholera! Chcę być VIP-em częściej! *Zaśmiała się*

BerryBlackmine - 27-05-13 19:21:45

Adrienne Masanovic napisał:

I to ja lubię *Położyła się w fotelu i niechcący rozłożyła go, czyniąc z niego prawie-łóżko* O cholera! Chcę być VIP-em częściej! *Zaśmiała się*

*zaśmiała się* Kochana, to dopiero początek! Ten facet powiedział mi, że mamy sobie wybrać, czy w samolocie wolimy szampana, czy wino, albo drinki, że mamy do dyspozycji barmana i mały bufecik, a w nim krewetki w sosie koktajlowym oraz ciasto czekoladowe *wyliczała na placach*

Adrienne Masanovic - 27-05-13 19:25:16

A mają może kawior w sosie koktajlowym zamaczany w białym winie podany wraz z orzechowo-miętowym drinkiem? *Zaśmiała się* Pewnie tak. Nagle jakoś zachciało mi się lecieć... *Spojrzała na zegarek* Zaraz lecimy

BerryBlackmine - 27-05-13 19:28:59

Adrienne Masanovic napisał:

A mają może kawior w sosie koktajlowym zamaczany w białym winie podany wraz z orzechowo-miętowym drinkiem? *Zaśmiała się* Pewnie tak. Nagle jakoś zachciało mi się lecieć... *Spojrzała na zegarek* Zaraz lecimy

Ojej, ojej! *wstała z kanapy, mężczyzna zaprowadził je do samolotu, od razu rzuciła się na fotel*

Adrienne Masanovic - 27-05-13 19:31:30

*Głos z samolotu- Prosimy wyłączyć telefony komórkowe, za chwilę odlot*
*Siada przy barze i go wyłącza, po czym zamawia lekkiego drinka*
Nadal mam kaca *Krzywo się uśmiecha*

BerryBlackmine - 27-05-13 19:33:02

Adrienne Masanovic napisał:

*Głos z samolotu- Prosimy wyłączyć telefony komórkowe, za chwilę odlot*
*Siada przy barze i go wyłącza, po czym zamawia lekkiego drinka*
Nadal mam kaca *Krzywo się uśmiecha*

*wyłącza telefon* Ja też, nie martw się, zapijemy go razem *śmieje się i zamawia lampkę wina*

Adrienne Masanovic - 27-05-13 19:34:21

*Zapina się po drodze chwytając drinki* To do Londynu *Uśmiecha się*

BerryBlackmine - 27-05-13 19:38:25

Adrienne Masanovic napisał:

*Zapina się po drodze chwytając drinki* To do Londynu *Uśmiecha się*

*zapina się* Adri, ale żeby było jasne; nie gadamy o żadnych smutnych rzeczach, mamy cieszyć się chwilą, jasne?!

Adrienne Masanovic - 27-05-13 19:40:40

Załatwione, to mają być 3 dni bez smutków, żalów  i tym innych głupot *Uśmiecha się i stuka kieliszkiem o jej* Zdrówko

BerryBlackmine - 27-05-13 19:43:10

Adrienne Masanovic napisał:

Załatwione, to mają być 3 dni bez smutków, żalów  i tym innych głupot *Uśmiecha się i stuka kieliszkiem o jej* Zdrówko

Za Londyn! *zaśmiała się* Zostały trzy minuty!!

Adrienne Masanovic - 27-05-13 19:46:06

Cholera *Wypija duszka drinkiem i łapie się za fotel*

BerryBlackmine - 27-05-13 19:48:05

Adrienne Masanovic napisał:

Cholera *Wypija duszka drinkiem i łapie się za fotel*

Omg, startujemy Adri... *chwyciła ją za rękę*

Adrienne Masanovic - 27-05-13 19:52:00

*Zaciska nerwowo oczy, ale nic się nie dzieje, więc otwiera jedno* To już?

BerryBlackmine - 27-05-13 19:54:43

Adrienne Masanovic napisał:

*Zaciska nerwowo oczy, ale nic się nie dzieje, więc otwiera jedno* To już?

Tak, tak już po starcie lecimy... *uniosła jedną brew* Słyszałaś pilota? Można sie już rozpiąć i chodzić po pokładzie *układa się wygodnie* Nie wiem, jak ty, ale ja zasypiam. A ty rób co chcesz!
(Przepraszam, ale muszę lecieć, Papa!)

Adrienne Masanovic - 27-05-13 19:56:20

Dobranoc... *Włącza po kryjomu telefon i sprawdza, że ma wiadomość. Otwiera ją i czyta*

Adrienne Masanovic - 27-05-13 19:56:53

*Przykłada dłoń do ust i oszołomiona siedzi chwilę po czym odpisuje*

Adrienne Masanovic - 27-05-13 20:10:28

*Wyłącza telefon i bierze mocnego drinka od barmana*

Adrienne Masanovic - 27-05-13 20:21:15

*Zdenerwowana próbuje zasnąć, lecz jej to nie wychodzi. W końcu nie wytrzymuje i pisze kolejnego SMS*

Adrienne Masanovic - 27-05-13 20:25:05

*Wwierca się wzrokiem w telefon czekając na odpowiedź*

Adrienne Masanovic - 27-05-13 20:40:08

*Zrezygnowana wyłącza telefon, rozkłada fotel i po jakimś czasie zasypia*

Adrienne Masanovic - 28-05-13 16:26:26

Wcześniej około 12:* Budzi się i przeciąga, je w bufecie śniadanie i siada z książką*
Teraz: Boże, ten pilot chyba zabłądził... *Wkurza się i je obiad*

BerryBlackmine - 28-05-13 17:05:23

Adrienne Masanovic napisał:

Wcześniej około 12:* Budzi się i przeciąga, je w bufecie śniadanie i siada z książką*
Teraz: Boże, ten pilot chyba zabłądził... *Wkurza się i je obiad*

*budzi się* Hej Adri... *spogląda na zegarek* Lądujemy za pięć minut *przeciąga się i zapina pas*

BerryBlackmine - 28-05-13 17:08:17

BerryBlackmine napisał:

Adrienne Masanovic napisał:

Wcześniej około 12:* Budzi się i przeciąga, je w bufecie śniadanie i siada z książką*
Teraz: Boże, ten pilot chyba zabłądził... *Wkurza się i je obiad*

*budzi się* Hej Adri... *spogląda na zegarek* Lądujemy za pięć minut *przeciąga się i zapina pas*

*lądują, po wyjściu z samolotu idzie razem z Adri do hotelu*

Nathaniel Goop - 29-05-13 08:15:08

*Kupuje bilet, wsiada do samolotu. Po chwili odlatuje do NY*

Nathaniel Goop - 29-05-13 08:16:45

Nathaniel Goop napisał:

*Kupuje bilet, wsiada do samolotu. Po chwili odlatuje do NY*

*Ląduje w Nowym Yorku, zamawia taksówkę i jedzie do hotelu*

BerryBlackmine - 30-05-13 11:35:30

*samolot ląduje, wychodzi z niego razem z Adri*

Adrienne Masanovic - 30-05-13 12:01:12

Mamy zarezerwowane bilety?

BerryBlackmine - 30-05-13 12:04:18

Adrienne Masanovic napisał:

Mamy zarezerwowane bilety?

Tak, juz kupiłam, chodźmy samolot już przyleicał *wchodzi do samolotu*

Adrienne Masanovic - 30-05-13 12:07:10

*wchodzi za nią*  Jak on mógł spaść z kamieni, złamać sobie nogę i rozciąć czoło? *śmieje się*

BerryBlackmine - 30-05-13 12:10:52

Adrienne Masanovic napisał:

*wchodzi za nią*  Jak on mógł spaść z kamieni, złamać sobie nogę i rozciąć czoło? *śmieje się*

Nie mam pojęcia! *śmieje się i zapina pas* Skończyły sie luksusy *smuci się*

Adrienne Masanovic - 30-05-13 12:14:01

I dobrze *Zapina się i mruczy pod nosem* Przynajmniej nie będę pijana... Już nigdy nie wypiję ani jednego drinka. Słowo. No, chyba, że na twoim ślubie *Śmieje się*

BerryBlackmine - 30-05-13 12:16:41

Adrienne Masanovic napisał:

I dobrze *Zapina się i mruczy pod nosem* Przynajmniej nie będę pijana... Już nigdy nie wypiję ani jednego drinka. Słowo. No, chyba, że na twoim ślubie *Śmieje się*

O kochana, to długo sobie poczekasz... *wzdycha*

Adrienne Masanovic - 30-05-13 12:19:02

Zobaczymy *Uśmiecha się* O której mamy wylądować w NY?

BerryBlackmine - 30-05-13 12:20:09

Adrienne Masanovic napisał:

Zobaczymy *Uśmiecha się* O której mamy wylądować w NY?

Za 10 minut. NY i MF są niedaelko od siebie... *patrzy przez okno*

Adrienne Masanovic - 30-05-13 12:24:36

BerryBlackmine napisał:

Adrienne Masanovic napisał:

Zobaczymy *Uśmiecha się* O której mamy wylądować w NY?

Za 10 minut. NY i MF są niedaelko od siebie... *patrzy przez okno*

To dobrze... *Milknie i patrzy przed siebie* Wiesz, jesteś na prawdę niesamowita *Uśmiecha się i na nią patrzy*

BerryBlackmine - 30-05-13 12:25:27

Adrienne Masanovic napisał:

BerryBlackmine napisał:

Adrienne Masanovic napisał:

Zobaczymy *Uśmiecha się* O której mamy wylądować w NY?

Za 10 minut. NY i MF są niedaelko od siebie... *patrzy przez okno*

To dobrze... *Milknie i patrzy przed siebie* Wiesz, jesteś na prawdę niesamowita *Uśmiecha się i na nią patrzy*

Co? Nie wytrzeźwiałaś, czy jak? *unosi brwi do góry*

Adrienne Masanovic - 30-05-13 12:28:52

Nie, naprawdę *Śmieje się* Wiesz, że istnieją te wszystkie potwory, siedzisz obok takiego jednego w czasie, gdy lecimy do samego Nowego Jorku po przyjaciela, który złamał nogę... Większość ludzi by już dawno emigrowała

BerryBlackmine - 30-05-13 12:30:43

Adrienne Masanovic napisał:

Nie, naprawdę *Śmieje się* Wiesz, że istnieją te wszystkie potwory, siedzisz obok takiego jednego w czasie, gdy lecimy do samego Nowego Jorku po przyjaciela, który złamał nogę... Większość ludzi by już dawno emigrowała

*wzruszyła ramionami* Po prostu widzę w tobie naprawdę fajną laskę, a nie potwora, tak? *uśmiecha się* O, już lądujemy!

Adrienne Masanovic - 30-05-13 12:31:40

BerryBlackmine napisał:

Adrienne Masanovic napisał:

Nie, naprawdę *Śmieje się* Wiesz, że istnieją te wszystkie potwory, siedzisz obok takiego jednego w czasie, gdy lecimy do samego Nowego Jorku po przyjaciela, który złamał nogę... Większość ludzi by już dawno emigrowała

*wzruszyła ramionami* Po prostu widzę w tobie naprawdę fajną laskę, a nie potwora, tak? *uśmiecha się* O, już lądujemy!

Dzięki *Uśmiecha się i łapie mocno za fotel* Też jesteś świetna

BerryBlackmine - 30-05-13 12:33:55

Adrienne Masanovic napisał:

BerryBlackmine napisał:

Adrienne Masanovic napisał:

Nie, naprawdę *Śmieje się* Wiesz, że istnieją te wszystkie potwory, siedzisz obok takiego jednego w czasie, gdy lecimy do samego Nowego Jorku po przyjaciela, który złamał nogę... Większość ludzi by już dawno emigrowała

*wzruszyła ramionami* Po prostu widzę w tobie naprawdę fajną laskę, a nie potwora, tak? *uśmiecha się* O, już lądujemy!

Dzięki *Uśmiecha się i łapie mocno za fotel* Też jesteś świetna

*lekko się uśmiecha, samolot ląduje w NY* Chodźmy już.

Adrienne Masanovic - 30-05-13 12:34:44

*Wychodzi z samolotu i idzie z Berry do hotelu*

Alison Marcado - 01-06-13 17:42:23

*leci do swojej kuzynki*

QuinnMuller - 07-06-13 19:37:23

TERAZ: <wchodzi na lotnisko, wsiada do samolotu>

KILKA GODZIN PÓŹNIEJ: <jej samolot ląduje. wychodzi z lotniska>

Nathaniel Goop - 07-06-13 20:16:36

<Kupił bilety, poleciał do Quinn. Po kilku godzinach wylądował.>

Jessica - 08-06-13 12:34:49

TERAZ:*wchodzi na lotnisko, kupuję bilety, leci do Berlina*
KILKA GODZIN PÓŹNIEJ:*wysiada z samolotu*

Ciara Dobrev - 08-06-13 13:17:06

TERAZ: *Jednak kupuje bilet do Berlina i wsiada do samolotu*
KILKA GODZIN PÓŹNIEJ: *Wysiada i przechadza się po Berlinie*

Ciara Dobrev - 08-06-13 14:03:06

*Wsiada do samolotu i wraca do MF*

Jessica - 08-06-13 16:03:07

TERAZ: *wsiada do samolotu powrotnego do Mystic Falls*
KILKA GODZIN PÓŹNIEJ: *wysiada i udaje się do domu*

Nathaniel Goop - 08-06-13 18:20:52

<Wysiadł z samolotu, poszedł do domu>

Nathaniel Goop - 08-06-13 20:49:16

<Przyszedł na lotnisko. Kupił bilety i czekał na samolot który sie spóźniał.>

Nathaniel Goop - 08-06-13 20:59:57

<Spojrzał na zegarek a jego samolotu nadal nie było>

QuinnMuller - 08-06-13 21:10:08

<wchodzi na lotnisko, wsiada do swojego samolotu. leci do MF>

Nathaniel Goop - 08-06-13 21:12:01

<Wstał wkurzony, zrobił awanturę jakiemuś facetowi pracującemu na lotnisku>

Nathaniel Goop - 08-06-13 21:27:02

<Po długiej awanturze poszedł do domu>

QuinnMuller - 08-06-13 21:42:26

<wysiada z samolotu. nie wie gdzie pójść, więc staje przed lotniskiem i pali papierosa>

TylerHoechlin - 08-06-13 21:50:10

*wbiega na lotnisko, rozgląda się za miejscem odprawy do Berlina, zauważa burzę różowych włosów, krzywa się, odwraca sir i nagle sobie coś uświadamia, patrzy na dziewczynę * Quinn *mówi sam do siebie* QUINN! *Krzyczy głośno*

QuinnMuller - 08-06-13 21:53:28

<słysząc znajomy krzyk wywraca teatralnie oczami i powoli odwraca się w jego kierunku> O proszę, kto tutaj zawitał. <uśmiechnęła się, zaciągając się papierosem>

TylerHoechlin - 08-06-13 21:56:01

*podchodzi do niej i wyrywa jej papierosa* Quinn którą znam i kocham nie pali. *mówi ostro*

QuinnMuller - 08-06-13 21:57:15

Widocznie nie znasz Quinn. <odparła spokojnie. stanęła na palcach i wyrwała mu papierosa, po czym znowu sie zaciągnęła> Zawsze byłeś taki sztywny, czy tylko dzisiaj? <dodała, unosząc prawą brew do góry>

TylerHoechlin - 08-06-13 21:59:31

Widocznie Quinn którą znam była tak sztywna, że nie zauwazala mojej sztywności. *ponownie wyrywa papierosa, tym razem go gaszazcz* idziemy stąd *łapie ja pod ramię*

QuinnMuller - 08-06-13 22:00:14

Nigdzie z Toba nie pójdę! <zaczęła mu się wyrywać> Jestem dorosła i nie potrzebuje niańki.

TylerHoechlin - 08-06-13 22:02:58

Nie rób scen *syczy przez zęby* Chciałbym cię gdzieś zabrać.

QuinnMuller - 08-06-13 22:06:22

Czy tobie tez mam załatwić zakaz zbliżania się do mnie? <upuściła okulary na swoje oczy> Nie. Zrobimy to po mojemu. Pójdę z tobą gdziekolwiek będziesz chciał, ale najpierw musisz mnie pokonać. <skrzyżowała dłonie pod piersiami>

( ja będe spadać, dokończymy jutro, paaaa :* )

TylerHoechlin - 08-06-13 22:07:36

*unosi brwi* pokonać? Chcesz się że mną silowac?

(ok :* pa)

DeanWest - 09-06-13 10:11:40

*parkuje samochodem pod lotniskiem, wyciąga z niego torbę i wchodzi czekając na samolot*

DeanWest - 09-06-13 10:18:28

DeanWest napisał:

*parkuje samochodem pod lotniskiem, wyciąga z niego torbę i wchodzi czekając na samolot*

*po odprawie bagażowej wchodzi na pokład samolotu do Barcelony i wylatuje z MF*

QuinnMuller - 09-06-13 14:35:14

TylerHoechlin napisał:

*unosi brwi* pokonać? Chcesz się że mną silowac?

(ok :* pa)

Nie, kretynie.. <wywróciła teatralnie oczami, przenosząc cały ciężar ciała na prawą nogę> Ale nie zrobimy tego tutaj. Boisko Ci odpowiada?

TylerHoechlin - 09-06-13 14:36:49

*unosi brwi* Dobra, ale chodź już stąd *krzywi się, Pojebało ją, no po prostu pojebało...*

QuinnMuller - 09-06-13 14:37:50

TylerHoechlin napisał:

*unosi brwi* Dobra, ale chodź już stąd *krzywi się, Pojebało ją, no po prostu pojebało...*

<bez słowa wychodzi, kierując się na boisko>

DeanWest - 09-06-13 14:59:47

*wraca z Barcelony do Mystic Falls*

DeanWest - 09-06-13 15:00:55

DeanWest napisał:

*wraca z Barcelony do Mystic Falls*

*wyjeżdża samochodem spod lotniska kierując się do domu*

Alison Marcado - 10-06-13 11:39:04

*wraca do domu*

TylerHoechlin - 13-06-13 19:59:05

*dojeżdżają, biegną na odprawę, wsiadają do samolotu* Boisz się latać? *łapie ja za rękę*

QuinnMuller - 13-06-13 20:00:55

TylerHoechlin napisał:

*dojeżdżają, biegną na odprawę, wsiadają do samolotu* Boisz się latać? *łapie ja za rękę*

Kocham latać. <uśmiechnęła się szeroko, siadając przy oknie, spojrzała na niebo, po czym znowu na Tylera> Niebo jest takie inspirujące, nie sądzisz? <nie oczekiwała na odpowiedź, tylko znowu skierowała wzrok na małe okienko> A Ty? Boisz się? <poruszała zabawnie brwiami>

TylerHoechlin - 13-06-13 21:52:17

W życiu! *śmieje się cicho, lecą*

Teraz:
*dolatują na miejsce, wychodzą z samolotu, czekają na bagaże*

QuinnMuller - 13-06-13 21:57:09

<Gdy wreszcie odebrali bagaże, uśmiechnęła się radośnie> więc.. co teraz?

TylerHoechlin - 13-06-13 22:07:11

Jedziemy do hotelu *puszcza jej oczko, wychodzą przed budynek, wsiadają do taksówki i odjeżdżają*

DeanWest - 15-06-13 15:56:17

*po przeczytaniu sms wszedł na lotnisko i poleciał do Barcelony*

DeanWest - 16-06-13 22:30:57

W BARCELONIE: *wchodzi na pokłat samolotu z Avery i wylatują do MF*
W MYSTIC FALLS: *wychodzą z samolotu, Dean bierze Avery na ręce i zanosi ją do domu*

TylerHoechlin - 17-06-13 22:37:22

*wbiegają na lotnisko, biegną do samolotu, siadają, wylatują*

QuinnMuller - 17-06-13 22:41:03

<opiera głowę o jego ramie i zamyka oczy>

TylerHoechlin - 18-06-13 15:12:41

*dolatują na miejsce, biorą bagaże, wsiadają w taksówkę, jadą do Tylera*

Michael Fortman - 19-06-13 20:09:41

*wchodzi na lotnisko z dziewczyną na rękach, kupuję dwa bilety do Paryża* Mam nadzieję że tego sie nie spodziewałaś *uśmiecha się do niej znacząco*

Alison Marcado - 19-06-13 20:16:05

Michael Fortman napisał:

*wchodzi na lotnisko z dziewczyną na rękach, kupuję dwa bilety do Paryża* Mam nadzieję że tego sie nie spodziewałaś *uśmiecha się do niej znacząco*

na to bym nie wpadła *powiedziała zdziwiona*

Michael Fortman - 19-06-13 20:20:32

Alison napisał:

Michael Fortman napisał:

*wchodzi na lotnisko z dziewczyną na rękach, kupuję dwa bilety do Paryża* Mam nadzieję że tego sie nie spodziewałaś *uśmiecha się do niej znacząco*

na to bym nie wpadła *powiedziała zdziwiona*

*pocałował ją lekko i wsiadł wraz z nią do samolotu* Więc kierunek Paryż ? Czy moze wolisz jakieś inne miejsce, bo wiesz zawsze mozna zahipnotyzować pilota *uśmiechnął się do niej łobuzersko, stawiając ją na na ziemie*

Alison Marcado - 19-06-13 20:21:18

Michael Fortman napisał:

Alison napisał:

Michael Fortman napisał:

*wchodzi na lotnisko z dziewczyną na rękach, kupuję dwa bilety do Paryża* Mam nadzieję że tego sie nie spodziewałaś *uśmiecha się do niej znacząco*

na to bym nie wpadła *powiedziała zdziwiona*

*pocałował ją lekko i wsiadł wraz z nią do samolotu* Więc kierunek Paryż ? Czy moze wolisz jakieś inne miejsce, bo wiesz zawsze mozna zahipnotyzować pilota *uśmiechnął się do niej łobuzersko, stawiając ją na na ziemie*

Paryż będzie idealny *zaśmiała się*
(będę za 30 MINUT, MOŻE AKURAT DOLECĄ) sorry za Caps

Michael Fortman - 19-06-13 20:25:24

Alison napisał:

Michael Fortman napisał:

Alison napisał:


na to bym nie wpadła *powiedziała zdziwiona*

*pocałował ją lekko i wsiadł wraz z nią do samolotu* Więc kierunek Paryż ? Czy moze wolisz jakieś inne miejsce, bo wiesz zawsze mozna zahipnotyzować pilota *uśmiechnął się do niej łobuzersko, stawiając ją na na ziemie*

Paryż będzie idealny *zaśmiała się*

*usiadł na siedzeniu, wskazując dłonią na wolne miejsce obok niego* Więc czeka nas miły lot *uśmiechnął sie do niej znacząco*

Alison Marcado - 19-06-13 20:59:59

Michael Fortman napisał:

Alison napisał:

Michael Fortman napisał:


*pocałował ją lekko i wsiadł wraz z nią do samolotu* Więc kierunek Paryż ? Czy moze wolisz jakieś inne miejsce, bo wiesz zawsze mozna zahipnotyzować pilota *uśmiechnął się do niej łobuzersko, stawiając ją na na ziemie*

Paryż będzie idealny *zaśmiała się*

*usiadł na siedzeniu, wskazując dłonią na wolne miejsce obok niego* Więc czeka nas miły lot *uśmiechnął sie do niej znacząco*

*pocałowała go w policzek i usnęła na jego ramieniu*

Michael Fortman - 19-06-13 21:22:18

Alison napisał:

Michael Fortman napisał:

Alison napisał:


Paryż będzie idealny *zaśmiała się*

*usiadł na siedzeniu, wskazując dłonią na wolne miejsce obok niego* Więc czeka nas miły lot *uśmiechnął sie do niej znacząco*

*pocałowała go w policzek i usnęła na jego ramieniu*

*uśmiechnął się i zaczął przyglądać się widokom zza okna*

Alison Marcado - 20-06-13 18:34:50

Michael Fortman napisał:

Alison napisał:

Michael Fortman napisał:


*usiadł na siedzeniu, wskazując dłonią na wolne miejsce obok niego* Więc czeka nas miły lot *uśmiechnął sie do niej znacząco*

*pocałowała go w policzek i usnęła na jego ramieniu*

*uśmiechnął się i zaczął przyglądać się widokom zza okna*

WCZEŚNIEJ: *budzi się, łapie go za rękę* co tak długo, za ile lądujemy?

Michael Fortman - 20-06-13 18:39:15

Alison napisał:

Michael Fortman napisał:

Alison napisał:

*pocałowała go w policzek i usnęła na jego ramieniu*

*uśmiechnął się i zaczął przyglądać się widokom zza okna*

WCZEŚNIEJ: *budzi się, łapie go za rękę* co tak długo, za ile lądujemy?

Wcześniej: Za około pięć minut *uśmiechnął się do niej odpinając pasy*

Alison Marcado - 20-06-13 18:54:30

Michael Fortman napisał:

Alison napisał:

Michael Fortman napisał:


*uśmiechnął się i zaczął przyglądać się widokom zza okna*

WCZEŚNIEJ: *budzi się, łapie go za rękę* co tak długo, za ile lądujemy?

Wcześniej: Za około pięć minut *uśmiechnął się do niej odpinając pasy*

zapnij *szepnęła* nie mów, że nigdy nie leciałeś samolotem, przy lądowaniu, zawsze trzeba mieć zapięte pasy *pouczała go*

Michael Fortman - 20-06-13 19:15:00

Alison napisał:

Michael Fortman napisał:

Alison napisał:


WCZEŚNIEJ: *budzi się, łapie go za rękę* co tak długo, za ile lądujemy?

Wcześniej: Za około pięć minut *uśmiechnął się do niej odpinając pasy*

zapnij *szepnęła* nie mów, że nigdy nie leciałeś samolotem, przy lądowaniu, zawsze trzeba mieć zapięte pasy *pouczała go*

Nic mi nie grozi *uśmiechnął się do niej, spoglądając jej w oczy*

Alison Marcado - 20-06-13 19:22:45

Michael Fortman napisał:

Alison napisał:

Michael Fortman napisał:


Wcześniej: Za około pięć minut *uśmiechnął się do niej odpinając pasy*

zapnij *szepnęła* nie mów, że nigdy nie leciałeś samolotem, przy lądowaniu, zawsze trzeba mieć zapięte pasy *pouczała go*

Nic mi nie grozi *uśmiechnął się do niej, spoglądając jej w oczy*

*wylądowali, wysiadają z samolotu, odbierają bagaże, wsiadają do taksówki i jadą do hotelu*

Ciara Dobrev - 21-06-13 17:30:54

WCZEŚNIEJ: Wsiada do samolotu, leci do Paryża.
TERAZ: Wysiada idzie do najbliższego hotelu.

Alexis Doreen - 22-06-13 21:46:33

<kupuje bilety na lot do Londynu, leci, ląduje na miejscu>

Michael Fortman - 23-06-13 16:11:45

*lądują w Mystic Falls, żegnają się i idą do domu*

Adrienne Masanovic - 26-06-13 18:43:59

*Wchodzi z dużą walizką na lotnisko, siada i wyjmuje MP3*

Adrienne Masanovic - 26-06-13 18:51:53

*Wchodzi do samolotu, zajmuje swoje miejsce i czeka na odlot*

Adrienne Masanovic - 26-06-13 19:00:12

*Samolot odlatuje, dziewczyna zasypia, słyszy jeszcze tylko głos pilota informujący o planowanym przylocie do Paryża o godz. 23*

Adrienne Masanovic - 26-06-13 23:51:49

WCZEŚNIEJ O 19: *Lądują, dziewczyna wysiada z samolotu i idzie do hotelu*

DeanWest - 27-06-13 21:57:10

*przyjeżdża na lotnisko, parkuje, wyciąga torbę z samochodu, wchodzi na lotnisko po czym na pokład samolotu i leci do Barcelony*

Michael Fortman - 28-06-13 22:37:49

*wchodzi na lotnisko, kupuje bilet na najblizszy lot do Nowego Jorku, wsiada do samolotu, wylatuje z Mystic Falls, po kilku godzinach laduje w Nowym Jorku, zamawia taksowke i udaje sie do hotelu*

Christian Lewis - 01-07-13 14:01:26

*docierają na lotnisko*

Alison Marcado - 01-07-13 14:06:23

Christian Lewis napisał:

*docierają na lotnisko*

*wychodzą z taksówki, wyciągają bagaże, idzie odebrać bilety które kupiła przez internet*

Christian Lewis - 01-07-13 14:14:47

Alison napisał:

Christian Lewis napisał:

*docierają na lotnisko*

*wychodzą z taksówki, wyciągają bagaże, idzie odebrać bilety które kupiła przez internet*

*odbierają bilety, ledwo zdążają na samolot. Znajdują swoje miejsce. Samolot startuje*

Alison Marcado - 01-07-13 14:16:39

Christian Lewis napisał:

Alison napisał:

Christian Lewis napisał:

*docierają na lotnisko*

*wychodzą z taksówki, wyciągają bagaże, idzie odebrać bilety które kupiła przez internet*

*odbierają bilety, ledwo zdążają na samolot. Znajdują swoje miejsce. Samolot startuje*

ja uciekam spać *powiedziała cicho, usypia*

Christian Lewis - 01-07-13 14:25:02

Alison napisał:

Christian Lewis napisał:

Alison napisał:


*wychodzą z taksówki, wyciągają bagaże, idzie odebrać bilety które kupiła przez internet*

*odbierają bilety, ledwo zdążają na samolot. Znajdują swoje miejsce. Samolot startuje*

ja uciekam spać *powiedziała cicho, usypia*

Okej *powiedział* Obudzę cię, jak będziemy ładować.

(wracam za 20 min)

Christian Lewis - 01-07-13 17:04:09

Christian Lewis napisał:

Alison napisał:

Christian Lewis napisał:


*odbierają bilety, ledwo zdążają na samolot. Znajdują swoje miejsce. Samolot startuje*

ja uciekam spać *powiedziała cicho, usypia*

Okej *powiedział* Obudzę cię, jak będziemy ładować.

(wracam za 20 min)

*samolot ląduje, biorą taksówkę i udają się do hotelu*

HannaMarin - 01-07-13 21:02:24

*Wpada na lotnisko z torbą na ramieniu, okazuje bilet i wsiada do samolotu. Znajduje swoje miejsce, siada wygodnie, wyjmuje MP3 i słuchawki, włącza rap. Zamyka oczy i czeka na odlot samolotu*

HannaMarin - 01-07-13 21:08:02

HannaMarin napisał:

*Wpada na lotnisko z torbą na ramieniu, okazuje bilet i wsiada do samolotu. Znajduje swoje miejsce, siada wygodnie, wyjmuje MP3 i słuchawki, włącza rap. Zamyka oczy i czeka na odlot samolotu*

*Przyleciała do Nowego Jorku. Wysiada i idzie się rozejrzeć*

HannaMarin - 02-07-13 10:22:48

WCZEŚNIEJ: *W Nowym Jorku wsiadła do samolotu.
TERAZ: * Wysiada, jest zmęczona. Idzie do domu*

Alexis Doreen - 02-07-13 11:20:18

<dociera na lotnisko, wsiada do samolotu do Mystic Falls>

Alexis Doreen - 02-07-13 11:33:28

Alexis Doreen napisał:

<dociera na lotnisko, wsiada do samolotu do Mystic Falls>

<po kilku godzinach ląduje, bierze taksówkę i wraca do domu>

Michael Fortman - 06-07-13 09:58:07

*przyjezdza na lotnisko, kupuje bilet,k wsiada do samolotu lecacego do MF, kilka godzin pozniej laduje i udaje sie do domu*

Michael Fortman - 06-07-13 23:34:14

*kupil bilet na najblizszy lot do NY, szczesliwy wsiadl do samolotu, po kilku godzinach lotu dolacial i udal sie do hotelu*

Diego Torees - 09-07-13 09:49:55

TERAZ: *Przyszedł na lotnisko, kupił bilet. Poczekał na samolot*
PÓŹNIEJ : * Wsiadł do samolotu. Poleciał do Barcelony. Po kilku godzinach wylądował. Pojechał taksówką do Hotelu*

Alexis Doreen - 10-07-13 12:57:56

<przyjeżdża na lotnisko, wsiada w samolot do Londynu, po kilku godzinach ląduje, tam odbieraja ją koleżanki, jedzie do swojego nowego domu>

TylerHoechlin - 11-07-13 23:00:31

*przyjeżdżają, idą na odprawe, jakiś czas czekają na samolot, lecą*

Michael Fortman - 12-07-13 20:17:33

*przyjeżdża na lotnisko, kupuje bilet powrotny do Mystic Falls, czeka kilka minut, po czym wsiada do samolotu który po chwili odlatuje* *po kilku godzinach lotu samolot ląduje, Mike wysiada i udaje sie do domu zostawić bagaże*

Diego Torees - 12-07-13 22:56:58

* Ląduje, bierze swoje rzeczy i idzie do domu*

Alison Marcado - 15-07-13 21:38:56

WCZEŚNIEJ: *wsiedli z Chris'em do samolotu*
TERAZ: *dolecieli do MF, rozeszli się do swoich domów*

BerryBlackmine - 16-07-13 13:13:16

DWA TYGODNIE TEMU: *przyjeżdża na lotnisko, leci do Włoch*
TERAZ *przylatuje z Włoch, jedzie taksówką do domu*

DeanWest - 16-07-13 13:19:04

*wraca z Barcelony, idzie na parking i odjeżdża samochodem do domu*

Jared Delacure - 23-07-13 01:39:48

*przybiega i kupuje bilet nie wiadomo gdzie, leci do NY, a w NY jedzie taksówką do hotelu*

DeanWest - 23-07-13 20:20:22

*parkuje pod lotniskiem, swoją torbę zakłada na ramię i walizkę ciągnie do środka, zamyka samochód*
Nie boisz się latać?
*pyta Rosalie*

Rosalie Delacure - 23-07-13 20:23:02

DeanWest napisał:

*parkuje pod lotniskiem, swoją torbę zakłada na ramię i walizkę ciągnie do środka, zamyka samochód*
Nie boisz się latać?
*pyta Rosalie*

<Wzruszyła ramionami>
Są gorsze rzeczy, a większe jest prawdopodobieństwo zginięcia w wypadku samochodowym niż lotniczym
<uśmiechnęła się słodko>
Poza tym, z Tobą przecież nic mi nie grozi

DeanWest - 23-07-13 20:25:41

Rosalie Delacure napisał:

DeanWest napisał:

*parkuje pod lotniskiem, swoją torbę zakłada na ramię i walizkę ciągnie do środka, zamyka samochód*
Nie boisz się latać?
*pyta Rosalie*

<Wzruszyła ramionami>
Są gorsze rzeczy, a większe jest prawdopodobieństwo zginięcia w wypadku samochodowym niż lotniczym
<uśmiechnęła się słodko>
Poza tym, z Tobą przecież nic mi nie grozi

Akurat samolot to siła wyższa
*umiechnął się, przeszli przez odprawę bagażową, czekają na samolot*

Rosalie Delacure - 23-07-13 20:28:53

DeanWest napisał:

Rosalie Delacure napisał:

DeanWest napisał:

*parkuje pod lotniskiem, swoją torbę zakłada na ramię i walizkę ciągnie do środka, zamyka samochód*
Nie boisz się latać?
*pyta Rosalie*

<Wzruszyła ramionami>
Są gorsze rzeczy, a większe jest prawdopodobieństwo zginięcia w wypadku samochodowym niż lotniczym
<uśmiechnęła się słodko>
Poza tym, z Tobą przecież nic mi nie grozi

Akurat samolot to siła wyższa
*umiechnął się, przeszli przez odprawę bagażową, czekają na samolot*

Nic nam się przecież nie stanie
<wywróciła  oczami i uśmiechnęła się do niego mrużąc oczy>
Coś mi się wydaje, że nie przepadasz za samolotami.

DeanWest - 23-07-13 20:30:22

Rosalie Delacure napisał:

DeanWest napisał:

Rosalie Delacure napisał:


<Wzruszyła ramionami>
Są gorsze rzeczy, a większe jest prawdopodobieństwo zginięcia w wypadku samochodowym niż lotniczym
<uśmiechnęła się słodko>
Poza tym, z Tobą przecież nic mi nie grozi

Akurat samolot to siła wyższa
*umiechnął się, przeszli przez odprawę bagażową, czekają na samolot*

Nic nam się przecież nie stanie
<wywróciła  oczami i uśmiechnęła się do niego mrużąc oczy>
Coś mi się wydaje, że nie przepadasz za samolotami.

*zmrużył oczy i spojrzał na nią groźnie*
Czemu miałbym się bać samolotów...?

Rosalie Delacure - 23-07-13 20:32:09

DeanWest napisał:

Rosalie Delacure napisał:

DeanWest napisał:


Akurat samolot to siła wyższa
*umiechnął się, przeszli przez odprawę bagażową, czekają na samolot*

Nic nam się przecież nie stanie
<wywróciła  oczami i uśmiechnęła się do niego mrużąc oczy>
Coś mi się wydaje, że nie przepadasz za samolotami.

*zmrużył oczy i spojrzał na nią groźnie*
Czemu miałbym się bać samolotów...?

Spokojnie, po prostu tak sobie zgadywałam, najwyraźniej się myliłam
<wywróciła oczami>

DeanWest - 23-07-13 20:36:14

Rosalie Delacure napisał:

DeanWest napisał:

Rosalie Delacure napisał:


Nic nam się przecież nie stanie
<wywróciła  oczami i uśmiechnęła się do niego mrużąc oczy>
Coś mi się wydaje, że nie przepadasz za samolotami.

*zmrużył oczy i spojrzał na nią groźnie*
Czemu miałbym się bać samolotów...?

Spokojnie, po prostu tak sobie zgadywałam, najwyraźniej się myliłam
<wywróciła oczami>

Mhm...
*mruknął*
O której mamy ten samolot?
*zapytał obojętnie*

Rosalie Delacure - 23-07-13 20:38:15

DeanWest napisał:

Rosalie Delacure napisał:

DeanWest napisał:


*zmrużył oczy i spojrzał na nią groźnie*
Czemu miałbym się bać samolotów...?

Spokojnie, po prostu tak sobie zgadywałam, najwyraźniej się myliłam
<wywróciła oczami>

Mhm...
*mruknął*
O której mamy ten samolot?
*zapytał obojętnie*

Zaraz powinni nas wzywać i Dean, co się stało? Znów coś złego powiedziałam czy zrobiłam?
<westchnęła>

DeanWest - 23-07-13 20:40:17

Rosalie Delacure napisał:

DeanWest napisał:

Rosalie Delacure napisał:


Spokojnie, po prostu tak sobie zgadywałam, najwyraźniej się myliłam
<wywróciła oczami>

Mhm...
*mruknął*
O której mamy ten samolot?
*zapytał obojętnie*

Zaraz powinni nas wzywać i Dean, co się stało? Znów coś złego powiedziałam czy zrobiłam?
<westchnęła>

Nie, no co ty?
*zaśmiał się*

Rosalie Delacure - 23-07-13 20:51:12

DeanWest napisał:

Rosalie Delacure napisał:

DeanWest napisał:


Mhm...
*mruknął*
O której mamy ten samolot?
*zapytał obojętnie*

Zaraz powinni nas wzywać i Dean, co się stało? Znów coś złego powiedziałam czy zrobiłam?
<westchnęła>

Nie, no co ty?
*zaśmiał się*

<westchnęła i rozejrzała się dookoła>
To chyba nasz lot
<wskazała na bramkę przed którą ustawiali się ludzie>

DeanWest - 23-07-13 20:52:47

Rosalie Delacure napisał:

DeanWest napisał:

Rosalie Delacure napisał:


Zaraz powinni nas wzywać i Dean, co się stało? Znów coś złego powiedziałam czy zrobiłam?
<westchnęła>

Nie, no co ty?
*zaśmiał się*

<westchnęła i rozejrzała się dookoła>
To chyba nasz lot
<wskazała na bramkę przed którą ustawiali się ludzie>

Chodźmy
*ustawili się w kolejce, po chwili byli już na pokładzie samolotu, po kilku godzinach przylecieli do Nowego Yorku, tam pojechali taksówką do Hotelu Warwic*

Rosalie Delacure - 25-07-13 01:25:59

<W NY wsiada do samolotu, ląduje w Falls i wraca do domu>

DeanWest - 25-07-13 09:40:40

*w Nowym Yorku wchodzi na podkład samolotu, ląduje, wychodzi z gmachu lotniska, wrzuca torbę do bagażnika samochodu i odjeżdża do domu*

Alison Marcado - 26-07-13 08:06:54

*wsiada do samolotu lecącego do LA*

Jared Delacure - 26-07-13 16:08:42

*przylatuje do Falls*

Alison Marcado - 03-08-13 10:19:15

*przylatuje do MF*

Diego Torees - 04-08-13 16:23:35

*Przyszedł na lotnisko z bratem, kupili bilety i wsiedli do samolotu.*
*Po kilku godzinach wylądowali w Hiszpanii i od razu pojechali do szpitala*

Tomas Torees - 04-08-13 18:51:21

*Przyleciał z Hiszpani i wrócił do domu*

Diego Torees - 04-08-13 19:10:28

*Wrócił do MF*

Sam Overstreet - 08-08-13 12:21:17

*Przyszedł, kupił bilety i wsiadł do samolotu. Po kilku godzinach był już w Ohio*

BerryBlackmine - 09-08-13 11:36:53

*przyjeżdża taksówką na lotnisko, po przejściu odprawy bagażowej wchodzi do samolotu i leci do Chicago*

Megan Archer - 10-08-13 23:35:04

*przyjechała, wysiadła z taksówki. weszła do terminalu, przeszła przez odprawę i poleciała na hawaje. gdy pare godzin później wylądowała pojechała do hotelu*

Jared Delacure - 11-08-13 18:34:22

*leci do Ny*

Rosalie Delacure - 12-08-13 14:38:08

<Przychodzi z Isaaciem na lotnisku>
Jesteś pewien? Naprawdę dam sobie z nim radę, zawsze dawałam..
<wzruszyła ramionami i spojrzała chłopakowi prosto w oczy przygryzając swój policzek>

Isaac Lahey - 12-08-13 14:49:39

<słysząc jej słowa jedynie prycha i podchodzi do kasy biletowej, kupując dwa bilety, po czym wraca do Rose> mam dla Ciebie złą wiadomość- siedzisz koło mnie. <Spogląda na nią kątem oka>

Rosalie Delacure - 12-08-13 14:54:57

Naprawdę? Więc chyba poczekam na następny lot...
<spojrzała na niego błagalnie>
Możesz mi powiedzieć dlaczego tak święcie jesteś przekonany, że Ciebie nie lubię? Mówiłam Ci już i przepraszałam za tą ostatnią sytuację..
<westchnęła>

Isaac Lahey - 12-08-13 14:58:31

To był żart Rose. <powiedział z rozbawieniemi pokręcił głową> W naszym świecie istnieje coś takiego jak sarkazm <puścił jej oczko i dodał>
Co nie ukrywa faktu, że nadal jestem na Ciebie zły.

Rosalie Delacure - 12-08-13 15:03:05

Naprawdę? Istnieje sarkazm? No co ty nie powiesz..
<wywróciła oczami i spojrzała prosto w jego oczy>
Przepraszam... Kompletnie nie wiem co mi wtedy odbiło, ja nie jestem taka.. nie chcę być i jak tylko gdzieś spotkam Effy to ją osobiście przeproszę
<westchnęła opuszczając głowę>

Isaac Lahey - 12-08-13 15:07:10

A ona przyjmie Twoje przeprosiny w ułamku sekundy. <mówi cicho, spoglądając jej w oczy i kręci głową>
Boję się, że kiedyś zaufa komuś naprawdę złomu. <dodał i po chwili poszli na odprawę i zajęli miejsca w samolocie>
Jakieś wiadomosci od Deana?

Rosalie Delacure - 12-08-13 15:12:04

W ułamku sekundy?
<zmrużyła oczy>
Aż taka niesamowita jest? W sumie to się cieszę, że znalazłeś kogoś kto na Ciebie zasługuje
<powiedziała i uśmiechnęła się do niego słodko kiedy już usiedli w samolocie>
Nie, nie odzywał się, ale się nie martwię, on potrafi o siebie zadbać
<westchnęła i usłyszała, że karzą zapinać pasy>
Mhm uwielbiam startowanie samolotu!
<zachichotała>

Isaac Lahey - 12-08-13 15:14:51

<spojrzał na nią z rozbawieniem> leciałem tylko raz w swoim życiu, za to ty..
<Przerywa i unosi brwi> Jared mi opowiedział, że masz ciekawą historię <uśmiechnął się lekko i zamówił w serwisie dwie kawy>

Rosalie Delacure - 12-08-13 15:16:58

<spojrzała na niego zaskoczona i trochę zawstydzona>
Co Ci ten głupek nagadał?
<powiedziała zestresowana, ale po chwili się uspokoiła i wyciągnęła z kieszeni gumy do żucia podając je Isaacowi>
Weź żuj, żeby Ci się uszy nie zatkały, tego nienawidzę przy starcie tego ciśnienia
<zachichotała>

Isaac Lahey - 12-08-13 15:22:10

<wziął od niej gumę i wpakował ją sobie do ust,  po czym wzruszył lekko ramionami>
Mówił, że byłaś modelką. Taką.. znaną. <szczerzy się i sygląda przez okno>
Moze tym razem będę milej wspominał lot samolotem <mówi z szerokim uśmiechem>

Rosalie Delacure - 12-08-13 15:26:43

<wywróciła oczami i sama wzięła sobie gumę>
Taa, najciekawsze jest to, że nigdy nie chciałam nią być
<uśmiechnęła się blado i zmrużyła oczy>
Milej? Ostatnim razem źle było? Miałeś jakieś turbulencje czy co się działo?

Isaac Lahey - 12-08-13 15:29:44

Nie chciałaś nią być..? <powtarza ze zdumieniem i posyła jej lekki uśmiech> więc czemu nią byłaś?
<słysząc jej pytanie wstrzymuje oddech> mówię raczej o okolicznościach i towarzystwie <wysila się na promienny uśmiech>

Rosalie Delacure - 12-08-13 15:33:00

To bardzo długa historia, a ten lot nie jest aż tak długi
<uśmiechnęła się delikatnie>
Okolicznościach i towarzystwie?
<zmrużyła oczy>
Isaac co się działo? Jared mi w sumie nigdy nic o Tobie nie mówił...

Isaac Lahey - 12-08-13 15:36:04

To bardzo długa historia a ten lot nie jest aż taki długi <powtórzył jej słowa i pokręcił głową>
Naprawdę Ci nie powiedział dlaczego z nim mieszkam? <unosi brwi i lekko się uśmiecha>
Jest dobrym przyjacielem <podaje Rose kawę, gdy stewardessa im przynosi i sam upija łyk swojej>

Rosalie Delacure - 12-08-13 15:39:55

Dziękuję
<powiedziała i uśmiechneła się słodko kiedy dawał jej kawę>
Cóż można mu dużo zarzucić, ale umie dotrzymać obietnic i nigdy nie wyjawia sekretów, nawet jak byłam małą wkurzającą dziewczynką to wszystko brał na siebie by rodzice mi nic nie robili
<zachichotała>

Isaac Lahey - 12-08-13 15:42:54

Prawdziwy dżentelmen <powiedział z niekrytą ironią i przełknął ślinę, przypominając sobie jak wczoraj zastał go w pokoju Effy. Spojrzał kątem oka na Rose>
Myślisz, że to dla niej zostawił Berry?

Rosalie Delacure - 12-08-13 15:51:13

<wywróciła oczami jednak słysząc jego pytanie natychmiast spoważniała i przełknęła ślinę>
Nie wiem, nie wiem co on ma w tej głowie, ale mówił o niej tak jakby naprawdę mu na niej zależało, a także podkreślał to, że na nią nie zasługuje, więc chyba nie rzucałby dziewczyny dla kogoś z kim nie ma szans być... Nie wiem, już się w tym wszystkim gubię
<westchnęła i wypiła kilka łyków kawy>

Isaac Lahey - 12-08-13 15:55:49

Twój brat ma nieźle nasrane w głowie <zaśmiał się ponuro i napił się swojej kawy>
Zazdrość to dziwne uczucie.. <mówi po chwili i znowu patrzy przez okno>
Już niedaleko.

Rosalie Delacure - 12-08-13 15:57:04

Taaa
<przytaknęła przypominając sobie o sytuacji w kawiarni i szybko się uśmiechnęła>
Jesteś o Effy zazdrosny, tak? Nie martw, się on Ci jej nie odbierze
<posłała mu ciepłe spojrzenie>

Isaac Lahey - 12-08-13 16:11:10

<pokiwał lekko głową, ale nie skomentował jej słów, to nie o Effy był zazdrosny. Westchnął cieżko> gdybym wiedział że nigdy by jej nie skrzywdził to.. <przerywa i upija łyk kawy>
O patrz, lądujemy. Zapnij pasy.

Rosalie Delacure - 12-08-13 16:21:52

<spojrzała na niego lekko zaskoczona, ale nie drążyła tematu tylko spojrzała na kobietę, która znów pokazywała jak zapiąć pasy>
I jak, ten lot lepszy od ostatniego?
<zmrużyła oczy uśmiechając się słodko i zapięła pasy czując jak samolot zaczyna lądować>

Isaac Lahey - 12-08-13 16:25:52

Dużo lepszy <uśmiecha się lekko i opiera sie wygodnie o oparcie, po czym zamyka oczy. Gdy wylądowali, poszli odebrać bagaże> więc.. Gdzie najpierw?

Rosalie Delacure - 12-08-13 16:27:59

Sprawdziłabym hotel w którym ostatnio się zatrzymał, Warwick.. on go uwielbia, więc może być tam
<westchnęła i potrząsnęła głową>
Potem jakieś bary, nie wiem pewnie znając Jareda to cały czas pije
<wywróciła oczami>

Isaac Lahey - 12-08-13 16:57:15

Może ja sprawdzę Warwick, a Ty pójdź do baru. Jesli któreś z nas natragfi na trop to wystarczy wysłać smsa. <wskazał na telefon i uśmiechnął się do niej lekko>
A jesli nic nie będzie to wpadnę do baru. Ten na Brooklynie, kiedyś mój brat tam pracował. Więc jak?
<unosi brwi>

Rosalie Delacure - 12-08-13 17:03:10

<pokiwała potwierdzająco głową>
To idę przeszukać każdy metr kwadratowy jego ulubionych barów
<zachichotała i uśmiechnęła się słodko po czym zniknęła>

Isaac Lahey - 12-08-13 17:05:19

<odprowadził dziewczynę wzrokiem i po chwili sam opuścił lotnisko>

Sam Overstreet - 13-08-13 11:46:33

< Wrócił samolotem do MF >

Isaac Lahey - 13-08-13 12:14:17

<przyjeżdżają na lotnisko, wracają do MF>

Jared Delacure - 13-08-13 12:15:13

*z lotniska udają się od razu do szpitala*

Rosalie Delacure - 14-08-13 18:57:52

<Przychodzi na lotnisko, przechodzi przez odprawę, sprawdza jeszcze raz telefon i po chwili już leci do Paryża>

Diego Torees - 14-08-13 22:10:37

< Przyszedł na lotnisko z Mirą, kupili bilety. Usiedli, czekali na samolot .>

Mira Adams - 14-08-13 22:16:16

Diego Torees napisał:

< Przyszedł na lotnisko z Mirą, kupili bilety. Usiedli, czekali na samolot .>

<przytuliła się do niego>Nie pamiętam, kiedy ostatnio leciałam samolotem.

Diego Torees - 14-08-13 22:24:15

Mira Adams napisał:

Diego Torees napisał:

< Przyszedł na lotnisko z Mirą, kupili bilety. Usiedli, czekali na samolot .>

<przytuliła się do niego>Nie pamiętam, kiedy ostatnio leciałam samolotem.

< Położył głowę na jej ramieniu> Mam nadzieje, że nie boisz się samolotów. < Uśmiechnął się lekko> Cieszę się, że zgodziłaś się ze mną wyjechać.
< Pocałował ją w czoło.>

Mira Adams - 14-08-13 22:28:22

Diego Torees napisał:

Mira Adams napisał:

Diego Torees napisał:

< Przyszedł na lotnisko z Mirą, kupili bilety. Usiedli, czekali na samolot .>

<przytuliła się do niego>Nie pamiętam, kiedy ostatnio leciałam samolotem.

< Położył głowę na jej ramieniu> Mam nadzieje, że nie boisz się samolotów. < Uśmiechnął się lekko> Cieszę się, że zgodziłaś się ze mną wyjechać.
< Pocałował ją w czoło.>

Chyba się nie boję, nie wiem.<zaśmiała się> Jak mogłabym się nie zgodzić, zawsze chciałam zobaczyć Hiszpanię.

Diego Torees - 14-08-13 22:31:46

Mira Adams napisał:

Diego Torees napisał:

Mira Adams napisał:


<przytuliła się do niego>Nie pamiętam, kiedy ostatnio leciałam samolotem.

< Położył głowę na jej ramieniu> Mam nadzieje, że nie boisz się samolotów. < Uśmiechnął się lekko> Cieszę się, że zgodziłaś się ze mną wyjechać.
< Pocałował ją w czoło.>

Chyba się nie boję, nie wiem.<zaśmiała się> Jak mogłabym się nie zgodzić, zawsze chciałam zobaczyć Hiszpanię.

Pokaże ci wszystkie miejsca w Barcelonie które warto zobaczyć. < Wstał.> Nasz samolot już jest.

Mira Adams - 14-08-13 22:34:09

Diego Torees napisał:

Mira Adams napisał:

Diego Torees napisał:


< Położył głowę na jej ramieniu> Mam nadzieje, że nie boisz się samolotów. < Uśmiechnął się lekko> Cieszę się, że zgodziłaś się ze mną wyjechać.
< Pocałował ją w czoło.>

Chyba się nie boję, nie wiem.<zaśmiała się> Jak mogłabym się nie zgodzić, zawsze chciałam zobaczyć Hiszpanię.

Pokaże ci wszystkie miejsca w Barcelonie które warto zobaczyć. < Wstał.> Nasz samolot już jest.

Trzymam cię za słowo.<uśmiechnęła się i też wstała>

Diego Torees - 14-08-13 22:38:18

Mira Adams napisał:

Diego Torees napisał:

Mira Adams napisał:


Chyba się nie boję, nie wiem.<zaśmiała się> Jak mogłabym się nie zgodzić, zawsze chciałam zobaczyć Hiszpanię.

Pokaże ci wszystkie miejsca w Barcelonie które warto zobaczyć. < Wstał.> Nasz samolot już jest.

Trzymam cię za słowo.<uśmiechnęła się i też wstała>

< Weszli do samolotu, zajęli miejsca i odlecieli.>
< Po kilku godzinach wylądowali w Barcelonie. Tam wsiedli do taksówki i pojechali do hotelu.>

Annabeth Blake - 15-08-13 19:13:34

<docierają z Samuelem na lotnisko odbierają wcześniej kupione bilety, wsiadają do samolotu, startują>

Samuel Blackwood - 15-08-13 19:27:42

KILKA GODZIN PÓŹNIEJ: *dolatują, biora taksówkę i jadą do hotelu*

Diego Torees - 17-08-13 21:13:13

< Wrócili do Falls, wyszli z samolotu. Stanęli z walizkami pod lotniskiem. > Idziemy do mnie czy do ciebie ?

Mira Adams - 17-08-13 21:15:09

Diego Torees napisał:

< Wrócili do Falls, wyszli z samolotu. Stanęli z walizkami pod lotniskiem. > Idziemy do mnie czy do ciebie ?

<wzruszyła ramionami>Wszystko mi jedno.

Diego Torees - 17-08-13 21:19:16

Mira Adams napisał:

Diego Torees napisał:

< Wrócili do Falls, wyszli z samolotu. Stanęli z walizkami pod lotniskiem. > Idziemy do mnie czy do ciebie ?

<wzruszyła ramionami>Wszystko mi jedno.

Możemy pójść do mnie < Szepnął jej cicho na ucho.>

Mira Adams - 17-08-13 21:25:56

Diego Torees napisał:

Mira Adams napisał:

Diego Torees napisał:

< Wrócili do Falls, wyszli z samolotu. Stanęli z walizkami pod lotniskiem. > Idziemy do mnie czy do ciebie ?

<wzruszyła ramionami>Wszystko mi jedno.

Możemy pójść do mnie < Szepnął jej cicho na ucho.>

<objęła go za szyję>Możemy.<spojrzała mu w oczy i uśmiechnęła się>

Diego Torees - 17-08-13 21:29:19

Mira Adams napisał:

Diego Torees napisał:

Mira Adams napisał:


<wzruszyła ramionami>Wszystko mi jedno.

Możemy pójść do mnie < Szepnął jej cicho na ucho.>

<objęła go za szyję>Możemy.<spojrzała mu w oczy i uśmiechnęła się>

< Złapał ją w pasie> Obiecuję ci, że nie długo znajdziemy jakieś mieszkanie dla nas i dla naszego dziecka < Pocałował ją.>

Mira Adams - 17-08-13 21:39:30

Diego Torees napisał:

Mira Adams napisał:

Diego Torees napisał:


Możemy pójść do mnie < Szepnął jej cicho na ucho.>

<objęła go za szyję>Możemy.<spojrzała mu w oczy i uśmiechnęła się>

< Złapał ją w pasie> Obiecuję ci, że nie długo znajdziemy jakieś mieszkanie dla nas i dla naszego dziecka < Pocałował ją.>

<uśmiechnęła się>Tak naprawdę nie chciałbyś, żebym usunęła to dziecko, prawda?

Diego Torees - 17-08-13 21:45:22

Mira Adams napisał:

Diego Torees napisał:

Mira Adams napisał:


<objęła go za szyję>Możemy.<spojrzała mu w oczy i uśmiechnęła się>

< Złapał ją w pasie> Obiecuję ci, że nie długo znajdziemy jakieś mieszkanie dla nas i dla naszego dziecka < Pocałował ją.>

<uśmiechnęła się>Tak naprawdę nie chciałbyś, żebym usunęła to dziecko, prawda?

< pokręcił głową, spojrzał się w jej oczy.> Nie, nie chciałbym.

Mira Adams - 17-08-13 21:51:34

Diego Torees napisał:

Mira Adams napisał:

Diego Torees napisał:


< Złapał ją w pasie> Obiecuję ci, że nie długo znajdziemy jakieś mieszkanie dla nas i dla naszego dziecka < Pocałował ją.>

<uśmiechnęła się>Tak naprawdę nie chciałbyś, żebym usunęła to dziecko, prawda?

< pokręcił głową, spojrzał się w jej oczy.> Nie, nie chciałbym.

Tak myślałam.<pocałowała go>

Diego Torees - 17-08-13 21:54:30

Mira Adams napisał:

Diego Torees napisał:

Mira Adams napisał:

<uśmiechnęła się>Tak naprawdę nie chciałbyś, żebym usunęła to dziecko, prawda?

< pokręcił głową, spojrzał się w jej oczy.> Nie, nie chciałbym.

Tak myślałam.<pocałowała go>

< Odwzajemnił pocałunek> To idziemy czy będziemy tu tak stać ?

Mira Adams - 17-08-13 22:07:49

Diego Torees napisał:

Mira Adams napisał:

Diego Torees napisał:


< pokręcił głową, spojrzał się w jej oczy.> Nie, nie chciałbym.

Tak myślałam.<pocałowała go>

< Odwzajemnił pocałunek> To idziemy czy będziemy tu tak stać ?

Raczej idziemy.<uśmiechnęła się>

Diego Torees - 17-08-13 22:09:16

Mira Adams napisał:

Diego Torees napisał:

Mira Adams napisał:


Tak myślałam.<pocałowała go>

< Odwzajemnił pocałunek> To idziemy czy będziemy tu tak stać ?

Raczej idziemy.<uśmiechnęła się>

< Objął ją, poszli z torbami do domu Diego.>

Rosalie Delacure - 18-08-13 16:28:34

<Wraca z Paryża do Falls>

BerryBlackmine - 22-08-13 09:50:27

BerryBlackmine napisał:

*przyjeżdża taksówką na lotnisko, po przejściu odprawy bagażowej wchodzi do samolotu i leci do Chicago*

*wraca z Chicago do MF, opuszcza gmach lotniska i wraca taksówką do domu*

Samuel Blackwood - 23-08-13 19:19:26

*wchodzą na lotnisko, wracają do Falls*

Annabeth Blake - 23-08-13 19:25:19

<po jakimś czasie docierają na miejsce, biorą taksówkę i jadą do domu>

Rosalie Delacure - 24-08-13 17:47:30

<Przychodzi z Isaaciem i chwilę później już siedzą na pokładzie samolotu>
Znów niestety mam miejsce obok Ciebie
<westchnęła>

Isaac Lahey - 24-08-13 17:48:38

Och daj spokój! Wszyscy mówią, że jestem uroczy. <Roześmiał się głośno, wyglądając przez okno> Cudownie. <mruknął gdy samolot zaczął startować>

Rosalie Delacure - 24-08-13 17:50:26

I masz bardzo wysoką samoocenę
<wywróciła oczami i oparła swoją głowę na jego ramieniu>
Tak cudownie
<zachichotała i po chwili westchnęła>
Boję się, że ich nie znajdę, albo, że znajdę i nie będą chcieli mnie widzieć...

Isaac Lahey - 24-08-13 17:58:41

Wtedy ich olejemy <wzrusza lekko ramionami, gładząc ją dłonią po włosach>
Skoro nie będą chcieli Cię znać to znaczy, że są bardzo... niemądrzy. <szukał w myślach odpowiedniego słowa, by jej nie zranić>
Wiesz gdzie dokładnie są?

Rosalie Delacure - 24-08-13 18:01:17

Wstyd przyznać, ale dostałam kartkę z informacją gdzie mam ich szukać
<westchnęła i wyciągnęła pogniecioną kartkę z kieszeni podając ją mu>
Potwornie się tego wszystkiego boję
<potrząsnęła głową i mocno się w niego wtuliła>

Isaac Lahey - 24-08-13 18:06:19

Och... <zmarszczył czoło, czytając informację i mocno objął ją ramieniem>
Dobrze, że nie jedziesz tam sama. Boję się trochę o Ciebie, Rosalie. Mówiłem, że gorzej być nie może, ale nie możesz sobie naobiecywać cudów, okej? <unosi brwi i przykłada usta do jej czoła>

Rosalie Delacure - 24-08-13 18:09:33

<pokiwała potwierdzająco głową i uśmiechnęła się delikatnie spoglądając w jego oczy>
Cieszę się, że ze mną jedziesz, a jednocześnie jestem zła... Nie mogę sobie pozwolić na jeszcze większe uczucia do Ciebie
<potrząsnęła głową>

Isaac Lahey - 24-08-13 18:11:58

<unosi ze zdziwieniem prawą brew>
A to dlaczego, Rosalie? Co w tym zlego, że ja Ciebie kocham, a ty kochasz mnie?

Rosalie Delacure - 24-08-13 18:14:38

<przełknęła głośno ślinę i wzruszyła ramionami>
Ja jestem martwa, to dwa różne światy, mam wymieniać dalej?
<westchnęła>

Isaac Lahey - 24-08-13 18:17:13

A ja jestem wilkołakiem. <wzrusza lekko ramionami>
Tak proszę, wymawiaj dalej, bo ten argument jest.. słaby.

Rosalie Delacure - 24-08-13 18:27:35

<spojrzała na niego błagalnie>
Wyobraź sobie, że masz pięćdziesiąt lat, a ja dwadzieścia dwa, potem ty masz siedemdziesiąt, a ja wciąż dwadzieścia dwa
<westchnęła>

Isaac Lahey - 24-08-13 18:31:19

Ah więc o to chodzi... <westchnął ciężko, odwracając wzrok>
Przeraża Cię, że będę siwy, gruby i nie tak przystojny jak teraz?

Rosalie Delacure - 24-08-13 18:34:50

<wywróciła oczami patrząc w innym kierunku i westchnęła>
Nawet jako siwy, gruby i mało atrakcyjny dziadek będziesz dla mnie najwspanialszy, ale nigdy nie będziemy mieli dzieci, nie mogę sobie pozwolić na jeszcze większe uczucia do Ciebie, bo kiedy będziesz chciał znaleźć sobie kogoś normalnego będzie mi ciężko i po prostu sobie tego nie wyobrażam
<potrząsnęła głową>

Isaac Lahey - 24-08-13 18:37:24

Rose.. <westchnął ciężko i uniósł jej podbródek, by spojrzała mu w oczy>
Mam dopiero 20 lat, nie założę teraz rodziny. Nie w tym wieku. A i tak pewnie za jakieś 10 lat mnie zostawisz.. <spojrzał na nią z cieniem uśmiechu>
Kocham Ciebie i nigdy tego nie zmienię, więc mogę zrezygnować z takich rzeczy. Byle mieć Ciebie.

Rosalie Delacure - 24-08-13 18:41:18

Ale ja właśnie nie chcę byś rezygnował, chcę byś był szczęśliwy i wiem, że to nie będzie możliwe ze mną
<westchnęła i potrząsnęła głową opuszczając ją następnie i wpatrując się we własne palce>

Isaac Lahey - 24-08-13 18:44:47

Tylko, że problem w tym, że nie potrafię byc z nikim inny.. <westchnął ciężko i ponownie uniósł jej podbródek>
Mamy dużo czasu, Rose. Ja.. sama wiesz, jak zakończył sie mój związek z Effy. To nie była wina Jareda, tylko moja. Nie potrafiłem jej pokazać takiej miłości, jakiej ona oczekiwała. Nikomu nie będe potrafił jej pokazać. Nikomu oprócz ciebie.

Rosalie Delacure - 24-08-13 18:49:55

Isaac...
<wyszeptała i spojrzała w jego oczy by po chwili nie mogąc się powstrzymać pocałować go czule>
Jeszcze zmienisz zdanie
<wywróciła oczami>
Kocham Cię, nawet nie wiesz jak bardzo, to prawie boli
<uśmiechnęła się słodko>

Isaac Lahey - 24-08-13 18:53:20

Ja zmienię zdanie? <unosi brwi i kręci głową>
Co to, to nie, złotko. Prędzej to ja sie znudzę Tobie. <pocałował ją w czoło i wskazał głową na pasy>
No, zapinaj sie, lądujemy.

Rosalie Delacure - 24-08-13 18:56:46

Wciąż nie rozumiem jakim cudem coś do mnie poczułeś
<wywróciła oczami i zapięła pasy czując jak samolot coraz bardziej się zniża>

Isaac Lahey - 24-08-13 19:01:59

To się zaczęło zanim jeszcze Cie poznałem. <mimowolnie się usmiechnał, rownież zapinając pasy> To przez Jareda. Albo dzięki niemu, sam juz nie wiem.

Rosalie Delacure - 24-08-13 19:06:02

Jak to zanim mnie poznałeś?
<zachichotała i wywróciła oczami na chwilę wstrzymując oddech kiedy samolot lądował, a gdy już byli na ziemi rozpięła pasy i spojrzała na niego mrużac przy tym oczy>
Jaredowi będę musiała naprawdę podziękować, on jakby na siłę chciał nas spiknąć
<westchnęła uśmiechając się szeroko>

Isaac Lahey - 24-08-13 19:09:14

Też doszedłem do tego wniosku. <zaśmiał się i gdy odebrali swoje bagaże, spojrzał na nią kątem oka> Więc gdzie najpierw?

Rosalie Delacure - 24-08-13 19:15:33

Nie chciałam nigdy tam iść, ale zacznijmy od  Moulin Rouge
<westchnęła i niespodziewanie się do niego przytuliła>
Potem pójdziemy pod najsłynniejszą wierzę na całym świecie, wiesz, że zawsze chciałam stanąć pod nią i pocałować kogoś kogo naprawdę kocham?
<zachichotała>
W końcu mi się to uda

Isaac Lahey - 24-08-13 19:17:19

Moulin Rouge? <powtórzył, nie kryjąc zadowolenia. skarcił się jednak w myślach i objął ją ramieniem> Zrobimy wszystko na co będziesz miała ochotę. <pocałowal ją w czubek głowy i wyszli z lotniska, udając się do klubu>

Megan Archer - 24-08-13 20:29:26

*wylądowała,odebrała bagaż i pojechała taksówką do domu*

Isaac Lahey - 26-08-13 12:21:32

<przyjeżdżają na lotnisko, wchodzą na pokład samolotu i lecą do Mystic>

Rosalie Delacure - 26-08-13 12:32:39

<w samolocie cały czas się wypatruje w okno i przytula do Isaaca>
Nie mam bladego pojecia jak mu to powiem...
<westchnęła>

Isaac Lahey - 26-08-13 12:35:26

Im szybciej, tym lepiej <mówi cicho, wpatrując się przed siebie>
Od razu musimy do niego pojechać, zanim ktoś inny nas uprzedzi <skrzywił się>

Rosalie Delacure - 26-08-13 12:39:58

Tak, ale to mnie przeraża, może tego nie widać , ale wewnętrznie trzese się jak galareta
<westchnęła ciężko i zamknęła na moment oczy>

Isaac Lahey - 26-08-13 12:42:23

Wiem, że to trudne.. <powiedział cicho>
Ale jakoś to będzie, zawsze wszystko się układa. Dobrze wiesz, że nie spuszczę go z oka.

Rosalie Delacure - 26-08-13 12:44:22

Ale mu odbije... Ja wiem, że wydaje się twardy i dzielny, ale poważnie łatwiej go zranić niż mnie...
<przelknela głośno sline>

Isaac Lahey - 26-08-13 13:13:10

No ale ma jeszcze Effy <przełknął ślinę i wzruszył ramionami> poradzimy sobie

Rosalie Delacure - 26-08-13 17:11:32

Mam nadzieję
<uśmiechnęła się lekko i zapięła sobie i zabawnie poruszając brwiami zapięła pasy Isaacowi>
No teraz jesteś bezpieczny możemy lądować
<wywróciła oczami>

Isaac Lahey - 26-08-13 17:14:50

<pokręcił głową, a kiedy wylądowali, odebrali bagaże i pojechali do domu Isaaca i Jareda>

BerryBlackmine - 30-08-13 19:03:06

<przyjeżdża taksówką i ogląda się za siebie po raz ostatni. Żegnaj, Falls. Wchodzi do środka i leci samolotem do Chicago>

Diego Torees - 30-08-13 19:25:02

< Przyszedłem z Mira na lotnisko, kupiliśmy bilety. Czekamy na samolot.>

Mira Adams - 30-08-13 19:38:39

Diego Torees napisał:

< Przyszedłem z Mira na lotnisko, kupiliśmy bilety. Czekamy na samolot.>

Obiecałeś mi, że zamieszkamy w Hiszpanii.<zaśmiała się>Ale nie wiedziałam, że tak szybko.

Diego Torees - 30-08-13 19:41:48

Mira Adams napisał:

Diego Torees napisał:

< Przyszedłem z Mira na lotnisko, kupiliśmy bilety. Czekamy na samolot.>

Obiecałeś mi, że zamieszkamy w Hiszpanii.<zaśmiała się>Ale nie wiedziałam, że tak szybko.

Lepiej teraz niż wcale < Szepnął jej na ucho.> Nasz samolot już jest.

( Sorki, że tak przyśpieszam ale okropnie się czuję a gram jeszcze na drugiej postaci xd . Jak coś napisz już, że wylecieli i tyle. Niech Diego i Mira sobie szczęśliwie żyją w Hiszpanii XD )

Mira Adams - 30-08-13 19:55:31

Diego Torees napisał:

Mira Adams napisał:

Diego Torees napisał:

< Przyszedłem z Mira na lotnisko, kupiliśmy bilety. Czekamy na samolot.>

Obiecałeś mi, że zamieszkamy w Hiszpanii.<zaśmiała się>Ale nie wiedziałam, że tak szybko.

Lepiej teraz niż wcale < Szepnął jej na ucho.> Nasz samolot już jest.

( Sorki, że tak przyśpieszam ale okropnie się czuję a gram jeszcze na drugiej postaci xd . Jak coś napisz już, że wylecieli i tyle. Niech Diego i Mira sobie szczęśliwie żyją w Hiszpanii XD )

<weszli do samolotu i odlecieli do Hiszpanii>

(i żyli długo i szczęśliwie, mieli 8 pięknych dzieci a na starość dużo wnuków xd  hhaha )

Rosalie Delacure - 01-09-13 17:57:56

<Leci do NY>

Megan Archer - 03-09-13 18:26:36

*wysiadła z taksówki. Weszła do terminalu. Odprawiła się i przeszła przez wszystkie kontrole. Czekając na odlot napisała kilka SMSów do czarownic z LA. W końcu weszła na pokład i odleciała*

Megan Archer - 04-09-13 15:59:38

*wylądowała w MF, złapała taksówkę i pojechała do domu*

Rosalie Delacure - 05-09-13 16:35:52

<Wraca do Falls i jedzie do domu>

Jared Delacure - 09-09-13 18:55:13

*przyszedł z Effy i wsiadają do samolotu lecącego na Karaiby*

Tomas Torees - 09-09-13 19:35:47

* przyjechał z Nicol i polecieli do Wenecji*

Effy Delacure - 12-09-13 21:03:48

<kiedyś tam dolecieli>

Sam Overstreet - 13-09-13 21:05:31

< Przyjechał z Kate na lotnisko, kupili bilety, wsiedli do samolotu i polecieli do Londynu. Po kilku godzinach byli już na miejscu. Tam wsiedli w jakąś taksówkę i pojechali do hotelu.>

Hayley Momsen - 15-09-13 20:53:12

<przyjedza taksówką na lotnisko, wchodzi do środka, przechodzi odprawę bagażową itp. Po jakimś czasie jest już w samolocie do Londynu>
<po kilku godzinach przylatuje do Londynu, łapie taksówkę i jedzie do hotelu>

Hunter Jones - 17-09-13 18:57:53

< Przyszedł na lotnisko, kupił bilet, wsiadł do samolotu i wyleciał na zawsze z MF.>

Hayley Momsen - 18-09-13 20:30:11

W LONDYNIE: <po przejściu odprawy bagażowej, poleciała do MF>
W FALLS: <po lądowaniu samolotu, łapie taksówkę i jedzie do domu>

Rosalie Delacure - 19-09-13 19:29:44

<przychodzi na lotnisko i idzie do odprawy>

Rosalie Delacure - 19-09-13 19:42:02

<leci do Paryża, a tam jedzie do centrum do starego mieszkania jej rodziców>

Katelynn Blake - 20-09-13 18:38:14

*po kilkogodzinnej podróży wylądowałam w MF, pojechałam do domu Ann*

Sam Overstreet - 20-09-13 20:18:57

< Przyszedł na Lotnisko w Londynie, kupił bilety, wsiadł do samolotu.>
< Po kilku godzinach był już w Falls, kiedy wylądował wziął walizki i poszedł do domu.>

Rosalie Delacure - 21-09-13 21:58:01

<Wróciła do Falls>

Katelynn Blake - 19-10-13 14:59:31

*wyleciałam wraz z Lily z MF, mając nadzieje, że nie będę musiała już tu wracać*

Dexter Mayhew - 02-11-13 19:23:49

<przyjechał z Annabeth, zdali walizki i kupili dwa biletu do LA> Jesteś pewna? <zapytał obejmując ją w pasie>

Annabeth Blake - 02-11-13 19:29:36

<odwróciła głowę i rzuciła ostatnie spojrzenie na Mystic Falls> Tak, jestem pewna <powiedziała i pocałowała Dextera w policzek. Zajęli miejsca w samolocie>

Dexter Mayhew - 02-11-13 19:42:32

Zawsze będziemy mogli tu wrócić <wyszczerzył się kiedy samolot zaczął startować>

Annabeth Blake - 02-11-13 19:48:40

Nie w tym życiu <zaśmiała się i położyła głowę na ramieniu chłopaka> Jak ja nie znoszę samolotów <mruknęła po chwili>

Dexter Mayhew - 02-11-13 19:54:40

Dlaczego? <uniósł brew> Ja uwielbiam samoloty, połowę mojego życia w nich spędziłem <roześmiał sie>

Annabeth Blake - 02-11-13 20:01:37

<skierowała wzrok na okno> Moi rodzice zginęli w katastrofie lotniczej <powiedziała i popatrzyła się na chłopaka>

Dexter Mayhew - 02-11-13 20:07:46

<przełknął ślinę i przytulił do siebie Annabeth> Przykro mi skarbie <wzdycha i całuje ją w czubek głowy> Ale spokojnie, nic nam się nie stanie, jestem wampirem, prawda? Wziąłbym Ciebie na ręce i wyskoczylibyśmy zanim cokolwiek się stało <pogładził ją po policzku>

Annabeth Blake - 02-11-13 20:16:29

<uśmiechnęła się> Nie boję się latać <pokręciła głową> Po prostu za tym nie przepadam, a to różnica. <wzruszyła ramionami> A ja jestem czarownicą, pamiętasz? Mogłabym złagodzić nasz upadek, lub powstrzymać ogień z eksplozji <mrugnęła do niego>

Dexter Mayhew - 02-11-13 20:23:12

<wyszczerzył się> mam naprawdę zdolną dziewczynę <pocałował ją w policzek> Już będze tylko dobrze Ann...

Annabeth Blake - 02-11-13 20:33:53

Mi już jest dobrze <uśmiechnęła się i ponownie położyła głowę na jego ramieniu. Po chwili zamknęła oczy i zasnęła>

Dexter Mayhew - 02-11-13 20:35:21

<zaśmiał się i oparł się głową o jej głowie, przed nimi jeszcze kilka godzin lotu, wiec sam również zapadł w krainę snu, po jakimś czasie się obudził, a gdy usłyszał, że zaaz będa lądować szturchnął lekko Annabeth> Śpiąca królewno wstawaj <roześmiał się>

Annabeth Blake - 02-11-13 20:42:35

<zamrugała kilka razy oczami, budząc się. Gdy dolecieli na miejsce, opuścili samolot, odebrali swoje bagaże, wsiedli w taksówkę i pojechali do hotelu>

Elizabeth Evans - 07-11-13 16:54:11

*Wysiadając z samolotu skierowała się od razu do taksówki *

Dexter Mayhew - 08-11-13 19:43:08

<przyjeżdza z Annabeth, kupują bilety, przechodzą przez odprawę i znów są w samolocie>

Annabeth Blake - 08-11-13 19:51:33

<po kilku godzinach wracają do Falls, biorą taksówkę i jadą do domu Ann>

Kol Mikaelson - 22-11-13 19:28:10

<podjechał, zaparkował auto, zamknął samochód, kupił bilet i czekał na samolot>

Megan Archer - 22-11-13 20:01:09

*podjechała z Jacem pod terminal. Zostawili samochód na parkingu i wzięli bagaże. Poszli kupić bilety do Rzymu i skierowali się do odprawy. Kiedy prześwietlano ich bagaże podręczne a oni przechodzili przez bramki, Meg zapomniała zdjąć pierścionka, więc zapiszczała bramka. Strażnik ją przeszukał i pozwolił jej przejść. Wzięła Jace'a z rękę i poszli dalej. Po przejściu przez wszystkie bramki doszli go gate'u i usiedli czekając na opóźniony samolot*

Kol Mikaelson - 22-11-13 21:10:04

A niech to <powiedział pod nosem, wziął walizkę, wyszedł; zapakował do bagażnika i odjechał z piskiem opon, nie wiedział gdzie jej szukać, więc zaczął od jej domu>

Megan Archer - 22-11-13 22:19:32

*Kiedy samolot w końcu przyleciał, poczekali jeszcze chwilę. Obsługa lotniska poprosiła pasażerów o ustawienie się w kolejce do boardingu. Kilka minut później siedzieli już na swoich miejscach w klasie biznes. Kilka godzin później wylądowali w Rzymie*

Megan Archer - 24-11-13 19:44:23

*Po kilkugodzinnym locie wylądowali w MF. Odebrali bagaże i wyszli przed terminal. Meg wzięła taksówkę i wróciła do domu.*

Red Coat - 01-12-13 19:35:25

<pojawiają się tuż za lotniskiem na jakimś polu. Unosi pokrywę, wpycha chłopaka do środka i schodzi z gracją zatrzaskując klapę. Idzie przed siebie trzymając go za ramię i wchodzą w końcu do oświetlonego pokoju bez okien. Zamyka za nimi drzwi i spogląda na Sama, który leży na łóżku szpitalnym.>

http://25.media.tumblr.com/20559ec1c13476fea317b39360f75fbb/tumblr_mx3jqy13g61rfz7upo3_250.gif

Dean Winchester - 01-12-13 19:39:25

Sam! <krzyknął, wyrwał ramię z uścisku dziewczyny i nachylił się nad bratem chwytając go za ramiona> Sammy? Słyszysz mnie? <mówił błądząc wzrokiem po jego twarzy> Dlaczego go tu zamknęłaś? <obrócił głowę w stronę RC>

Red Coat - 01-12-13 19:43:47

Bo jestem suką. I stwierdziłam, że może mi się przydać. <wzrusza ramionami> Ja zawsze mówię prawdę. A teraz masz na to dowód. <kiwa głową na chłopaka i opiera się zgrabnie o zamknięte drzwi> Musisz coś dla mnie zrobić, żeby go uwolnić. Ale jeszcze nie przemyślałam co, więc wygląda na to, że trochę sobie tu posiedzi. Nie licz na to, że będziesz mógł go odwiedzać. <unosi kącik ust>

Dean Winchester - 01-12-13 19:52:42

Poważnie? <uniósł brew, całkiem obrócił się w jej kierunku stając tyłem do Sam'a> A co jeśli powiem, że tu zostaję?

Red Coat - 01-12-13 19:56:34

Świetnie. Nie sądziłam, że sam to zaproponujesz. <uśmiecha się szeroko, podchodzi do niego kręcąc lekko biodrami i całuje go lekko> Już nigdy stąd nie wyjdziesz kotku. <mruczy mu w usta, pstryka palcami, a wyimaginowany Sam się rozpływa. Na ścianie pojawia się 5 minutowy filmik z datą pokazując, jak Sam żyje i ma się dobrze, a RC znika z uśmiechem zostawiając pomieszczenie zamknięte na 4 spusty.>

Dean Winchester - 01-12-13 20:07:19

<Rozgląda się zdezorientowany po pomieszczeniu> Kurna! <Krzyknął, szybko podszedł do drzwi i uderzył w nie pięścią, jednak te ani drgnęły> To był sarkazm! <Krzyknął po raz kolejny. Cofnął się parę kroków od drzwi, wyciągnął pistolet, odbezpieczył go i strzelił w pierwszy spust, który się rozpadł, Dean powtórzył tę czynność jeszcze trzy razy, na każdym spuście; schował pistolet, kopnął w drzwi, wywarzając je w ten sposób i odbiegł w kierunku miasta>

Kol Mikaelson - 02-12-13 19:52:57

<przyjechał na lotnisko, zaparkował samochód w bezpiecznym miejscu, wyjął walizkę z bagażnika i wszedł do środka>
<podszedł do kas i kupił bilet, zapłacił i poszedł do poczekalni>
<po jakimś czasie zbliżyła się godzina odlotu, wsiadł w samolot na wyznaczonym miejscu i odlecieli>

Kol Mikaelson - 03-12-13 23:48:37

<samolot, do którego wcześniej wsiadł wylądował w miasteczku, szybko odszukał swój samochód, zapakował walizkę i odjechał z piskiem opon>

Olivia Swallow - 23-12-13 21:12:09

*przyszła, kupiła bilet i zaczekała w poczekalni. Kiedy już nadeszła pora odlotu wsiadła do samolotu i odleciała*

Ginger Howell - 26-12-13 21:43:20

*Przyjechała na lotnisko, zapłaciła taksówkarzowi, kupiła bilet na samolot, poczekała trochę na swój lot, po czym odleciała do Chicago.*

Axel Crow - 27-12-13 14:14:46

<przyjeżdża z Caroline na lotnisko i parkuje na wyznaczonym miejscu obok hangarów dla samolotów. Wysiadają z samochodu i kierują się do jednego z najbardziej oddalonych>

Caroline Forbes - 27-12-13 14:20:25

*spojrzala na niego i uśmiechnęła się delikatnie* A więc gdzie chcesz mnie zabrać? *uniosła brwi i zachichotala słodko rozglądając sie dookoła*

Axel Crow - 27-12-13 14:32:52

Gdzie tylko chcesz <uśmiechnął się kątem ust> Chociaż sugerowałbym Nowy Jork jak na pierwszy raz. To dość blisko i nie będziemy musieli tracić czasu na dodatkowe tankowanie <powiedział i po chwili doszli do jednego z hangarów, przed którym stał niewielki śmigłowiec. Axel zamienił kilka słów z jednym z mężczyzn dotyczących trasy przelotu, warunków pogodowych i innych danych technicznych, po czym skierował się z powrotem do dziewczyny> A oto nasz środek transportu. Noe's Hope. <rzekł, wskazując na śmigłowiec i przygryzając lekko wargę>

Caroline Forbes - 27-12-13 14:50:01

*dojrzała na śmigłowiec z podziwem, a później na Axel'a* Nie sądziłam, że masz własny śmigłowiec *powiedziala i przegryzla lekko dolną wargę* I tak Nowy Jork może być *uśmiechnęła sie słodko* Pozatym zdaje sie w pełni na ciebie

Axel Crow - 27-12-13 15:12:53

<pokiwał głową> To dobrze, bo zaufanie może mi może ci się przydać, skoro będziemy sami zawieszeni kilkaset metrów nad ziemią w metalowej puszcze <uśmiechnął się szeroko i poprowadził dziewczynę do maszyny, gdzie zajęła miejsce pasażera, po czym przypiął ją specjalnymi, czteropunktowymi pasami, łączącymi się ze sobą na jednej klamrze> Już  mi nie uciekniesz <mrugnął do niej i pogładził ją po policzku, ale zaraz cofnął dłoń i zamknął drzwi i sam zajął miejsce pilota, przypinając się i zakładając na uszy specjalne słuchawki> Załóż je <mówi do dziewczyny, wskazując na drugą parę wiszącą przed nią, po czym z uśmiechem na twarzy rozpoczyna sprawdzanie wskaźników i włączane przycisków. Mignęły lampki i panel sterowniczy się podświetlił>

Caroline Forbes - 27-12-13 15:38:43

Jak na razie nie mam zamiaru uciekać *szepnęła i przegryzla dolną warge, a następnie wykonała jego polecenie* Mam nadzieję, że nie pierwszy raz sterujesz helikopterem *spojrzala na niego z nadzieją i uśmiechnęła sie delikatnie; odlecieli w stronę Nowego Jorku*

(okey ;) )

Axel Crow - 27-12-13 18:34:21

<uśmiechnął się i włączył jakiś guzik i maszyna zaczęła budzić się do życia> Tak, to mój pierwszy raz, ale kiedyś trzeba spróbować, co nie? <powiedział i spojrzał na nią. Uniósł kąciki ust, widząc jej minę> Żartowałem, mam licencję od trzech lat. Chodziłem do szkoły lotniczej <mrugnął do niej i zaczął podrywać maszynę ku górze>

Caroline Forbes - 27-12-13 18:53:06

Ty i szkoła lotnicza? *uniosła brwi i spojrzala na niego* Nigdy bym nie pomyślała *zaśmiała sie melodyjnie* Raczej bardziej pasują do Ciebie maszyny lądowe *uśmiechnęła sie szeroko i spojrzala na coraz bardziej oddalającą sie ziemie* A więc mam nadzieję, że nie wyladujemy na jakimś drzewie, chociaż jeżeli juz zginąć to przynajmniej w doborowym towarzystwie

Axel Crow - 27-12-13 19:11:31

Chciałem nawet wstąpić do sił powietrznych, ale cóż, zrezygnowałem <zacisnął usta w cienką linię> A maszyny lądowe to swoją drogą <uśmiechnął się lekko, uważnie obserwując panel lotniczy. Zamienił kilka słów z wieżą i ponownie zwrócił się do Caroline> I spokojnie, w planie jest lądowanie na wieżowcu <uśmiechnął się szeroko> Będzie zabawa.

Caroline Forbes - 27-12-13 20:20:38

Dlaczego zrezygnowałeś? *spojrzała na niego z zaciekawieniem* Wiesz za mundurem panny sznurem, ale w Twoim przypadku nawet mundur nie jest potrzebny *przegryzla warge od środka i spojrzała na panel kontrolny* Mam nadzieję że wiesz co robisz *przelknela ślinę obserwując wykonywane przez niego czynności*

(bateria mi padła w telefonie)

Axel Crow - 27-12-13 20:27:33

<przełknął ślinę> To... dłuższa historia <westchnął i zerknął na dziewczynę kątem oka> Tak, mam wszystko pod kontrolą, z resztą za chwilę będziemy lądować <przygryzł lekko wargę> Widzisz te światła z przodu? To Nowy Jork.

Caroline Forbes - 27-12-13 20:38:12

*spojrzała na wskazane przez niego miejsce* Muszę przyznać, że wygląda zdecydowanie lepiej jak Falls *uniosła kąciki ust* Byłeś tu juz kiedyś? *uniosła brwi i przeniosła wzrok na chłopaka*

Axel Crow - 27-12-13 20:48:32

Nie. Wolę Vegas <uśmiechnął się szeroko i dolecieli do miasta, Axel znowu zamienił kilka słów z wieżą i zaczął zniżać pułap> No wiesz, więcej kasyn <wzruszył lekko ramionami i osadził maszynę na lądowisku na jednym z wieżowców>

Caroline Forbes - 27-12-13 21:04:08

jasne, kasyn *uśmiechnęła sie ironicznie, kiedy wylądowali odruchowo dotknela swojego pasa* Mogę juz sie odpiąć? *uniosła brwi i spojrzała na niego nie wiedząc co robić*

Axel Crow - 27-12-13 21:10:18

Och, jasne <uśmiecha się i sam się rozpina. Wychodzi ze śmigłowca i podchodzi do dziewczyny od drugiej strony i zaczął ją odpinać> Gotowe <powiedział po chwili, jednak nie odsunął się ani na centymetr, lustrując wzrokiem jej twarz i zatrzymując go na jej oczach>

Caroline Forbes - 27-12-13 21:16:00

*spojrzała mu w oczy, przegryzla seksownie dolną warge i przechylila lekko glowe w bok* Masz ładne oczy *szepnęła i uśmiechnęła się uważanie sie mu przyglądajac*

Axel Crow - 27-12-13 21:21:32

Czyżby? <uniósł lekko brwi i zbliżył się jeszcze bardziej, patrząc się to na jej oczy, to na usta, na których po chwili złożył delikatny pocałunek>

Caroline Forbes - 27-12-13 21:33:32

*odwzajemniła jego pocałunek kładąc jedną z dłoni na jego policzku, jednak po chwili odsunęła sie od niego minimalnie na tyle ile pozwalo jej siedzenie i ponownie spojrzala mu w oczy* Tak, są nieziemskie *szepnęła cicho głądząc go delikatnie po policzku, uśmiechnęła sie delikatnie*

Axel Crow - 27-12-13 21:53:33

<uniósł kąciki ust i pokręcił rozbawiony głową> Chodź mała, przed nami jeszcze nie koniec atrakcji <pocałował ją w czółko i poszli w stronę windy, którą zjechali na parter>
(dam post w NY ;) )

Olivia Swallow - 27-12-13 23:35:35

*przyleciała. Zamówiła  taksówke, kiedy przyjechała taksówkarz pomógł jej wsadzić torbę podróżną di bagażnika  i pojechali*

Jared Delacure - 04-01-14 19:27:35

*Przylatuje z małej miejscowości w stanie Virginia, bierze swój bagaż i trącając ramionami kilku frajerów wychodzi wściekły z lotniska*

Alexander Kahn - 08-01-14 23:17:16

*wjeżdża na lotnisko i parkuje na prywatnym miejscu, obok czarnego sedana. Wysiada i ustala formalności z Andreą. Odbiera bilety, obraca je w dłoni i przenosi wzrok na Mirandę. Inny pracownik bierze ich rzeczy, a Alexander bierze Mirandę na ręce. Zamyka za sobą samochód, wsiada do samolotu klasy vip, załatwia wszystko i usadza M. na rozkładanym fotelu, po czym odlatują*

Axel Crow - 10-01-14 08:45:07

<przyjeżdża z Caroline na lotnisko w NY, wracają do MF, gdzie biorą samochód i odjeżdżają w stronę miasteczka>

Sarah El. Pauths - 12-01-14 11:27:17

*Po długiej podróży samolotem, wysiadłam wzięłam bagaże i poszłam na w kierunku taksówek*

Miranda McGuinness - 12-01-14 15:31:12

< Przyleciała razem z Alexandrem jego prywatnym samolotem >

Miranda McGuinness - 12-01-14 20:48:51

< Wysiadła z samolotu i zabrała swoje bagaże za pomocą telekinezy. Pocałowała Alexandra na pożegnanie > Odezwę się jutro, obiecuję... < znikneła w oparach różowego dymu >

Ginger Howell - 17-01-14 13:39:31

*Przyleciała z Chicago, wsiadła do taksówki i odjechała.*

Olivia Swallow - 18-01-14 14:48:51

*przyjechała, zapłaciła taksówkarzowi. Wysiała, wzięła bagaże i poszła kupić bilet. Po jakimś czasie była już w samolocie i leciała do Wenecji*

Red Coat - 23-01-14 21:45:34

Zgłosił się ochotnik! <przywiązuje Mirandę nogą do samolotu magicznym węzłem. Samolot odlatuje w siną dal ciągnąc ją za sobą>

Miranda McGuinness - 23-01-14 21:56:59

< Miranda po pierwsze pomyślała że jest to chory żart. Widząc okropną twarz RC poczuła narastające przerażenie. Gdy umieściła ogłoszenie o niej miała ochotę wydrapać oczy głupiej intygantce. Ale przywiązanie do samolotu? cieszyła się, że tabletka Tata tak silnie ją znieczuliła. Oczywiście szarpnięcie do góry sporodowało ogromny bół w kostce. Resztkami sił udało jej się teleportować z tej kuriozalnej sytuacji >

Ruby Jones - 24-01-14 17:40:34

*Przyszła na lotnisko ciągnąc za sobą walizkę. Przełknęła ślinę i kupiła bilet na pierwszy lot i wsiadła do samolotu, po czym odleciała*

Ruby Jones - 25-01-14 20:58:04

*Po dość długiej podróży samolot w końcu wylądował, a Ruby mogła wysiąść. Wzięła kota na ręce i poszła odebrać bagaż. Wezwała taksówkę i odjechała*

Gideon Cross - 01-02-14 21:52:01

*Przyjechał na lotnisko taksówką, zapłacił facetowi więcej niż powinien i wysiadł. Udał się szybko na odprawę nie musiał kupować biletu ponieważ wsiadł do swojego prywatnego samolotu. Przywitał się ze swoim kumplem i oznajmił mu, że musi jak najszybciej znaleźć się w NY. Kiedy już pogadali o wszystkim, zajął miejsce i odleciał z MF.*

Logan Ashford - 17-02-14 18:59:14

*Logan załatwil wszystko przez telefon wiec od razu kiedy weszli na teren lotniska udali się do prywatnego samolotu. Chłopak pogadał chwile z pilotem po czym on i Caro zajeli miejsca w samolocie*

Caroline Forbes - 17-02-14 19:13:33

*spojrzała na chłopaka i przegryzła delikatnie wargę* Zaczynam myśleć, że wszędzie masz znajomości *puściła mu oczko i położyła głowę na jego ramieniu*

Logan Ashford - 17-02-14 19:21:43

Bo mam wszędzie znajomości * Pocałował ją w czoło, czekali chwilę aż w końcu samolot zaczął startować. Przez cały czas rozmawiali i śmiali się po kilku godzinach byli już nad Londynem gdzie wylądowali.*
( Daj posta gdzieś w Londynie i kończymy xd)

Caroline Forbes - 18-02-14 22:17:15

*udaje się na lotnisko w Londynie i przylatuje najbliższym samolotem, po kilkugodzinnej podróży na reszcie jest w domu, udaje się do swojego domu*

Charlotte Hall - 02-03-14 05:44:17

*pojawiła się na lotnisku, przeszła przez całą odprawę i po jakimś czasie wyleciała na tydzień do Europy.*

Blair Waldorf - 03-03-14 14:19:17

* Przychodzi, siada w najwcześniejszy samolot i odlatuje*

Blair Waldorf - 04-03-14 14:31:30

* Wylądowała i szybko ruszyła w kierunku swojego apartamentu*

Blair Waldorf - 24-03-14 21:43:10

* Przyszła i odleciała najbliższym samolotem*

Hazel Jackson - 29-03-14 17:48:01

<Przyjeżdżam na lotnisko i parkuję. Szybko wysiadam z auta i wyciągam walizkę..[...] Wsiadam w samolot do Londynu i odlatuję.>

Hazel Jackson - 30-03-14 23:02:42

<W trakcie lotu, udaje mi się trochę uspokoić. Wciąż się trzęsę, i płaczę, ale przynajmniej mogę racjonalnie myśleć. Wysiadam z samolotu i odbieram swoją walizkę. Na parkingu odnajduję mój samochód. Szybko do niego wsiadam i mimo że wiem, że jestem zbyt roztrzęsiona by prowadzić, odjeżdżam.>

Jade Hunter - 06-04-14 18:09:12

* Pojawiła się na lotnisku. Zahipnotyzowała jakiegoś faceta, który oddał jej swój bilet do LA. Wsiadła do samolotu i odleciała*

Isaac Lahey - 19-04-14 22:47:32

*pojawia się z Lydią na lotnisku, przechodzą odprawę, wsiadają do samolotu i lecą do Francji,*

Isaac Lahey - 22-04-14 10:31:59

*Ląduje z Lydią w MF i odwozi ją taksówką pod jej dom, po czym jedzie do szpitala*

Klaus Mikaelson - 22-04-14 18:58:08

< Przyjechali na lotnisko samochodem który Klaus załatwił.>
http://25.media.tumblr.com/2f697fea785aafde7ac6482393cbce50/tumblr_mqd6shu1iH1rpdptuo1_500.gif
Kiedy wrócimy z podróży ten samochód będzie twój w sumie już jest twój.
< Uśmiechnął się, zaparkował przy budynku po czym wyszedł z samochodu. Z bagażnika wyjął torbę i w końcu dotarł do drzwi od strony kierowcy które otworzył i pomógł Caroline wyjść.> O nic nie pytaj to niespodzianka moja złotowłosa. < Przejechał koniuszkiem języka po dolnej wardze i ruszyli po chwili w stronę pasów startowych. Za wielkim budynkiem czekał na nich helikopter, Klaus już wcześniej zahipnotyzował kilku ludzi żeby wszystko było gotowe zanim przyjadą. Po jakimś czasie zatrzymali się Hybryda widząc zdezorientowaną minę dziewczyny uśmiechnął się i złożył na jej policzku pocałunek.
https://31.media.tumblr.com/834a04543a89e740c082b1374146b7ac/tumblr_n4a56vD70l1rz83mmo6_250.gif
Stali nieruchomo wpatrzeni w swoje oczy w końcu Klaus z powrotem złapał dłoń dziewczyny i oboje wsiedli do helikoptera. Zapieli pasy i odlecieli do pewnego miejsca gdzie Hybryda zaplanowała wielką niespodziankę.>

Klaus Mikaelson - 26-04-14 20:16:44

< Przylecieli na lotnisko i po chwili wysiedli z helikoptera po czym zatrzymali się przy wejściu do budynku> Ile potrzebujesz czasu żeby to wszystko przemyśleć Caroline? < Spytał unosząc brwi do góry.> Dla ciebie będę cierpliwy, ale nie każ mi długo czekać. Nie będę kłamać, że nie podoba mi się to iż jesteś teraz moja. < Uniósł kącik ust i patrzył prosto w oczy dziewczyny.>

Caroline Forbes - 26-04-14 20:53:39

*spojrzała na niego i westchnęła cicho nie do końca wiedząc co powinna w tej chwili powiedzieć* Nie wiem *pokręciła delikatnie głową i przegryzła nerwowo dolną wargę* Gdy będę już coś wiedziała postaram się odezwać, a tymczasem do zobaczenia *przełknęła ślinę i zaczęła iść w stronę wyjścia z lotniska, gdy była już prawie na końcu swojej drogi, obróciła się w stronę chłopaka i posłała mu wymuszony uśmiech, a potem w wampirzym tempie zniknęła

Klaus Mikaelson - 26-04-14 21:09:37

< Zniknął.>

Hazel Jackson - 17-05-14 22:40:28

<przychodzę na lotnisko i idę do kasy gdzie kupuję bilet na najbliższy lot do Londynu. Siadam sobie i czekam na samolot.>
<po jakimś czasie kiedy samolot przylatuje wsiadam wraz z innymi pasażerami, itp, itd. Lecę do Londynu.>

Hazel Jackson - 18-05-14 13:54:46

<wracam do Falls, po czym wzywam taksówkę i odjeżdżam z lotniska.>

www.pokemon-unova.pun.pl www.poprostupascal.pun.pl www.narucio.pun.pl www.opelwloclawek.pun.pl www.dukanowebanitki.pun.pl