StefanSięUśmiecha - 20-06-13 20:21:53

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/1/1c/Downtown_Kansas_City,_Missouri_from_Liberty_Memorial.jpg

Faye Marshall - 27-12-13 02:40:01

< Weszłam do opuszczonej fabryki która znajdowała się nie daleko, zaczęłam bawić się przy maszynie. Kiedy okazało się, że zadziałała, położyłam się na maszynie która prowadziła do przecinarki(xd). Czekałam aż dojadę do końca i moje męczarnie się skończą >

Alexander Kahn - 27-12-13 02:43:59

*pojawia się za nią i naciska mocno przycisk maszyny. Kiedy staje, podbiega do dziewczyny i ściąga ją z czegoś tam, biorąc ją na ręce* Oszalałaś?! *podnosi głos i oddycha szybciej*

Faye Marshall - 27-12-13 02:50:55

< Spojrzałam oszołomiona na chłopaka > Śledzisz mnie ¿ < Spytałam cicho.> Połóż mnie do cholery z powrotem na tej maszynie < Warnęłam > Tak wiem jestem nienormlna ale odwal się

Alexander Kahn - 27-12-13 02:52:44

Nie. *warczy zdecydowanie przez zaciśnięte zęby, stawia ją na nogi i opiera o ścianę; ustawia ręce po jej bokach, aby się nie wyślizgnęła* Jasne, że cię śledzę. Powiedz co się dzieje.

Faye Marshall - 27-12-13 02:57:27

Nic się nie dzieje w tym problem < Próbowałam odepchnąć go z całej siły ale na nic > Jestem do cholery hybrydą nie wiwm jakim cudem wróciłam do świata żywych. Zaczęłam mieć panaroje a teraz ty dupku zacząłeś mnie prześladować < Zaczęłam mocno walić go pięściami> Daj mi się pociąć na kawałki, nawet mnie nie znasz wiec co to za problem.

Alexander Kahn - 27-12-13 03:01:32

Jest nudno? *prycha* Znajdź pracę, przestaw meble w mieszkaniu, wyjedź na wycieczkę.. ale się nie zabijaj, oszalałaś? *krzywi się* Jakie paranoje? *kręci głową* Owszem, znam.

Faye Marshall - 27-12-13 03:06:46

Owszem oszalałam i tobie nic do tego < Zmarszczyłam brwi kiedy zaczęłam słyszeć jakieś dziwne dźwięki > Nie, nie znasz więc odp*****l sie ode mnie < Walnęłam go kolanem w klejnoty>
( Ala ma radoche :3 )

Alexander Kahn - 27-12-13 03:09:11

*zwija się z bólu i przymyka powieki, ale siłą woli prostuje się znosząc ból, przysuwa się tak, że ich ciała się stykają, aby nie mogła go wiecej kopnąć* Kurwa, Faye. Nie będziesz się zabijać. Po moim trupie!

Faye Marshall - 27-12-13 03:13:43

Heh < Pokręciłam oczami > Boże przecież nie będziesz mnie opłakiwał więc o co ci chodzi. < Próbołwałam go walić i kopać ale nie miałam szans > Zostaw mnie w spokoju < Wykrzyczałam > Mam to gdzieś nie dasz mi umrzeć dzisiaj to zabije się jutro.

Alexander Kahn - 27-12-13 03:16:08

*chwyta jej podbródek i patrzy jej w oczy hipnotyzując* Nie będziesz chciała się zabić. Nie zrobisz tego. *odsuwa się*

Faye Marshall - 27-12-13 03:20:50

( o nieeeee wiedziałam ;-; chcialam ją zagłodzić na smierć )

< Zamrugałam kilka razy i pokiwała tylko głową >

Alexander Kahn - 27-12-13 03:24:42

*zaciska mocno zęby* Idź do domu. *przeciera powieki wykończony psychicznie*

Faye Marshall - 27-12-13 03:27:57

< Przekrzywiłam lekko głowę w bok znowu słyszałam jakieś głosy w mojej głowie> Po co? Nie chce tam wracać < Wzruszyłam ramionami>

Alexander Kahn - 27-12-13 03:32:36

Więc opowiedz mi o tych halucynacjach. *bierze oddech i spogląda jej w oczy mając ochotę pomacać się po jajkach*

Faye Marshall - 27-12-13 03:37:09

< Spojrzałam na niego zdziwiona > Czemu cię tak do cholery obchodzę¿ Helołł przecież znamy się tylko kilka godzin < Syknęłam > Wiesz co idę się upic i masz mnie nie śledzić

Alexander Kahn - 27-12-13 03:38:42

Opowiedz mi o halucynacjach to opowiem ci o tym, co wymazałem z twojej pamięci. *wpatruje się w podłogę, ale po chwili podnosi wzrok do jej oczu*

Faye Marshall - 27-12-13 03:44:40

Co do cholery zrobiłeś? < Spytałam otwierając szeroko oczy> Jak mogłeś mi cokolwiek wymazać¿ < Warknęłam przez zacisniete zęby> Nie jeestem twoją zabawką, że mozesz robic sobie ze mną co chcesz. nie możesz < Zdenerwowana waliłam go pięściami w klatke piersiową>

Alexander Kahn - 27-12-13 03:47:44

Chcesz wiedzieć, czy nie? *unosi brwi i chwyta jej nadgarstki* Faye, uspokój się. Opowiedz mi o halucynacjach.

Faye Marshall - 27-12-13 03:55:54

Wszędzie, wszędzie są duchy < Do oczu napłynęły mi łzy> Widze postacie, osoby które zabiłam.

Alexander Kahn - 27-12-13 03:58:22

Co? *marszczy brwi* Konsekwencje.. nie miałaś w swoim organiźmie krwi hybrydy, kiedy Cię zabili, a jednak.. magia zawsze ma swoje konsekwencje. *powtarza cicho* Potrzebujemy medium.

Faye Marshall - 27-12-13 04:01:42

Nie potrzebuje pomocy tym bardziej od ciebie < Warknęłam> Co ze mną zrobiłeś powiedz mi!!!

Alexander Kahn - 27-12-13 18:53:30

Przykro mi, nie tym razem. *robi kilka kroków w tył i znika*

Faye Marshall - 27-12-13 18:59:22

< zniknęłam.>

Miranda McGuinness - 28-12-13 13:01:36

< Pojawia się Impala Deana z Mirandą w środku. Jadą po autrostradzie i słuchają Led Zeppelin. Miranda z lekkim uśmiechem na ustach patrzy przez szybę samochodu > Chcesz nadal posłuchać jak było w Kalifornii ?

Dean Winchester - 28-12-13 13:06:36

Jak najbardziej <na chwilę obrócił głowę w jej stronę, ściszył trochę muzykę>

Miranda McGuinness - 28-12-13 13:10:57

< pokręciła głową i spojrzała przed siebie > Pierwszego dnia pojechałam na Stanford po to aby załatwić wszelkie formalności dotyczące mojej pracy naukowej. Doszłam do porozumienia z dziekanem i będę mogła prowadzić badania i pisać pracę magisterską tu w Mystic Falls < zaczęła bawić się końcami włosów. > Potem zawitałam do Los Angeles. I tam spotkałam moją matkę... Pierwszy raz od pięciu lat. To było bardzo emocjonujące spotkanie. Wyleczyła się z depresji. Chciała abym wróciła z nią do Grecji, ale odmówiłam < spojrzała na niego smutnymi oczami > tyle tak jej błędów nie da się naprawić w dwa dni. Niemniej jednak jesteśmy w dobrych stosunkach. Może kiedyś będzie między nami lepiej. < utwiła w nim swoje szare spojrzenie > Jesteśmy we dwoje, na pustej autostradzie, razem z Zeppelinami. Może opowiesz mi jak ty spędziłeś ten czas? Coś nie chce mi się wierzyć, że jeździeś bez celu.

Dean Winchester - 28-12-13 13:16:51

<słuchał jej z uwagą> Ułoży się, zobaczysz. Zawsze się układa <uśmiechnął się do niej pocieszająco,a słysząc jej pytanie, westchnął> Pojechałem do brata. Kiedyś razem polowaliśmy, ale jakiś czas temu pokłóciliśmy się, nawet nie pamiętam już o co. No, to pojechałem do niego na Florydę. Pogodziliśmy się, ale cóż, Sam mnie olał, bo znalazł sobie jakąś panienkę na Florydzie. Nie powinienem mu mieć tego za złe, w końcu zawsze marzył o normalnym życiu <na krótką chwilę zacisnął usta w cienką linię> A wczoraj spotkałem jakąś napaloną wampirzycę i całowałem się z barmanem <zaśmiał się desperacko>

Miranda McGuinness - 28-12-13 13:19:55

< przez cały czas słuchała go z uwagą > Może to nie brzmi wiarygodnie, ale na prawdę cię rozumiem. < zasłuchała się chwilę w dźwiękach muzyki i zaśmiała delikatnie > Panie Winchester, nie wiedziałam, że potrafi pan tak szaleć < spojrzała na niego figlarnie >

Dean Winchester - 28-12-13 13:23:07

<ściął ją spojrzeniem, a po chwili skierował wzrok z powrotem na pustą jezdnię> Proszę cię, to była jakaś maskara... Teraz muszę omijać Grill'a szerokim łukiem <wzdrygnął się>

Miranda McGuinness - 28-12-13 13:25:40

< założyła ręce  na piersi i oparła się o szybę > przepraszam, że zapytałam... < przymknęła oczy i wsłuchała się w muzykę >

Miranda McGuinness - 28-12-13 13:31:08

Dean... w Kalifornii stało się coś jeszcze. Obiecujesz dochować tajemnicy ? < spojrzała na niego zimnym wzrokiem >

Dean Winchester - 28-12-13 13:37:13

Spokojnie, młoda, tylko żartowałem... <powiedział widząc jej reakcje, a po chwili spojrzał na nią z niepokojem> Co się stało?

Miranda McGuinness - 28-12-13 13:41:32

< naburmuszyła się delikatnie, ale zaraz wypuściła z siebie zbędne powietrze > Miałam bliskie spotkanie z wampirami w Los Angeles. Bracia. Nic mi nie zrobili, ale chcieli ze mną współpracować < przygryzła wargę >

Dean Winchester - 28-12-13 13:42:59

<ściągnął brwi patrząc na drogę> Zgodziłaś się? <zapytał beznamiętnym tonem głosu>

Miranda McGuinness - 28-12-13 13:52:50

Oczywiście, ze nie. Nie spodobało im się to i chcieli się mną zająć < przełknęła głośno ślinę i westchneła > udało mi się na czas ich zahipnotyzować, ale nadal jestem tym zmartwiona.

Dean Winchester - 28-12-13 13:55:44

<gwałtownie zahamował z piskiem opon> Co?! <obrócił się w jej stronę, po chwili wziął głęboki oddech> Okey, okey, dobrze, że mi o tym powiedziałaś... <kiwnął  powoli głową> Wiesz, jak się nazywali? <uniósł brwi>

Miranda McGuinness - 28-12-13 13:59:10

< poleciała lekko na deskę rozdzielczą i odwróciła się w stronę chłopaka > Nie przedstawiali mi się. Chcieli abym pomogła im się rozprawić z pewnymi hybrydami z naszego miasta. Chodziło im abym pozucała parę czarów. < zbliżyła lekko do niego swoją twarz > chodzi o jakieś stare porachunki.

Dean Winchester - 28-12-13 14:07:42

<westchnął kiwając powoli głową> Najważniejsze, że żyjesz <stwierdził i ponownie ruszył samochodem; usłyszawszy kolejną piosenkę na jego twarzy pojawił się mimowolny uśmiech, podkręcił głośność i zaczął śpiewać refren piosenki> ...but I know I've got one thing I got to do...Ramble on! <szturchnął Mirandę w ramię> Dawaj, ...to sing my song...

Miranda McGuinness - 28-12-13 14:09:48

< zaśmiała się i zaczęła nucić znajome rytmy razem z chłopakiem > Dziękuję, że mogę ci zaufać. < powiedziała w przerwie pomiędzy zwrotkami i ruszała się rytmicznie do muzyki > Nie wiem czemu, ale jesteś dla mnie jak starszy brat < wyszczerzyła do niego zęby i zaczęła głośniej śpiewać. >

Dean Winchester - 28-12-13 14:14:06

<uniósł brwi spoglądając na nią z uśmiechem> Czuję się zaszczycony <powiedział przerywając na chwilę śpiewanie, wciąż wystukując rytm na kierownicy> Wiesz, co? Ty jesteś dla mnie jak młodsza siostra, w sumie to nigdy nie chciałem mieć siostry, ale ty mi pasujesz <zaśmiał się krótko>

Miranda McGuinness - 28-12-13 14:16:00

< uśmiech nie mógł zejść jej z twarzy. cieszyła się, że chłopak odwzajemnił jej uczucie > Moja nachalność robi swoje < uśmiechneła się pod nosem i połozyła głowę na desce rozdzielczej > chciałabym, abyś mógł mi bez problemu zaufać, tak jak robię to ja.

Dean Winchester - 28-12-13 14:19:58

<spoważniał na chwilę spoglądając na nią kątem oka> Próbuję <powiedział tylko> Po prostu nie mam w zwyczaju opowiadać o swojej "mrocznej historii"

Miranda McGuinness - 28-12-13 14:25:03

Wiem wiem i na prawdę, nie wazne jak nachalna się czasem wydaję, nie chcę abyś mówił mi coś bo cię do tego zmuszam < zawiesiła wzrok na drodze którą mieli przed soba i wsłuchała się w delikatny warkot silnika >

Dean Winchester - 28-12-13 14:28:36

<kiwnął powoli głową skupiając się na drodze, po chwili ciszy zaproponował> Co powiesz na krótki postój? <spojrzał w jej stronę>

Miranda McGuinness - 28-12-13 14:32:01

Chętnie rozprostuję nogi < uśmiechneła się delikatnie i przeciągnęła się podnosząc ręce do góry > poza tym mam dla ciebie małą niespodziankę

Dean Winchester - 28-12-13 14:36:01

<uniósł brwi spoglądając na nią z zaciekawieniem> Niespodziankę, powiadasz... <zjechał na pobocze, wyłączył silnik i wyszedł z samochodu od razu kierując się do bagażnika, z którego wyciągnął dwie butelki piwa>

Miranda McGuinness - 28-12-13 14:41:52

< złapała jedną butelkę i siłą woli zdjęła z niej kapsel. Spiła szybko wyciekającą piankę i westchnęłam. > Chciałam ci dać coś małego, a zarazem pożytecznego < wyciągnęła z kieszeni zgrabne pudełeczko na drodnej zawleczce którą można przyczepić choćby do kluczy > w środku jest trochę specjalnego płynu, coś jak werbena ale nie do końca. Ochroni cię dodatkowo przed niektórymi czarami ... < usmiechnęła się tajemniczo i upiła spory łyk piwa >

Dean Winchester - 28-12-13 14:48:10

<uniósł brwi obracając w dłoni prezent> Wow, dzięki <podniósł wzrok na nią> Nie musiałaś <uniósł kącik ust> Nie chcesz powtórki ze strzelnicy, co? <zapytał próbując zachować powagę> Z tym... czymś <uniósł pudełeczko> nic już nam nie grozi.

Miranda McGuinness - 28-12-13 14:51:32

< uśmiechnęła się promiennie i pokręciła butelką w dłoni > Jak tak dalej pojdzie to zbliżę swoje umiejętności strzeleckie do twoich < przygryzła wargę i ściągnęła z siebie kurtkę > nie obraziłabym się gdyby tak się stało.

Dean Winchester - 28-12-13 14:56:38

Nie bądź śmieszna <pokręcił głową z rozbawieniem, otworzył butelkę i napił się> W sumie to najgorsza nie jesteś <zmierzył ją wzrokiem> Ale musisz jeszcze trochę popracować, żeby mi dorównać <rozłożył ręce>

Miranda McGuinness - 28-12-13 15:05:35

< uśmiechnęła się zadziornie > w to nie wątpię. Ale będe się starała z całych sił < obkręciła się dookoła własnej osi i spojrzała ku czystemu niebu > zasanawiałeś się kiedyś, dlaczego w Mystic jest tyle nadprzyrodzonych ?

Dean Winchester - 28-12-13 15:10:23

Może to ma coś wspólnego z nazwą? <poruszył brwiami> Mystic Falls. Każdego wampira, albo cholera wie co, ciągnie do takiego "mistycznego" miasta <wzruszył ramionami> Między innymi dlatego tu przyjechałem.

Miranda McGuinness - 28-12-13 15:13:25

< pokiwała głową i dokończyła swoje piwo > Pomimo tego miasto mnie nie odtrąca. Codziennie kręci mnie coraz bardziej i chcę poznawać jego tajemnice < spojrzała na niego i zaśmiała się > Chyba jestem masochistką, prawda ? < pojrzała na zegarek i pokręciła głową > Będziemy mogli już wracać? Muszę jeszcze załatwić parę spraw w urzędzie.

Dean Winchester - 28-12-13 15:19:44

<dopił piwo i wziął od niej pustą butelkę> Jasne <powiedział i wsiadł do samochodu, a gdy M. również zajęła swoje miejsce, włączył muzykę i odjechał w kierunku MF>

Alexander Kahn - 26-01-14 14:18:54

*zasłania jej oczy dłońmi i pojawiają się na dachu wielkiej góry. Prowadzi ją na skraj i unosi kącik ust patrząc przed siebie;
http://25.media.tumblr.com/493cc40f8c80a046bed0dcb4dfd2fbb5/tumblr_mzx30cGHf11sa7bdvo1_500.jpg
Odsłania jej widok i bierze oddech* Widzisz? *rozgląda się chwilę i przygryza wargę* Mam nadzieję, że nie masz lęku wysokości, bo zamierzam pokazać ci jak się lata. *przygląda jej się z lekkim uśmiechem* Bez zabezpieczeń. *patrzy jej przeciągle w oczy i chwyta jej dłoń* Ufasz mi?

Miranda McGuinness - 26-01-14 14:39:23

< Miranda staneła wryta w ziemię. Widok ją tak mocno onieśmielił, że przez kilka chwil stała jak głupia z otwartą buzią > tu jest niesamowicie ... < wyszeptała zachwycona i zróciła się do Alexandra > Jestem gotowa na wszystko, ufam ci bezgranicznie. < pocałowała go w usta jedna ręką gładząc jego włosy, a drugą przytrzymując falująca spódniczkę >

Alexander Kahn - 26-01-14 14:45:16

*śmieje się* Naprawdę? *unosi brwi i odwzajemnia pocałunek układając dłonie na jej talii. Odrywa się, zakłada jej i sobie takie specjalne okulary i chwyta jej dłoń splatając palce* Nie martw się, wylądujemy w całości. Zadbam o to. *unosi kąciki ust* Gotowa? *robi krok w przód i patrzy w dół z podekscytowaniem*

Miranda McGuinness - 26-01-14 14:53:53

< Miranda czuje jak jej serce uderza 1000 razy na minutę. Podekscytowana ściska mocniej dłoń chłopaka i kiwa głową > Gotowa... < stawia krok w powietrze i przymyka oczy pod wpływem lekkiego strachu >

Alexander Kahn - 26-01-14 15:03:58

*odbijają się od powierzchni i spadają w przestworza. Uśmiecha się szeroko mocno ściskając dłoń dziewczyny, aż w końcu przyciąga ją do siebie, odwraca się plecami tak, jakby na nim leżała i całuje ją przeciągle*

Miranda McGuinness - 26-01-14 15:09:42

< Gdy tylko oderwali się od ziemi, Miranda wydała z siebie niekontrolowany krzyk. Zaraz potem się opanowała i zaczeła się głośno śmiać. Przytuliła się do Alexandra i głęboko oddała pocałunek >

Alexander Kahn - 26-01-14 15:12:08

*odrywa się i śmieje. Wciąż trzymając mocno jej dłoń odsuwa się, rozkłada ręce i nogi i leci czując wiatr w każdej komórce swojego ciała. Rozgląda się z szerokim uśmiechem po pięknych widokach, aż wpadają w jakąś chmurę i automatycznie osłania twarz wstrzymując oddech, po czym rozbawiony przenosi wzrok na Mirandę.*

Miranda McGuinness - 26-01-14 15:29:52

< Gdy wpadła w chmurę była zachwycona. Dryfowanie w obłoku bieli było najpiękniejszym doznaniem podczas całego spadania. Wciąż trzymajac Alexandra, Miranda wywinęła parę salt ciągle się przy tym śmiejąc. >

Alexander Kahn - 26-01-14 15:34:39

*śmieje się głośno przyglądając jej się, aż w końcu przyspieszają znacznie zbliżając się do ziemi. Przyciąga ją do siebie, chwyta w pasie i w mgnieniu oka stają na ziemi. Widząc jak się chwieje podtrzymuje ją i wybucha śmiechem* Nigdy wcześniej tego nie robiłem i zaczynam żałować. *uśmiecha się szeroko, zdejmuje okulary i przeczesuje włosy palcami*

Miranda McGuinness - 26-01-14 15:42:26

< Miranda wydała z siebie krótki krzyk kiedy zbliżali się do ziemi. Gdy wylądowali czuła jak nogi jej się trzęsą. Spojrzała na Aleksandra rozentuzjazmowanym spojrzeniem i rzuciła mu się na szyję > Czekałeś na to, aby mieć przy boku czarownicę < uśmiechnęła się rozbrajająco i pocałowała go delikatnie w usta >

Alexander Kahn - 26-01-14 15:51:10

*śmieje się i kręci głową* Och, chyba tak. No wiesz, w razie gdybym miał wylądować w wodzie, liczyłbym na jakąś teleportację. *uśmiecha się szeroko, obejmuje ją w pasie, przyciąga do siebie i odwzajemnia pocałnek pogłębiając go znacznie* I jak było? Wystarczająco adrenaliny? *mruczy nie odrywając się od niej*

Miranda McGuinness - 26-01-14 15:55:44

< przylgnęła do niego ciałem poprawiając zawiniętą spódniczkę > Było nieziemsko... Dziękuję ci za to doświadczenie < wymruczała pomiędzy pocałunkami. Ręce spoczywały na jego ramionach, masując je przy okazji > Te piękne wydoki i zachód słońca < powiedziała cicho opierając głowę o jego pierś >

Alexander Kahn - 26-01-14 18:10:36

Nie dziękuj. Chcesz.. co chcesz robić? *uśmiecha się szeroko i przeczesuje palcami jej włosy*

Miranda McGuinness - 26-01-14 20:19:02

Z toba to moge wszystko. Dawno nie tanczylam... < usmiechnela sie zawadiacko >

Alexander Kahn - 26-01-14 20:21:56

Więc Grill? *unosi lekko brwi* Mam nadzieję, że nikt nie będzie chciał odbić mi takiej ładnej dziewczyny. *zakłada jej kosmyk włosów za ucho*

Miranda McGuinness - 26-01-14 20:27:05

< wygladzila spodniczke i usmiechnela sie zaloynie > prowadz moj ukochany...

Alexander Kahn - 26-01-14 20:27:41

To brzmi pięknie. *kręci głową z niedowierzaniem, chwyta jej dłoń i odchodzą* (możesz dać posta)

Jade Hunter - 31-03-14 21:52:44

*Pojawia się z Alexem pod budynkiem z szyldem https://31.media.tumblr.com/12cf1ea64a9facd6c1584d193836d997/tumblr_inline_mxrniaU3DG1qf39gk.gif * Gotowy ? * Patrzy mu prosto w oczy*

Alexander Kahn - 31-03-14 21:55:47

Nieustraszony. <mruczy pod nosem i wchodzą do środka; rozgląda się> Jak gościu zrobi mi jakieś gówno na ciele, to skręcę mu kark. <mówi spokojnie z powagą w oczach i przesuwa opuszkami palców wzdłuż szczęki> Dobry wieczór. <mówi pewnym siebie głosem podchodząc do sporego rozmiarów faceta> Chciałbym.. <opowiada mu każdy, nawet najmniejszy szczegół tatuażu, a facet robi szkic. Alex poprawia go odpowiednio, a kiedy kończą, siada na specjalnym fotelu i przechodzą do działania>
Nie opowiedziałaś mi co mówią twoje tatuaże. <przechyla lekko głowę w bok skupiając się na jej rysunkach>

Jade Hunter - 31-03-14 22:01:59

Potrzymać Cię za rączkę, czy nie będziesz płakać ? * spojrzała na niego rozbawiona* To za długa historia, jak na jeden raz. Jeśli serio Cię to interesuje, możemy ustalić że wyjaśnię Ci jeden dziennie. Zgadzasz się ? * skupiła się na ruchach faceta, który zaczął robić tatuaż. Patrzyła na to z zachwytem* Uwielbiam to. To taki rodzaj sztuki, który najlepiej do mnie przemawia. Zrobiłam już nawet kilka... * uśmiechnęła się na wspomnienie, nie odwracając wzroku*

Alexander Kahn - 31-03-14 22:17:58

Możesz mnie potrzymać za coś innego, jeśli masz ochotę. <rzuca obojętnie i unosi wzrok do jej twarzy uśmiechając się pod nosem> Niech będzie. Może kiedyś ja ci opowiem swoją historię. <mruczy przyglądając się tatuażowi, po czym przenosi na nią spojrzenie> Nie licz na to, że kiedyś zrobisz mi tatuaż. <mruży oczy z lekkim rozbawieniem>

Jade Hunter - 31-03-14 22:24:55

Dzięki, chyba nie skorzystam. * mówi nie odrywając wzroku* Zmienisz zdanie * powiedziała i wytknęła mu język* Kiedyś będę świetna, jeśli jeszcze nie jestem * uśmiecha się* Mam dużo czasu na praktykowanie.

Alexander Kahn - 31-03-14 22:34:39

No właśnie, nie jesteś. A ja nie wyglądam raczej jak królik eksperymentalny, tak mi się wydaje. Mam kilku wrogów, chętnie ci ich podeślę i wytatuujesz im owłosioną dupę na twarzy. <mówi śmiertelnie poważnie i po chwili patrzy na efekt końcowy lewej ręki (u faceta też lewa) i spogląda na wpleciony między drobiazgi napis

''Je peux vous trouver, même à l'ombre. Ne pas toucher. Coeur
Samantha
02.04.1318 - ''


Uśmiecha się lekko i obserwuje cały tatuaż od nadgarstka, aż do łokcia i krótki kawałek dalej. Przenosi wzrok na faceta i skina głową. Po chwili podchodzi do lustra i spogląda na rękę> I co myślisz?

Jade Hunter - 31-03-14 22:38:34

* Staje za nim i patrzy na jego odbicie w lustrze.* Nie tak źle, Kahn. Ale ja zrobiłabym lepszy * wzrusza ramionami. Staje przed nim i dokładnie przygląda się jego ręce* Co to ? * pyta i dotyka opuszkami palców drobnego napisu*

Alexander Kahn - 31-03-14 22:47:29

No jasne. Wcale nie wątpię. <uśmiecha się lekko i obserwuje cały tatuaż. Kiedy staje przed nim, unosi wzrok do jej twarzy, aż podąża za jej wzrokiem> To? <przesuwa koniuszkiem języka wzdłuż swojej górnej wargi wpatrując się napis> ''Potrafię odnaleźć cię nawet w cieniu. Nie dotykiem. Sercem.'' <mówi cicho i przygląda się każdej literce, a następnie imieniu>

Jade Hunter - 31-03-14 22:49:49

* Patrzy na niego trochę z dołu, ponieważ jest wyższy* Opowiesz mi ? * w jej oczach widać ciekawość*

Alexander Kahn - 31-03-14 22:58:08

<unosi kącik ust i nanosi na tatuaż odpowiednią maść, która przyspieszy jego odpowiednie wchłanianie i te potrzebne rzeczy> 2ego kwietnia 1318 roku po raz pierwszy ją ujrzałem. <przełyka ślinę i przenosi wzrok do oczu dziewczyny> Miała wtedy kilka godzin, a ja jedynie 4 latka. <milknie na chwilę myśląc nad czymś> Spojrzała na mnie swoimi dużymi, granatowymi oczami i uśmiechnęła się. <uśmiecha się mimowolnie na to wspomnienie> W tamtej chwili, zakochałem się nieodwołalnie. Ta data sugeruje dzień, w którym ją pokochałem. Znak obok oznacza to, że ta miłość nigdy się nie skończy. <mówi ciszej i bierze oddech czując, że braknie mu słów, więc milknie na chwilę> A te słowa wypowiedziałem, kiedy umierała w moich ramionach. <szepcze i obserwuje tatuaż> To moja obietnica. <dokańcza spokojnie, aż cofa się, odwraca i mruga kilka razy. Przełyka gulę w gardle i płaci facetowi odpowiednią sumę unikając spojrzenia oczu Jade>

Jade Hunter - 31-03-14 23:04:19

* Przez moment ją zatkało, nie wiedziała co powiedzieć* Czyli to raczej smutna historia... To przykre. Dlaczego zginęła ? * spytała niepewnie*

Alexander Kahn - 31-03-14 23:08:13

Wcale nie. <kręci powoli głową w zamyśleniu i kiedy chowa portfel, odwraca się w jej stronę> Była szczęśliwa. Wiem, że była. Tylko tego dla niej chciałem. Jest bezpieczna. I właśnie dlatego jest to historia z happy end'em. <zaciska lekko wargi i wychodzą na ulice> Zamordowano ją. Długa historia. <wyciąga z paczki papierosa i resztę podaje Jade> Częstuj się.

Jade Hunter - 31-03-14 23:14:13

* Wyciąga jednego z papierosa z paczki, a resztę mu oddaje* Masz ogień ? * Kiedy zapala jej papierosa zaciąga się nim i powoli wypuszcza z ust dym* Naprawdę się zakochałeś ? To znaczy... Byliście wtedy małymi dziećmi ! ,, Miłość od pierwszego wejrzenia" jest czymś, czego już w ogóle nie rozumiem. Kiedy ktoś oszukuje się, że kocha osobę która zna całą życie, to ma choć troszeczkę sensu, ale kochać od jednego spojrzenia ? * spojrzała na niego kątem oka i zrobiła kilka kroków przed siebie*

Alexander Kahn - 31-03-14 23:17:51

Mam. <zapala jej papierosa, a potem swojego i zaciąga się, po chwili wydmuchując wolno dym i chowając paczkę. Słysząc jej słowa uśmiecha się szeroko i przenosi wzrok do jej oczu> Jade. <kręci wolno głową> Samantha to moja siostra. <unosi kącik ust widząc jej reakcję> To była jedyna miłość od pierwszego wejrzenia jaka mi się przytrafiła. Maleństwo, które przeznaczyło mi swój pierwszy niewinny uśmiech, zasiało ziarenko w moim sercu, które w końcu rozwinęło się niewyobrażalną mocą.

Jade Hunter - 31-03-14 23:23:48

*Przygląda mu się ze zdziwieniem* W sumie, to i tak niczego mi nie wyjaśnia. Nie mam rodzeństwa, więc nie wiem jak to jest, ale nie wyobrażam sobie żeby troszczyć się o kogoś, tylko dlatego, że łączą nas więzy krwi. Jak dla mnie to trochę za mało. * Zaciągnęła się i spojrzała na niebo. Wypuszczała dym z ust, tworząc małe kuleczki *

Alexander Kahn - 31-03-14 23:30:33

Nie chodziło o więzy krwi. Była moją siostrą, ale kiedy ją ujrzałem, była uroczym maleństwem z dużymi oczkami. Obudziła we mnie coś, co zgasło przez.. <uchyla wargi chcąc wyjaśnić, ale zaciska je jedynie> Niektóre wydarzenia. Opiekowałem się nią, z czasem rosła, aż zaczęła mówić, bawiliśmy się w piasku, na łące, zawsze trzymaliśmy się razem. Staliśmy się nierozłączni. Ja, jako starszy brat, a ona, jako moja mała siostrzyczka. Broniłem ją całym sobą, kiedy tylko mogłem. <odwraca wzrok i odruchowo przesuwa dłonią wzdłuż torsu, gdzie powinny chować się setki blizn> Wiedzieliśmy o sobie wszystko. Kochałem ją z całego serca i byłem skłonny oddać za nią życie w każdej chwili, tak jak ona za mnie. Ale nie zdążyłem. Wtedy.. było za późno, po prostu. <mówi ciszej i zaciąga się papierosem> To bezwarunkowa miłość. Bo nie ważne jak cholernie by mnie zraniła, mimo wszystko oddałbym za nią swoją duszę.

Jade Hunter - 01-04-14 12:50:20

* Spuściła wzrok i patrzyła na swoje buty* Chyba jej zazdroszczę. * powiedziała bardzo cicho* Ciągle nie wierze w miłość, ale musiała być cholernie szczęśliwa mając kogoś takiego jak Ty * powoli podniosła wzrok i spojrzała w jego oczy* Tęsknisz za nią ?

Alexander Kahn - 01-04-14 13:08:01

Kogoś takiego jak ja? <unosi brwi spoglądając na nią> Nie wiesz o czym mówisz. Jestem zaborczy, podrywam 70% dziewczyn które spotkam. Właśnie zerwałem z dziewczyną, która mnie zdradziła.  <kręci głową i opuszcza wzrok> Myślę o niej każdego dnia. I jeśli można nazwać to tęsknotą.. to tak, cholernie za nią tęsknię. <szepcze>

Jade Hunter - 01-04-14 13:57:02

Skoro Cię zdradziła, to chyba nie ma się czemu dziwić, prawda ? Ona dała Ci znać że jej nie wystarczasz, a Ty wyciągnąłeś tylko wnioski. * powiedziała obojętnie. Zaciągnęła się dymem* Ale dla niej byłeś najlepszy. Z tego co mówisz, to byłeś lepszą wersją siebie. I jeśli byłeś też taki dla tej dziewczyny, a ona Cię zdradziła, to serio musi być coś z nią nie tak. * powiedziała pewnie*

Alexander Kahn - 01-04-14 14:45:37

Masz rację, ale byłbym skłonny wybaczyć naprawdę wiele. <zaciska wargi> A wygląda jakby było wszystko ze mną okay? Dużo przeżyłem, więc i tak mam sprany mózg. Nie potrafię nikogo przy sobie utrzymać, bo każdy odchodzi. <opuszcza wzrok i zaciąga się>

Jade Hunter - 01-04-14 16:12:55

Tego kto naprawdę chcę przy Tobie zostać, nie musisz utrzymywać. Sam to zrobi. A jeśli ktoś nie chce, to warto mieć go przy sobie ? *powiedziała pewnie i uniosła jedną brew* Hmmm, masz 700 lat... * powiedziała i przez moment przyswajała tą wiadomość* Fajnie. * stwierdziła w końcu* Ciekawi mnie tylko, czy nigdy nie znudziło Cię to życie ?

Alexander Kahn - 01-04-14 16:21:42

Nie warto. <odpowiada sobie cicho pod nosem i przenosi na nią wzrok przyglądając się jej> Nie jesteś głupia, Jade. Mądra z ciebie dziewczyna i patrzysz na wszystko trzeźwym okiem. Tego było mi potrzeba. <kiwa powoli głową i zgasza papierosa> Oczywiście, że tak. Dlatego co chwila zajmuję się czymś innym, co chwila zmieniam partnerki, zawieram nowe umowy w pracy i tak dalej. Co rusz coś nowego. Po prostu nie stoję w miejscu, to tyle. <spogląda na tatuaż> Powinienem już wracać. <przenosi wzrok na jej oczy> Dzięki, za wysłuchanie mnie. Nawet, jeśli tego nie chciałaś. <unosi kącik ust i całuje ją krótko w policzek> Do zobaczenia w domu. <znika>

Jade Hunter - 01-04-14 19:05:31

* Uniosła kąciki ust* Chętnie Cię słuchałam. Jesteś... ciekawą osobą. * Kiedy zniknął, Jade chodziła po ulicach jeszcze długo. Kiedy jej się znudziło, zniknęła*

Miranda McGuinness - 18-04-14 15:53:48

< Miranda zajechała z odpowiednią prędkością na drogę. Włączyła radio z którego leciała spokojna stonowana muzyka > Spotkałam dzisiaj Alexandra, kazał cię pozdrowić < wzrok miała utkwiony przez cały czas w drogę, a palce lekko zaciśnięte na kierownicy > Powiedział mi też o tym co zrobiła z wami RC...

Jessica Love - 18-04-14 16:00:31

< Słysząc słowa dziewczyny pokiwała tylko głową nie wiedząc co powiedzieć. Po kolejnych usłyszanych słowach zacisnęła usta w cienką linię i przełknęła z trudem ślinę.> To było coś okropnego. < Powiedziała cichutko, w głowie nadal siedziały jej wydarzenia z wczorajszego dnia.> Jedli moje serce. < Skrzywiła się mówiąc to.>

Miranda McGuinness - 18-04-14 16:09:24

< Miranda skrzywiła się nieznacznie. Dla nikogo to nie mogło być przyjemne, nawet jeśli tak na prawdę nigdy nie miało miejsca > Co ona wam zaaplikowała, że zaprojektowała taki świat w waszych głowach? Pamiętasz cokolwiek zanim obudziłaś się na arenie ? < zapytała spokojnym głosem >

Jessica Love - 18-04-14 16:17:26

Pamiętam tylko jak mnie uprowadzono z baru <Szepnęła jakby mówiła sama do siebie, przez cały czas wpatrzona była na widoki za szybą. Oparła się wygodnie i splotła palce dłoni.> Po tym jak się wybudzono sklejono mi powieki. < Wzruszyła lekko ramionami.>

Miranda McGuinness - 18-04-14 16:28:28

Zaczyna się rozkręcać < mruknęła pod nosem i zajechała samochodem w niewinnie wyglądającą polankę. Gdy podeszło się na jej skraj widac było przepiękną dolinę > Ale sądząc po twoim wyglądzie teraz wszystko się skończyło dobrze... Choć jak mniemam w środku nadal nie jest zbyt miło < uniosła spojrzenie na jej twarz > Kiedyś wszycy razem zapędzimy RC do grobu.

Jessica Love - 18-04-14 16:34:02

Gdyby nie Alexander i Charlotte to pewnie nadal siedziałabym w szpitalu < Westchnęła i uniosła brwi widząc polankę.> Nie wiadomo dla RC wszystko jest grą to ona zdecyduje kiedy będzie jej koniec. < Przegryzła dolną wargę.> Może nie będziemy już o niej rozmawiać? Na samą myśl o tym jaka jest okrutna robi mi się niedobrze.

Miranda McGuinness - 18-04-14 16:39:03

Dobrze, jej temat już wyrzucam z mojej głowy < oparła się o maskę samochodu, a twarz uniosła w stronę słońca > Poznałaś Charlotte... widzę, że powoli zaczynasz wsiąkać w tutejsze towarzystwo. Poza tym, jak się miewają twoje relacje z Alexandrem ? < uniosła pytająco brew. Włosy jej spływały po plecach i pozwalała im trzepotać na wietrze >

Jessica Love - 18-04-14 17:31:15

Powoli... w sumie poznałam też Hazel w szpitalu i jakiegoś chłopaka. < Zmarszczyła brwi nie mogąc przypomnieć sobie jego imienia.> Nie wiem < Odpowiedziała na pytanie dziewczyny.> Chyba jesteśmy przyjaciółmi < Uniosła lekko kącik ust i przymknęła powieki lecz po chwili je uniosła i przeniosła wzrok na dziewczynę.> Czemu o to spytałaś?

Miranda McGuinness - 18-04-14 18:13:07

Lubi o tobie wspominać dlatego się zastanawiałam czy zaszło między wami do czegoś więcej < wzruszyła ramionami i spojrzała na zegarek > Wsiadajmy, czas sie kończy a noce są ty nieprzyjemne, temperatura drastycznie potrafi spaść < wsiadły obydwie do samochodu i już zaczęły mknąć w kierunku MF > Masz kontakt z rodziną ze Szwecji ? < spytała się, kiedy był już w miarę blisko Mystic >

(mozesz dodać post pod swoim domem, bo ja narazie znikam na jakieś 3 godziny, a nie chcę cię blokować)

www.rpgmujihad.pun.pl www.twoje-nindo.pun.pl www.biezuniacy.pun.pl www.utopjec.pun.pl www.wonderlife.pun.pl