Przyjechał. Droga nie była długa więc w miarę szybko znalazł się na miejscu. Na szczęście zaopatrzył już samochód w benzynę. Zaparkował samochód w garażu. Wyszedł z auta i wziął z niego swoje rzeczy. Po chwili wszedł do środka i rozejrzał się po całym domu. Musiał obejrzeć wszystkie pokoje czy niczego przypadkiem nie brakuje. Rzeczy położył byle gdzie i tak będzie musiał zaopatrzyć się w nowe skoro chciał zamieszkać tu na dłużej. Pewnie i tak nie długo stąd wyjedzie. Broń czyli łuki, noże, kołki zostawił w jednym z pokoi w którym będzie trenował. Postanowił, że tam postawi sobie też metalowe drabinki i inne przydatne do ćwiczeń przyrządy. Niby miał już wszystko zaplanowane, ale kiedy to zrealizuje nie było do końca ustalone. Owen akurat należał do grona osób które coś zaplanują to za wszelką cenę muszą to zrealizować i nigdy nie odkładają tego na bok. Gdy wszedł do kuchni zauważył, że jest nieźle zaopatrzona. W szafkach znajdowały się kubki, talerze i sztućce. Nieźle. Jak to młodzież mówi burżuazja (xd). Więc do zrobienia miał tylko tą swoją salę do treningów, ćwiczeń i ogólnie na różne badania związane z nadnaturalnymi. Zmęczony opadł na kanapę i nagle przypomniał sobie wczorajszą, a raczej dzisiejszą nocną rozmowę z dziewczyną. Przez to postanowił zadzwonić do ojca i spytać jak tam u niego. Rozmowa nie trwała długo bo Owen musiał go okłamać, że nadal zajmuje się zabijaniem nadnaturalnych. Chłopak chciał sprawdzić czy jego tata jeszcze żyje i tyle. Oczywiście, że go kochał i dużo mu zawdzięczał, ale teraz miał własne życie i nie mógł ciągle być przy ojcu. Po rozmowie postanowił się przejść wiec opuści dom.

Przyszedł na posesję swojego domu. Był cały mokry i zmarznięty. Teraz to zrobiło się zimno. Wszedł szybko do środka domu. Udał sie do łazienki gdzie zdjał mokre rzeczy i wsadził je do suszarki. Wziął gorący prysznic,a po nim w samych bokserkach poszedł do sypialni. Położył się i po kilku godzinach udało mu się zasnać.

Obudził się gdzieś tak o 12. Wziął prysznic, potem będąc w samych bokserkach zszedł do kuchni gdzie zjadł płatki. Szybko zjadł najważniejszy posiłek dnia po czym udał się znowu do swojej sypialni i tam założył czarne spodnie, koszulę oraz wyperfumował się. W końcu był gotowy do wyjścia, zamknął drzwi od domu i udał się w stronę miasta.

Wszedł do domu. Rzucił klucze na stolik po czym udał się dosalonu. Opadł niedbale na kanapie i dłonią macał po podłodze szukając pilota. Zapowiadała się długa i nudna noc. Po chwili znalazł pilota i włączył telewizor. Rzadko kiedy coś w niej oglądał dzisiaj też nie miał ochoty. Więc włączył byle jaki kanał z muzyką aby leciała w tle, a on sobie przez dłuzszy czas leżał i rozmyślał.

Po kilku minutach takiego leżenia i rozmyślania w jego kieszeni zaczął wibrować telefon. Usiadł i wyjął go aby odczytac wiadomość. Pokręcił głową rozbawiony gdy doczytał do końca. Dziewczyna za nim tęskniła. Nie chciało mu się nigdzie szukać sklepu więc wziął kilka rzeczy które miał w kuchni. Znał kilka dobrych domowych sposobów na przeziębienie. Wyłączył TV i po chwili wyszedł z domu.

Przyszedł na teren swojej swojej posiadłości. Wszedł do domu i od razu zaczął się pakować. Przemyślał kilka rzeczy i postanowił, że wyjedzie na kilka dni. Wykona kilka zleceń, zarobi pieniądze i wróci. No i będzie miał czas na dalsze rozmyślania. Spakował rzeczy tylko do jednej dużej walizki. Wiele nie potrzebował chociaż nie będzie go dwa tygodnie.  Gdy wziął wszystko co mu potrzebne poszedł do garażu. Walizkę schował go bagażnika. Zamknął dom po czym wsiadł do samochodu i wyjechał nim z garażu, a potem z miasta.

<pojawia się w domu Owena i rozkłada na ziemi w salonie najlepszą i najnowocześniejszą broń, na jaką mógłby pozwolić sobie łowca. Na ścianie wiesza olbrzymią tablicę korkową z przypiętymi zdjęciami wszystkich wampirów, wilkołaków i hybryd w Mystic Falls, opatrzonych imieniem, nazwiskiem, nadnaturalnością i stopniem zagrożenia dla otoczenia. Na samym środku przypina dobrze widoczną, czerwoną kartkę z napisem: "Dałam ci wszystko, czego potrzebujesz. Koniec emerytury, zabieraj się do roboty. Albo się tym zajmiesz, albo zmuszę wszystkich tych, których widzisz na zdjęciach do zajęcia się tobą i każdą osobą, z którą chociażby zamieniłeś kilka słów. Będą cierpieli i ginęli z twojej winy. -RC". Po wszystkim znika>