- Mystic Falls - RPG http://www.mysticfallsrpg.pun.pl/index.php - Domy postaci http://www.mysticfallsrpg.pun.pl/viewforum.php?id=6 - CSI Baker Street czyli mieszkanie Sherlocka http://www.mysticfallsrpg.pun.pl/viewtopic.php?id=1145 |
Sherlock Holmes - 10-07-14 18:13:07 |
Plan mieszkania Okolica Fragment salonu |
Sherlock Holmes - 10-07-14 20:59:17 |
*wchodzi po schodach do salonu i zrzuca płaszcz na podłogę* -Pani Hudson tu posprząta... *mówi do siebie cichym głosem. Bierze delikatnie swoje skrzypce oparte o krzesło i przesuwa długimi, chudymi palcami po strunach. Drugą ręką sięga po smyczek. Podchodzi do okna i zaczyna komponować patrząc pustym wzrokiem na korek jaki utworzył się na ulicy* |
Sherlock Holmes - 11-07-14 01:52:51 |
*skończył grę i odłożył instrument na swoje miejsce z przesadną wrażliwością. Kocha skrzypce jak własne dziecko. Poszedł do kuchni aby czy gałka oczna z którą robi eksperyment przypaliła się wystarczająco po czym wyłączył gaz, odział granatowy szlafrok i zatopił się w kocach na swoim łóżku zasypiając niemal natychmiastowo* |
Sherlock Holmes - 11-07-14 19:44:14 |
*obudził się i sprawdził godzinę ma zegarze stojącym przy łóżku* - Już ta godzina? Za chwilę pora śniadania... *powiedział leniwie. Przetarł oczy i wyskoczył z łóżka. Zaparzył wodę na herbatę, a w międzyczasie wziął szybki prysznic. Gdy wrócił chwycił gałkę oczną, którą przed zaśnięciem specjalnie przygotował; nakłuł źrenicę, aż do nerwu wzrokowego po czym wypłynęła biała maź którą dodał do herbatki.* -Ach... dużo lepsze niż mleko. *powiedział z uśmiechem po czym przystąpił do wertowania dzisiejszej gazety. Znudzony artykułami niegodnymi jego uwagi* -Żadnego morderstwa? Ugh okropny dzień... *rzuca gazetą. Przebiera się w elegancki garnitur po czym wychodzi poznać sąsiadów* |
Sherlock Holmes - 11-07-14 23:13:50 |
*wchodzi do domu ignorując panią Hudson marudzącą o bałaganie jaki pozostawił. Dopił herbatę jednym łykiem. Wyczyścił blat i przeniósł na niego probówki i mikroskop. Wyciągnął z szuflady buteleczkę arszeniku oraz pudru jaki wykradł gosposi.* Opracowywanie idealnej, śmiertelnej proporcji trucizny do kosmetyku... To będzie ekscytująca noc! *Gdy skończył około piątej nad ranem rozpuszczając przy okazji siedmioprocentowy roztwór kokainy, położył się na sofie w salonie i wstrzyknął go sobie w żyłę ramienną* |
Miranda McGuinness - 12-07-14 18:27:28 |
< Miranda przyszła pod wybrany adres. Szła spokojnym krokiem, a z jej oczy płynęły łzy. Łzy były prawdziwe, ponieważ miała swoje zmartwienia, które teraz sprytnie wykorzystała do uwierzytelnienia tego co musi zrobić. Nacisnęła dzwonek i z trzęsącymi się rękoma oparła się o framugę > |
Sherlock Holmes - 12-07-14 19:50:24 |
*Otworzył oczy i zerknął na drzwi* Jeśli to nie jest jakieś morderstwo odejdź i nie wracaj *Leży na sofie składając ręce jak do modlitwy zastanawiając się kto jest jego gościem* |
Miranda McGuinness - 12-07-14 21:35:02 |
< Miranda wsłuchała się w to co powiedział. Nie zamierzała się poddać przed wykonaniem zadania. Czuła jak nogi pod nią miękną, a ręce nadal drżą wiedziała o tym, że wygląda autentycznie. Poza tym i tak wciąż męczył ją stres związany z wczorajszym smsem oraz Pierrem.. > Sherlock Holmes.. < powiedziała cicho roztrzęsionym głosem > wybacz mój wygląd oraz ogólną dyspozycję ale... < zacisneła pięści > Nie wiedziałam do kogo się zgłosić z tym problemem.. Policja zawiodła a na dodatek paskudnie łże. Mój chłopak... < pociągnęła nosem, a warga znów zaczęła drżeć > Został zamordowany.. mówią że to atak lokalnych zwierząt ale im nie wierzę, widziałam jego martwe ciało i było osuszone z krwi! < jęknęła jakby było to najgorsze wspomnienie z jego całego życia > Miał utarczki z miejscowym maszynistą a o nim krążą okropne plotki. Kiedyś był uwikłany w morderstwo z podobnymi ranami.. To wszystko stało się jeszcze całkiem niedawno, nie ruszają ciała z miejsca wypadku. Gdybyś tylko mógł, proszę choć ze mną na tą stację.. < mruknęła cicho i zakładajac ręce na piersi aby zniwelować ich trzęsienie się odeszła w cień > |
Sherlock Holmes - 12-07-14 21:49:44 |
*leży na kanapie i uważnie wsłuchuje się w głos dziewczyny. Oczy mu się świecą z przejęcia. Taksuje ją wzrokiem z przymrużonymi oczami* Genialne! *uśmiecha się do siebie* Naprawdę genialne! *podnosi się z sofy i niemal traci równowagę. Po kilku dawkach kokainy jego organizm jeszcze nie pozbył się narkotyku. Gdy doszedł do siebie podszedł do drzwi prawie unosząc się nad ziemią* Po co siedzieć w domu kiedy trafia się tak ciekawe morderstwo? *mówi z zapałem po czym poważnieje* Pójdę z tobą wszędzie, ale najpierw odpowiedz: wojskowy czy wysoko postawiony policjant? Twój chód i postawa wskazują na osobę umundurowaną lecz jesteś za młoda na tę pracę musiał to być twój ojciec, którego ceniłaś i brałaś z niego przykład. Poza tym gdy się niepokoisz przykładasz podświadomie rękę brzucha, a później do ust... Byłaś w ciąży oraz palisz. |
Sherlock Holmes - 13-07-14 22:52:17 |
< Wyczerpany położył się na kanapie. Nie mógł uwierzyć w to co się wydarzyło. Po głowie chodziła mu tylko jedna myśl: "Muszę nauczyć się zabijana demonów". |
Sherlock Holmes - 15-07-14 20:26:38 |
< Wszedł do mieszkania szczęśliwy, że udało mu się chociaż zachować pendrive'a. Zdążył przeczytać wszystkie akta, a pamięć ma doskonałą, więc nie będzie mu doskwierał ich brak. Położył go na laptopie i obiecał sobie jutro do niego zajrzeć. Teraz głowę zawracała mu jego praca. W czasie gdy był u swojego wroga Greg Lestrade przysłał mu SMSa o sprawie niecierpiącej zwłoki. > Każda sprawa jest pilna do momentu jej rozwiązania. < Pokiwał głową rozczarowany. > Lestrade, musisz się ode mnie jeszcze dużo nauczyć. < Powiedział do siebie po czym usiadł w swoim ulubionym fotelu, złożył ręce jak do modlitwy i ruszył swoje szare komórki. > |
Sherlock Holmes - 16-07-14 19:12:40 |
*Dwutygodniowy wyjazd w sprawie tajnej misji dla MI6* |